Jak Leah Chernikoff przeszła od nauki do LSAT do prowadzenia Elle.com

Kategoria 10 Lecie Fashionistki Leah Chernikoff | September 19, 2021 13:35

instagram viewer

Zdjęcie: Tyler Joe

Uwolnij się od życia: w styczniu Fashionistka kończy 10 lat! Wiemy, sami nie możemy w to uwierzyć. Aby uczcić miejsce, w którym tak wielu z nas rozpoczęło swoją działalność w branży, spojrzymy wstecz wszystkie rzeczy, które sprawiają, że Fashionista jest jedną z naszych ulubionych witryn o modzie (nie, że jesteśmy stronniczy!). Dziś spotykamy się z Leah Chernikoff, szóstą redaktorką Fashionistki i obecnym dyrektorem redakcyjnym Elle.com.

Leah Chernikoff zaprosiła mnie na staż do Fashionista w 2012 roku, ponieważ obsesyjnie komentowałam strona internetowa, na której w końcu dowiedziałam się wystarczająco dużo o tym, jak być pisarzem mody w Internecie, że zatrudniła mnie na pełny etat czas. Zacznę od tego faktu, bo założę się, że nie jestem jedynym pisarzem modowym, który swoją karierę zawdzięcza Czernikoffowi, który ma talent do znajdowania utalentowanych ludzi. To umiejętność kogoś, kto rozpoczął własną karierę dziennikarską po tym, jak odkrył, że ma pasję do dobrego opowiadania historii z nieoczekiwanych miejsc — w tym z siebie. Zaledwie 10 lat temu myślała o uczęszczaniu do szkoły prawniczej.

„Uczyłem się do LSAT, ponieważ pomyślałem, że teraz pójdę do szkoły prawniczej. Ale po prostu nie chciałam tego robić, a LSAT są okropne, więc nawet ich nie brałam” – mówi. „Dostałem to małe stypendium w Salt Institute for Documentary Studies, a to poprowadziło mnie na ścieżkę mediów i opowiadania historii”.

Rozmawiałem z Chernikoff w Hearst Tower w biurach Elle.com, do którego dołączyła po Fashionista w 2013 roku, i gdzie obecnie kieruje odpowiedzialnym za dostarczanie historii o wszystkim, od Marszu Kobiet po najnowsze Kylie Jenner zestaw do ust. Zabawnie było przeprowadzać z nią wywiad do naszej serii „Jak to robię”, nie tylko dlatego, że była moim szefem, ale także dlatego, że to ona wpadła na pomysł franczyzy. Czasami takie rzeczy po prostu zataczają krąg. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, dlaczego pierwsza praca Chernikoffa zakończyła się porażką — w dobry sposób! — i dlaczego czasami twoi przyjaciele mogą być najlepszymi mentorami.

Co Cię zainteresowało w modzie?

To zabawne, bo trochę w to wpadłem. Zawsze uwielbiałam przeglądać magazyny o modzie i zawsze uwielbiałam się przebierać, ale nigdy nie byłam kimś, kto potrafiłby zidentyfikować jakąkolwiek modelkę ani wiedzieć, z jakiego sezonu pochodzi ten projektant. Steff Yotka zawsze będzie wiedziała, z jakiej kolekcji Marca Jacobsa coś pochodzi; to nigdy nie byłem ja. Kiedy dostałem swoją pierwszą pracę w dziennikarstwie w Codzienne wiadomości [w 2007 r.] byłem w dziale fabularnym i nie wiedzieli, co ze mną zrobić, bo byłem nowy. To był tydzień mody, a oni byli zajęci, więc po prostu wysłali mnie na pokazy mody, a ja pomyślałem: „To jest świetne!” Potem po prostu to robiłem.

Co robiłeś przed Fashionistką?

Poszedłem do Bowdoin, szkoły sztuk wyzwolonych, i studiowałem literaturę angielską, więc myślę, że pod pewnymi względami to przygotowało mnie do pisania, redagowania i krytycznego myślenia, ale nie miałem pojęcia, czego chcę robić. To było wspaniałe doświadczenie, ale niekoniecznie przygotowują cię do kariery; bardziej chodzi o krytyczne myślenie i wszechstronną edukację. Potem wyszedłem i pomyślałem: „O cholera!”. Odbyłem jeden staż w college'u w organizacji edukacyjnej non-profit i na szczęście udało mi się tam znaleźć pracę.

W tamtym czasie, około 2004 roku, czytałem dużo Gawkera. To było bardzo zorientowane na osobowość, a na stronie było wtedy wielu naprawdę inteligentnych, zabawnych pisarzy. Słuchałem też dużo NPR, a wiele z opowiadań, których słuchałem, zostało wyprodukowanych przez Story Corps. Pomyślałem, że to świetna praca, tworzenie historii i opowiadanie historii innych ludzi. Zajrzałem na stronę Korpusu Opowieści „O personelu” i wszyscy poszli do tego programu dokumentalnego o nazwie Salt Institute for Documentary Studies. Dało mi to przerwę, podczas której mogłem zdobyć kilka klipów i nauczyć się pisania, słuchania i opowiadania historii.

