Rachel Wang: Jak robię zakupy

Kategoria Jak Robię Zakupy? Style.Com Rachel Wang | September 19, 2021 09:31

instagram viewer

Rachael Wang na New York Fashion Week w lutym 2015 r. Zdjęcie: Emily Malan/Fashionistka

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jest „ty”? Oto niektóre z pytań, które kierujemy do wybitnych postaci z branży modowej w naszej nowej kolumnie „Jak robię zakupy."

Rachel Wang jest jedną z najfajniejszych redaktorek w branży modowej, nie tylko ze względu na jej charakterystyczny styl chłopczycy spotyka hippisa, ale także dlatego, że jest całkowicie przyziemna. (Obserwowałeś ją?) Snapchat historie dla Style.com? Zabiera Cię za kulisy swojego napiętego harmonogramu podróży, na powtórki w Paryżu lub na otwarcie sklepu w Tokio. To trochę uzależniające.) Wang pojawił się na Style.com w sierpniu od Nylon, jest stylistką i konsultantką kreatywną oraz jedną z najczęściej fotografowanych redaktorek miesiąca mody. Rozmawialiśmy z nią o jej zwyczaju robienia zakupów przez podchody, jej talentach do edycji szaf i o tym, jak ma niesamowitą karmę zakupową.

„Gdzie robię zakupy? To dobre pytanie, ponieważ często nie mam zbyt wiele czasu na zakupy dla siebie. Ale powiem, że najbardziej lubię zakupy w stylu vintage lub oszczędzanie, ponieważ lubię dreszczyk pościgu, który zawsze cieszyłem. Trudno mi wejść do zwykłego sklepu – a nazywam „zwykłym sklepem” wszystko, co jest na High Street lub proste, gotowe do noszenia – ponieważ czuję, że ktoś mi mówi, co powinienem kupić. Bardzo lubię wybierać to, co lubię ze wszystkiego, co może być dobre lub nie. To dla mnie naprawdę fajne. Zwykle kończę w sklepach z używanymi rzeczami, sklepach z używanymi rzeczami i sklepach vintage. Podczas podróży to jedna z rzeczy, które naprawdę lubię robić, ponieważ czuję, że masz dobre wyczucie miejsca, kiedy idziesz do jego sklepów z używanymi rzeczami.

„Mieszkam na Greenpoincie, więc większość wolnego czasu spędzam na Brooklynie, kiedy nie pracuję. Naprawdę uwielbiam to miejsce o nazwie Grand St. Bakery w Williamsburgu. Neal [Mello] prowadzi tam sklep i ma naprawdę dobry wybór vintage'owych Levi's i Americana, takich jak odzież termiczna Army i naprawdę fajne klasyczne, podstawowe rzeczy. Jest też Stella Dallas i 10 Ft. Single, który jest kolejnym naprawdę świetnym sklepem w Williamsburgu; mają niesamowity wybór. Jest prowadzony przez Japończyków, więc jest bardzo zorganizowany i skategoryzowany, a ja zawsze mogę tam znaleźć to, czego szukam. To są prawdopodobnie moje ulubione — najlepiej wyselekcjonowane i w całkowicie przystępnej cenie. What Goes Around Comes Around jest w mieście i mają niesamowity wybór. Jest zdecydowanie drożej, ale zazwyczaj można tam znaleźć rzadsze rzeczy.

Muszę przyznać, że Los Angeles ma naprawdę niesamowitą scenę vintage. Jeszcze nie wiem dlaczego. Myślę, że od dziesięcioleci, od czasu boomu muzycznego w latach 70., istniała alternatywna kultura kreatywnych typów szukających rzeczy z drugiej ręki. Cały ten artystyczny styl życia zawsze tam był i powstało zapotrzebowanie na tego rodzaju rzeczy. To naprawdę fajna część tamtejszej kultury i nie jest droga. W każdym mieście w Los Angeles są setki sklepów z używanymi rzeczami. Tam jest najwięcej. Naprawdę lubię wpadać do lokalu na wycieczce samochodowej przez Amerykę, Iowa czy gdziekolwiek — zawsze znajdziesz niesamowite rzeczy. Dlatego to dla mnie zabawne, wiesz, polowanie.

„Ponieważ zasadniczo robię zakupy dla ludzi w ramach mojej pracy, mam tendencję do... nie pozbawiło to radości, ale to moje stanowisko. Aby uzupełnić energię twórczą, staram się robić rzeczy, które różnią się od mojej pracy, tak abym mogła ponownie nabrać energii i być naprawdę podekscytowana, aby znaleźć nowe, zabawne rzeczy, którymi mogę się dzielić. Więc zdecydowanie nie robię mnóstwa zakupów.

