Ubrania: Wrócił do podstaw debiutanckiej kolekcji ready-to-wear Jil Sander z powrotem pod jej tytułową etykietą. Sander otworzył show z fachowo skrojonym fartuchem w kolorze starokrwistym na białej bluzce. Następnie pojawił się równie nienaganny granatowy płaszcz, a następnie zestaw ze spódnicą i marynarką. To było coś w rodzaju szkolnej atmosfery – ale w odpowiedniej ilości. Ogólnie wygląd był wyrafinowany, elegancki i minimalistyczny. Paleta przykleiła się do oswojonej mieszanki granatu, starorzecza, czerni i bieli, co pozwoliło naprawdę błyszczeć umiejętnościom krawieckim Sandera. Ostateczny wygląd podkreślał dbałość o konstrukcję: białe kurtki i sukienki w stylu Stark, które wyglądają na prawie sztywne. Pokaz zakończył się zaskakującą nutą: kilka ostatnich stylizacji zostało ozdobionych pomysłową, plastikową kropką, z których niektóre były perłowe w świetle.
Włosy i makijaż: Prosty i minimalistyczny. Włosy były proste i ściągnięte do tyłu, zapinane gumką.
Ścieżka dźwiękowa: Sci-fi-esque
Klimat: Wszyscy byli podekscytowani tym, co zrobi Jil Sander u steru jej tytułowej marki. Minimalistyczny kwadratowy pas startowy był doskonale oświetlony od góry i od dołu. Po ostatnim spacerze ludzie zaczęli wiwatować, dopóki Sander nie złożyła ostatniego ukłonu.
Gwiazda, którą najbardziej chcielibyśmy zobaczyć na sobie: Gwyneth Paltrow, Cate Blanchett, Leelee Sobieski
Zdjęcia: IMAXtree