Jak redaktor naczelna „Atmos” Willow Defebaugh buduje nowy most między modą a klimatem

Kategoria Klimat Czasopisma Sieć Zrównoważony Rozwój Wydawniczy | April 23, 2022 02:12

instagram viewer

Zdjęcie: Tami Aftab/Dzięki uprzejmości Atmos

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży mody i urody o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

W 2018 r. w Nowym Jorku ciężko pracowała cudotwórczyni wydawnicza Willow Defebaugh, która spełniała marzenie redakcji. W ciągu zaledwie sześciu krótkich lat redaktor ds. mody miał już taktowane koncerty w takich miejscach jak Moda oraz GQ, wspiął się na maszt o V Magazine i pomógł wypuścić amerykańskie wydanie francuskiego magazynu mody L'Officiel. Byli na szczycie swojej gry, ale także zbliżali się do punktu krytycznego.

Mówią, że wyczerpany i wypalony Defebaugh nabierał coraz większej świadomości tego, w jaki sposób przemysł modowy powodował — jest — powodowanie nieodwracalnych szkód na planecie, którą wszyscy dzielimy. Byli gotowi spakować to w interesie innych, bardziej stabilnych zajęć twórczych, kiedy zostali przedstawieni Jake Sargent, przedsiębiorca, który podzielił chęć podejścia do kryzysu klimatycznego z pozycji kreatywności i współczucie.

W 2019 roku Atmosfera, dwuroczna publikacja łącząca klimat i kulturę, zadebiutowała w swoim inauguracyjnym numerze, w którym znalazły się wypowiedzi takich bohaterów, jak Yoko Ono i Ryan McGinley. Teraz, ponad trzy lata i sześć wydań, platforma jest silniejsza niż kiedykolwiek i ma własny głos.

Atmosferaton, miarowy i prężny, jest tak samo godny uwagi, jak jego zawartość, która w każdym numerze obejmuje gamę od Działacze TikTok do ekologia lasu. Zapowiada się świętowanie, nawet pomimo – a może naprawdę w świetle – powagi kryzysu klimatycznego, który wciąż się rozwija. Dla Defebaugh jest to równorzędne z pracą ich życia.

„Często wracam do faktu, że nie sądzę, że za naszego życia nadejdzie dzień, w którym będziemy myśleć:„ Cóż, zrobiliśmy to, uratowaliśmy planetę ”- mówią. „To praca na całe życie i nie jest zrównoważona bycie nieszczęśliwym przez całe życie, więc musisz znaleźć przestrzeń, aby również czerpać radość. Moda ma do tego możliwość, tworząc również przestrzeń do tej rozmowy.”

Przed nami Defebaugh prowadzi nas przez trajektorię ich kariery — od stażu w Moda's szafie mody do przeprowadzania wywiadów z naukowcami przekraczającymi granice — i omawia, w jaki sposób ich tożsamość jako transpłciowej kobiety wpłynęła na sposób, w jaki postrzegają działania środowiskowe. Czytaj dalej, aby zobaczyć najważniejsze informacje.

Co najpierw zainteresowało Cię na skrzyżowaniu mody i klimatu?

Początek mojej kariery był bardziej związany z modą. Kiedy po raz pierwszy przeprowadziłem się do Nowego Jorku, zacząłem jako stażysta, a następnie jako niezależny asystent pracujący w Moda oraz GQ, a potem w końcu udałem się do centrum miasta, aby V Magazyn, w którym byłem przez około pięć lat.

Zrównoważony rozwój zawsze był obecny w mojej głowie. Od dziecka natura jest moim bezpiecznym miejscem, w którym szukam kreatywności i inspiracji. A kiedy jeszcze byłem w V — to było w 2016, 2017 – czułem, że chcę robić więcej z moim codziennym opowiadaniem historii. Byłem otoczony tak dużą kreatywnością, pracując z niektórymi z najbardziej utalentowanych fotografów, pisarzy i dyrektorów kreatywnych, i trzymałem myśląc sobie: „Co by się stało, gdybyśmy całą tę kreatywność skierowali na temat, na który nie możemy zwrócić uwagi tylu ludzi teraz?'