Rachael Wang na Tygodniu Mody w Mediolanie w lutym 2015 r. Zdjęcie: Imaxtree

„Łatwo się inspiruję, więc jeśli widzę dziewczynę na ulicy i myślę, że ma niesamowity wygląd lub łączy coś w całość sposób, który wydaje mi się naprawdę świeży (lub o którym nigdy bym nie pomyślał), zwykle to widzę i odkładam to w moim mózgu. Powiedzmy, że widzę dziewczynę w metrze w Paryżu, która ma na sobie wspaniały czerwony szalik w kropki i jest tak zawiązany. Być może zachowam to w pamięci, a potem nagle sześć miesięcy później z jakiegoś powodu mam ochotę na szalik w czerwone kropki. Myślę: „Dlaczego tego potrzebuję i odczuwam tę pilną potrzebę noszenia tej rzeczy?” I wtedy zdaję sobie sprawę, że to dlatego, że pewnego dnia widziałem dziewczynę lub coś w tym rodzaju, ale nagle tak się czuję teraz. I idę na polowanie na tego typu rzeczy. Więc bardziej niż „Ok, jest wiosna, muszę zbudować swoją garderobę na wiosnę, bo sezon się zmienia”, zwykle bardziej inspirują mnie konkretne rzeczy lub konkretna energia. W tej chwili czuję się bardzo artystycznie i szukam tego rodzaju rzeczy.

„Oczywiście każdy ma budżet. Zdecydowanie nie wydaję mnóstwa pieniędzy na ubrania. Mój budżet przeznaczam na doświadczenia, więc przede wszystkim odkładam wszystkie grosze na podróże. Zainwestuję w coś, co jest naprawdę wyjątkowe, co wiem, że zachowam na zawsze, co będzie pamiątką, którą będę mógł przekazać dziecku lub komuś innemu. Ale to nieczęsto. Zwykle staram się kupować rzeczy z drugiej ręki lub High Street, ponieważ czuję, że kocham ubrania, a obrót jest szybki. Ciągle wkładam go z powrotem do eteru, więc kupię coś z drugiej ręki, będę nosić, aż znudzi mi się, a potem oddam lub będę się ruszał.

„Nie robię zakupów tak często, więc kupuję hurtowo. Gdybym wybrał się w podróż i znalazł naprawdę świetny sklep z używanymi rzeczami, mógłbym zgromadzić 10 nowych sztuk, bo mógłbym kupić dżinsy, sweter i to czy tamto. Albo będę szedł obok Zary i akurat jest naprawdę świetny dzień i mają marynarkę, której potrzebuję, i sweter — kupię trzy rzeczy. Więc jeśli wracam do domu i mam 10 nowych rzeczy, to mam zasadę „jeden do jednego”, ponieważ moja szafa jest ograniczona. Jeśli przyniosę do domu jedną rzecz, jednej muszę się pozbyć. W ten sposób trzymam to pod kontrolą.

„Mam tę pracę, ponieważ montaż jest jedną z moich mocnych stron. Nie stałam się w tym dobra z powodu mojej pracy, jeśli to ma sens. Myślę, że zawsze byłam naprawdę dobra w oczyszczaniu i to jedna z rzeczy, które robiłam, gdy byłam młodsza. Pomagałem ludziom organizować ich szafy i czyścić rzeczy. Byłem naprawdę dobry w mówieniu: „Czy nosisz to, czy nie nosisz tego? Pozbywamy się go”. Uważam, że jest to bardzo oczyszczające i oczyszczające doświadczenie. Brzmi to bardzo hipistycznie i dziwnie, ale to prawda — twoje otoczenie zdecydowanie wpływa na to, jak się czujesz. Myślę, że jest dla nas naprawdę ważne, aby utrzymać nasze materialne rzeczy w tym, czego potrzebujemy i czego używamy, a jeśli nie, to oddajmy to światu.

Rachael Wang na New York Fashion Week w lutym 2015 r. Zdjęcie: Mireya Acerto/Getty Images

„Na ogół nie robię zakupów na tydzień mody, ponieważ przed nim jestem tak szalona i zajęta pracą, że zastanawianie się, w co się ubiorę, jest ostatni rzecz, o której mam czas pomyśleć. Stało się to ważną częścią mojej pracy, ponieważ redaktorzy stali się bardzo widoczni, gdy chodzimy na koncerty, podczas gdy kilka lat temu po prostu zajmowaliśmy się naszą pracą w taki sam sposób, w jaki biznesmen idzie do swojego biura na Wall Ulica. Właśnie wchodzimy na pokaz mody, ale teraz nagle pojawia się cała ta rzecz w stylu ulicznym. Naprawdę musisz wziąć pod uwagę to, co masz na sobie, ponieważ wiesz, że może to być udokumentowane, a Ty po prostu chcesz się upewnić, że stawiasz swoją najlepszą stopę. I wtedy można zobaczyć wszystkich w branży.

