Ten nowy trend w handlu detalicznym zwraca uwagę na pojawiające się różnorodne talenty

Kategoria Sprzedaż Afrykańska Moda Projektanci Różnorodność Latynoski Sieć | September 21, 2021 02:06

instagram viewer

Coraz więcej platform e-commerce przenosi i promuje wyłącznie marki ze społeczności i obszarów geograficznych, które tradycyjnie były niedostatecznie reprezentowane w branży.

Kiedy wracam myślami do dzieciństwa, często powracającym motywem jest samotność. Jasne, miałem przyjaciół. Ale to, czego nie miałem, to poczucie przynależności. Jako wielokulturowy dzieciak pierwszego pokolenia dorastający w Heartland, trudno było to osiągnąć. Dopiero w epoce Internetu — i późniejszego rozwoju mediów społecznościowych — odkryłem, że istnieją inni tacy jak ja. Natychmiast mogłem połączyć się z milionami w naszych wspólnych kulturach, dziwactwach i doświadczeniach.

Jak się okazuje, to głębokie, niezrównane poczucie więzi jest również dobre dla biznesu. Zaczyna pojawiać się nowa fala internetowych sprzedawców detalicznych, którzy dzielą główną misję: gromadzenie i sprzedaż zasobów skoncentrowanych na tożsamości kulturowej lub geograficznej.

Brittany Chavez, założycielka i dyrektor generalny Sklep Latinx

, może dokładnie określić moment, w którym wiedziała, że ​​platforma e-commerce dedykowana produktom Latynosów będzie rezonować w jej społeczności. „To było lato 2016 roku, w szczytowym momencie wyborów prezydenckich” – mówi Fashionista. „Natknąłem się na tak wiele katalogów, list i artykułów napisanych przez innych marginalizowanych ludzi, co zainspirowało mnie pewnego wieczoru do wyszukania latynoskich firm, które mógłbym wesprzeć. Odkryłem, że nie ma dla nas środków, aby naprawdę to zrobić”.

Początkowo Shop Latinx było kontem na Instagramie, które miało być miejscem spotkań online dla ludzi z Latinx, którzy mogliby się spotykać i nawiązywać więzi, zwłaszcza po wyborach. Ale kiedy Chavez zaczęła publikować produkty na platformie, zauważyła, że ​​jej publiczność jest głodna więcej. (Według Raport Nielsena 2019, siła nabywcza Latinx w USA ma przekroczyć 1,9 biliona dolarów do 2023 roku. To więcej niż produkt krajowy brutto większości krajów).

„Prawdopodobnie otrzymalibyśmy ponad 300 wiadomości od klientów, którzy powiedzieliby: „Hej, jestem na Twojej stronie i próbuję kupić ten produkt. Jak mogę wymeldować się?”. Akcje Chaveza. „Musieliśmy przekierować tych klientów do marki. Po ponad 300 razy klientów, którzy to robili, wtedy przyszedł do głowy pomysł marketplace. Zdaliśmy sobie sprawę: „OK, klienci chcą widzieć nas jako miejsce, w którym mogą znajdować produkty, które kochają, i chcą robić zakupy bezpośrednio na naszej stronie internetowej, więc zróbmy to”.

W listopadzie 2019 r. — w Dzień Równych Płac Latina — rynek Shop Latinx został uruchomiony z zaledwie siedmioma markami, w tym ulubionymi przez media społecznościowe Hija de tu Madre, Dom Intuicji oraz Pielęgnacja skóry Brujita. W pierwszym miesiącu Chavez twierdzi, że sprzedaż witryny wyniosła około 10 000 USD — wyjaśnia jednak: „Powiem, że uruchomiliśmy ją w szczycie sezonu świątecznego. To jest biznes, więc aby skalować, muszę być szczery co do moich kluczowych punktów. Ma się dobrze, ale jednocześnie jest dużo pracy do wykonania”. Po kilku miesiącach Shop Latinx oferuje teraz 180 różnych produktów marek należących lub stworzonych przez Latinx.

Jeden ze sprzedawców, Projekty Jen Zeano, zyskała wiernych zwolenników ze względu na swoją bezczelną odzież, taką jak T-shirty z napisem „Latina Power” i „Cabrona” z przodu.

Podobnie jak Chavez, Zeano mówi, że jej wytwórnia o imienniku powstała z powyborczego smutku i zmęczenia. „Czułam się pokonana i sfrustrowana” – mówi. „Stworzyłem [koszulkę] Latina Power jako przypomnienie dla siebie. Ta koszulka katapultowała wszystko inne. Wiedziałem wtedy, że mam stworzyć markę z misją wzmacniania Latynosów”.

Trzy i pół roku później projektant z Teksasu właśnie to zrobił. „Istnieje luka w reprezentacji, a kiedy te luki zostaną wypełnione, ludzie mają poczucie przynależności” – wyjaśnia Zeano. „Jednym z naszych celów jest tworzenie produktów, z którymi można się utożsamiać i które przypominają o Twoich korzeniach. Dzięki tym rozmowom czujemy się, jakbyśmy byli przyjaciółmi wszystkich naszych klientów”.

