Więcej Sea of ​​Shoes Fallout: „Naprawdę lubię Jane Aldridge” mówi autorka miesięcznika z Teksasu

instagram viewer

Blogosfera modowa wybuchła wczoraj po artykule, który Jason Sheeler napisał o blogerce Sea of ​​Shoes Jane Aldridge dla Miesięcznik Teksas zaczął być rozpowszechniany w Internecie. Utwór był obszernym profilem, opublikowanym po czterech tygodniach spędzonych przez Sheeler z Jane i jej rodziną, w którym niewątpliwie zgromadził wiele cytatów i anegdot. Cóż, niektóre cytaty Jane, w szczególności ten:

„Dlaczego mam iść na studia? Już robię to, co chcę.

wywołał wiele dyskusji online, z których większość nie była tak przyjemna. Jane wystrzeliła obalenie wczoraj, twierdząc, że cytat z college'u był „rażąco zmyślony”, a Miesięcznik Teksas artykuł w ogóle był „w większości niezwykle pochlebny, ale rażąco przesadzony i wysoce stylizowany”. Ona też wysadziła Cięcie za wyrwanie cytatów z kontekstu i za pisanie o swojej młodszej siostrze Carol.

W poście na Miesięcznik Teksas blog dzisiaj, Sheeler stara się dość elokwentnie bronić zarówno siebie, jak i swojego magazynu, obwiniając blogosferę za ich udział w tworzeniu to, co nazywa „tragikomiczną burzą”. Wstawia się również za Jane i jej rodziną, pokazując, że jest całkowicie przyzwoitym facetem w naszym opinia.

Przede wszystkim trzyma się faktów i cytatów w artykule. Jeśli chodzi o cytat z college'u, szczegółowo opisuje okoliczności przyjęcia, na którym uczestniczył, gdzie zerwała z nim. Potem powiedział, że zapytał ją o to ponownie, kiedy był z nią, szukając swojego profilu na Jane przez Miesięcznik Teksas:

Jane powiedziała mi, że gdyby była na studiach, zaciągnęłaby mnóstwo długów. Kontynuowała, mówiąc: „Nie mogłam pracować na moim blogu. Już robię to, co chcę. I jestem taki szczęśliwy. Tradycyjne życie nie jest dla mnie. Chcę czegoś innego. Chcę robić to, czego ludzie nie robią, nawet jeśli jest to trochę ryzykowne. Ale nie wiem, jakie jest ryzyko”.

Sheeler zwraca również uwagę, że ani mama Judy, ani Jane nie kwestionowały żadnego z faktów do wczoraj, a on stoi za sprawdzaniem faktów na Miesięcznik Teksas, który udał się do Judy do ostatecznego zatwierdzenia.

Nawet po tym, jak zasadniczo został nazwany kłamcą, Sheeler broni Jane, przyznając, że niektóre z jej zachowań są „efektem ubocznym jej bardzo modnej (i dochodowej) krótkowzroczności”. Konkluduje:

Aldridge'owie są zwariowani, dobroduszni, wiecznie kłócą się, ale zawsze żartują. Tak, są chwile diwy. Tak, mówią zdaniami napisanymi dla telewizji. Tak, wydają się zawsze wystrojeni, by nigdzie się nie ruszać. Lubię ich. Bardzo. Dobrze się z nimi bawiłem. Byłem i nadal jestem zafascynowany.

Najważniejsze jest to, że Sheeler jest dziennikarzem, od którego oczekuje się, że przekaże przekonujące i oparte na faktach egzemplarze – co zrobił. O spotkaniu z rodziną pisze:

Kiedy zjedliśmy lunch, żeby omówić możliwość założenia profilu, obiecałem Jane, że nie będzie jej się podobać czytanie o sobie. Obiecałem jej też, że zadziałam jej na nerwy, że zapytam ją o wiele rzeczy, których nie chciała opowiadać o tym, że fotografia byłaby pierwszorzędna, a ludzie odnaleźliby jej historię interesujący. Wierzę, że spełniłem wszystkie te obietnice.