„Myślę o tym, ale tego dnia zdecydowanie się ubieram. Wcześniej tak naprawdę o tym nie myślę, a to, co noszę, zależy w dużej mierze od pogody. Jestem bardzo praktyczna i noszę głównie buty na płaskim obcasie, ponieważ biegam cały dzień – dla mnie nie ma sensu chwiać się na obcasach. Niektóre kobiety są w tym niesamowite i robiły to przez całe życie i czują się całkowicie komfortowo, ale tak nie jest w przypadku mnie. Zwykle noszę baleriny, a jeśli pada śnieg, na pewno noszę buty. Staram się ubierać odpowiednio do pogody, a jednocześnie być wytworną i reprezentować markę, dla której pracuję. To rodzaj równowagi tych wszystkich rzeczy. W pewnym sensie to tak, jakby codziennie przez miesiąc chodzić na rozmowę kwalifikacyjną, próbując przebrać się za najlepszą wersję siebie.

„Chcę wyglądać jak ja — bardzo się staram nie dać się złapać w ten cały szalony wir ulicznego stylu i ubierać się specjalnie do fotografowania. Bardzo ważne jest dla mnie zachowanie mojej tożsamości i zaprezentowanie się tak szczerze, jak tylko potrafię. To powiedziawszy, czasami marki, które kocham, będą naprawdę łaskawe i mogą pożyczyć mi coś do noszenia. Nie zawsze noszę pożyczone ubrania, ale jeśli jest coś naprawdę wyjątkowego, co kocham, to kto może się oprzeć? Jeśli ktoś oferuje mi naprawdę uroczą czerwoną torbę do wypożyczenia, a ja nie posiadam naprawdę uroczej czerwonej torby, to na pewno będzie to naprawdę fajna rzecz do zabawy w przebieranki.

„Kiedy wyjeżdżam za granicę do Paryża i Mediolanu, to jedyny raz w roku, kiedy faktycznie planuję swoje stroje. Jestem bardzo konkretny, kiedy się ubieram – na przykład, mogę nosić tę sukienkę tylko wtedy, gdy mam do niej białe tenisówki, aby zrównoważyć dziewczęcość. Tak myślę, więc muszę planować stylizacje, bo nie chcę być w sytuacji, gdy jest 15 dzień, a ja jestem w Paryżu i mam tę sukienkę, ale nie buty do niej. W takim razie przynoszenie sukienki jest dla mnie stratą miejsca. Właściwie rzucam rzeczy na łóżko, takie jak pełny strój – sukienkę, buty, torebkę, szalik, płaszcz – i robię zdjęcie telefonem bardzo szybko, tylko po to, by zrobić wizualizację. I tak się pakuję, żeby się upewnić. Powtarzam rzeczy, więc przyniosę dwa lub trzy płaszcze i przeplatam je. Ponownie użyję butów itp. W ten sposób, kiedy się pakuję, pakuję tylko to, czego potrzebuję i noszę dokładnie to, na co miałam ochotę. Może jest dzień, w którym zmieniam wszystko w zależności od pogody, ale zwykle jest tak tłoczno i ​​nie ma czasu na myślenie, a pracuję bardzo późno w nocy, pisząc historie. Budzę się rano i zakładam strój, który powiesiłem i który zrobiłem na zdjęciu i tyle.

„Naprawdę wierzę w podążanie za głosem serca, we wszystkim w życiu i tak samo jest w przypadku zakupów. Jeśli naprawdę coś czujesz, kupujesz to i myślę, że dla różnych ludzi jest inaczej. Jestem bardzo pasjonatem ubrań i jestem bardzo konkretny w swoim guście i jestem bardzo pewny swojego gustu. Jeśli chcę coś kupić, to kupię, a jeśli nie jestem pewien, nie kupię. Po prostu nie mam czasu ani energii, a to ma znaczenie. Zawsze będzie coś nowego i co sezon będzie nowa inspiracja. Nieuchronnie ktoś zaprojektuje coś, co ty będziesz chciał kupić, a to tylko rzeczy materialne.

„Ale jeśli jest to element inwestycyjny, zazwyczaj go prześladuję. Na przykład byłem właśnie w Tokio i kupiłem kurtkę motocyklową Junya Watanabe. Właściwie kupiłem go z drugiej ręki, ale nadal był bardzo drogi. To jest kurtka, której marzyłem od lat; Mam inne kurtki motocyklowe, ale ta jest wyjątkowa. Junya zawsze robi nowe kurtki motocyklowe, więc decyzja, kiedy faktycznie kupię, była kwestią czasu. Ma większy kołnierzyk, bardziej dopasowaną talię, pod rękawem jest trochę jedwabnego szyfonu, który wystaje, jakbyś miała pod spodem bluzkę, a z tyłu ma wycięcia. To po prostu bardzo wyjątkowy, wyjątkowy. Zwykle robię to, jeśli mam zamiar dokonać dużego zakupu od projektanta — myślę o tym przez chwilę; to może potrwać lata. Nie czuję pilności.

