To fakt: Lela Rose po prostu wie, jak robić ładne ubrania. Na wiosnę znalazła inspirację dla tych pięknych ubrań w pracach duńskiego projektanta przemysłowego z połowy wieku Arne Jacobsena.
„Byłam w Kopenhadze w [restauracji] Noma i jest wypełniona tymi wszystkimi odniesieniami z połowy stulecia” – powiedziała mi Rose przed swoim pokazem na wybiegu. „To było bardzo interesujące, ponieważ zawsze kochałem design z połowy wieku, ale ta restauracja używała go w tak nowoczesny sposób”.
Rzeczywiście, linie kolekcji naśladowały krzesła łabędzie i jajka, niektóre z najbardziej znanych mebli z połowy wieku. Czarna koronka została przycięta tak, aby wyglądała jak drewnopodobna - genialny i wspaniały dotyk.
Paleta kolorów była, jak w wielu kolekcjach w tym sezonie, głównie czarno-biała. Rose uzupełniła kolekcję odcieniami niebieskiego, różowego i zielonego Chartreuse, które uwielbia, ale to czerń i biel pozwalają błyszczeć krawiectwu.
„Chciałam, żeby rzeczy wyglądały tak architektonicznie, a zobaczysz hafty wykonane za pomocą rysunków liniowych”, wyjaśniła, „a czerń i biel to świetny sposób na przeforsowanie tego pomysłu”.
Oszałamiająca była suknia finałowa - biała jedwabna sukienka z czarnymi koronkowymi akcentami i rozcięciem z tyłu, odsłaniającym niesamowite plisy, które byłyby idealne na ślub. A włosy, ptasie gniazdo na karku, były wypełnione złotymi płatkami - i chociaż jestem pewien, że były niezamierzone, wyleciały z włosów każdej modelki, gdy szła po wybiegu, nadając całości eteryczny charakter postępowanie.
Zdjęcia: IMAXtree