Poznaj młodych projektantów zmieniających afrykańską scenę handlu detalicznego: część pierwsza

Kategoria Sprzedaż Afryka Projektanci Biznes Lisa Folawiyo Klejnot Lisa Nigeria | September 21, 2021 12:05

instagram viewer

Chcesz mieć niezbędny przedmiot? Jeśli mieszkasz w Afryka, to znaczy podróżowanie.

Nie rozmawiam przez miasto z lokalnym centrum handlowym, ale przez kontynenty do miast takich jak Nowy Jork, Londyn czy Paryż. Przez dziesięciolecia była to główna metoda przejęć dla modnych Afrykanów, którzy pragnęli zachodniego luksusu lub współczesnych towarów. Do niedawna.

Od Algierii do Zimbabwe, a nowe pokolenie młodych projektantów po cichu zmieniamy tę rzeczywistość. Ich kolekcje inspirowane stylem afrykańskim i zachodnim są pozyskiwane i sprzedawane lokalnie, co zapewnia fashionistom dostęp do części które wyglądają tak dobrze w Nairobi jak w Nowym Jorku, w Lagos jak w Londynie lub Pretorii jak w Paryż. Ich towary są sprzedawane dalej zupełnie nowe witryny jak 5th&Quansah.com (pomyśl Net-a-Porter dla Afryki Zachodniej) i eleganckie butiki, takie jak Temple Muse w Nigerii. Jednak najczęściej ci projektanci zaopatrują się w swoje produkty we własnych butikach.

W ciągu ostatniego miesiąca podróżowałem po Afryce Zachodniej, aby spotkać się z niektórymi z nich twarzą w twarz i zwiedzić ich sklepy i warsztaty produkcyjne. Oprócz talentu, stylu i bystrości, wszystkich łączyła jedna potężna ambicja: przepływ gotówki. Ci młodzi projektanci są zainteresowani nie tylko pokazywaniem i opowiadaniem; są zainteresowani sprzedażą. Po drodze rozwijają infrastrukturę, tworzą miejsca pracy i generują dochody w swoich krajach. Łączna waga ich samofinansujących się wysiłków jest oszałamiająca: przekształcenie krajobrazu handlu detalicznego modą na kontynencie.

Podczas moich podróży projektanci następujących marek naprawdę ucieleśniali ten ruch: Jewel by Lisa (Nigeria), Christie Brown (Ghana), Koshio (Ghana), Loza Maleombho (Wybrzeże Kości Słoniowej) i David Tlale (południe Afryka). Każdy podzielił się cennymi spostrzeżeniami na temat wzlotów i przeszkód związanych z ekspansją w Afryce oraz dlaczego nigdy się nie poddadzą.

Kliknij na część pierwszą: historię jednej z największych i odnoszących największe sukcesy projektantek w Afryce Zachodniej, Lisy Folawiyo z Jewel by Lisa.

NIGERIA: Klejnot Lisy autorstwa Lisy Folawiyo

Pierwszą rzeczą, która uderza w Lisie Folawiyo, jest jej elegancja. Od jej łaskawego powitania po ciepłą rozmowę, jest w niej łatwość i piękno, które widać w jej ubraniach. Między innymi dlatego jej marka, wprowadzona na rynek w 2005 roku, poszybowała w górę w rekordowym czasie. Dziś jej misterne, ręcznie wyszywane koraliki są niezbędne dla elity Nigerii zarówno na kontynencie, jak i na całym świecie. Rozmawiałem z nią o rozwoju jej firmy i jej klienteli z gwiazdami.

