Marc Jacobs „trochę się boi” opuszczenia Louisa Vuittona

Kategoria Projektanci | September 18, 2021 08:31

instagram viewer

Marc Jacobs wydawał się dość pewny siebie w jego decyzja o opuszczeniu Louis Vuitton aby skoncentrować się na swojej imiennikowej etykiecie – decyzja, którą mówi, zrobił poranek swojego ostatniego pokazu na wybiegu, co jest dość zwariowanym posunięciem. W rzeczywistości pewność siebie to coś, czego oczekiwalibyśmy od projektanta, biorąc pod uwagę jego przewrotne kolekcje i niekonwencjonalne wybory strojów.

Okazuje się, że denerwuje się pracą, tak jak reszta z nas: „Właściwie to trochę się boję. Chodzi mi o to, że nie byłbym ja, gdybym siedział tutaj i udawał, że jestem bardzo pewny siebie we wszystkim. Mam pewien rodzaj zdrowego strachu – tak właśnie operuję” – powiedział Jacobs. architekt Peter Marino podczas wykładu kuratorowanego przez Fundację Architektury w Tate Modern (z którego Oszołomiony cyfrowy zamieścił kilka fragmentów). „W dobry dzień wierzę, że będzie niesamowicie, a w zły dzień myślę, że potrzebuję innego miejsca do ukrycia. Ale i tak dzisiaj jestem w dobrym miejscu. Myślę, że będzie świetnie. Myślę, że jest plus i minus robienie rzeczy Marc Jacobs Louis Vuitton. Bardzo mi się to podobało i wiele się nauczyłem mieszkając w Paryżu. Nie wiem, jaka będzie przyszłość, a ja po prostu trochę zobaczmy, zobaczmy, jak potoczy się.

Jeśli chodzi o jego następcę Vuitton, byłego projektanta Balenciagi Nicolas Ghesquiere? Nie ma do powiedzenia nic pozytywnego ani negatywnego: „Zawsze podziwiałem Nicolasa. Wiesz, jestem ciekawa, co on ci zrobi. Chodzi mi o to, że mamy tak różną estetykę”. Następnie wyjaśnia, jak stworzył ubrania gotowe do noszenia w Vuitton, być może sugerując fakt, że wszystkie Ghesquiere muszą zniknąć, jeśli chodzi o ubrania, to Jacobs projekty. „Po prostu cieszę się, że jest tam ktoś, kogo naprawdę szanuję i podziwiam i uważam, że ma wielki talent. Jestem po prostu ciekawa, co on robi”.

Na koniec zastanawia się nad koncertem, od którego wszystko się zaczęło: jego postem w Perry Ellis i kolekcji grunge, dzięki której został zwolniony. „Myślę, że kupiłem T-shirt lub flanelową koszulę w kratę na St. Marks Place w Nowym Jorku za dwa dolary i zamieniliśmy to w suknię wieczorową za dwa tysiące dolarów. Tak więc podoba mi się pomysł podnoszenia rzeczy, które były codzienne, w teraźniejszości i nie miały większego wpływu. W każdym razie zostałem zwolniony po tej kolekcji! Mam nadzieję, że to najlepsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła, ponieważ LVMH zapukało i zatrudniło mnie do pracy dla Louis Vuitton, gdzie pracowałem przez ostatnie 16 lat.

Oczywiście kariera Jacobsa była i będzie pełna wydarzeń i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, co z tego wyniknie. jego nadchodząca ekspansja i jak będzie ewoluować jego imiennik. Miejmy nadzieję, że dostaniemy więcej dziwne filmy Roberta Duffy'egoprzynajmniej.