Kiedy byłem w VZacząłem felieton, w którym pisałem o zrównoważonym rozwoju i coraz bardziej wkradałem się w moją pracę, ale też czułem zastraszenie. W ramach ochrony środowiska istnieje wiele strażników, w których ludzie czują, że muszą być doskonałymi ekologami, aby dbać o klimat, a tak nie jest. W rzeczywistości potrzebujemy miliona niedoskonałych aktywistów, a nie kilku doskonałych aktywistów, jak to się mówi. A więc ci, którzy mogą myśleć, że są częścią przyczyn kryzysu klimatycznego, są dokładnie tymi, których musimy zaangażować. To są ludzie, których musimy spotkać tam, gdzie się znajdują i nie nalegać, aby od samego początku byli doskonali, ale po prostu pracuj nad tym, jak mogą wykorzystać swoje specyficzne dary w tej konkretnej sprawie.

Jakie lekcje nauczyłeś się na tym etapie swojej kariery, które nadal nosisz ze sobą?

To może być trochę banalna odpowiedź, ale słowo, które jako pierwsze przychodzi na myśl, to wytrwałość. Wydawnictwa modowe są pod wieloma względami tak okrutne, że dają poczucie determinacji. Odnoszę to bezpośrednio do mojej pracy w przestrzeni klimatycznej, która również wymaga dużej wytrwałości, ale w zupełnie inny sposób.

Jedna z rzeczy, nad którymi ciągle się uczyłam pracując V było jak sprawić, by to działało, że tak powiem. Nikt się nigdy nie poddawał. To było jak: „Postaramy się, aby ta historia się wydarzyła i postaramy się, aby była tak niezwykła, jak to tylko możliwe”. Tworzenie rozwiązań i bycie kreatywnym w myśleniu o rozwiązaniach to coś, co towarzyszy mi przez całą moją pracę kariera.

W branży, która jest tak okrutna, bardzo łatwo jest stracić z oczu swoje wartości. To jest coś, czego nauczyłem się dla siebie, jak zawsze być swoim własnym kompasem moralnym i upewnić się, że tego nie poświęcasz. I Atmosfera, lata i lata później, zrodziło się poczucie bycia publikacją kierującą się wartościami. W niektórych przypadkach nauczyłem się tego na własnej skórze, ale to było naprawdę nieocenione w mojej karierze.

W jaki sposób Atmosfera nadarzyła się okazja?

Stało się to w idealnym dla mnie momencie. właśnie wyszedłem V i pracował nad uruchomieniem w USA L'Officiel, a jeden z moich kolegów skontaktował mnie z Jake'em Sargentem, który jest moim współzałożycielem Atmosfera a kto wspomniał, że był naprawdę zainteresowany rozpoczęciem publikacji, która dotyczyłaby skrzyżowania klimatu i kultury. Tam też była moja głowa.

Byłem w strefie totalnego wypalenia, po tym, jak spędziłem większość lat dwudziestych pracując w różnych wydawnictwach modowych. Poczułem się całkowicie wyczerpany i pomyślałem: „Może publikowanie nie jest dla mnie”. A potem, kiedy Jake i ja spotkaliśmy się po raz pierwszy, byliśmy tak kreatywni. To było oczywiste, że będziemy nad tym pracować razem. Postanowiliśmy więc wypuścić magazyn i po prostu zobaczyć, dokąd nas zaprowadzi.

Szczerze mówiąc, byłam naprawdę zszokowana. Chodzi mi o to, że w pierwszym numerze mieliśmy Ryana McKinleya i Yoko Ono i wszystkich tych różnych fotografów i artystów, którzy nawet w tamtym momencie mojej kariery nie byłem pewien, czy ja lub my będziemy w stanie wprowadzić rozmowa. A bardziej niż cokolwiek odkryliśmy, że ludzie po prostu chcieli pomóc i oddać swój głos w tej sprawie. Czuję się tak szczęśliwy, że możemy pracować z fotografami, pisarzami, poetami i artystami, którymi pracujemy, ponieważ to oni naprawdę sprawiają, że magazyn jest tym, czym jest.

Co masz nadzieję osiągnąć jako redaktor naczelny?

Tak naprawdę moim celem jest zmiana myślenia ludzi. Często wracam do cytatu, który inspiruje tak wiele pracy, którą wykonujemy, od „Opowieść” Richarda Powersa. Mówi, że największe argumenty na świecie nie mogą zmienić ludzkiego zdania — może to zrobić tylko dobra historia. I to wszystko mówi.

