Poznaj kolejne wielkie potęgi mody na pokazie absolwentów MFA Parsons

instagram viewer
Zaktualizowano:
Oryginał:

Jeśli szukasz kolejnego wielkiego projektanta, nie szukaj dalej niż pokaz absolwentów MFA Parsons School of Design. Pokazany w MILK Studios to probówka na to, co będzie dalej w świecie mody. W zeszłym tygodniu redaktorzy, projektanci i sympatycy (Donna Karan i Fern Mallis, żeby wymienić tylko kilku) spakowali rzędy, aby zobaczyć, co można uznać za najbardziej ekscytujący teleskop nowojorskiego tygodnia mody w przyszły. Rozmawiamy z trzema absolwentami pokazów o wyzwaniach związanych z tworzeniem kolekcji, ich przyszłością i nie tylko.

Autor:
Fashionistka

Anna Mercedes StephensonPochodzi z: Zjednoczone Królestwo. Licencjat: Edinburgh College of Art, Wielka Brytania Kolekcja jednym słowem: "Piękny." Największe wyzwanie: „Wyszedłem prosto z programu licencjackiego, więc chciałem się upewnić, że nie powtarzam niczego, co tam robiłem. Również sam w sobie wyzwanie i zaskoczenie było dużym wyzwaniem. Jeśli jestem zadowolony zbyt szybko, denerwuję się na siebie.”

Ulubiony materiał do użycia: „Bawełna, ponieważ możesz z nią zrobić wszystko. Lubię patrzeć, co materiały robią same i dlatego do tej kolekcji sfotografowałem je, wydrukowałem i sfotografowałem ponownie. Widać, że miałem związek z tkaniną”. Przyszłe plany: „W końcu chciałabym robić swoje, ale jestem młoda, a to, co kocham w modzie, to to, że nigdy nie wiadomo, dokąd zmierza. Cieszę się, że mogę powiedzieć, że nie wiem – uwielbiam tę tajemnicę”.

Hannah JenkinsonPochodzi z: Zjednoczone Królestwo. Licencjat: College w Brighton, Wielka Brytania. Kolekcja jednym słowem: „Sportowe”. Największe wyzwanie: „Techniki, których użyłem, były trudne, ponieważ były bardzo czasochłonne. Jeden ze swetrów zabrał mi osiem dni, nie robiąc nic innego”. Ulubiony materiał do użycia: „Ponieważ jestem projektantką dzianin, muszę powiedzieć, że przędza jedwabna jest moją ulubioną”. Przyszłe plany: „Chciałbym założyć własną markę, ale byłbym bardzo szczęśliwy, pracując dla małego projektanta w Nowym Jorku lub Paryżu”.

Kliknij, aby zobaczyć pełny pokaz na wybiegu Parsons.

Po uroczystym świętowaniu na początku tego miesiąca w klasie dla studentów studiów licencjackich, Parsons świętował w poniedziałek absolwentów MSZ w surowej przestrzeni głęboko w nowojorskiej dzielnicy odzieżowej. Każda z osiemnastu wystawionych kolekcji prac dyplomowych była skrupulatnie szczegółowa, niektóre przypominały plisowane wyroby cukiernicze, a inne układanki z przerobionego rocznika — były całkowicie wyjątkowe. „Wyobraź sobie najlepszy program studiów licencjackich, a następnie daj im dwa lata na wszystko, co ma do zaoferowania Parsons i wszystko, co ma do zaoferowania Nowy Jork. To intensywny inkubator talentów” – powiedział dziekan Parson ds. mody, Simon Collins.

Czy jeden z tych dzieciaków jest następnym Alexem Wangiem? W zeszłym tygodniu dyrektor generalny Coach Reed Krakoff i Simon Collins, dziekan School of Fashion w Parsons, zorganizowali wstępną imprezę dla Parsons Fashion Benefit 2011 w sklepie Krakoffa przy Madison Avenue o tej samej nazwie. Na wystawie zaprezentowano stylizacje dziesięciu projektantów wybranych przez ich rówieśników, reprezentujących śmietankę młodych projektantów mody 2011 roku. Teraz pokaz dyplomowy dla studentki projektowania mody Parsons odbędzie się na początku maja, ale rozważ to jako zapowiedź. Jeśli tym pokazem są Oskary, osoby wybrane do zaprezentowania swoich kolekcji prac dyplomowych są wybierane przez panel Pracownicy Parsons i eksperci branżowi (Akademia), to nagrody SAG, gdzie dzieci oceniane były przez ich rówieśnicy. „Jedną z rzeczy, które kocham, jest to, że studenci wychodzą daleko poza to, co było wymagane”, powiedział Collins. „Tam jest sukienka, która była ręcznie tkana. Przypomina mi to kucharzy z trzema gwiazdkami Michelin, którzy spędzą sześć godzin nad jednym szczegółem jednego dania głównego, aby uzyskać odpowiedni smak. Muszą stworzyć 6 stylizacji w swoich kolekcjach, a tu jest uczeń, który zrobił 19. Na maszynach do szycia jest krew.