Jak Julia von Boehm przeszła z asystentki Carine Roitfeld na stanowisko dyrektora modowego „InStyle”

Kategoria W Stylu Sieć Julia Von Boehm | September 21, 2021 09:47

instagram viewer

Stylistka Julia von Boehm. Zdjęcie: Dzięki uprzejmości InStyle

Zdjęcie dzięki uprzejmości Julii von Boehm, Ben Lamberty

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży modowej o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Stylistom nie jest łatwo znaleźć się w świecie stylizacji na czerwonym dywanie zdominowanej przez celebrytów i bardziej ukierunkowanej pracy redakcyjnej, ale Julii von Boehm udaje się to zrobić. Między jej pracą dla klientki Nicole Kidman — która regularnie ląduje na listach najlepszych stylistów Hollywood — praca komercyjna dla marek takich jak Pomellato i Omega oraz freelancer dla takich marek jak Porter, Niemiecki Moda oraz kalendarz Pirelli, von Boehm udowodniła, że ​​potrafi żonglować różnymi rodzajami klientek modowych.

„Zawsze mówię, że mam dwa mózgi”, mówi von Boehm. „Mam mózg redakcyjny i mózg z czerwonego dywanu; kiedy patrzę na pokaz na wybiegu, to są dwa różne mózgi. Właściwie bardzo się cieszę, że mam tę stronę, ponieważ czuję, że to bardzo satysfakcjonujące”.

Być może dlatego idealnie pasuje do roli dyrektora mody W stylu, magazyn, który stara się łączyć światy mody i celebrytów, jednocześnie sprawiając, że wszystko wydaje się super dostępne. Wskoczyliśmy na telefon z von Boehm po ogłoszeniu jej nowego koncertu, aby przekonać ją do wszystkiego od tego, jak widziała, jak zmienia się branża stylizacyjna, po to, czego nauczyła się od mentorki Carine Roitfeld (o której kiedykolwiek słyszano) ją?). Czytaj dalej, aby poznać jej spostrzeżenia.

Kiedy po raz pierwszy zainteresowałeś się modą?

Bardzo, bardzo wcześnie zaczęłam interesować się sztuką, rysunkiem i malarstwem. Bardzo lubiłem kolory — powiedziałbym, że mam obsesje — a mój pokój musiał być pomalowany na jasnoniebieski, ponieważ byłem w kolorze jasnoniebieskim, kiedy byłem młody. Uwielbiałam przeglądać magazyny modowe; Byłem po prostu zainteresowany i zaintrygowany całym światem.

Bardzo wcześnie zdecydowałam, że pójdę do specjalnej szkoły, w której uczysz się francuskiego jako pierwszego języka, ponieważ zawsze wiedziałam, że chcę przenieść się do Paryża i zajmować się modą. Uprawiałam dużo sztuki i uczyłam się francuskiego, a kiedy miałam 18 lat, od razu przeprowadziłam się do Paryża i poszłam do szkoły projektowania mody, która nazywa się La Chambre Syndicale de la Couture Parisienne. Zaczęłam tam pracować i studiować, a przez przyjaciółkę poznałam Carine Roitfeld i zaczęłam jej trochę pomagać jako druga asystentka. Potem odeszła druga asystentka i zapytała mnie, czy chcę zostać pierwszą asystentką. Porzuciłem szkołę i zacząłem z nią pracować, ponieważ zaintrygował mnie cały świat stylizacji, o którym wcześniej nawet nie wiedziałem.

Pracowałem z nią nie tylko wtedy, gdy była na francuskim Moda, ale także wtedy, gdy nadal była niezależnym konsultantem dla Toma Forda. Bardzo ciekawie było spojrzeć na stronę konsultingu, w której współpracujesz z projektantem. Nie wymyślasz projektu, ale modyfikujesz projekt, co moim zdaniem jest bardzo interesujące.

Czego byś powiedział, że nauczyłeś się pracując z Carine?

Och, dużo się nauczyłem, dużo, a działka. Byłem jak gąbka, patrząc na to, jak to wszystko działa i będąc bardzo uważnym. Nauczyłem się – nie wszystko, ponieważ dużo się uczysz, gdy sam się rozgałęziasz; rzeczywistość jest wtedy trochę inna. Zaczynasz pracować na swój własny sposób, a nie tak, jak pracuje osoba, dla której pracowałeś; znajdujesz własne sposoby radzenia sobie z problemami, własny sposób na przygotowanie sesji zdjęciowej lub pomysły na stylizację i współpracę z fotografami.

