Lady Gaga mógł być gościem gospodarza ostatniego weekendu Sobotnia noc na żywo, ale to było Kim Kardashian oraz Kanye West który dostał prawdziwe LOL - mimo że nie pojawił się w odcinku.
W „Wake Up With KimYe”, szkicu opowiadającym o porannym talk show prowadzonym przez tę dwójkę, członkowie obsady Nasim Pedrad i Jay Pharoah wcielali się w role ulubionej pary wszystkich tabloidów. Wrażenie Pharoah na temat Yeezy było tak trafne (hhhah?!), że posłuchaliśmy go po raz drugi z zamkniętymi oczami.
Szkic dał nam dalszy wgląd – choć wyobrażony – na temat wpływu Westa na garderobę jego narzeczonej. „Kim ma na sobie strój Givenchy, którego początkowo nie chciała nosić, więc musiałem ją włożyć, gdy spała” – mówi „West” o białym bodyconie Kardashiana (sam ma na sobie Koszulka dobermana Givenchy -- te SNL szafa podgląda stają się dobre). Inne atrakcje? Nowo odkryta umiejętność robienia biżuterii Kardashian, jej rewolucjonistka, Czołg rekin-godny pomysł na pranie ubrań i jej ujmujące zwierzęce imię, c/o jej tata dziecka: „Michael Jordan noszenia ubrań”.
Powiedzmy, że nie zdziwilibyśmy się, gdyby… tyrada wielkimi literami przeciwko Lorne Michaels pojawia się na Twitterze Kanye Westa w ciągu najbliższych kilku dni.