John Galliano, który pracuje z Oscarem de la Renta nad jego Kolekcja jesień 2013 przez ostatnie kilka tygodni, zdecydował się pozostać za kulisami wczorajszego koncertu. Nawet gdy modelki przygotowywały się za kulisami, Galliano trzymał się poza zasięgiem wzroku.
Zostaw to Poczta w Nowym Jorku, żeby złapać zhańbionego projektanta w drodze na pokaz.
Strój Galliano — czarny filcowy kapelusz, który wygląda jak z jesiennej kolekcji odzieży męskiej Galliano 2013, długi czarny płaszcz, skrócone spodnie i mocne czarne buty – na pierwszy rzut oka przypominają tradycyjny strój ortodoksyjnych Żydów. Długie włosy Galliano, skręcone na kawałki, wyglądają nawet jak pejsy, pejsy noszone przez chasydzkich Żydów.
Szczerze mówiąc, Galliano zawsze ubiera się jak chasydzki pirat. Ale nie ma wątpliwości, że ten strój – a zwłaszcza ten kapelusz – nie był najlepszym wyglądem, w którym można ogłosił swego rodzaju comeback a ostatnio osiedlił się w Nowym Jorku.
„Gdyby to był tylko ktoś inny, nie wiedziałbym, co powiedzieć” – powiedział Brooklyn Assemblyman Dov Hikind
Poczta. „Ale biorąc pod uwagę, kim jest ten facet, biorąc pod uwagę jego pochodzenie i to, co powiedział w przeszłości, pozwólmy mu wyjaśnić to nam wszystkim: kpicie z nas?”ten Pocztapisarka o modzie, Serena French, nie uważa tego za kpinę. Ona pisze że strój Galliano był „formą zadośćuczynienia”, że „próbował okazać sympatię i więź z ludźmi, których obraził”.
Wydaje nam się to trochę naciągane.
Przedstawiciel Galliano, Liz Rosenberg (która, hm, zakładamy, że jest Żydówką i dobrze współpracuje z Galliano), zapewniła gazetę, że jego strój nie miał być kpiną. „Twoje oskarżenia wcale nie są słuszne” – powiedziała. Uważamy, że Galliano nie nosił tego stroju inicjalnie – żeby kpić lub zadośćuczynić. Tak się ubiera. A Poczta po prostu robią to, co robią najlepiej: mieszają gówno.