Firma „Fast-Beauty” Be For Beauty chce być ASOS w branży kosmetycznej

instagram viewer

Produkty marki Be For Beauty's Base. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Be For Beauty

Jeśli nie słyszeliście, przemysł kosmetyczny – w swoim kwitnącym, hiperkonkurencyjnym stanie – jest teraz pełen tak zwanych „zakłócaczy”. Podczas gdy dziesiątki wschodzących firm chcą odcisnąć swoje piętno, wstrząsając kosmetykami, niewielu z nich naprawdę się to udaje. Ale z drugiej strony, niektóre z nich to: Brytyjska firma Be For Beauty, założona przez byłych pracowników Boots, Colette Newberry i Marka Curry, ma misję przebicia się przez biurokrację oraz przeszkody, które zazwyczaj wyznaczają drogę od konceptualizacji produktu kosmetycznego do wprowadzenia na rynek i po prostu dostarczają innowacyjnych kosmetyków, których chcą konsumenci (i sprzedawcy detaliczni), szybki.

To właśnie ta prędkość pomogła Be For Beauty zasłużyć na reputację zakłócania porządku. Sposób, w jaki firma wielomarkowa prowadzi działalność, jest po prostu rewolucyjny w porównaniu ze standardem branżowym. Podczas gdy typowa firma kosmetyczna zwykle potrzebuje 18 miesięcy na wymyślenie, sformułowanie, przetestowanie, wprowadzenie na rynek i dystrybucję produktu, Be For Beauty może to zrobić w 18 miesięcy.

tygodnie. Co więcej, wprowadza ten szybki, oparty na innowacjach model do wielu kategorii w dziedzinie urody.

Jako „firma parasolowa” Be For Beauty obejmuje obecnie trzy marki — Bod, Base i Hax — oferujące odpowiednio samoopalacze i peelingi, ochronę ust i odważne kosmetyki kolorowe. W nadchodzących miesiącach zostaną również wprowadzone dwa kolejne: Lista Inkey, wszechstronna, ale prosta, oparta na składnikach gama karnacji zadebiutuje na początku sierpnia, a do sprzedaży wejdzie minimalistyczna kolekcja kosmetyków do pielęgnacji LZY Wrzesień. Ta wielomarkowa koncepcja ma wylosowane porównania do Deciem, kontrowersyjna firma macierzysta The Ordinary i NIOD, ale Newberry i Curry widzą własną, niezależną drogę do przełomu w branży.

Sprzedawcy, kupujący i inwestorzy też. Po zabezpieczeniu finansowania z brytyjskiej sieci handlowej John Mills Limited i Unilever Ventures w USA, Be For Beauty również sfałszowane partnerstwo dystrybucyjne ze sprzedawcami mody — takimi jak gigant szybkiej mody ASOS, Anthropologie i Urban Outfitters — zamiast tradycyjnych sprzedawcy kosmetyków. Chociaż wciąż leci nieco pod radarem, jego poszczególne marki szybko się rozwijają i znajdują rezonans z podekscytowaniem baza konsumentów głodna nowych marek i produktów, które są zgodne z trendami i wizerunkami, które stale widzą w mediach społecznościowych głoska bezdźwięczna.

Spotkałem się z Newberry i Curry w Nowym Jorku podczas jednej z ich niedawnych podróży do USA, a następnie rozmawiałem z nimi ponownie przez telefon, aby poznać ich myśli na temat drżenia „przestarzały” przemysł, jak osiągają zawrotne tempo produkcji i jak uważają, że Be For Beauty jest postrzegane jako mniej kontrowersyjna alternatywa dla Decem. Czytaj dalej, aby zapoznać się z najważniejszymi wydarzeniami.

Zdjęcie: @ be.forbeauty/Instagram

Opowiedz mi o swoich doświadczeniach i o tym, jak informują Be For Beauty.

