Jak robię zakupy: Anna Z Gray

Kategoria Jak Robię Zakupy? Sieć Anna Szara | September 18, 2021 08:31

instagram viewer

Anna Z Grey na prezentacji Simon Miller Spring 2018 podczas New York Fashion Week. Zdjęcie: Lars Niki/Getty Images

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jesteś „ty”? Oto niektóre z pytań, które zadajemy wybitnym postaciom w naszej kolumnie ”Jak robię zakupy."

W ciągu pięciu minut od rozmowy z Anna Grey, nowojorska pisarka, która pochodzi z Wirginii, szybko przyznała, że ​​rzadko kupuje rzeczy dla siebie, ale także, że dostaje sporą ilość ubrań za darmo. (Mówi też, że utożsamia się z główną rolą Saoirse Ronan w „Lady Bird”. „Byłem naprawdę bezczelny”, mówi Gray przez telefon do Fashionistki). To właśnie ten rodzaj samoświadomości i chęci nie chodzenia na palcach wokół idei własnego wpływu czyni ją tym bardziej przystępny.

„Wystarczająco długo, że bardzo wybiórczo podchodzę do tego, co jest wysyłane do mojego mieszkania”, mówi Gray o swoich gratisach od PR. „Brie [Welch, stylistka i jej współlokatorka] też jest często wysyłana, więc dosłownie mamy osiem suchych szamponów w naszej szafce. Mówię: „To staje się śmieszne”. Kochamy dziewczynę, która może coś zawołać – nawet jeśli ma to związek z czymś, co ona kocha.

Jeśli chodzi o spektrum obecności online, Gray należy do grona mikroinfluencerów z innymi kolegami moda pod radarem Instagrammers kto wolałby publikować szczere zdjęcia strojów i selfie z maską na twarz zamiast zaaranżowanych flatlays i #spon. Jej obserwowanie wywodzi się z modelek, niezależnych pisemków dla witryn takich jak Refinery29, Into the Gloss i Garance Doré, a także z posiadania fajnej grupy twórców z Nowego Jorku jako bliskich przyjaciół. Dodatkowo prowadzi biuletyn o nazwie „Rzeczy, które kupiłbym, gdybym nie musiał płacić czynszu” uroczą listę życzeń sporządzoną przez samą Grey, która z taką samą przyjemnością przewija Niekończący się strumień produktów w witrynie e-commerce, gdy przeszukuje regały przypadkowego sklepu ze starociami.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak Gray i jej miłość do sklepów internetowych, jej ulubionych marek i dlaczego zakupy w stylu vintage w Nowym Jorku to bzdury.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

„Ciągle robię zakupy, ale niekoniecznie kupuję. Jeśli mówimy o kupowaniu rzeczy, to prawie nigdy. Przeprowadziłam się do Nowego Jorku na studia, gdy miałam 18 lat i posiadanie wystarczającej ilości wolnych pieniędzy na ubrania było takie luksus, który może spaliłem się na dziwnych, cekinowych poliestrowych sukniach, zanim byłem we wczesnym dzieciństwie 20s. Potem, kiedy zacząłem mieć rzeczywistą pracę i móc sobie pozwolić na ładniejsze rzeczy, zdałem sobie sprawę z wartości inwestowania w odzież, a teraz naprawdę niechętnie kupuję cokolwiek — i staram się tylko kupować zabytkowe. Biorąc to pod uwagę, dostaję dużo ubrań za darmo, więc jest to trochę wypaczone postrzeganie.

Robię zakupy tylko przez internet. Zwykle widzę u innych rzeczy, które moim zdaniem są fajne pod względem koloru, sylwetki lub materiału, a potem szukam rzeczy w ten sposób. Potem kończę w jakimś szalonym tunelu czasoprzestrzennym, naprawdę specyficznych japońskich pasów kimona z lat 20., czy coś takiego, z których jeden mam.

patrzę na Etsy dużo. Mam tam kilka ulubionych sklepów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy znalazłam wiele naprawdę niesamowitych sklepów na Instagramie, co jest bardzo wygodne, ponieważ całe moje zwlekanie jest w jednym miejscu. Ostatnio śledzę Pustynny rocznika, sklep w Arizonie, Noirohio oraz Persefona, czyli sklep Etsy, który dużo publikuje na Instagramie.

Zdecydowanie zaglądam na wiele stron, na których wiem, że nie stać mnie na nic, ale fajnie jest trochę pomarzyć, jak na przykład sekcja odzieży vintage 1stdibs, która ma najbardziej niesamowite torebki. Kupuję wiele rzeczy od Rzeczywistość, przeważnie Repettos ponieważ zawsze wynoszą 90 USD zamiast 200 USD.

Staram się nie wydawać za dużo na rzeczy. Ciężko jest umieścić na tym ogólne oświadczenie, ponieważ jestem freelancerem i czasami mówię: „Jestem bogaty!”. a czasami mówię: „nie wiem, jak się czuję płacąc czynsz w przyszłym miesiącu. Jeśli pieniądze wypalają dziurę w mojej kieszeni, pójdę poszukać czegoś lub znajdę coś w Internecie i zdecydowanie myślę o tym. Nie jestem nabywcą impulsywnym. Staram się, aby był naprawdę praktyczny, jeśli to piękny płaszcz, o którym wiem, że go założę, to go kupię. Myślę, że wyszedłem poza swoją dziwną, cekinową fazę rzeczy, może na lepsze.

