Jak robię zakupy: Kto co nosi Redaktor naczelny Kat Collings

Kategoria Jak Robię Zakupy? Sieć Co Ubrać? Kat Colling | September 21, 2021 08:35

instagram viewer

Na Paryskim Tygodniu Mody w październiku 2019 r.

Zdjęcie: Christian Vierig/Getty Images

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jesteś „ty”? Oto niektóre z pytań, które zadajemy wybitnym postaciom w naszej kolumnie ”Jak robię zakupy."

Niezależnie od tego, czy widziałeś ją na Instagramie, w galerii w stylu ulicznym, na WhoWhatWear.com albo, tak jak ja, częstą (no, do niedawna) przyjemnością siadania obok niej na modowych kolacjach i pokazach w Los Angeles, prawdopodobnie zainspirował Cię strój Kat Collings. Prawie zawsze dostaję wyrzuty zazdrości o strój, kiedy ją widzę. Poziom smaku, oko do stylizacji i talent do identyfikowania fajnych nowych marek, które nasyca swoją pracą w Kto co nosi — gdzie jest redaktorem naczelnym od 2015 roku — jest konsekwentnie reprezentowana również w swoim własnym, osobistym stylu.

W swojej roli w popularnej witrynie zakupowej Collings nadzoruje zespół redakcyjny, zajmuje się strategią treści, warsztatami, a nawet wyznacza kierunki trendów w linii ubrań publikacji. Innymi słowy, dosłownym jej zadaniem jest dostrzeganie trendów, dzięki czemu zawsze może być na bieżąco z tym, co dzieje się na rynku. Można również opisać ją jako zewnętrzną „twarz” publikacji — a przynajmniej jedną z nich.

„W Who What Wear, nasi redaktorzy, dużo mówimy od pierwszej osoby i dużo dzielimy się własnymi strojami w opowiadaniach, więc myślę, że każdy z naszych redaktorów ma trochę kultu czytelników, którzy lubią za nimi podążać” – wyjaśnia. (Jeśli chodzi o Instagram, ma około 35 000.)

Ale zamiast żyć i umierać według trendów WWW, które tak trafnie przywołuje, Collings ma swój własny, wyrazisty sposób ubierania się, mieszania nowe, tętniące życiem marki z rzadkimi znaleziskami w stylu vintage i nadając swój własny styl wielu przedmiotom, które podarowała lub pożyczyła w celach modowych tygodni. Mimo to przyznaje, że wciąż zastanawia się, jaki jest jej „prawdziwy” styl, niezależnie od jej pracy, uzdolnień i presji przebierania się za fotografów, które tak często mogą na to wpływać.

Spotkałem się z Collings we wczesnych dniach kwarantanny, aby usłyszeć wszystko o tym, jak robi zakupy dla siebie. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak radzi sobie z zewnętrznymi naciskami, aby ubrać się w określony sposób, o zaletach bycia w LA w porównaniu z Nowym Jorkiem, o jej ulubionych miejscach na zakupy i dlaczego kupowanie pod wpływem impulsu suknia ślubna nie zawsze jest najlepszym pomysłem.

Powiązane artykuły
Jak „kto w co się ubiera” ewoluował z biuletynu modowego w markę odzieżową?
Jak robię zakupy: Moda Operandi dyrektor mody Lisa Aiken
Jak robię zakupy: Danielle Bernstein z We Wre What

Dopasowanie ukończenia szkoły, od którego wszystko się zaczęło.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Kat Collings

„Na ukończenie piątej klasy musiałem iść do Gap i wybrać sukienkę i sweter. Byłem podekscytowany, aby wybrać coś nowego, co było tylko dla mnie, tylko na specjalną okazję, i było to bladoniebieskie, jedwabna sukienka i ten pastelowy żółty sweterek, a ja po prostu czułam się jak milion dolarów w tej małej młodej damie strój.

W dzisiejszych czasach skłaniam się w stronę szytych na miarę ubrań, a potem lubię budować na zszywkach odzieży męskiej, dodając trochę osobowości, czy to patchworkowy pasek w stylu vintage, klapki w krowie, czy coś, co ma trochę odjechanego nauczyciela ze szkoły artystycznej nastrój. Noszę to, co sprawia, że ​​czuję się komfortowo i jak najfajniejsza wersja siebie. Zawsze jest w fazie rozwoju.

Zwłaszcza pracując w branży, w której wysyła się wiele rzeczy, może być trudno określić, jaki jest twój prawdziwy styl. Możesz doceniać różne rzeczy, nie czując, że to twój prawdziwy styl, więc myślę, że z biegiem lat jestem coraz lepszy o wiedzieć, kim naprawdę jestem i co sprawia, że ​​czuję się dobrze, a nie coś, co doceniam lub uważam, że jest ładne dla innych ludzi, ale nie jest dokładnie moim styl.