CN: Zawsze byłam uzależniona od piękna i zawsze pracowałam w branży kosmetycznej. Uwielbiam rozwój produktów, ale praca w dużej korporacji była dość frustrująca; Widziałem tyle kreatywności i innowacji, ale tak naprawdę było to bardzo trudne. Masz wielu interesariuszy i KPI, więc zanim dojdziesz do tego, co możesz fizycznie uruchomić, tracisz dużo tej magii. Byłem bardzo sfrustrowany tym, a także tym, jak powolny jest przemysł kosmetyczny.

KM: Pochodzę z [perspektywy bycia] prowokatorem i [chcę] zrobić coś ze znaczeniem. Kiedy pracowałem w Boots, bardziej zajmowałem się opieką zdrowotną niż urodą. Moja inspiracja pochodzi z podekscytowania dostarczaniem czegoś lepszego – w jakiś sposób, kształtu lub formy – w przeciwieństwie do zwykłego noszenia kapelusza piękności.

Co skłoniło Cię do założenia firmy?

CN: Przemysł od jakiegoś czasu jest dość przestarzały. Mark miał kilka niesamowitych pomysłów na innowacje i myślę, że rynek był gotowy, więc wydawało mi się, że nadszedł czas.

Jak wasza dwójka połączyła siły i uruchomiła biznes?

KM: Wpadłem na pomysł innowacyjnej firmy, która nie byłaby związana z jedną marką, która miała zręczność, by wchodzić w wiele marek w wielu różnych kategoriach. Wiedziałem, że Colette jest wschodzącą gwiazdą w Boots, i skontaktowałem się z nią na LinkedIn. Dosłownie 10 minut później wróciła do mnie, mówiąc, że właśnie tego samego dnia opuszcza Bootsa, aby rozpocząć własną konsultację Praca. Spotkaliśmy się następnego dnia i zaczęliśmy wymyślać biznesplan.

Jaka była początkowa koncepcja tego, czym będzie biznes i marek, które będą objęte jego parasolem?

KM: Wierzymy, że świat nie potrzebuje więcej produktów, potrzebuje tylko lepszych. Lepiej robi się na dwa sposoby: albo poprzez dostarczanie produktów, które dodają wartości do życia ludzi poprzez bycie prostsze, wygodniejsze lub dodanie nowej technologii, o której istnieniu nigdy nie wiedziały, lub ta sama jakość za mniej [pieniądze]. Jeśli wpadniesz do tych wiader, masz dużą szansę na przetrwanie próby czasu, a to działa w całym łańcuchu dostaw surowców, od dostawców składników do konsumentów.

Ponieważ jesteśmy całkowicie pewni tego przekonania, możemy wprowadzać nowe produkty [na rynek] tak szybko, jak to tylko możliwe – szybciej niż ktokolwiek inny na świecie. Możemy to zrobić, mówiąc „tak”, podczas gdy inni ludzie powiedzieliby „nie”, i starając się, aby wszystko było tak proste, jak to tylko możliwe. To, co to oznacza przez markę, jest bardzo, bardzo różne, ponieważ wiemy, że jesteśmy propozycją wielomarkową. Trudno jest podzielić to na segmenty według marki, ale myślę, że sposób, w jaki budujemy nasze marki, jest za każdym razem taki sam, ponieważ zawsze najpierw zaczynamy od innowacji.

Jak zabrałeś się za pozyskanie finansowania dla firmy?

