Jak robię zakupy: Danielle Herrington

instagram viewer

Danielle Herrington podpisuje fanowskie kopie jej filmu w Sports Illustrated Swimsuit Issue w SI On Location w Miami. Zdjęcie: John Parra/Getty Images dla Sports Illustrated

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jesteś „ty”? Oto niektóre z pytań, które zadajemy wybitnym postaciom w naszej kolumnie ”Jak robię zakupy."

Urodzony w Compton, z siedzibą na Brooklynie Danielle Herrington ucieleśnia zarówno słodką, przyziemną dziewczynę z sąsiedztwa, jak i onieśmielająco gorącą supermodelkę-bombę — wszystko podczas jednego spotkania.

Herrington zaczął modelować jako nastolatek, ale w 2016 roku w pełni zaangażował się w modeling, przenosząc się przez cały kraj do Nowego Jorku w nadziei na miejsce w Sport ilustrowany Problem ze strojem kąpielowym. W ciągu zaledwie kilku miesięcy trafiła na swój pierwszy film fabularny, a rok później, w 2017 roku, przeszła do historii jako trzeci Afroamerykanka, która pojawi się na okładce numeru rozpoczynającego karierę, podążając jej śladami z 

Tyra Banks (1997) i Beyonce (2007). Stosownie, Banki ogłosił ogłoszenie Herringtonowi, który, co zrozumiałe, rozpłakał się.

Herrington, jeszcze bardziej cementując jej karierę, stała się również muzą… Carine Roitfeld po pojawieniu się w pierwszym Książka modowa CR kalendarz. Legenda branży modowej udzieliła nowicjuszowi kluczowej rady, która omówi więcej na ten temat poniżej — a także podziel się jej ulubionym miejscem w Bushwick, w którym można polować na jeansy vintage i jej sztuczką, aby znaleźć idealne pasować.

POWIĄZANE ARTYKUŁY:
Jak robię zakupy: Lais Ribeiro
Jak robię zakupy: Barbara Palvin
Z naciskiem na inkluzywność, Sport ilustrowany Problem z kostiumami kąpielowymi ewoluował wraz z klimatem kulturowym

Tyra Banks i Herrington w Miami w maju. Zdjęcie: Alexander Tamargo/Getty Images dla Sports Illustrated

„[Roitfeld] nauczył mnie w zasadzie: „Dziewczyno, masz ciało; posiadać to. Pokaż to. Nie próbuj tego ukrywać tylko dlatego, że masz krzywe. Ponieważ moda może dotyczyć bycia najcieńszym lub czymkolwiek. Ona mówi: „Kochaj swoje ciało. Nie próbuj go zakrywać lub po prostu nosić całą czerń do odlewów. Posiadać to.' To była najlepsza, najbardziej inspirująca rzecz do usłyszenia od niej.

Mój osobisty styl jest bardzo zrelaksowany, ale zależy też od mojego nastroju tego dnia, ponieważ czasami mogę ubrać się jak kompletna chłopczyca, a innym razem ubieram się super seksownie lub super szykownie. To po prostu naprawdę zależy. Czuję, że ciągle się zmienia i ewoluuje, ale w większości zawsze czuję się całkiem komfortowo.

Pochodzę z Kalifornii i zawsze jest dość ciepło, więc zawsze mam na sobie dżinsy lub dżinsowe szorty i jakieś [zwykłe] buty, po prostu wygodniejsze. Nowy Jork jest bardziej oparty na modzie i jest w modzie, więc naprawdę pomaga mi ulepszyć mój styl. Nawet spacer ulicą i oglądanie stylu ulicznego w Nowym Jorku jest naprawdę fajne i inspirujące.

Mój styl również ewoluował dzięki mojej pracy. Możesz przymierzyć wszystkie najfajniejsze ubrania. Ludzie, którzy dla Ciebie pracują, pytają, co lubisz, czego nie lubisz, czego chcesz spróbować. Widząc modelki na castingach, ubierają się naprawdę fajnie [zapewnia inspirację do stylu]; rozmowa z nimi i projektantami — to wszystko wokół ciebie — naprawdę pomaga ci się popchnąć i wypróbować różne rzeczy, których nigdy wcześniej nie próbowałem.

