Jak to robię: Lori Leven of Love, ozdobiona

instagram viewer

Wchodzenie do Miłość, ozdobiona, sklep z biżuterią i stylem życia na Elizabeth Street w Nowym Jorku, jest jak spacer po krainie niesamowitych, wyjątkowych i naprawdę uroczych przedmiotów. Od sprzedaży jedynej w swoim rodzaju antycznej biżuterii przez luksusowe świece po ręcznie tkane dywany, Love, Adorned prawie wymyka się kategoryzacji. Prawie każdy nowojorczyk, którego znam, jest głową w głowie dla tego sklepu, w tym ja, więc musiałem poznać kobietę stojącą za magią, Lori Leven. Dowiedziałem się, że Lori jest tak samo wspaniała i wnikliwa jak jej sklep. Od razu poczułam, że Love, Adorned to nie tylko jej praca, to jej projekt miłosny. Na pewno zechcesz usłyszeć, jak Lori Leven jest ”robić to."

Steff Yotka: Jak powstała Love, Adorned?Lori Leven: Cóż, posiadałem Nowy Jork Przystrojony [sklep z tatuażami i sklep jubilerski w East Village na Manhattanie] od prawie 16 lat. Kiedy zaczynałem w Nowym Jorku, tatuowanie z ozdobami było nielegalne w Nowym Jorku. Oprócz tatuowania moją drugą miłością jest biżuteria, więc postanowiłam umieścić tatuaż z tyłu i mieć frontem był sklep jubilerski, żeby ludzie nie wiedzieli, że jesteśmy sklepem z tatuażami, chociaż wszyscy wiedzieli w każdym razie. Robiłem to przez lata, ale zawsze marzyłem o rozdzieleniu tych dwóch biznesów. Chociaż było to fajne, ale nadal zraziło niektórych ludzi, którzy byli trochę zaniepokojeni wejściem w sklep z tatuażami, albo kto nie sądził, że mamy kaliber biżuterii, który tam nosiliśmy, bo byliśmy tatuażem sklep. Tak więc myślałem o tym, aby nie tylko rozdzielić biznesy, ale także rozszerzyć się o inne rzeczy, które naprawdę mi się podobały – jestem podróżnikiem i zawsze widzę tak wiele pięknych rzeczy, które po prostu nie pasowałyby do koncepcji New York Adorned, więc po prostu chciałem się rozgałęzić na zewnątrz.

Co zainspirowało Cię do założenia własnej firmy? Nie wiedziałem, co jeszcze zrobię. [śmiech] Wiesz, kiedy jesteś w liceum, przygotowujesz się do pójścia do college'u i siedzisz z doradcą, a oni mówią: „Cóż, co chciałbyś zrobić?” oraz masz 18 lat i myślisz: „Nie mam pojęcia”. Po prostu uznałem, że najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, z moją osobowością i sposobem, w jaki lubię pracować, to pracować dla ja.

Czy możesz opowiedzieć trochę o tym, jak znajdujesz projektantów i przedmioty, które możesz mieć w swoim sklepie? Wiem, że byłeś na wycieczce, żeby znaleźć nowe przedmioty. Właśnie wróciłem z jazdy przez Kalifornię – jeżdżę, bo chcę się zatrzymać na wszystkich pchlich targach, wszystkich lombardy, wszystkie przydrożne sklepy tylko po to, żeby zobaczyć, czy jest jakiś mały projektant, który właśnie robi kilka coś. Sprzedajemy też dużo biżuterii antycznej i zabytkowej, więc zawsze szukam nowych rzeczy w tej okolicy. I zatrzymuję się w dużych miastach, aby wejść do sklepów i zobaczyć, co robią moi koledzy sprzedawcy.

Czy kiedykolwiek wpadasz w panikę, że nie masz wystarczającej ilości towarów lub odpowiednich towarów, ponieważ ręcznie wybierasz wszystkie swoje przedmioty z małych źródeł, takich jak indywidualni rzemieślnicy? Cóż, dopiero 4 grudnia skończyliśmy rok, aw listopadzie zdecydowanie spanikowałem. Zaczęło się robić coraz bardziej zajęte, a niektórzy ludzie, z którymi pracujemy, oczywiście dlatego, że mali rzemieślnicy mają tylko dwie ręce i 8 godzin! Zdecydowanie zaczynałem panikować, że nie będą w stanie zarobić tyle, ile potrzebujemy. To znaczy, wszystko się udało. Zasadniczo rozszerzyliśmy naszą bazę projektantów i pozyskaliśmy mniejsze kwoty od większej grupy osób.

