Dlaczego marketerzy mody powinni zwracać uwagę na Ello

instagram viewer

Jeśli mieszkasz w Internecie, być może słyszałeś o Ello, rodząca się sieć społecznościowa dostępna tylko dla zaproszonych, która we wrześniu wprawiła w zakłopotanie Twitterverse. Na stronie jest kilka godnych uwagi rzeczy. Został stworzony przez artystów wizualnych, co oznacza, że ​​projekt jest zarówno minimalistyczny, jak i dokładnie przemyślany. Duża część jego bazy użytkowników składa się z grafików, fotografów i studentów mody, chociaż jest to mieszana torba. Według współzałożyciela Paula Budnitza, społeczność gotycka w Bostonie jest naprawdę zainteresowana Ello.

Sieć jest również wolna od reklam i zdecydowanie. To stawia marki – a zwłaszcza firmy takie jak marki modowe, które dzielą zainteresowania z kreatywnymi typami, ale zawzięcie dążą do wzrostu sprzedaży – na interesującej pozycji. Do Ello czy nie do Ello, a jeśli tak, Jak do Ello?

Potencjał sieci dostrzegła już co najmniej jedna firma odzieżowa. We wtorek, Ello i bez wątków ogłosili, że połączyli siły, aby stworzyć limitowaną edycję koszulek oznaczonych minimalistycznym logo z buźką Ello i zaprojektowanych przez różnych artystów. Chociaż jest to bardzo specyficzny sposób na sprzedaż za pośrednictwem witryny — i jak wskazuje Budnitz, oba zespoły były już wcześniej dobrymi przyjaciółmi wymyślenie koncepcji współpracy — nasuwa się pytanie, w jaki sposób inne marki mogą próbować wykorzystać brzęczeć.

Pomimo swojego antyreklamowego stanowiska, Ello nie blokuje firmom dołączania do swojej platformy; jeśli zapytasz Budnitza, marki są „całkowicie mile widziane”. Witryna po prostu nie zezwala na płatne reklamy ani promowane posty, a jej użytkownicy widzą treści tylko z kont, które zdecydowali się obserwować.

Greg Foley, dyrektor kreatywny i projektant V, VMan, VPliki oraz Wizjoner, dołączył do Ello około dwa miesiące temu na sugestię Budnitza. Używa platformy, aby pokazać swoje studia kolorystyczne, co, według niego, byłoby „piękne na peronie”. Dla Foleya Ello to miejsce, w którym można zamieszczać osobiste prace i dobrze się bawić. Żadna z publikacji, dla których pracuje, nie ma aktywnych kont.

„To tak osobiste, że muszę się zastanawiać, gdybym był marką i chciał się w to zaangażować, to by muszą być w naprawdę wyjątkowy i osobisty, a ostatecznie zabawny sposób i wcale nie sprzedawać ”, Foley mówi. „Jeśli nie robią czegoś, co jest naprawdę miłą twórczą ekspresją, nie sądzę, aby ktokolwiek był zainteresowany zaangażowaniem się w to konto”.

Budnitz ma podobny pogląd. Mówi, że poleciłby, aby marki unikały postów, w których ich nazwy są pisane dużymi literami, i zamiast tego korzystały z pełnoekranowych obrazów witryny, publikując zdjęcia, filmy lub pisząc. Jego teoria głosi, że ludzie naprawdę chcą zajrzeć za kulisy procesu twórczego i odpowiednio zaangażują się w komentarze.

„Mój przyjaciel, który naprawdę interesuje się mediami społecznościowymi, twierdzi, że najgorszym sposobem korzystania z nich jest granie w reklamy” – mówi Budnitz. „Płacisz za to, by ludzie zobaczyli rzeczy, których nie chcieliby widzieć naturalnie, więc ich poziom zainteresowania jest dość niski… Jeśli umieścisz rzeczy, które naprawdę interesują ludzi, możesz dość szybko zyskać stosunkowo dużą liczbę obserwujących”.

Mając na uwadze to kreatywne zastrzeżenie, czy warto teraz, aby marka dołączyła do Ello?

Rachel Tipograph, dyrektor generalny TIPO Rozrywka a były globalny dyrektor ds. mediów cyfrowych i społecznościowych w Gap uważa, że ​​na dużą skalę platforma może zajmować pozycję podobną do Tumblra. Ello nie publikuje liczb dotyczących liczby aktywnych użytkowników, ale można śmiało powiedzieć, że jest znacznie mniejszy niż większość znanych sieci społecznościowych. Tak więc przy obecnym zasięgu witryny pytaniem, z jakim muszą się zmierzyć marki, jest to, czy zaangażowanie tej konkretnej społeczności jest dobrą inwestycją. Może tak być, jeśli stwierdzą, że platforma obsługuje potencjalnych klientów, do których nie docierają, mówi Tipograph, lub jeśli obecni klienci z niej korzystają.

Oczywistym powodem, dla którego warto wejść do tak ruchliwej sieci społecznościowej, jak Ello, jest zrobienie sztuki PR. Firma elektroniczna Sonos dostałem prasę za wczesne dołączenie i natychmiastowe nieutworzenie ani jednego posta. Ale jak wskazuje Tipograph, może to być również dobry sposób na nawiązanie kontaktu z twórcami, wysłuchanie ich pomysłów i przekazanie im nowych produktów.

Nie zapominajmy, że w branży są tacy, którzy bardziej dbają o design niż pogoń za sprzedażą Dane liczbowe, Ello może być miejscem, w którym twórcy mody mogą spotkać potencjalnych współpracowników, nawet na całym świecie dyscypliny. Doświadczenie Foleya na stronie sugeruje, że może to być owocny rynek zbytu dla artystów. Kłopot polega na tym, że gdy przejdziesz do korporacyjnej strony rzeczy, polityka Ello dotycząca niesprzedawania reklam ani danych konsumenckich utrudnia mierzenie zwrotu z inwestycji. I to jest coś, co firmy muszą zobaczyć.

„Marki i menedżerowie społeczności skakali do miejsc, w których są ich fani, ale poza luźną oceną wrażeń i wszelkiego rodzaju śledzeniem, w stanie wnieść do stołu za pomocą narzędzi takich jak Omniture lub Google Analytics, nie sądzę, aby Ello było zbyt wiele, co umożliwiałoby menedżerom marki obliczenie ROI uzasadnić spędzanie czasu na platformie lub narzędziach do oceny, czy są tam jej odbiorcy”, mówi Ben Breier, konsultant ds. mediów społecznościowych, który niedawno napisał popularny Średni post na temat relacji Ello z markami.

Według Danielle Bailey, badaczki z L2 Inc, skupiającej się na wykorzystaniu mediów społecznościowych przez luksusowe marki, marki angażują się średnio na 7,5 platformach społecznościowych. Jednak dzięki stałym zasobom i malejącym zyskom mogą w najbliższej przyszłości być zmuszone do odwiedzenia wybranych placówek społecznościowych.

„Marki nie są już zainteresowane społecznościami jako przestrzeniami budowania społeczności i zaangażowania. Następuje wstrząs w mediach społecznościowych, marki i inwestorzy zaczynają domagać się realnych zysków” – napisał Bailey w e-mailu do Fashionistka.

Więc chociaż niektóre marki będą oczywiście ścigać marketing na Ello – i pamiętaj, nawet najmniej jawnie post promocyjny jest reklamą — być może wielu z nich zdecyduje się nie naciskać zbyt mocno Ello. Będziemy czekać, aby zobaczyć. Platforma jest przecież wciąż w fazie beta.

Zdjęcie na stronie głównej: Ian Gavan/Getty Images