Mam nadmierną ilość butów. To jest niedorzeczne. Myślę, że to dlatego, że buty naprawdę łatwo kupić online, ponieważ zawsze wiesz, że w większości będą pasować. Przechodzę przez etapy, ponieważ widzę, że to, co wyobrażam sobie, jest dziurą w mojej szafie i po prostu trochę się okręca, a ostatnie cztery rzeczy, które kupiłem, to kurtki. Właśnie je wysłałem Tamara Mellon buty za kolano. Są bardzo seksowne. Od wielu lat szukam butów do ud tylko dlatego, że z jakiegoś powodu uważam, że powinny one znaleźć się w szafie (śmiech). Prawie nacisnąłem na nich spust Stuarta Weitzmana te. Nie są idealne i myślę, że te Tamary Mellon są idealne, ponieważ mają szpiczaste palce, ale nie są zbyt szpiczaste. Wyglądają prawie jak kowbojskie buty.

Jakie marki podziwiam ostatnio? Uwielbiam tę markę torebek Karai a także Catzorange. Ich torby są piękne; wyglądają jak porcelanowe spodki. Pracowałem z jednym z moich najlepszych przyjaciół, Khoi Le. Jest bardzo utalentowany i mamy zabawną kolekcję małych kapsułek: to trzy torebki w tym samym kolorze w nieco różnych stylach. Chodziliśmy razem do college'u, a on robi torby od dekady.

Jeśli chodzi o odzież, Ganni zabija go. Teraz są naprawdę dobrzy. Lubię też tę markę Nikki Chasin. pan Larkin zapewnia idealną równowagę między niejasnym wiktoriańskim i współczesnym stylem. Szymon Miller to marka przyjaciela, która jest tak fajna i przemyślana. Ich najnowsza prezentacja miała wszystkie te rzeźby, które idealnie współgrały z kolekcją. W całej wizji nie ma nic leniwego.

naprawdę lubię co Jonathan Saunders robi z Diane von Furstenberg. Z szacunkiem wszczepił w markę młodość. Mam kilka ubrań z ich jesiennej kolekcji, które noszę cały czas, jak ten zielony zamszowy trencz, który naprawdę kocham. jestem prawie pewien Morwa będzie następną fajną marką „zwrotu”. Powtarzam to mojemu agentowi, ale on mi nie wierzy. Widziałeś te kwieciste kołdry, które zrobili? Kocham ich.

Marka innego przyjaciela to Alix — fajna motocyklistka, której chciałabym częściej być. Wszystko jest robione we Włoszech przez te same fabryki co Hermès, Alaïa, Céline i jest cholernie piękne. Staud to także marka innego przyjaciela, np. Błyszczący z ubrań.

Tego lata wybrałem się w podróż z moim przyjacielem i czymś w rodzaju pseudo-kolegą, który otwiera sklep w Arizonie o nazwie Obiekt ograniczony. Pojechaliśmy na tę zakupową podróż przez cały kraj w 16-metrowej ciężarówce Penske i zatrzymywaliśmy się w każdym zabytkowym centrum handlowym, które wyglądało dla nas interesująco. To było takie zabawne i szalone. Skupiłem się na ubraniach vintage, więc było to dużo zakupów, ale nie dla mnie, co było naprawdę zabawne, ponieważ mogłem eksperymentować z kupowaniem dla różnych stylów ludzi. To, czego naprawdę brakowało mi w całym kraju, jeśli chodzi o vintage, to buty i okulary przeciwsłoneczne. Byłem naprawdę zaskoczony.

Zakupy vintage poza Nowym Jorkiem są o 75 procent tańsze. Zakupy w stylu vintage w Nowym Jorku to bzdura. Ponieważ przestrzeń jest ograniczona, myślę, że sklepy są dostosowane do bardzo specyficznej grupy odbiorców pod względem budżetu i stylu, co zwykle jest super fajnymi wibracjami Mary-Kate Olsen w 2012 roku, lub gdy nosiła tę błyszczącą rzecz do Met Piłka. Ale myślę, że kiedy opuścisz większe miasta, a przynajmniej Nowy Jork, naprawdę zaczniesz widzieć o wiele więcej opcji. Nie czujesz się jak w sklepie pełnym boho-chic vintage. Czujesz się, jakbyś był w przestrzeni złożonej z 70 różnych szaf dla starszych pań, które bardzo się od siebie różnią, co lubię przekopywać. To jest dla mnie relaksujące, ale dla wielu ludzi to naprawdę przytłaczające.

Kiedy robisz zakupy w stylu vintage, zawsze go przymierz. Chyba że to Etsy — wtedy naprawdę musisz znać swoje rozmiary. Zmierz całe ciało i zawsze miej te pomiary pod ręką. Staraj się szukać naturalnych tkanin, takich jak 100% jedwab, bawełna, wełna i unikaj poliestru. Chociaż niektóre rzeczy z poliestru są zbyt dobre, by je pominąć, a ty myślisz: „Przynajmniej oszczędzam to przed wymywaniem się gdzieś do cieków wodnych”.

Zawsze kupowałam vintage, ponieważ była to dla mnie odpowiednia cena. Ale myślę, że w ostatnich latach naprawdę zdałem sobie sprawę z tego, że branża modowa jest wyjątkowo marnotrawna, a ty wiesz, czasami musisz kupić coś w sklepie, o którym wiesz, że nie wytrzyma długo, ponieważ potrzebujesz tego właściwie z dala. Ale staram się być w tym sumienny i podoba mi się pomysł posiadania rzeczy jedynych w swoim rodzaju. Lubię, gdy ludzie mówią: „Och, kocham twój płaszcz, skąd go masz?” a ja jestem jak 'Vintahj, Dziękuję Ci.' Wydaje się, że wkładasz w to pracę. Nie jesteś z tego powodu leniwy.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Chcesz więcej Fashionistek? Zapisz się na nasz codzienny biuletyn i otrzymuj nas bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.