Zandile: JBL jest zdecydowanie jedną z najbardziej dominujących marek w Afryce Zachodniej. Jakie czynniki doprowadziły do ​​tego sukcesu?Lisa: Myślę, że jednym z kluczy do sukcesu projektanta jest zdefiniowanie estetyki i trzymanie się jej. Kiedy powstał Jewel by Lisa, stworzyliśmy ozdobioną Ankarę (obecnie ozdobny globalny nadruk) ręcznie koralikami kryształy, wariacje koralików i cekiny na tkaninie, która od tego czasu zmieniła oblicze tkanina. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy ani nie robiliśmy, byliśmy w stanie wyrzeźbić dla siebie niszę i odróżnić etykietę od innych istniejących etykiet. Dziś nasza miłość do druku i ozdób przekształciła się w etykietę tworzącą własne nadruki inspirowane stylem afro, ale nasza estetyka pozostaje taka sama – Jewel by Lisa to nadruki, ozdoby i luksusowo nowoczesny-cool odzież. Zawsze będziemy badać moc i wszechstronność druku z Ankary (lub ogólnie druku) i wymyślać innowacyjne, ekscytujące i nowoczesne sposoby jego wykorzystania. Sukces to dla nas ciężka praca, pozostawanie na bieżąco i tworzenie pięknych ubrań – sezon po sezonie na nowo.

Zandile: Twoje kolekcje są dostępne w kilku butikach w Nigerii, w tym w Twoim. Jak to wpływa na zysk? Lisa: Obok naszego głównego studia/butiku i dystrybutorów, zarówno w Nigerii, jak i za granicą, działa Jewel By Lisa drogę do rozszerzenia innych punktów sprzedaży, a także zwiększenia liczby naszych dystrybutorów zarówno lokalnie, jak i na arenie międzynarodowej. To było całkiem opłacalne, ludzie są coraz bardziej zainteresowani płaceniem premii za jakość towarów, jednak większa produkcja w większych ilościach pozwoli na większe zyski na kontynencie i globalnie.

Zandile: Czy twoi klienci są wyłącznie w Nigerii i co ich przyciąga do marki? Lisa: Przez lata zostaliśmy pobłogosławieni, zdobywając dość dużą liczbę klientów w Nigerii i wielu częściach Afryki, ale wspaniale jest również liczyć klientów z całego świata. Codziennie jesteśmy zasypywani e-mailami i prośbami z całego świata dotyczącymi zakupów od Label. Jako rozwijająca się międzynarodowa marka, dobrze jest wiedzieć, że nasze produkty znajdują swoje miejsce w szafach na całym świecie. Wierzę, że ludzi interesują unikatowe, luksusowe, jedyne w swoim rodzaju dzieła – i wierzę, że to ich przyciąga do Jewel by Lisa.

Zandile: Biorąc pod uwagę ilość, którą musisz wyprodukować, aby obsłużyć swoich klientów, czy nie byłoby taniej produkować w Chinach? Lisa: Tak, obecnie poszukujemy produkcji na arenie międzynarodowej (ale nie w Chinach), jednak aby nasza praca była wyjątkowa, niszowych i ekskluzywnych zdecydowaliśmy, że nadal będziemy ręcznie szyć odzież w Nigerii w naszym lokalnym warsztaty. Ręczne koraliki to sedno naszej pracy i właśnie to stało na czele marki.

Zandile: Jakie są ceny twoich dzieł? Lisa: Kawałki wahają się od 150 USD do 1500 USD. Nasza dyfuzyjna marka, etykieta J, mieści się w przedziale cenowym od 150 do 350 USD, podczas gdy cena główna, Jewel by Lisa, wynosi od 350 do około 1500 USD.

Zandile: Te punkty cenowe są dość konkurencyjne w stosunku do zachodnich marek; czy na kontynencie jest publiczność, która mogłaby ją wesprzeć/na którą stać? Lisa: Mówiąc w kontekście Nigerii, w niedawnej przeszłości Nigeryjczycy bardziej wspierali marki domowe. Kilka lat temu projektanci walczyli z klientami i ich odmową płacenia wyższych cen za domowe etykiety, powołując się na to, że woleli wydawać pieniądze na międzynarodowe etykiety. Chociaż wielu nadal utrzymuje tę szkołę myślenia, od tego czasu nasza kultura zakupów poprawiła się, a wielu Nigeryjczyków jest teraz bardziej niż kiedykolwiek gotowych płacić premię za lokalnie wytwarzane towary luksusowe. Populacja Nigerii wynosi około 250 milionów, a jeśli 1-5% liczy się jako zamożne, to wciąż jest ogromna liczba osób, które wciąż mogą sobie pozwolić na luksusowe produkty w kraju. Tę liczbę można następnie pomnożyć, myśląc o kontynencie jako całości. Uważam, że jeśli lokalni projektanci mogą dostarczać produkty wysokiej jakości, które można porównać do międzynarodowych marek, to klienci muszą zobaczyć produkty takimi, jakimi są, i robić zakupy w oparciu o to. Wiele zachodnich marek zbudowało nazwę dla swoich marek i ta nazwa jest tym, co zawsze będą mieć ponad lokalnymi markami. To powiedziawszy, kilka lokalnych marek zaczęło budować swoją markę na arenie międzynarodowej.

