Filipińska moda Darling Carl Jan Cruz jest gotowy na świat

instagram viewer

Kim Cam Jones ubrana w Carl Jan Cruz w Paryżu. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Kim Cam Jones

Kiedy Carl Jan Cruz ukończył staż w Phoebe Philo-era Céline i spakował walizki do rodzinnej Manili, z dala od powiązań branżowych, które nawiązał w Europie, wiedział, że podejmuje duże ryzyko. Ale marzył o zrobieniu czegoś innego niż wspinanie się po szczeblach już istniejącego domu. Cruz miał inny plan: założyć własną markę, która mogłaby połączyć umiejętności i luksusową wrażliwość, którą nabył w Céline ze swoimi wyjątkowymi filipińskimi korzeniami.

Trzy lata później, dokładnie to prezentuje tytułowa wytwórnia Cruz. Jego elegancko zniszczone ubrania już przyciągnęły bardzo lojalnych zwolenników wśród filipińskiego zestawu mody i były noszone na czerwonym dywanie przez FKA Gałązki. Teraz Cruz zaczyna na poważnie dążyć do globalnego rynku z sezonowym salonem w Paryski Tydzień Mody i nowo podpisana umowa z Maryam Nassir Zadeh jako jego pierwszy amerykański dystrybutor.

„Naprawdę postrzegam to jako sprawę globalną” — mówi mi Cruz, gdy spotykamy się po raz pierwszy. Siedzimy w jego salonie w Manili, mieście, w którym oboje dorastaliśmy, otoczeni roślinami doniczkowymi, w którym uczestniczy stażysta z Australii, który po raz pierwszy znalazł pracę Cruza poprzez

Instagram. „Ale z drugiej strony nie można mieć naprawdę silnej amunicji zewnętrznej bez świetnego rdzenia, a nasz rdzeń jest naprawdę zakorzeniony tutaj”.

Filipińsko-amerykański muzyk Asukal ubrany w Carla Jana Cruza. Zdjęcie: Whitney Bauck/Fashionista

Część tego rdzenia wypływa naturalnie z nawyku Cruza do odwoływania się do filipińskich motywów wizualnych w sposób, który jest rozpoznawalny dla tubylców, bez uszczerbku dla uniwersalnego uroku. Na przykład jego sukienka „Khudah” zapożycza technikę budowlaną ze szmat sprzedawanych na filipińskich targach na świeżym powietrzu, podczas gdy delikatna organza używane gdzie indziej w jego kolekcji przywodzi na myśl „barong”, część narodowego stroju kraju, tradycyjnie szytą z ananasa włókna. Są odniesieniami, które złapie każdy fan mody wychowany na Filipinach, ale są dalekie od sprytnych splotów, do których tak często sprowadza się „filipiński design”. W końcu większość kosmopolitycznych mieszkańców Manili nie ubiera się głównie w plemienne tkaniny, nawet jeśli podoba im się pomysł robienia lokalnych zakupów.

„Pamiętam, jak stałem na szczycie budynku przyjaciela, patrząc na dachy w Poblacion [obszar w śródmieściu Manila] i myśląc: „Widać [jego] ubranie w tym patchworku””, wschodząca filipińska projektantka Isabel Sicat z Toqa mówi mi przez e-mail. „Dla mnie to dlatego jego praca jest tak dobra i powód, aby się za nią zebrać”.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Biorąc pod uwagę, że Bank Światowy zdeklarowany Filipińska gospodarka była jedną z najszybciej rozwijających się w Azji na początku 2018 roku, lokalny rynek Cruza nie jest niczym do pogardy. Ale o ile jego prace mają sens w Manili, tak samo przyciągają wzrok w innych dużych miastach. Istnieje wyraźny apel do Filipińczyków, którzy obecnie stanowią jedną piątą wszystkich Amerykanów pochodzenia azjatyckiego, według New York Times,ale oczywiście wcale nie musisz być Filipińczykiem, żeby kochać ubrania Cruza. Przedsiębiorca modowy Annette Lasala Spillane z marki biżuterii Tara kiedyś powiedziała mi od niechcenia, że ​​ledwo może wyjść z mieszkania w Nowym Jorku w dżinsach Carl Jan Cruz, a nikt jej nie powstrzyma, by zapytać, skąd pochodzą. A Carnelia Garcia, dyrektor ds. handlu detalicznego i kupiec w Maryam Nassir Zadeh, mówi, że od razu wiedziała, że ​​prace Cruz należą do starannie wyselekcjonowanego nowojorskiego sklepu MNZ.

