Damir Doma Jesień 2012: Minimalistyczna kobieta renesansu

Kategoria Recenzje Damir Dom Jesień 2012 Paryż | September 18, 2021 12:09

instagram viewer

PARIS--Miałeś poczucie, że jesienna kolekcja Damira Domy będzie raczej stonowana i miękka – a nawet wygodna – od samego zaproszenia. Został wydrukowany na grubym kawałku białego filcu. Wyłożono nim również pas startowy i ławki w pierwszym rzędzie. A kiedy ubrania zjechały na wybieg, miało to sens. Modelki były drapowane i owijane w miękkie, luźne jedwabne dzianiny, najpierw w kolorze czarnym, potem w miękkim rumieńcu, potem w coś zwanego „kornelijskim pomarańczowym” w prześcieradłach, a nawet zamszowe. Szli powoli, spokojnie, krążąc po filcowym pasie startowym w mieszkaniach – wszystkich mieszkaniach! Miła odmiana od niemożliwych do chodzenia szpilkami (hem, Zanotti dla Vaccarrello).

Kobieta Damira Domy była „ozdobiona symboliką kultury pomiędzy – od tradycji orientalnej do ciężaru krzyża”, informowały nas arkusze wierszy. „Rozkoszując się rytuałami świętej kobiecości, chowa sekret na piersi”. Trochę ważkie, jasne, ale też krzyże noszone na szyjach modelek. Brzmi ciężko i wiele z tego było – czarny z naciskiem na męskie krawiectwo, wygląda zwieńczony żwawymi czapkami na pazia i sztywnym małym Elżbietańskie kołnierze, wierne ponuremu, minimalistycznemu antwerpskiemu stylowi Domy – stylowi, który przysporzył mu kultu wśród paryskich hipsterów typy. Ale na końcu pojawiła się nieoczekiwana lekkość: zwiewne, ziemiste sukienki z różowego jedwabiu z nisko zawieszonymi pasami obi i drobinami brokatu na szalikach były odejściem – i to mile widzianym.

Zdjęcia: Imaxtree