Właściwie nauczyłem się dwóch rzeczy: nauczyłem się niezależnej strony rzeczy, ponieważ była freelancerem, kiedy zacząłem z nią pracować. Następnie została redaktorem naczelnym języka francuskiego Moda, gdzie dowiedziałem się wiele o całej stronie magazynu: zarządzaniu magazynem i wymyślaniu pomysłów, ale także wspólnym budowaniu zespołów, rezerwacji fotografów.

Jak zdecydowałeś się wyjść na własną rękę?

Zawsze mówię mojej asystentce, że kiedy to czujesz — że nie jesteś już zadowolony z samego pomagania osoba, którą kochasz i której kochasz pomagać — powinieneś być odważny i po prostu to powiedzieć i zacząć od razu własny.

Zrobiłem to w ten sposób. Aby naprawdę rozgałęzić się na własną rękę, zrobiłem to małymi krokami, ponieważ na początku nie byłem już asystentem Carine, ale zostałem w magazynie jako redaktor. Ale wtedy poczułem, że jeśli pracowałeś dla osoby jako asystent i pozostajesz w tym samym środowiska, naprawdę trudno jest się rozwijać, ponieważ zawsze będziesz czuł się trochę jak an asystent.

Pomyślałem, że najlepiej będzie po prostu iść dalej i rozgałęziać się samemu, co było trochę przerażające, ponieważ freelancer jest bardzo niepewny. Nie wiesz, ile prac będziesz mieć, ale pomyślałem, że spróbuję. Udało się to naprawdę dobrze i czułem się bardziej wolny, niż czułem, pozostając w magazynie.

Nicole Kidman na rozdaniu Oscarów 2018 w stylu Julii von Boehm. Zdjęcie: Frazer Harrison/Getty Images

Jak zbudowałeś swoją klientelę z czerwonego dywanu?

To faktycznie wydarzyło się podczas sesji zdjęciowych, które robiłem z celebrytami. Jeśli weźmiesz Nicole Kidman] na przykład wykonywałem z nią kilka prac dla Jimmy'ego Choo; robiła ich reklamy. Robiłem z nią niestandardowe artykuły redakcyjne iz jakiegoś powodu ciągle się spotykaliśmy. W tym czasie szukała stylistki i właśnie do mnie zadzwoniła. Nigdy wcześniej nie robiłam czerwonego dywanu.

Podobało jej się to we mnie, że miałam doświadczenie w redagowaniu i nie byłam tylko stylistką czerwonego dywanu, ponieważ myślała, że ​​będę miała trochę więcej wglądu w modę i wybiegi. I w pewnym sensie miała rację, bo robię to, robiąc dużo artykułów wstępnych. Właściwie bardzo, naprawdę lubię robić czerwony dywan, o czym nigdy wcześniej nie wiedziałem, że będę.

Co ci się podobało w W stylu stanowisko?

Dużo rzeczy! Laura [Brown] bardzo do mnie przemawia, ponieważ uważam, że jest świetną osobą, dla której można pracować. Pracowaliśmy razem z przerwami w przeszłości, głównie w Bazar harfara, ale zrobiliśmy razem wiele okładek. Widziałem, jak ona pracuje, ona widziała, jak ja pracuję, i dobrze do siebie pasujemy. Tak więc Laura, to, co robi z magazynem i wartość, jaką nadaje ludziom, których przedstawia, było bardzo pociągające.

Inną rzeczą, która bardzo mi się spodobała, jest poślubienie tej wiedzy o modzie, którą posiadam z celebrytami, i także mieć długoterminowy projekt — nie tylko być jak, jedna sesja zdjęciowa tutaj, jedna sesja zdjęciowa tam, czyli świat wolny strzelec. W pewnym sensie jest to bardzo krótkoterminowe; pędy trwają trzy dni na przygotowanie i dwa dni na zdjęcia, a potem pa. Bardzo spodobał mi się pomysł pracy z zespołem i budowania prawdziwych relacji z ludźmi z magazynu.

Jakie masz plany dotyczące mody? W stylu?

Zdecydowanie chcę wnieść do magazynu moją wrażliwość na modę. Może uczynić go nieco bardziej kierunkowym; może zawierać trochę więcej tego, co dzieje się w trendach i co się dzieje, i naprawdę spróbuj pomyśleć o tym, jaka gwiazda mogłaby nosić jaką modę bez robienia tego przesadnie.

Jak postrzegasz zmianę stylizacji od początku?

Och, dużo! A działka. Kiedy zaczynałem, wszystko było dozwolone, więc można było mieszać marki, aby stać się naprawdę kreatywnym, wymyślać szalone pomysły. Kiedy pracowałam z Carine, kroiliśmy koszulki i umieszczaliśmy na nich nazwę marki. Zawsze staram się nie tracić tej kreatywności, ale dostosować ją do tego, co się teraz dzieje.