Rachael Wang na Paris Fashion Week w marcu 2015. Zdjęcie: Imaxtree

„Nie mam wystarczająco liberalnego harmonogramu, abym mógł wyjść z biura w godzinach pracy, aby przejść do sprzedaży próbnej. Czuję, że kiedyś byli lepsi niż teraz, ale nie jestem do końca pewien. Nie chodziłem do nich, myślę, odkąd zacząłem w Style.com, bo tak naprawdę nie mam czasu. Kiedyś poszedłem na wyprzedaż próbek Saint Laurent, przed Hedi i była to prawdopodobnie najlepsza wyprzedaż próbek, na jakiej kiedykolwiek byłam. Dosłownie kupiłam sukienkę na wybieg – tę cudowną, białą, prawie jak sukienkę pielęgniarki, ma te wszystkie warstwy, noszę ją cały czas – myślę, że kosztowała 100 dolarów. To było szalone, płakałam w stylu: „Jak to możliwe?”. Kupiłam wiele rzeczy na tej wyprzedaży próbek, ale nigdy nie doświadczyłem takiej, która byłaby tak mocno przeceniona. Jako kupujący w okazyjnej cenie tego właśnie szukam. Ciężko jest iść na wyprzedaż próbną, gdzie jest obniżona tylko o 30 procent, ponieważ wciąż jest bardzo, bardzo droga. Ponadto problem z próbną sprzedażą polega na tym, że musisz coś kupić, ponieważ jest to przecenione, a potem kilka razy tego żałowałem.

„Jestem bardzo wyczuwalną osobą i mam naprawdę dobry rozsądek, czy coś podniosę, czy będzie pasować, czy nie. Mam z tym problem z oczywistych powodów w sieci. Trampki czasami kupię przez internet, bo nie mogę ich nigdzie znaleźć. Bardzo konkretnie mówię o potrzebie konkretnego sneakersa teraz. To chyba rzecz, za którą kupuję w najbardziej żarłoczny sposób. Zaczynam pragnąć rzeczy, podchodzę przez chwilę, a potem po prostu muszę to kupić. W Nowym Jorku są niesamowite sklepy z sneakersami i możesz znaleźć wszystko, czego szukasz, ale jeśli jest to dostępne tylko w Londynie, to muszę to kupić online. Poza byciem prześladowcą nie ma zbyt wiele strategii.

„Myślę, że niektórzy ludzie mają to z miejscami parkingowymi – mają dobrą karmę miejsc parkingowych. Mam naprawdę dobrą oszczędną karmę. Jeśli mam iść na pchli targ, który jest naprawdę dużym miejscem, gdzie jest dużo towarów i ludzie łatwo się przytłaczają, myślę o tym, czego szukam i zwykle wydaje mi się, że jest to magia. Większość ludzi myśli, że to najdziwniejsza rzecz w historii, ponieważ myślą: „Cóż, wszystko tam jest, więc oczywiście znajdziesz to, czego szukasz”. Ale to nieprawda i nigdy nie w odpowiednim rozmiarze, a ja zawsze znajduję swój rozmiar. Zwykle kupuję coś, ponieważ jest w moim rozmiarze i czuję, że zostało tam umieszczone przez wszechświat. Mój mąż myśli, że zwariowałam, bo mówi: „Zawsze jest twój rozmiar, nie możesz po prostu kupić wszystko, co jest w twoim rozmiarze!” Ale myślę, że te rzeczy zostały tutaj umieszczone przez wszechświat, ponieważ są dla mnie.

„Hedi Slimane zaprojektowała zamszową kurtkę z frędzlami dla Saint Laurent i pomyślałem:„ Potrzebuję tego, jestem na to gotowy, ja chcę jednego z nich”. Trochę wyciągnął go z dawnego zapomnienia, ale widywałem je od lat w oszczędności sklepy. Po prostu nigdy nie wydawało się, że jest to odpowiedni czas, aby nosić zamszową kurtkę z frędzlami, ale nagle nadszedł czas. Właściwie byłem w Pensylwanii i poszedłem do dziwnego zabytkowego centrum handlowego na poboczu drogi, jednego z tych dziwnych miejsc, ale był tam jeden mały stojak... I oto była brązowa zamszowa kurtka z frędzlami w moim rozmiarze za 20 USD. Jak mógłbym nie? To właśnie mówię mojemu mężowi.