Michael Kors jesień 2011: Native New Yorker

Kategoria Recenzje Michael Kors | September 21, 2021 06:47

instagram viewer

(Ostrzeżenie: to koniec tygodnia mody, nie mogę spać i jestem soczysta, a oto mój list miłosny do Michaela Korsa.)

Są pewne rzeczy, które sprawiają, że kochasz Nowy Jork, ponieważ są po prostu takie nowojorskie. Jak idealnie zsynchronizowany transfer metrem, oglądanie starego filmu w Film Forum, łapanie wózka dim sum w Golden Unicorn, kopanie pastrami na żyto w Katz's lub Michael Kors pokaz pasa startowego. Zwłaszcza jego jesienna kolekcja 2011, która również upamiętnia jego 30. rocznicę w świecie mody.

Aby uczcić swoje 30 lat w biznesie, Kors wysłał kolekcję, która uosabiała jego markę swobodnego, swobodnego glamour, choć z pewnością położono nacisk na lata 70-te. „I Feel Love” Donny Summer był ścieżką dźwiękową, a także dyskotekowe błyskotki i drapowane sukienki z dżerseju, które nawiązywały do ​​Halstona. Pochodzący z Halston show poprzedniego wieczoru, który był ustawiony na ten sam utwór Donna Summer, nie mogłem się powstrzymać od myślenia – tak powinien wyglądać Halston dzisiaj. Ale pomiędzy błyszczącymi, cekinowymi numerami z dżerseju był ostro skrojony garnitur z szarego wełnianego filcu (mówimy o doskonałych szerokich nogawkach z wysokim stanem spodnie, które również były w kolorze jasnobrązowym i różowego różu) i strukturalne topy tuniki z głębokim dekoltem w kształcie litery V, które kontrastowały z luksusowymi, luźnymi dzianinami z kaszmiru i drapowanym dżersejem sukienki. Oczywiście 30 lat w kapryśnym przemyśle zasługuje na odrobinę pobłażania, stąd bogate futra w całym tekście.

**Wszystkie zdjęcia: IMAXTREE.