Powiązane historie:
Założenie małej marki poza kapitałem mody może być dobre dla biznesu
Zamknięcie sklepu podczas ceremonii otwarcia to coś więcej niż kolejna ofiara handlu detalicznego
Gwiazdy i ich styliści używają czerwonego dywanu, aby podnieść projektantów kolorów

Folklor, który zaopatruje współczesnych projektantów z Afryki, wywodzi się z podobnego sposobu myślenia o otwartości i współpracy. Założona przez Amirę Rasool (a Współtwórca mody) we wrześniu 2018 r. sklep internetowy oferuje szereg fachowo wyselekcjonowanych ubrań, butów, biżuterii i nie tylko takich marek jak Maxhosa, MmusoMaxwell oraz Kultura Pomarańczowa. Przedsięwzięcie to po części e-commerce, po części eksperyment redakcyjny: Rasool — pisarz, który zmienił się w przedsiębiorcę — każdy z profili projektant na platformie, zapewniając kupującym bardziej zniuansowaną, holistyczną perspektywę tego, skąd pochodzą ich produkty z.

„W przypadku większości sprzedawców detalicznych jest to bardzo transakcyjne doświadczenie”, mówi Rasool. „W tym miejscu pojawia się element opowiadania historii. Naprawdę pomagamy marce budować i tworzyć obrazy wokół tych kobiet i ich historii”.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości The Folklore

Chociaż niektóre marki przyciągnęły znaczną uwagę międzynarodową, ich wzrost został zahamowany z powodu braku infrastruktury, według Rasoola: „Wszyscy pisali o tym, jak wspaniałe są te marki i publikowali te obrazy. Brakowało im tylko możliwości spieniężenia tej prasy. Stworzyłem platformę, która im to umożliwia."

The Folklore to nie tylko przestrzeń dla afrykańskich projektantów, ale także narzędzia niezbędne do odniesienia sukcesu w wysoce konkurencyjnym świecie handlu hurtowego. „Na razie pracujemy z e-commerce, ale pomagamy również tym markom wejść do większych sklepów detalicznych, zbliżając się sprzedawców detalicznych w ich imieniu, pozyskując zamówienia hurtowe i pomagając im zorganizować wysyłkę zamówień do tych sprzedawców detalicznych”, Rasool wyjaśnia.

Szybkość wprowadzania na rynek pozostaje priorytetem dla większości dyrektorów branżowych, którzy często mogą wypierać wschodzące marki, które nie mają doświadczenia w poruszaniu się po zawiłych umowach i zamówieniach. Jeden Raport McKinseya 2018 podsumowuje wyzwanie — oraz szansa — wiele wschodzących marek stoi obecnie w obliczu, pisząc: „Dni, w których firmy modowe polegały na jednym, uniwersalnym procesie wprowadzania na rynek, już dawno minęły. Oprócz szybszego rozwoju przedsezonowego, firmy mogą poprawić swoją reaktywność w trakcie sezonu, tj. zdolność do szybkiego reagowania, gdy zauważą przeoczony trend lub potrzebę uzupełnienia wyprzedaży produkt. We wszystkich przypadkach czas jest najważniejszy w zaspokajaniu potrzeb konsumentów”. Właśnie tam pojawia się Folklor.

„Zdajemy sobie sprawę, że te marki nie są przyzwyczajone do prowadzenia interesów z międzynarodowymi firmami detalicznymi” – mówi Rasool. „Chcemy mieć pewność, że The Folklore nie jest jedynym miejscem, w którym można kupić te marki, co – w większości – ma miejsce teraz. Chcemy mieć pewność, że możesz wejść do Selfridges lub Nordstrom i znaleźć [ich]. Kuratorujemy doświadczenie, które przynosi im korzyści i bierze pod uwagę ich ograniczenia, ale także ich mocne strony”.

Rzeczywiście, upodmiotowienie i reprezentacja są podstawą tego rosnącego ruchu w handlu detalicznym. Ale poza widocznością, chodzi o przekazanie tym społecznościom odpowiedzialności za ich pracę i udostępnienie im platformy, która pozwoli im odcisnąć piętno na większej branży.

Sklepy Latinx i The Folklore robią to na poziomie detalicznym, podczas gdy indywidualni sprzedawcy, tacy jak Zeano, Hija de tu Madre, Kolekcja Pinay oraz Morena Wytwórnia, a także wiele innych, robią to na mniejszą skalę, reprezentując różne grupy i kultury. Podsumowując, stanowią więcej dowodów na zapotrzebowanie na tego rodzaju towary. A ich spore obserwacje w mediach społecznościowych pokazują, że konsumenci zwracają na to uwagę.

„Ludzie o różnych tożsamościach chcą czuć się widziani” – mówi Chavez. „Chcą czuć, że należą. Chcą czuć się częścią tej społeczności. Chcą czuć, że ktoś im mówi. A inne platformy [i] sprzedawcy detaliczni tak naprawdę tego nie dotykają – w ich przekazie nie ma kulturowych niuansów”.

Ludzie, którzy robią zakupy w tych sklepach, „kupują coś więcej niż tylko produkty”, wyjaśnia Chavez. „Chcą wkupić się w tę społeczność. Chcą czuć, że robią różnicę w czyimś życiu, kiedy dokonują zakupu. Chcą poznać tych założycieli. Chcą wiedzieć, kim jestem. Chcą poznać nasze historie, więc do nas należy ich dostarczenie”.

Chcesz więcej Fashionistek? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i otrzymuj nas bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.