Jak jeden z najdroższych fryzjerów na świecie zmienił wrażenia z luksusowego salonu

Kategoria Ostrzyżenie Rossano Fretti | September 19, 2021 01:29

instagram viewer

Rossano Ferrettiego. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Rossano Ferretti.

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi żyjącymi z mody i przemysłu o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Jeśli Google Rossano Ferrettito imię, szybko przekonasz się, że jest powszechnie określany jako „najbardziej luksusowy fryzjer na świecie”. (Ładowanie 1500 dolarów za strzyżenie może mieć taki efekt, ale o tym później.) Ale szczerze, drogi metka na bok, Ferretti raison d'être — by każda kobieta czuła się najpiękniej  jest tak proste, że wydaje się niemal naiwne. Ale Ferretti, który pochodzi z małego włoskiego miasteczka Campegine, jest definicją weterana fryzjera, który pracuje w branży od ponad dwóch dekad. Fashionistka spotkała się z mistrzem w jego nowo otwartym salonie w Nowym Jorku na 19. piętrze Fuller Budynek, w którym podzielił się historią swojego wspinania się po światowych szeregach luksusowych salonów i przeprowadził nas przez jego tytułowy gama produktów do pielęgnacji włosów (które niedawno zostały odebrane przez Sephorę i trafią do sklepów w lutym 2017, NBD!). Przeczytaj nasz wywiad.

Wejście do spa Rossano Ferretti w Nowym Jorku. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Rossano Ferretti

Czytałem, że jako dziecko zawsze interesowałeś się sztuką i pięknem. Kiedy wiedziałeś, że chcesz rozpocząć karierę w stylizacji włosów?

Obiecałem dziadkowi — który był fryzjerem — że nigdy nie zostanę fryzjerem. Chciałem być artystą. Wszyscy moi nauczyciele powiedzieliby mi, że będę niesamowitym artystą, ponieważ mam takie proporcje. Ale moja mama powiedziała do mnie: „Dlaczego nie spróbujesz [włosy]?” Nie było fajnie, bo mieszkałem w małej wiosce z salonem na dwa fotele. Ale pojechałem do Londynu, gdy miałem 15 lat, na tydzień i wtedy zdałem sobie sprawę, że mam coś innego, co zasadniczo zmieniło moją wizję. Wróciłem do mamy i powiedziałem: „Mamo, pozwól mi spróbować”. Zacząłem trochę eksperymentować z fryzurami z przyjaciółmi i kimkolwiek i stałem się pasjonatem. [Teraz] moje życie opiera się na mojej pasji. Mam szczęście robić to, co jest moją pasją. W tym czasie zdałem sobie sprawę, że mogę zrobić coś interesującego w branży fryzjerskiej, ponieważ widzę wyniki. Kiedy miałem 19 lat, miałem już fenomenalną klientelę. [Przeszedłem] z niczego we wsi do tego.

Jak zbudowałeś tę klientelę w wieku zaledwie 19 lat?

Zaczynasz obcinać włosy i ludzie o tobie mówią. Chodzi o pocztę pantoflową. Wszystko opiera się na tym; Na tej podstawie otwieram swoje salony.

Spędziłeś lata rozwijając swoją charakterystyczną technikę, The Method. Czy możesz wyjaśnić dokładnie, co to jest?

Chciałem zmienić wiele rzeczy w mojej branży. Jedną z rzeczy było to, jak wygląda salon. Dwadzieścia pięć lat temu otworzyłem mój Salon parmeński, które było pięknym mieszkaniem, a potem pięć lat później zrobiłam swoje Salon w Weronie. Te dwa salony zmieniły świat fryzjerski; teraz widzisz wiele salonów mieszkaniowych, widzisz wiele, które chcą być mieszkaniami, ale byłem pionierem. Balayage był czymś, co zrobiłem w 1997 roku i naprawdę zmieniło koncepcję koloru — był to pierwszy naprawdę organiczny [sposób na zrobienie] koloryzacji włosów pod względem techniki i wyników. Ale salon i kolor wszystkie pochodzą z cięcia: Moja niewidzialna fryzura jest tak naprawdę wynikiem fenomenalnej technologii, którą rozwijałem przez lata. Każdy fryzjer [przycinał] włosy w geometryczny sposób. Trójkąt, kwadrat czy warstwy — zawsze było bardzo geometryczne. Pewnego dnia zdałem sobie sprawę, że jeśli nie podążasz za naturalnym kształtem włosów i nie idziesz z włosy, podążając za twoim ciałem i ruchem nożyczek, nigdy nie uzyskasz [właściwego] rezultatu. Opracowanie go zajęło mi 15 lat, a kolejne 10 lat zajęło zbudowanie zespołu i nauczenie go. Tak więc w zasadzie spędziłem ponad 20 lat mojego życia na strzyżeniu włosów.

Jak wygląda dla ciebie normalny dzień?

„Normalny dzień” to dla mnie dziwne określenie. Chciałbym mieć czasami normalny dzień. Przez większość dni wstaję o 5 rano i pracuję nad e-mailami do 8 lub 8:30, ponieważ salony mamy wszędzie. Mogę przeprowadzić kilka wywiadów, a potem czasami w ciągu miesiąca, maksymalnie trzy dni w miesiącu, obcinam włosy dla przyjaciół i klientów; to zależy gdzie jestem. Projektuję swoje salony, więc zawsze jestem bardzo zajęta i organizuję wiele konferencji na całym świecie. Lubię też gotować i mam kolekcję win. Wcześniej byłem raczej trenerem „urody”, ale teraz myślę, że jestem raczej trenerem „stylu życia”. Nie palę, nie robię głupich rzeczy. Jestem bardzo zdrowy — moje życie to holistyczna podróż.