W zeszłym roku mieszkałem z jednym z moich przyjaciół modelek, Amelia Rami. Mamy zupełnie inne style. Ona jest fantazyjna, ale wciąż fajna, podczas gdy ja jestem bardziej zrelaksowana – tylko dżinsy i t-shirt w stylu dziewczyny. Zawsze mówiła: „Spróbuj tego. Sprawdź, czy to działa. Zobacz, czy ci się to podoba. Zawsze pomagała mi ulepszyć mój styl, wychodzić z pudełka z rzeczami.

Widzi vintage w sklepie i mówi: „Och, podoba mi się to”. Na to: „Jak zamierzasz sprawić, by to działało?” I jakoś to działa i Mówię: „Wow, to takie szalone”. Zawsze staram się znaleźć rzeczy po wyjęciu z pudełka i staram się, aby to działało i zawsze dzielimy się ubraniami, ale do tego dzień. „Nie mam się w co ubrać”, a ona mówi: „Chodź, przejrzyj to”.

Moim najwygodniejszym strojem, który sprawia, że ​​czuję się jak ja, byłyby botki na wysokim obcasie, prawdopodobnie oversize, dżinsy z wysokim stanem, krótki top i marynarka do tego pasująca. Ja naprawdę kocham Mama dżinsy, ponieważ podoba mi się, jak te dżinsy pasują. Ale ponieważ mój stosunek pośladków do talii jest dziwny, kupię dżinsy w większym rozmiarze i uwzględnię talię. Jedną z moich ulubionych par dżinsów są Calvin Klein vintage denim, a ja po prostu dopasowałam je do mojego ciała.

Jeśli chodzi o zakupy denimu vintage, najpierw muszę zobaczyć, jak się pranie. Muszę kochać pranie, potem przymierzę je, zobaczę, czy pasują, a potem zobaczę, czy można je założyć [dopasować w talii] tak, jak chcę. Upewniam się, że dżinsy pasują do moich ud i pośladków, a potem każę jej objąć talię [i zwężać kostki].

Na Brooklynie jest to ogromne miejsce vintage, które nazywa się Miejska dżungla. Jest ogromny. To miejsce, do którego chodzę najczęściej. Znalazłam tam moje dżinsy Calvina Kleina. Ja też mam ten fajny rocznik Gucci torba, którą znalazłam gdzieś w LA. To jedna z moich ulubionych. Kupiłem go za jakieś 25 dolarów, ale to był ten przypadkowy sklep. Nie powiedziałbym, że dziura w ścianie, ale po prostu sklep, do którego tak naprawdę nie wejdziesz, ale poszedłem z przyjaciółmi i powiedziałem: „O mój Boże”.

Robię też zakupy w Barneys Nowy Jork. podoba mi się Miejskie wyposażenie. Także To, co się dzieje, nadchodzi?. Minęło trochę czasu [odkąd wyjechałem], ale kupiłem ten mały kanał portmonetka. Jest naprawdę malutki, ale taki słodki. Dużo robię zakupy online i osobiście, ale online jestem mądrzejszy. Kiedy jestem w sklepie, „och, chcę to, chcę to, chcę to”. Po prostu rozumiem to wszystko. Jestem bardzo impulsywna.

mam to Dior torba może dwa miesiące temu. Poszedłem do sklepu w Soho i szczerze szukałem butów. Po prostu robiłam zakupy, a ja na to: „Och, trochę podoba mi się ta torba. O nie, szukam butów. Więc poszedłem go odłożyć, a potem pomyślałem: „Cóż, czemu nie? Ciężko pracuję! Po prostu to zrobię” i skończyło się na tym, że dostałem dwie torby — torbę na siodło i ładny plecak — oraz parę butów”.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.