Jak wygląda dla Ciebie typowy dzień pracy, jeśli istnieje coś takiego jak typowy? Powiedziałbym, że wstaję około 8 rano, od razu sprawdzam pocztę na telefonie. [śmiech]

Ja też. Czasami wydaje mi się, że sprawdzam pocztę, kiedy śpię, co zaczyna być przerażające. To zabawne, ponieważ jest coraz gorzej. Zanim pójdę do łazienki [rano] już wiem jakie są moje maile.

Dokładnie tak. Więc wstaję i sprawdzam pocztę. Rano pracuję w domu, odpowiadając na e-maile i po prostu załatwiam rzeczy, które muszę zrobić, bez żadnego innego dźwięku. Potem zabieram koleżankę [jej psa] na wybieg na pół godziny do godziny, odpowiadając na kolejne e-maile. Przychodzę do pracy – zwykle najpierw zaglądam do New York Adorned i sprawdzam, czego potrzebują i jakie opowiadają dowcipy, tylko po to, by przenieść ich do Love, Adorned. [śmiech] A potem zaczynam dzień w Love, Adorned na górze w moim biurze. Pracuję zarówno dla New York Adorned, jak i Love, Adorned z mojego biura w Love, Adorned. Zwykle jestem z naszym fotografem i menedżerem marki i dużo rzucamy pomysłami, kuratorujemy… i generalnie popychamy rzeczy do góry. Ale zawsze mam oko na sklep. Zawsze jestem zainteresowany rozmową z moimi klientami, więc często chodzę w górę i w dół. Projektanci są w toku i rozmawiamy o tym, dokąd pójdą w przyszłym sezonie, i rozmawiamy o tym, jakie rzeczy zamierzamy sprzedawać. Fajnie, mam wspaniałe życie.

Tak. Jestem taka zazdrosna! Założę się, że masz całkiem wspaniałe życie.

To całkiem nieźle. Nie mogę jednak spędzać czasu w Love, Udekorowany przez cały dzień. [śmiech] Więc jakie jest największe wyzwanie, przed którym stoisz, prowadząc własne sklepy? Mam wielu pracowników między tymi dwoma sklepami – oczywiście nadal jesteśmy małą firmą – ale mam w sumie około 30 pracowników i jestem jedynym właścicielem, więc wszystko kończy się u mnie. Powiedziałbym, że konflikty osobowości między personelem to najtrudniejsza część mojej pracy.

Jakie największe ryzyko biznesowe podjąłeś? Powiedziałbym, że zamykam mój brooklyński sklep z tatuażami. Zarabiał pieniądze i był szanowanym miejscem, ale nie podobała mi się okolica i nie czułem, że to, co chcę robić, nie działa tam dobrze. Więc zacząłem trochę ogłupiać mój pomysł i po prostu mi się to nie podobało. Nie podobało mi się to, co mi robił. Nie podobało mi się to, co z nim robiłem, więc go zamknąłem.

Jaka jest najbardziej satysfakcjonująca część Twojej pracy? Możliwość znalezienia wszystkich tych różnych twórców na świecie. Uwielbiam przebywać z ludźmi, którzy tworzą rzeczy i móc im pomóc w ich karierze. Tak, lubię twórców, człowieku. Ja robię.

Co czeka nas w przyszłości dla Love, Adorned? Cóż, tej wiosny otwieram nowy sklep w Amagansett.

Niesamowity! Tak, będziemy na Amangansett Square, którym jesteśmy naprawdę bardzo podekscytowani. Nie zdecydowaliśmy jeszcze dokładnie, co to będzie – pracujemy teraz nad naszymi moodboardami. Podejrzewam, że ta Love Adorned [na Manhattanie] to może w 65% biżuteria i 35% inna; prawdopodobnie odwrócimy to i zrobimy 35% biżuterii, a następnie 65% innej.

Jak wybrałeś Amangasett? Wiesz, że spędzałem lato na plaży, a na zewnątrz w Hamptons ciężko jest znaleźć sklep, do którego możesz wejść i kupić narzędzia, których potrzebujesz, a jednocześnie piękne przedmioty, więc jestem naprawdę podekscytowany, że mam sklep, w którym chcę robić zakupy w Hamptons.

Na pewno Cię tam odwiedzę. Dziękuję! Naprawdę nie możemy się doczekać otwarcia.

Love, Adorned znajduje się pod adresem 269 Elizabeth Street, New York, NY, 10012 oraz w Internecie pod adresem www.loveadorned.com.

A jeśli szukasz tuszu lub piercingu, koniecznie sprawdź New York Adorned na 47 Second Avenue, NY, NY 10003 i na www.nyadorned.com.