Praca w modzie przyspieszyła moje postrzeganie cyklu trendów tylko dlatego, że naszym zadaniem jest wczesne wykrywanie trendów, śledzenie ich z bliska, pokrywanie ich wszystkich tych różnych poziomy ich cyklu trendów i myślę, że szybciej męczę się trendami, co jest wstydem, ale męczy mnie kupowanie trendów, mimo że nadal to robię że. Staram się doskonalić swoje wyczucie trendu, w który warto zainwestować: powiedzmy na przykład, że swetry rozpinane to coś, co jest teraz modne, ale wydaje się, że ma większą siłę przetrwania. Albo kiedy po raz pierwszy pojawiły się szpilki, zdecydowanie pozostały w pobliżu trendów, które naprawdę mają wrażenie, że będą płonąć tak jasno i mocno. To prawie jak spadająca gwiazda, a potem po prostu wypalają się tak szybko, ponieważ są tak nasycone i stają się tak znaczącym momentem w czasie.

Na Paryskim Tygodniu Mody we wrześniu 2019 r.

Zdjęcie: Imaxtree

Czasami czuję, że Nowy Jork, przynajmniej w Ameryce, jest epicentrum nowości, a czasami jestem wdzięczny, że mieszkam w LA, ponieważ jest trochę poza tym cyklem trendów, który trwa bez końca ubijanie. Myślę, że w Nowym Jorku mógłbym być skrępowany, choć brzmi to zabawnie, myślę, że w LA wciąż jest fajnie.

Jeśli chodzi o prezenty, zastanawiam się, jaki byłby mój osobisty styl, gdybym kupił wszystko, co nosiłem. Myślę, że byłoby to o wiele bardziej szczegółowe; Myślę, że mój styl naturalnie staje się nieco bardziej rozproszony, ponieważ dostaję tak wiele uzdolnionych rzeczy, a to samo za prezentowanie się na Fashion Week w tak widoczny sposób. Może skłonić Cię do ubierania się bardziej dla kogoś innego niż dla siebie — ubieranie się do kamer w stylu ulicznym. Byłem wdzięczny, że nastąpiła zmiana w kierunku nieco bardziej minimalistycznego, czystego i neutralnego. To trochę bliższe temu, jak większość ludzi ubiera się na co dzień, więc pomogło to złagodzić ten impuls. Wiele z nich pojawia się, gdy czujesz się bardziej komfortowo w branży i bezpieczniej w swoim osobistym stylu. Te rzeczy, które mogą skłonić Cię w jednym kierunku, bez względu na to, czy są to prezenty, czy przebrania dla fotografów, mają mniejszą moc, gdy idziesz dalej i zbliżasz się coraz bardziej do tego, co jest dla Ciebie odpowiednie.

Ubierając się do biura, mam od trzech do sześciu spotkań dziennie, na których chcę się stawić. Mamy zwykłe biuro, ponieważ jesteśmy w Los Angeles i jesteśmy biurem kreatywnym, ale staram się inspirować moją sukienką i budować wizerunek lidera.

Uczestnicząc w wieczornych wydarzeniach, czasami mogę wrócić do domu i odświeżyć się. Czasami na wydarzeniach, na które idę prosto, czuję, że wyglądam trochę za bardzo jak pracująca dziewczyna i wiele razy w LA, z modą branża jest nieco inna niż w Nowym Jorku, to mieszanka influencerów i innych ludzi z branży modowej, a oni trochę się przygotowali lepszy.

Biorąc pod uwagę, że mieszkam w LA, podróżuję do Nowego Jorku i innych miast [na tydzień mody], czuję się jakbyś mieszkał w tym mieście nie musisz tak dużo planować i może rano, gdy próbujesz złożyć razem strój. Fotografuję rzeczy [zanim spakuję]. Coraz więcej próbuję po prostu zmienić ubrania, które kocham. Nauczyłem się, że czasami mój mózg tygodnia mody nie jest taki sam, jak mój mózg codziennego życia, więc nie zużywam się tak bardzo z rzeczy, które właśnie kupiłem ponieważ czułem, że potrzebuję czegoś do ubrania na tydzień mody, więc staram się kupować mniej i pożyczam też kilka rzeczy – czasami marki docierają do oferta. To może być świetny sposób na wspieranie marek, na których Ci zależy osobiście lub którymi jesteś podekscytowany, biorąc pod uwagę, że jest to czas większej widoczności dla redaktorów i osób uczestniczących w pokazach mody.