Trendy dotyczące włosów są wszędzie w czasopismach i mediach społecznościowych, a ludzie wydają się zawsze szukać kolejnych „fajnych rzeczy” do zrobienia ze swoimi włosami. Co myślisz o tym jako osoba, która wierzy w bardziej organiczne podejście do stylizacji?

Stworzyłem świat — moje salony, moje imperium — wokół tej filozofii. Dlaczego miałbyś chcieć strzyc tę aktorkę, modelkę lub cokolwiek? Może to do ciebie pasuje, ale może nie. To, co powinienem zrobić jako konsultant, to zrozumieć Ciebie, Twoje potrzeby, Twoją urodę, to, czego chcesz i jak chcesz być. Mogę wtedy popracować nad twoją [osobistą] urodą, a nie fryzurą aktorki. Nie chodzi o trendy. Każdy może powiedzieć, co lubi – nie jestem przeciwko nikomu – ale nie mogę myśleć w ten [tendowy] sposób.

Krzesło w Rossano Ferretti Hairspa w Nowym Jorku. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Rossano Ferretti

Twoje salony współpracowały z tak wieloma celebrytami, w tym Jennifer Lawrence, Kate Middleton oraz Reese Witherspoon. Co to znaczy mieć tak niesamowitą klientelę?

Szczerze mówiąc, niesamowite w moim życiu jest to, że wszędzie, gdzie otwieram salon, sprawiam, że ludzie są bardzo szczęśliwi i czują się wyjątkowo i wyjątkowo. Więc jeśli jesteś sławną aktorką, jestem szczęśliwa, ale jeśli jesteś kimś innym, jestem szczęśliwa w ten sam sposób. Nigdy nie stawiałem się w kategorii „stylisty celebrytów”, bo to nic dla mnie nie znaczy. Jestem fryzjerką, która chce, aby klientka salonu była bardzo szczęśliwa i piękna.

Masz salony na całym świecie w największych miastach Europy i Azji. Co oznacza dla Ciebie otwarcie nowego salonu w Nowym Jorku?

Jedynym salonem, który sprawił, że płakałem jako 50-latek, był szósty piętro w budynku [Fuller], kiedy go otworzyłem. Kiedy przenieśliśmy się na 19. piętro, poczułem się wyjątkowo, bo to było moje marzenie. Żyję moim marzeniem z dzieciństwa. Jestem w Nowym Jorku, na Manhattanie — co tam jeszcze jest? Nie sądzę, że możesz wymyślić lepszą lokalizację.

Jak wyglądało tworzenie własnej gamy produktów?

W przeszłości pracowałem dla wielu firm, a od dziewięciu lat jestem rzecznikiem prasowym L’Oréal na calym swiecie. Pomogłem uruchomić wiele Shu Uemura oraz Kérastase produktów, więc miałam spore doświadczenie w produktach. Sześć lat temu czułem, że nadszedł mój czas, aby wyjść z duszą i moim doświadczeniem w butelce. Pracowałem i testowałem produkty na całym świecie w moich salonach. Nie mogłem uwierzyć, ile okropnych produktów było na rynku. Miałam obsesję na punkcie stworzenia fenomenalnego produktu w fenomenalnym opakowaniu, wyprodukowanego we Włoszech z niesamowitymi składnikami, jakością i zapachem. Trzeba mieć dobre składniki, stosować innowacyjną technologię i testować ją na prawdziwych kobietach. To właśnie robiliśmy przez trzy lata, na całym świecie: w Indiach, Miami, Los Angeles, Nowym Jorku, Mediolanie — na moich klientach, którzy są najlepszymi testerami na świecie. Są bardzo wymagający. Miałem też obsesję na punkcie bycia zielonym, więc moja odżywka do spłukiwania wymaga 90 procent mniej wody. Moje produkty są wolne od siarczanów, formaldehydu i parabenów. Powiedziałbym, że bez gówna. Nie mogę uwierzyć, że ludzie nadal pracują z chemikaliami, kiedy można opracować coś lepszego.

Jakieś nowe produkty, nad którymi obecnie pracujesz?

Mamy na rynku pierwsze odmładzające serum do włosów, aw lutym wprowadzę maskę do włosów, a potem zrobię piankę na bardzo kręcone włosy. A potem opublikujemy też nową linię stylizacyjną.

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z transformacyjnej mocy dobrej fryzury i czytałem, że za usługę trzeba zapłacić do 1500 dolarów. To jest ładne droga fryzura!

Moje salony fryzjerskie kosztują od 155 do 250 dolarów za strzyżenie, ale jeśli chcesz mnie, musisz zapłacić dodatkowo. Ale zwykle nie jestem dostępny.

Jaka byłaby twoja rada dla kogoś, kto chce zrobić karierę w urodzie lub stylizacji włosów?

Jeśli ktoś chce dziś zostać fryzjerką, myślę, że naprawdę trzeba spojrzeć w swoje serce i zobaczyć, jak bardzo jesteś namiętny. Ten biznes opiera się na dwóch rzeczach: sercu i pasji. Chodzi o twój zmysł estetyczny. Wiele osób chce być architektami, ale nie potrafi zaprojektować pięknego domu. Wiele osób chce być fryzjerami, ale nie potrafi zaprojektować pięknej fryzury. Musisz mieć poczucie proporcji i nigdy nie możesz być zmęczony nauką. Codziennie uczę się czegoś nowego. Musisz przeprowadzić wiele badań i bardzo dobrze wiedzieć, kim jesteś, ponieważ jeśli chcesz uszczęśliwiać ludzi, potrzebujesz określonej etyki pracy. Wszystko, co robię, to sprawianie, by ludzie czuli się pięknie.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.