Zastanawianie się, czy zrównoważony rozwój może być seksownym tematem dyskusji, odciąga uwagę od tego, że jest to moralny, praktyczny imperatyw. To tak, jakby zapytać, czy wojna nuklearna jest seksowna — nie ma znaczenia, czy wszyscy zginiemy. Jednak paneliści, których zadaniem było omówienie aktualnego stanu zrównoważonego rozwoju w modzie na szóstej edycji Fashionista „Jak zrobić to w modzieKonferencja zdołała doprowadzić do 50-minutowej dyskusji na temat łańcuchów dostaw i marż zysku mimo wszystko kuszące.
Whitney Bauck, asystentka redaktora Fashionistki, poprowadziła dyskusję z Aurora James, dyrektor kreatywny i założyciel Brother Vellies; Cara Smyth, założycielka Fair Fashion Center, grupy, która identyfikuje rozwiązania rynkowe oparte na zrównoważonym rozwoju; Mara Hoffman, prezes i dyrektor kreatywny jej tytułowej wytwórni; oraz Nina Farran, dyrektor generalna i założycielka Fashionkind, platformy e-commerce skoncentrowanej na zrównoważonym rozwoju.
Panel, jeden z najbardziej żywych podczas całodniowej konferencji, poruszył wszystko, od „greenwashingu” po „wysyłkę do bani”. Każdy panelista zdefiniował zrównoważony rozwój w zniuansowany, ale odpowiedni sposób: to ochrona środowiska i ochrona praw człowieka, powiedział Farrana; podejście do jak najmniejszej szkody, powiedział Hoffman; uczenie ludzi, jak dbać o siebie, powiedział James; zaspokojenie potrzeb pokolenia bez szkody dla następnego, powiedział Smyth.
Dyskusja między modą a praktykami etycznymi jest coraz bardziej potrzebna: produkcja odzieży jest notorycznie szkodliwa dla środowiska, pracowników prawa i życie są zagrożone w systemie szybkiej mody, a obecna kultura konsumencka „kupuj więcej” tworzy cykl marnotrawstwa, który okazał się trudny do przerwa. Hoffman i James, którzy założyli i obecnie prowadzą stosunkowo małe marki modowe z kultowymi następcy, jednym tchem napominali branżę, która nieustannie domaga się nowych i bardziej nowych, zanim cokolwiek może zestarzeć się; w innym lirycznie opowiadali o tym, jak przed wszystkim należy ekscytować się modą i designem.
Hoffman, która założyła swoją markę w 2000 roku, ale nie zobowiązała się do zrównoważonego rozwoju jako imperatywu biznesowego do 2015 roku, mówi że zmiana marki w kierunku praktyk przyjaznych dla środowiska była zniechęcająca, ale nigdy nie była czymś, co zamierzała podkreślić. „Powinniśmy nadal projektować, jesteśmy projektantami” – powiedział Hoffman. „[Nasz klient] chce czuć się pięknie, a nie źle się czuć, kupując sukienkę. Jest w tym alchemia, wymiana uczuć, która promieniuje na świat, to jest magia tego.
Farran z Fashionkind również zauważył rozbieżność między dobrymi ubraniami a dobrymi ubraniami. „To, co widziałem w tej przestrzeni, to marki promujące etyczną i zrównoważoną modę, ale straciły one modową stronę rzeczy” – powiedział Farran. „Czułem się mocno, aby etyczne i zrównoważone były trwałe, a normą, musisz zademonstrować, że styl, jakość i design nie muszą być poświęcane, aby być etycznym lub zrównoważony."
Chociaż łatwo jest zadeklarować, że twoja misja koncentruje się na estetycznym, etycznym ubiorze, kolejnym jest wykonanie tej misji i zwiększenie skali. Każdy z czterech panelistów zgodził się, że wszystko, od logistyki, od wysyłki po minimalne zamówienia na tkaniny, stanowi wyzwanie dla zaangażowania projektantów i marek. Popularność firm typu fast fashion, takich jak Zara — które konsumenci postrzegają jako najlepszą opcję rynkową przez większość czasu, według Smytha — dodaje dodatkową presję na marki, które próbują zmienić sposób, w jaki ludzie sklep.
„Szybka moda stwarza problem, ale służy również rynkowi” – powiedział Smyth. „Przemysł, każdy z nas, bez względu na to, czy jest tani, czy droższy, musi wytwarzać najlepszy produkt, aby konsumenci mogli swobodniej robić zakupy”.
„To musi być zmiana kulturowa” – dodaje James. „Prasa, blogerzy, wszyscy muszą pomyśleć o tym, w jaki sposób przesyłają wiadomości. Hollywood ma największy potencjał do odzwierciedlenia zmian, a branże kreatywne mają potencjał, aby zmienić proces myślowy”.
Wygląda na to, że w dzisiejszym wirze mediów modowych nie ma dyskusji bez rozmowy o influencerach. „Jest ogromna odpowiedzialność za to, kogo nazywamy wpływowymi osobami, na poziomie kulturowym, w jaki sposób komunikujemy wszelkiego rodzaju konsumpcję, zwłaszcza w modzie” – powiedział Hoffman. „Musimy od tego zacząć, zachęcając więcej wpływowych osób do komunikowania, że należy kupować mniej. Przesunięcie rozmowy kulturowej wymaga dużo siły i zaangażowania ludzi w to.”
Chociaż branża modowa może być właśnie tym, przemysłem, który ma sprzedawać produkty i zarabiać pieniądze, są tacy, którzy znajdują sposób na zaangażowanie się bez wpadania w pułapkę najgorszych praktyk.
„Grace Coddington od lat nosi tę samą rzecz, a ludzie, którzy… prawda styl jest otwarty na powtarzanie rzeczy” – powiedział James. „Kiedy ludzie utkną w wirze, kiedy prasa mówi, że w tym miesiącu musisz mieć pięć rzeczy, to jest to brutalne. W każdym razie moi klienci są podekscytowani zrównoważonym rozwojem”.
Chcesz najpierw otrzymywać najnowsze wiadomości z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.