Na New York Fashion Week luty 2020.

Zdjęcie: Imaxtree

Staram się ograniczać do kupowania tylko jednej lub dwóch rzeczy na cały miesiąc mody, a potem to, co już mam, a potem trochę pożyczone. Po prostu robię, co mogę i staram się być dla siebie delikatny, ponieważ jest to czas dla ludzi, w których łatwo jest się przyjrzeć i nie czuć się na siłach do zaciągnięcia tabaki. Więc po prostu staram się być dla siebie delikatny i utrzymywać samoocenę tak wysoką, jak to tylko możliwe.

Zdecydowanie jest element impulsywności [w tym, jak robię zakupy], ale lubię [dawać każdemu przedmiotowi, który chcę] 48-godzinny okres wyciszenia, w którym próbuję sprawdzić, czy nadal mnie to interesuje i nadal myślę o tym jako obsesyjnie. To dla mnie niezwykłe, jak często coś podnieca twoje serce w tej chwili, a potem tak szybko idziesz dalej, zwłaszcza gdy masz kontakt z tak wieloma różnymi markami i nowymi ekscytującymi rzeczami. Jest więc dobra mieszanka zakupów impulsowych. Nie jestem najbardziej praktycznym klientem, zdecydowanie nie mam listy każdego sezonu. Raz na jakiś czas, jeśli mam jakieś wydarzenie lub coś takiego, robię zakupy specjalnie na to wydarzenie, na przykład na specjalny ślub lub coś takiego. Ale moda, według mnie, powinna sprawiać, że twoje serce będzie śpiewać i być zabawne, więc staram się, aby te chwile kierowały moimi decyzjami zakupowymi.

Niektóre z moich ulubionych marek, uwielbiam Peter Do. Jest kilka australijskich marek, które naprawdę kocham, jak Christopher Esber, Albus Lumen. Kocham Rejinę Pyo. Kocham Ellery. Marki takie jak Proenza Schouler zawsze były bardzo bliskie mojej podstawowej estetyce. Odkrywam też wiele nowych etykiet na Instagramie. Moje trzy ostatnie to marka o nazwie Panconesi. Uwielbiam też biżuterię Foster Studios i Leigh Miller. Jest tak wiele wschodzących marek, że po prostu bezlitośnie kataloguję w moich folderach.

Znajduję też sklepy [na Instagramie], w których albo chciałabym teraz robić zakupy, albo chciałabym robić zakupy podczas moich podróży — na przykład Adaptacje Nowy Jork to taki, który mnie ciekawi, a w Londynie jest sklep Jeryco, który mnie ciekawi o.

Jedną rzeczą, którą kocham w LA jest to, że czuję, że mamy tu naprawdę dobry rocznik i myślę, że czasami może być tańszy niż w innych miastach. Więc kocham Scout na Melrose; Nie mogę tam wejść bez kupowania czegoś. Innym sklepem vintage, który lubię, jest Mixed Business w Silver Lake. Malowany ptak.

Jeśli chodzi o e-commerce, Frankie Shop to oczywistość. Zdecydowanie dużo kupuję od Net-a-Porters na świecie. Czasami różnica cen na amerykańskich stronach w porównaniu z FarFetch lub MyTheresa — i myślę, że ma to prawdopodobnie związek z importem podatki — czasami może to być kilkaset dolarów, więc zdecydowanie porównuję ceny, jeśli dostanę coś z jednego z nich sklepy. Ostatnio nie odwiedziłem Lisy Says Gah, ale są jednym z ludzi OG e-commerce, którzy naprawdę robili inny rodzaj obrazów i to zaczęli. Uwielbiam Lucię Zolea, która jest klasycznym e-commerce. Szczerze mówiąc, jest wiele starych e-commerce, z którymi się zadzieram. O. La Roche to jeden z moich ulubionych i dobre ceny.

[Kupując vintage online] zawsze zdarzają się błędy, więc musisz być mentalnie przygotowany, że coś może nie być dokładnie tym, czego chciałeś. Powiedziałbym, że znasz swoje marki, ponieważ kiedy poznasz marki vintage, które kochasz, możesz naprawdę zapoznać się z rozmiarami. Jeśli myślisz, że może być na to trochę czerwona flaga i myślisz „och, ale ta część na tym zdjęciu wyglądała trochę dziwnie”, prawdopodobnie jest to dziwne. Musisz wziąć pod uwagę cenę, na przykład, czy jesteś gotów podjąć ryzyko, że może to nie być dokładnie to, czego chciałeś, czy może mieć dziwny zapach lub coś w tym stylu. Po prostu trzeba podejmować ryzyko, z czym jako Strzelec czuję się bardzo komfortowo.