Myślę, że kryzys klimatyczny przez tak długi czas był napędzany wyłącznie danymi, zwłaszcza w dziennikarstwie środowiskowym. Opowieść Grety, dlaczego dzieci uderzają i nie chodzą do szkoły, bo po co, jeśli nie masz przyszłości, w której można żyć? To historia, która wbije ci się w serce. I właśnie to robię z pasją, opowiadając historie, które pochodzą z emocjonalnego miejsca, które naprawdę dociera do ludzi. Bo to właśnie powinno robić opowiadanie historii. Powinna przemawiać do nas w naszym człowieczeństwie i kim jesteśmy jako ludzie.

Gdybyś miał przejść przez najważniejszą rolkę swojego czasu z Atmosfera, jakie byłyby te wielkie momenty, które by Cię wyróżniały?

W numerze 4 rozmawiałem z muzykiem Maggie Rogers, który jest moim dobrym przyjacielem, i ta historia zmieniła mój sposób myślenia o sposobach formatowania historii. Rozmawialiśmy podczas pandemii o spowolnieniu procesu twórczego i konfrontacji z wypaleniem, którego doświadczało wiele osób. Zdjęcia, z którymi pobiegliśmy do historii, były te piękne zdjęcia lodowców na Alasce przez fotografa Daniela Shay’a, aby podążać za ideą lodowatego tempa. Uwielbiam podchodzić do historii z zupełnie innej perspektywy.

Artysta Grimes jest na okładce naszego nowego numeru, rozmawiając z autorem science fiction Nnedi Okoraforem o science fiction i duchowości technologii. To była dla mnie tak silna rozmowa, ponieważ dużo mówią o tym, jak wszyscy stajemy się coraz bardziej połączeni. Grimes używa analogii, że wszyscy jesteśmy neuronami w superkomputerze, a tym właśnie jest internet, prawda? Wszyscy zmagamy się z byciem częścią tego samego, czyli rasy ludzkiej. Ale usłyszenie tego z tej technologicznej perspektywy było tak interesującym podejściem do koncepcji, nad którą już pracowaliśmy. Czasopismo powinno kwestionować perspektywę ludzi i skłaniać ich do myślenia o rzeczach z innej perspektywy, a ta historia rzuciła wyzwanie mojemu myśleniu na wiele interesujących sposobów.

A potem są wszystkie legendy naukowe: Jane Goodall; dr Sylvia Earle; Dr Suzanne Simard, pionierska naukowiec, która odkryła w zachodniej nauce, że drzewa są ze sobą połączone, o czym rdzenna nauka wiedziała od dawna. Po prostu czerpię z tego, że możemy mieć muzyków i artystów, a także naukowców i autorów.

Nadal istnieje dość wysoka bariera dostępności, która otacza dyskusje o klimacie, w szczególności w przestrzeni mody, gdzie dla konsumentów zrównoważony rozwój jest często wprowadzany z miejsca wstyd. Co Twoim zdaniem branża musi zrobić, aby obniżyć te bariery?

Bardzo podoba mi się to pytanie, ponieważ myślę, że to prawda: ludzie mają to unieruchamiające uczucie, które my mamy spowodował to, a ilość wstydu, który tworzy, jest tak paraliżująca, że ​​powoduje, że wiele osób się odwraca z dala. Rzeczywistość jest taka, że ​​wszyscy mamy oczywiście indywidualne ślady stóp. A jednocześnie wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że pomysł obliczenia śladu węglowego był wynalazkiem wielkiej ropy. To była taktyka PR i zadziałała znakomicie, ponieważ cała populacja poczuła się tak niesamowicie zawstydzona do tego stopnia, że ​​nie chcieli angażować się w dokonywanie znaczących zmian.

Kiedy zaczynasz zdawać sobie sprawę, że zaledwie 100 firm odpowiada za 71% wszystkich globalnych emisji, jest to niezwykle wyzwalające. Ale jednocześnie jestem nieco ostrożny, ponieważ w przestrzeni klimatycznej rozmowa właśnie potoczyła się w tym kierunku, wiesz? Potrzebujemy indywidualnej zmiany oraz potrzebujemy zmiany systemowej. Zrozumienie tej statystyki nie daje nam swobody w zachowywaniu się tak, jak chcemy się zachowywać i używamy tyle, ile chcemy. Wszystko musi się wydarzyć na poziomie indywidualnym i kolektywnym, i tak w rzeczywistości zachodzi zmiana systemowa.