Zandile: Jakie jest Twoje zdanie na temat rodzimych marek, które chcą rozwijać się poza kontynentem? Lisa: Wierzę, że jeśli marki w Afryce mogą oferować produkty, które wykazują jakość, kunszt i wyjątkowość, to wierzę, że mogą one rozszerzyć się poza Afrykę. Myślę, że krój/konstrukcja, dbałość o szczegóły, jakkolwiek subtelne, wykończenie i jakość materiału mają kluczowe znaczenie przy projektowaniu odzieży. Uważam również, że marki w Afryce muszą najpierw pozycjonować się jako projektanci i wyjść z pudełka „afrykańskiego projektanta”, co moim zdaniem może być dość ograniczające w pewnych kontekstach.

Dowiedz się więcej o Lisie Folawiyo i Jewel by Lisa tutaj i wypatruj historii czterech kolejnych projektantów zmieniających afrykańską modę.

Zandile Blay jest byłą redaktorką na temat rynku kobiet w Paper Magazine i założycielką Codziennie w stylu afrykańskim. Śledź ją dalej Świergot @zandile.

Biznes

Poznaj projektantów zmieniających scenę handlu detalicznego w Afryce, część trzecia: KoshieO

Na początku tego roku nasz reporter, Zandile Blay, podróżował po Afryce Zachodniej, aby poznać utalentowanych młodych projektanci, którzy zmieniają afrykański krajobraz handlu detalicznego swoim eleganckim, inspirowanym Afryką, inspirowanym Zachodem nosi. Do tej pory omówiliśmy Jewel przez Lisę Lisę Folawiyo i Lozę Maleombho. Następna w kolejce: Nina Baksmaty z Koshie O, która pochodzi z Ghany. Kiedy Franca Sozanni i Roberto Cavalli przechadzali się po Afryce Zachodniej w poszukiwaniu godnych uwagi marek, KoshieO przykuło ich uwagę. Wytwórnia, założona przez Ninę Baksmaty, była jedną z kilku, które widzieli Sozanni i Cavalli. Doprowadziło to do możliwości zaprezentowania jej prac podczas wydarzenia na zaproszenie włoskiego Vogue w Nowym Jorku w lutym. Powstała prasa przyciągnęła więcej klientów przyciągniętych do tętniących życiem i wysoce nadających się do noszenia wyrobów Baksmaty. Czytaj dalej, aby zobaczyć, jak wykorzystała to, aby pomóc swojej szybko rozwijającej się marce.

  • By Fashionistka

    9 kwi 2014

Biznes

Majowy numer L'Uomo Vogue jest poświęcony „rebrandingowi Afryki”, z Ban Ki-moon na okładce

Majowy numer L'Uomo Vogue zagłębia się w temat rzadko poruszany przez magazyny modowe: politykę światową. W rzeczywistości cały numer jest poświęcony „rebrandingowi Afryki” i przedstawia nieprawdopodobną gwiazdę okładki 67-letniego Ban Ki-moona, sekretarza generalnego ONZ. Zgodnie z komunikatem prasowym, numer „przedstawi nowy portret Afryki, która jest pozytywna, kreatywna i pewna siebie” własne mocne strony”, starając się zrzucić obraz wojny i głodu kontynentu, który konsekwentnie przedstawia głoska bezdźwięczna. To prawda, że ​​te spory nadal są częścią ogólnej tożsamości Afryki, ale, jak potwierdza L'Uomo Vogue, jest ich wiele, wiele więcej na kontynencie, takich jak rozwijający się przemysł tekstylny i naftowy, raczkujące nowoczesne miasta i szybko rozwijająca się edukacja system.

  • przez Hayley Phelan

    9 kwi 2014