„Jego praca jest po prostu piękna, przemyślana, inteligentna i od razu do nas przemówiła” – mówi Garcia w e-mailu. „Jego punkt widzenia i kierunek są świeże”.

Filipińsko-amerykański muzyk Asukal ubrany w Carl Jan Cruz w Manili. Zdjęcie: Whitney Bauck/Fashionista

Jeśli jego estetyczne odniesienia są jedną z części tego, co sprawia, że ​​wizualny język Cruza jest tak atrakcyjny, drugą częścią jest czysty proces. Cruz rozwijał własne tekstylia w filipińskiej fabryce, odkąd był studentem wzornictwa na Londyńska Szkoła Mody, a on nadal produkuje wszystkie elementy marki we własnym atelier. W rezultacie kolekcje Cruz wydają się bardziej osobiste, jakby były dotykane ludzkimi rękami, a nie wypluwane przez rząd nieczułych maszyn.

Te praktyczne metody zapewniają również Cruzowi większą wiarygodność w klimacie mody coraz bardziej dostosowanym do etyki produkcji i pozyskiwania. Chociaż Cruz waha się, czy przyznać etykietę „ekologicznie” zrównoważony„ dla jego marki jeden z pierwszych staży jako nastolatek odbył się w przyjaznej środowisku filipińskiej firmie, która używa naturalnych barwników, i wyraźnie zdaje sobie sprawę z jego wpływu.

„Myślę, że zaradność jest jedną z najbardziej zrównoważonych rzeczy, jakie mogę zrobić” – mówi. „Po prostu pracuję nad tym, co mamy i przynajmniej tworzę rzeczy, które przetrwają przez całe moje życie”.

Ostatni godny uwagi element marki jest chyba najtrudniejszy do określenia, ale jeden z najważniejszych: Carl Jan Cruz stworzył bona fide scena. Tak jak tłumy nowojorskich „młodych dziwek artystycznych”… Eckhaus Latta pokazy lub Telfar imprezy, najfajniejsi twórcy Manili nieuchronnie trafiają na orbitę Cruza.

„Jest inspiracją dla młodych projektantów mody, aby zawsze myśleli globalnie, ale działali lokalnie” – wyjaśnia stylista z Manili i uczestnik międzynarodowego tygodnia mody. Liz Uy poprzez e-mail. „On również opowiada się za młodym filipińskim talentem… wszyscy domagali się bycia częścią jego #carljancrewz”. (Tego hashtagu Cruz używa do śledzenia zdjęć fajnych dzieciaków, które nosić jego ubranie i biegać w jego towarzystwie). Każdy wtajemniczony chce być z nim związany, nawet jeśli ma 26 lat nie jest znany już.

Carl Jan Cruz w swoim studio w Manili. Zdjęcie: Whitney Bauck/Fashionista

Kim Cam Jones, kreatywna firma z Manili, która regularnie współpracuje z globalnymi markami, takimi jak Louis Vuitton, to kolejna zagorzała wielbicielka Cruza (i częstych klientów, którzy decydują się na zakup jego rzeczy dla siebie, mimo że jest zalewana ofertami darmowych produktów innych marek). Wskazuje, że część apelu Cruza do Filipińczyków – niezależnie od tego, czy mieszkają na Filipinach, czy za granicą – jest… że odkrywa korzenie pogrzebane przez kolonializm i nieuzasadnioną gloryfikację kultury zachodniej.

„[On ma zamiar] podkreślić Filipiny jako uzasadniony i podstawowy punkt odniesienia dla projektowania, biorąc pod uwagę naszą geografię i bogatą historię”, mówi Jones za pośrednictwem Instagram DM.

Ale dzięki jego nowej współpracy z Maryam Nassir Zadeh, detalistą uwielbianą przez międzynarodowe gwiazdy, takie jak Solange, Cruz jest gotów udowodnić, że jego ubrania rzeczywiście mogą wykraczać poza kulturę, która je zrodziła. A jeśli nie? Nie martwi się zbytnio.

„Jeśli to wszystko nie wypali lub jeśli wiem, że wszystko będzie gówniane, przestanę. Wrócę do tartaku — mówi poważnie Cruz. „Ale na razie zaskakuje mnie, jak firma rozwija się organicznie. Zacząłem od jednej osoby i ode mnie. To miłe, że nasz stół z roku na rok staje się coraz pełniejszy”.

Bądź na bieżąco z najnowszymi trendami, nowościami i osobami kształtującymi branżę modową. Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.