Czasami niektóre marki każą ci stylizować wygląd całkowicie tak, jak jest, ale nadal próbujesz znaleźć poprawki, aby umieścić w nim swój własny podpis i sprawić, by wyglądał tak, jak lubisz. Bo inaczej nie jest dużo kreatywności, dlatego też czasami staram się nie przestrzegać tych zasad. [Śmiech]

Zmieniło się to również w ten sposób, że myślę, że znacznie ważniejsi są celebryci i dlatego czerwony dywan jest znacznie ważniejszy. Dla mnie bardzo się to zmieniło, bo nagle jest to inny kierunek, w którym obrałem, a to zupełnie inny kierunek.

Stylistka Julia von Boehm. Zdjęcie: @juliavonboehm/Instagram

Jak ważna była w twojej karierze mentoring, taki jak twój z Carine?

Myślę, że mentoring w naszej pracy, w mojej karierze i każdej twórczej pracy jest bardzo, bardzo ważny, ponieważ bardzo trudno jest nauczyć się tych rzeczy w szkole. Wszystko dzieje się na miejscu. Uważam, że mentoring był dla mnie wszystkim. Po prostu patrzysz i jesteś jak gąbka i przyjmujesz to wszystko, a potem transkrypujesz to do swojej własnej rzeczywistości.

Jaką radę dałbyś komuś, kto chce pójść w twoje ślady?

Myślę, że rada byłaby taka, żeby pójść trochę do szkoły projektowania mody, bo fajnie jest mieć w pewnym sensie doświadczenie w modzie, uczyć się historii mody. Im więcej wiesz o historii mody, tym więcej możesz uwzględnić ją w swojej stylizacji i swoich pomysłach, a oni podsuną ci pomysły. Zwłaszcza podczas konsultacji ważne jest, aby mieć w mózgu bibliotekę, która zawiera różne historie modowe.

A potem powiedziałbym, żebym asystował; Myślę, że asystowanie jest bardzo, bardzo ważne, aby patrzeć, uczyć się, ciężko pracować, słuchać. Następnie, w końcu, być na tyle odważnym, aby samodzielnie rozgałęziać się, gdy poczujesz, że jesteś gotowy.

Czego szukasz w kimś, kto będzie z tobą pracował?

Szukam kreatywności, wrażliwości, bo uważam, że to bardzo ważna część naszej pracy — być rozsądnie z osobami, które przedstawiamy, być rozsądnym z modelami, być rozsądnym z klientów.

Pracowity, zorganizowany, dobry pracownik zespołu: powiedziałbym, że to są najważniejsze rzeczy, których bym szukał. Współpracujecie ze sobą bardzo blisko i bardzo często w sytuacjach stresowych, więc musicie dogadać się z daną osobą, kiedy dla niej pracujecie; nie możesz się bać swojego szefa. Musisz bardzo szybko reagować, ponieważ wszystko się zmienia i nagle potrzebujesz czegoś, o czym nie wiedziałeś, że będziesz potrzebować, i musisz wybiec, znaleźć to i być szybkim.

Szukam kogoś, kto jest podekscytowany tym, co robi, ponieważ ja jestem podekscytowany — wciąż jestem podekscytowany każdą drobnostką, którą robię, a to jest bardzo ważne.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Z czego jesteś najbardziej dumny w swojej dotychczasowej karierze?

Powiedziałbym dwie rzeczy. By być odważnym i rozwijać się na własną rękę — przeniosłem się do Nowego Jorku niespodziewanie i nie byłem na to przygotowany. Nie miałem tu klientów, nie miałem nic. Na przykład, właśnie wynająłem mieszkanie i powiedziałem: „Dobra, spróbuję tego”.

Jestem całkiem dumna ze swojej stylizacji, którą w zabawny sposób robiłam z Nicole Kidman, bo to była kolejna niespodzianka. Nigdy nie wiedziałem, że to się stanie, i nigdy wcześniej nie widziałem, żebym to robił.

Więc powiedziałbym te rzeczy – a potem, miejmy nadzieję, co robię w W stylu!

Jaki jest twój ostateczny cel dla siebie?

Aby cieszyć się tym, co robię, tak samo jak teraz, przez resztę mojej kariery. To byłoby idealne. Jeśli tak się stanie, to bardzo się cieszę, bo po prostu kocham swoją pracę. Bardzo się cieszę, że każdego ranka mogę to zrobić i nadal bardzo mi się to podoba.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany.

Chcesz najpierw otrzymywać najnowsze wiadomości z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.