Mając to na uwadze, w jaki sposób osoby myślące o modzie, które jeszcze nie brały udziału w klimacie? działania — i którzy być może czują się zdemoralizowani stanem kryzysu klimatycznego — najlepiej zdobądź zaangażowany?

To tutaj pasjonuję się, tak, opowiadając się za zmianą systemową. Jeśli jest lokalny protest, idź na swój lokalny protest. Jeśli istnieje sposób, aby połączyć się z ludźmi w swojej społeczności, zrób to, ponieważ aktywizm działa. Ale także indywidualna zmiana jest konieczna, aby spojrzeć na rolę, jaką odgrywasz w swoich konkretnych ekosystemach. Dla mnie to było jak: „Ok, wiem, jak redagować czasopisma, więc jak mogę zrobić pismo, które jest o tych sprawach?”.

Na bardziej osobistym poziomie, jako kobieta trans, dużo myślę o transformacji, prawda? To wielki temat w moim życiu. I myślę o tym przez pryzmat aktywizmu klimatycznego i sprawiedliwości klimatycznej. Wiem, że transformacja jest możliwa i wiem, że ludzie są zdolni do transformacji i zmiany. Wiem, bo tym żyję i widzę to każdego dnia. Widzę to w wielu osobach trans, które są w moim życiu. To może być trudne i brutalne, a niektóre części mogą stanowić wyzwanie. Ale jest też wspaniały.

Nie mówię, że każdego dnia czuję się optymistą, ale wiele z mojego optymizmu pochodzi z tego osobistego miejsca: „Wiem, że to jest to możliwe, ponieważ przeżyłem to. Jeśli ja mogę się zmienić, inni ludzie mogą się zmienić, a jeśli my możemy się zmienić, nasz gatunek może… zmiana. Dlatego z Atmosfera, często opowiadamy historie z perspektywy tożsamości, ponieważ tożsamość kształtuje to, jak postrzegamy świat.

Kiedy myślisz o przyszłości mody i klimatu, dokąd to sobie wyobrażasz?

Mam zamiar odnieść się do historii, która Elżbieta Cline napisał do naszego trzeciego wydania. Skupiono się na tym, że być może moda nie jest czymś fizycznym – że moda jest energią. I opowiedziała o tym pomyśle, że styliści przyszłości będą pomagać ludziom w pracy z własną garderobą. I spodobał mi się ten pomysł, ponieważ dotarł do sedna tego, czym jest lub powinna być moda.

Jak wiele osób interesowałam się modą, ponieważ uważam, że jest to niesamowite narzędzie do wyrażania siebie, czyli energia. I to bardzo mnie podnieca, ponieważ jedną z podstawowych zasad w nauce jest to, że energii nie można tworzyć ani niszczyć, a jedynie przekształcać. I nie po to, żeby to wszystko sprowadzać z powrotem do transformacji, ale moda to także siła transformacji. Pomaga ludziom zmienić sposób, w jaki widzą siebie i jak się prezentują. Kibicuję branży modowej, ponieważ jej celem jest także zdolność do zmiany. Moda zmienia się i dlatego myślę, że branża może się zmienić.

Jaką radę dałbyś komuś, kto dopiero zaczyna w branży i chce podążać podobną ścieżką kariery?

Śledź wątki. Gdybyś powiedział mi, kiedy miałem niewiele ponad 20 lat w Nowym Jorku, że w pewnym momencie założę publikację, która wygląda na przecięciu klimatu i kultury, które doskonale splata wszystkie te różne aspekty mojej kariery w jeden rzecz? Nie wiedziałbym nawet, co zrobić z tymi informacjami.

Ale tak się nie dzieje. Zdarzają się po jednym wątku na raz. Przyjechałam tutaj, ponieważ interesowałam się modą, a im bardziej interesowałam się modą, tym bardziej interesowały mnie sposoby, w jakie moda była niezrównoważona. I poszedłem za tym.

Myślę o tych wszystkich momentach, w których myślałem: „Cóż, nie wiem, dokąd to zmierza prowadzić, ale wydaje mi się, że to kolejna właściwa rzecz do zrobienia ”i myślę o tym, jak ważne to wszystko był. Wszystkie dorywcze prace, staże, zlecenia dla freelancerów, wszystko to nauczyło mnie różnych rzeczy. I tak się cieszę, że wtedy powiedziałem im tak i że ufałem, że kiedyś będę mógł ich w coś utkać.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.