Kupiłem kiedyś ten vintage sweter z golfem, który był naprawdę w złym stylu lat 80-tych. Miał olbrzymią szyję i ogromne rękawy z pufy. To był jeden z tych wyzwalaczy – wiesz, czasami z rocznikiem, to jak „być pierwszą osobą, która skomentuje lub wyślij pieniądze przez PayPal”, kto je wygrał, więc w sytuacjach presji nie zawsze radzę sobie najlepiej decyzje.

Kupiłam suknię ślubną pod wpływem impulsu. To była przykładowa sytuacja sprzedaży i czułem presję, a częścią mojej osobowości jest to, że uwielbiam czuć się, jakbym podjął decyzję. Byłem świetny, podjąłem decyzję, ruszajmy dalej. Potem zdecydowanie musiałem wrócić do następnego dnia — na szczęście była to dwudniowa wyprzedaż próbek — i powiedzieć: „Popełniłem błąd”. co jest naprawdę najgorszym koszmarem, ponieważ wstyd było być osobą, która prosi o wyjątek i przerwę od zasady. Więc dostałam kredyt sklepowy i kupiłam tę inną sukienkę, która może się sprawdzi na próbnej kolacji, jest trochę bardziej uniwersalna. To zabawne, kiedy tam byłem, pomyślałem: „ten jest trochę lepszy” i pomyślałem: „nie, nie kupujesz drugiego ślubu Ubierz się teraz z pomyłką pieniędzy. Więc to był prawdopodobnie największy mały błąd, jaki popełniłem w ciągu ostatniego roku, ale wiesz, to jest ok. Nie wszystko będzie najrozsądniejszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjąłeś w swoim życiu.

Mam część mojego pokoju rzeczy, które chcę zmienić. Po pierwsze, jeśli coś przypomina mi jednego z moich znajomych, wyślę mu SMS-a, to też odsprzedam lub po prostu przekazuję darowiznę. Jeśli nie nosiłem go przez kilka sezonów, to prawdopodobnie dobry wskaźnik. Jestem Strzelcem, więc lubię pozbywać się rzeczy i lubię mieć ruch, niezależnie od tego, czy kupuję rzeczy, czy się pozbywam. Mam kilka rzeczy, które pozostały przez ponad dekadę i które nadal kocham i mam nadzieję, że rozwinę ten sektor mojej garderoby. Wymaga to trochę więcej wysiłku, ale jeśli naprawdę chcesz zobaczyć, co masz, a czego nie nosiłeś, możesz odwrócić wszystkie wieszaki kierunku, a następnie, gdy nosisz ubranie, odłóż je z powrotem w przeciwnym kierunku, a zobaczysz, które z nich nosisz, jako trochę eksperyment.

Na Amazon jest taki stanik o nazwie Biustonosz Body Ekologiczny. To po prostu najwygodniejszy biustonosz na całym świecie. Zwłaszcza w tej pracy z domu stałam się dziwnie bardziej wrażliwa niż kiedykolwiek w kwestii strojów, które noszę i biustonosza, który mam na sobie. Zawsze upewniam się, że w przypadku lotów długodystansowych mam ten stanik, ponieważ dosłownie nic w nim nie ma.

Torby i buty są dla mnie świetnym miejscem do spędzenia, po prostu [ze względu na] koszt noszenia i dziwną biżuterię. Trudno mi się popisywać na biżuterią, ale to nawet lepszy koszt na zużycie niż torebki i buty. Kiedy trochę podrosłam, eksperymentowałam z przejściem od biżuterii kostiumowej do biżuterii szlachetnej. Trwa to dłużej, metal nie zmieni koloru na zielony w ciągu roku, więc inwestycja jest właściwie mądrzejsza i istnieje wiele marek, które produkują bardziej przystępną cenowo biżuterię.

Te modne elementy, które noszą tak, jak wszyscy inni, a więc potrzebujesz ich teraz — jest teraz tak wiele niedrogich opcji dla tych przedmiotów, które moim zdaniem nie są miejscem, na które nie można się popisywać. Uważam też, że vintage może być świetnym miejscem na średni popis. Powiedzmy, że dostaniesz bluzkę z rocznika Comme des Garçons, będzie to może 150 dolarów. W porównaniu z nowymi, to wielka oszczędność i nikt inny jej nie będzie, a ty dajesz drugie życie przedmiotom. Branża modowa jest marnotrawna i wiele z niej jest jednorazowego użytku — to kolejny powód, dla którego uważam, że vintage to dobra inwestycja”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.