KM: Docieraliśmy głównie do osób, które znałem. Otrzymaliśmy kilka bardzo szybkich odmów od ludzi, którym ufam; powiedzieli, że to gówniany pomysł. Od razu powiedzieliśmy „nie” milionowi dolarów azjatyckich pieniędzy; powiedzieliśmy „nie” jednemu z moich mentorów, który zajmuje się produkcją tutaj w Wielkiej Brytanii i Chinach, ponieważ po prostu nie wydawało się to w porządku. Czasami po prostu musisz iść ze swoim przeczuciem. Czekaliśmy na partnerstwo inwestycyjne, z którym zaczynaliśmy, czyli firmę zajmującą się kanałem zakupowym z siedzibą w Wielkiej Brytanii o nazwie John Mills Limited. Nasze wspólne przedsięwzięcie z nimi zostało zamknięte około czterech dni przed tym, jak musiałem wyjść i znaleźć pracę, a Colette kontynuowała konsultacje. Cztery miesiące po utworzeniu przedsięwzięcia wprowadziliśmy na rynek pierwszą markę. Dopiero trzy tygodnie później skontaktował się z nami Unilever Ventures i ostatecznie stał się udziałowcem mniejszościowym.

Jedną z rzeczy, która Cię wyróżnia, jest szybkość, z jaką możesz wprowadzać nowe produkty na rynek. Dlaczego to takie ważne i jak możesz to zrobić?

CN: Jeśli spojrzysz na świat — jak jesteśmy cyfrowi i mamy dostęp do każdego kawałka informacji, przechodząc na nasze telefony — ludzie co godzinę widzą nowe trendy na Instagramie. Widzimy, że szybka moda gra w tym naprawdę dobrze, przenosząc się z wybiegu do sklepu w ciągu siedmiu dni. Właściwie dawanie konsumentom tego, czego chcą tak szybko, jak to tylko możliwe, jest naprawdę ważne.

Robimy to tak, że rozumiemy piękno wewnątrz i na zewnątrz. Ponieważ wiemy, dlaczego każda marka istnieje i dlaczego każdy produkt powinien istnieć, bardzo szybko podejmujemy decyzje. Większość firm będzie miała pomysł i zwlekała, a także ma wielu interesariuszy i przechodzi przez iteracje iteracji tego, czego chcą, bez prawdziwej jasności. Możemy dostarczyć produkty od koncepcji do sklepu w 18 tygodni, a powodem tego jest to, że skracamy każdy możliwy czas bez uszczerbku dla jakości.

Współpracujemy z naszymi dostawcami w najbardziej efektywny sposób, co może oznaczać skok na lot do Chin. Zwykle w firmie proces zatwierdzania produktu może trwać od trzech do sześciu miesięcy. Możemy to zrobić w ciągu miesiąca. Więc jeśli spojrzysz na każdy element łańcucha dostaw, na to, jak tworzysz produkt, zmieniamy czas. Dostawcy powiedzą nam: „Podpisanie grafiki zajmie tydzień”, my mówimy „Przyjedziemy i zrobimy to na linii”. Więc to zajmuje dwie godziny.

KM: Podejmujemy również ryzyko; będziemy przygotowani do zamawiania surowców tam, gdzie inni nie mogą. Chodzi o to, by być mądrym, ale także wkładać pieniądze tam, gdzie są twoje usta. Nasi sprzedawcy detaliczni chcą ciągłych strumieni innowacji, ponieważ w ten sposób rozwijają się dzięki ciągłemu dostępowi do nowych trendów i produktów.

Powiedz mi więcej o swoich partnerach handlowych. Jak doszło do tych relacji?

KM: Obecnie mamy 23 konta na żywo, głównie w Wielkiej Brytanii, Europie i Stanach Zjednoczonych. Większość z tych kont trafiła do nas za pośrednictwem Instagrama lub PR. W miarę jak przebijamy się do bardziej tradycyjnych rozwiązań, myślę, że po raz pierwszy skontaktowaliśmy się z tymi graczami detalicznymi. Nie chcemy być wszystkim dla wszystkich. Jeśli mamy grać w bardziej tradycyjnych przestrzeniach, co jest dużo droższe dla mniejszych firm, musimy nawiązać bliższe relacje.

Jak ważne jest Twoim zdaniem bycie globalnym biznesem?

