Kerby Jean-Raymond otwiera się przed Tracee Ellis Ross o swoim sekretnym życiu w Internecie

Kategoria Kerby Jean Raymond Sieć Tracee Ellis Ross Moda Mech Pierski | September 18, 2021 10:32

instagram viewer

Tracee Ellis Ross i Kerby Jean-Raymond przemawiają na panelu Forces of Fashion w Vogue. Zdjęcie: Corey Tenold dla magazynu Vogue

Kerby Jean-Raymond prawie nie miał przerwy od światła reflektorów od czasu jego ostatniego Nowojorski Tydzień Mody wydarzenie we wrześniu. Sam spektakl, w którym projektant zamienił „King's Theatre w kapturową imprezę w rezydencji”, jak sam to opisuje, był wieloaspektową produkcją z udziałem wybitny czarny pisarz Casey Gerald i „Tabernacle Drip Choir” oprócz kolekcji 68-look, która spotkała się z dźwięcznym, pozornie uniwersalnym pochwała.

Tak więc zmierzenie się z innym czarnym chórem, tym razem na dorocznej gali Business of Fashion kilka tygodni później, samo w sobie nie było obraźliwe, ale znalazł to. zgrzyta, gdy jest używany jako narzędzie do prowadzenia narracji dla firmy czerpiącej korzyści z pomysłów i doświadczeń czarnej społeczności, co jest tym, Drelich-Raymondoskarżył publikację o robienie.

„Czuję się, jakbym został wykorzystany… to trochę jak kompensacja emisji dwutlenku węgla, kiedy firma naftowa dokonuje wycieku ropy, a rząd błaga ich, aby posadzili kilka drzew, tak właśnie się czułem. To tak, jakbyś szedł do młodych projektantów, którzy faktycznie pracują na ziemi, lub młodych aktorów wykonujących pracę, wybierając ich poza informacją, dostajesz wszystko, czego potrzebujesz, a na końcu kija machasz marchewką” – mówi Jean-Raymond w trakcie

Konferencja Vogue Forces of Fashion. „Powinieneś był po prostu zostawić mnie w Flatbush i nie zadzierać ze mną, a potem zabrać to i sprzedać większym firmom; to jest punkt, który nie pasował do mnie."

Biorąc pod uwagę nieustanną paplaninę otaczającą te dwa wydarzenia, zwłaszcza to drugie, Jean-Raymond był podekscytowany… by omówić wszystko inne na konferencji Vogue'a, gdzie siedział w rozmowie z aktorką i producentem Tracee Ellis Ross. Być może to ten zapał otworzył Jean-Raymondowi na ujawnienie pewnych „tajemnic”, które trzymał dla siebie. Na przykład strona artysty na Instagramie jest tylko płaszczem osłaniającym jego sekretną „finstę”. (Upiera się, że publiczność nigdy go nie znajdzie, choć ostrzegam człowiek, który nie docenia współczesnego internetowego detektywa.) Jean-Raymond, który para się produkcją muzyczną, ma również tajny Soundcloud, w którym publikuje swoje bity.

Jego miłość do samochodów (32-latek miał około 20, jak mówi) wynikała z wczesnej więzi, którą nawiązał z ojcem, podczas gdy tata zaopatrywał się w „narkotyki”. samochody dealerów ze stereo”. Kupił złotego mercedesa z lat 80. za 400 dolarów na policyjnej aukcji i użył karty Metrocard, aby zatamować wyciek gazu zbiornik. Odkąd zmodernizował tego mercedesa, ma tajną kolekcję samochodów gdzieś na Brooklynie, w której znajdują się jedne z najbardziej pożądanych na świecie supersamochody, w tym McLaren 720S, który nazwał „Nippy” w odcieniu „Nipsey Blue”, hołd złożony zmarłemu amerykańskiemu raperowi i aktywistce Nipsey Hussle.

Mogło to być również natychmiastowe połączenie Jeana-Raymonda z nowo odkrytym przyjacielem Ellisem Rossem, które użyczyło jego szczerości. „W swoich programach i projektach świadomie wpisujesz się w historię, odzyskując i wpisując nas w narrację naszej kultury” – mówi Ross o pracy projektanta.

„Jesteśmy projektantami i artystami informującymi kulturę, wiodącymi kulturą, definiującymi kulturę szczególnie w kadrze w naszym stylu, ale ponieważ system w większości nas nie rozpoznaje, często wydaje się, że nas tu nie było” – kontynuuje. „Jest coś, co się dzieje, gdy widzisz siebie i swoją kulturę reprezentowaną nie jako przedmiot, ale jako podmiot, a ty rób to w sposób wyjątkowy w swojej pracy, a to rodzi siłę tożsamości, pozwalającą twierdzić: „Jestem tutaj, a my jesteśmy tutaj.'"

Jean-Raymond, jakiś czas później w dyskusji, zgadza się, że marka Pyer Moss jest narzędziem komunikacji, za pomocą którego może wyrazić swoje osobiste i wspólnych doświadczeń, chociaż mówi, że nie każda kolekcja będzie koncentrować się na temacie czerni, tak jak w jego trylogii „American Also” Gotowe.

„Nie czuję się zobowiązany do niczego. Czuję, że jedyne, do czego jestem zobowiązany, to pozostać wiernym mojej historii” – mówi Jean-Raymond. „Moja historia opowiadała o tym, jak radziłem sobie z presją, byłem pozwany przez starych partnerów; jeśli spojrzysz na moje stare programy, mówiłem o filmach, które lubiłem, czy cokolwiek to jest. Dopóki jest to dla ciebie prawdziwe, nie zostaje zawłaszczone, próbując unosić się na fali. To jedyne, co mogę zrobić, to mówić o tym, co jest dla mnie prawdziwe”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.