CN: Bardzo. Bycie firmą działającą wyłącznie w Wielkiej Brytanii nie wydaje się właściwe, gdy konsumenci mają dostęp do wszystkiego na całym świecie. Stany Zjednoczone są również oczywiście tak ekscytującym i dynamicznym rynkiem kosmetycznym. Jeśli chodzi o powierzchnię handlową, takie firmy jak Ultas i Sephoras w USA naprawdę wybuchają teraz. Australia jest naprawdę zainteresowana kilkoma naszymi markami; interesuje nas Bliski Wschód. Po prostu badamy, gdzie konsumenci chcą mieć nasz produkt.

KM: Na poziomie makro świat staje się coraz szybszy i mniejszy. Myślę, że to, co próbujemy zrobić, to ustawić się dokładnie w ten sposób. Więc jesteśmy naturalnie szybcy, ponieważ to nasza racja bytu, a jeśli chodzi o to, gdzie gramy, to jest to prawdziwa prosta dynamika rynku. Musisz tylko łowić tam, gdzie są ryby.

Zdjęcie: @ be.forbeauty/Instagram

Kiedy myślisz o firmach wielomarkowych, Decem przychodzi na myśl. Co myślisz o tym porównaniu?

CN: Porównanie z Deciem to ostateczny komplement, bo oni to absolutnie miażdżą. Myślę, że grają w zupełnie inny sposób, jeśli chodzi o skupienie się na skórze. To bardzo innowacyjna firma, która naprawdę zmienia reguły gry.

Ostatnio koncentrujesz się na współpracy ze sprzedawcami ze Stanów Zjednoczonych, takimi jak Urban Outfitters i Anthropologie. Jak przebiega ten proces?

CN: Niesamowicie dobrze. Z obydwoma detalistami przeprowadziliśmy test i weszliśmy do zaledwie kilku sklepów i online, a obaj zwiększyli swoją dystrybucję. Jesteśmy teraz w pełnej dystrybucji Anthropologie, a Urban Outfitters rozwija się i przejmuje wiele marek, co jest naprawdę ekscytujące

Czy była strategia współpracy z detalistami modowymi, a nie tradycyjnych produktów kosmetycznych?

CN: To tempo. [Sprzedawcy modowi] chcą najnowszych rzeczy dla swoich konsumentów, chcą tego teraz. Są naprawdę zwinne. Odkrywamy, że ta moda może być tak szybka jak my, i widzieliśmy to również w Wielkiej Brytanii dzięki ASOS. Wiemy, że gracze zajmujący się urodą są dla nas bardzo ważni i absolutnie chcemy być tam pozycjonowani, ale pod względem rzeczywistości piękno i szybkość, z jaką obecnie wprowadzamy na rynek nowe marki i produkty, gracze modowi są w stanie nadążyć z nami.

Powiązane artykuły

Jak BeautyBio zamieniło mikronakłuwanie w obsesję na punkcie influencerów

Jak wygląda najbliższa przyszłość firmy?

CN: Właśnie pod koniec czerwca wprowadziliśmy nową markę do pielęgnacji skóry, która jest prostą marką do pielęgnacji skóry o nazwie LZY. Następnie w sierpniu tworzymy kolejną markę do pielęgnacji skóry, która, mamy nadzieję, będzie wielkim hitem. Jak dotąd otrzymaliśmy niesamowitą odpowiedź.

KM: Nazywa się The Inkey List i ma na celu przetłumaczenie piękna w prawdziwy, prosty sposób, dostarczając najwyższej jakości składniki za mniej niż 15 USD. Niezależnie od tego, czy chcesz wypróbować serum po raz pierwszy, czy chcesz zająć się skórą trądzikową, będzie to tak proste, jak to tylko możliwe. To spadnie w sierpniu. Utrzymujemy dość ścisłą dystrybucję w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Ten wywiad został zredagowany dla jasności.

Uwaga: Od czasu do czasu używamy linków afiliacyjnych na naszej stronie. W żaden sposób nie wpływa to na nasze decyzje redakcyjne.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.