Potem wróciłem do Nowego Jorku bez pracy i po prostu dużo pracowałem, dopóki nie dostałem. Moja pierwsza mało znana praca była w publikacji Bauera, Koktajl, [a] tygodnik. Został złożony przed premierą, ale spotkałem tam wielu wspaniałych ludzi, którzy nadal są mentorami i współpracowników przez cały mój czas w tej branży, więc była to naprawdę ważna i świetna pierwsza krok. Był to również bardzo realistyczne powitanie w świecie dziennikarstwa w Nowym Jorku: Masz pracę na dwa tygodnie! Pięć osób rozpoczęło dzień, w którym powiedzieli wszystkim, że jest zamykany.

Dlaczego chciałaś pracować w Fashionista?

Przemawiał do mnie głos, który był kierowany osobowością. To był natywny cyfrowy, a wtedy byłem w Codzienne wiadomości; były rundy i rundy wykupów — oczywiście o wiele więcej podążałby, jak w każdej większej gazecie — ale ja uważałem, że muszę rozgryźć, jak wygląda i w nim istnieje cyfrowy świat. widziałem Pożegnalny post Britt [Aboutaleb] i wyciągnąłem rękę. Jakoś wszystko się udało; Lauren [Sherman] mnie lubiła.

Jak wyglądało to doświadczenie?

Byliśmy w małym apartamentowcu z jednym pokojem i małymi biurkami dla każdej lokalizacji: Ponad prawem, Dealbreaker i zespół sprzedaży. Myślę, że Moby mieszkał w tym budynku – był na Mott Street. Każdy był trochę krzykliwy; jeśli wyobrażałeś sobie mały startup medialny, myślę, że to właśnie byś sobie wyobrażał. Lauren była dla mnie bardzo cierpliwa, ponieważ musiałem przyspieszyć. Ale było fajnie; po prostu miałeś pomysły, a potem je wykonałeś. Pomyślałem: „Och, tak to działa, to świetnie!”

Jak w tamtym czasie znajdowałaś historie i uzyskiwałaś dostęp do rzeczy?

To było jedno z moich największych zmartwień, które pojawiło się na Fashionistce: kiedy podnoszę słuchawkę, wszyscy rozumieją, co Codzienne wiadomości jest, a wszyscy w Nowym Jorku chcą być w Codzienne wiadomości. Jeśli podniosę telefon i powiem, że dzwonię z Fashionistki, czy ktoś potraktuje mnie poważnie? Ale wykorzystałem umiejętności raportowania, których nauczyłem się i doskonaliłem w Aktualności i ludzie odpowiedzieli. Myślę, że przez lata naprawdę zbudowaliśmy – i nadal budowaliśmy – wiarygodność. Chodziło o tworzenie relacji i pielęgnowanie ich, udowadniając, że jesteśmy poważni i robimy prawdziwe reportaże.

Jak wpadłeś na franczyzę „Jak to robię”?

To było pierwsza franczyza, o której pomyślałem, że powinienem zrobić kiedy zaczynałem w Fashionista. Zawsze czułem, że czytelnik Fashionista chce dowiedzieć się, jak zajmować się modą – w jakimkolwiek jej aspekcie – więc pomyślałem, że byłoby to dobre platforma do promowania nowych talentów, ale także pozwalająca czytelnikom na wgląd w to, jak ktoś faktycznie się stąd dostał tutaj.

Jaki był twój cel, kiedy Lauren Sherman odeszła i dostałaś pracę, kierując wszystkim w Fashionista?

Prawdopodobnie powinienem był mieć jeden, ale pomyślałem: „Co to za nowy świat, w który wchodzę?” Nie wiem, czy miałem naprawdę jasny, poza tym, że chciałem robić reportaże. Chciałem przenieść te umiejętności na stronę internetową. Czułem, że nawet jeśli nie było prawdą, że na blogach nie było reportażu, było… stereotyp że nie, więc chciałem się temu sprzeciwić i udowodnić, że nie zawsze tak będzie. Ale bardzo mi się podobało, że możesz mieć opinię, mieć głos i angażować się w społeczność czytelników. Zwiększyliśmy liczbę pracowników, a także wielkość witryny, podobnie jak obszary zasięgu.

Ruthie Friedlander, Britt Aboutaleb, Leah Chernikoff, Hayley Phelan i Lauren Sherman na ślubie Chernikoffa. Zdjęcie: dzięki uprzejmości Leah Chernikoff

Czego szukałeś w ludziach, których zatrudniłeś?

Posłużę się tobą jako przykładem, ponieważ z komentarzy mogłem wywnioskować, że byłeś niesamowicie zaangażowany i namiętny. Mogę powiedzieć, że już to masz; to tak, jakbyś już miał przewagę. Po prostu szukałem ludzi, którzy byli mądrzy i naprawdę, naprawdę zainwestowali i zainteresowali się stroną. W tym czasie mogłeś uzyskać pomysły na historię z komentarzy lub znaleźć osoby, od których chciałeś zatrudnić komentarze, ponieważ ludzie byli uważnie zaangażowani i mieli opinie, które być może skłoniłyby do dalszego postu. Jeśli ktoś zrozumie ton i szybkość i naprawdę pokocha tę stronę — nie wiem, czy jest coś innego niż bycie inteligentnym i kreatywnym. Poczucie humoru też było dla mnie zawsze kluczowe, bo to tylko moda! Myślę, że ważne jest, aby zachować poczucie humoru. Ty też potrafiłeś być głupi, co było dla mnie bardzo ważne — mam nadzieję, że sprawiło to trochę frajdy.

Kiedy wiedziałeś, że nadszedł czas na wyjazd?

Myślę, że kiedy zacząłem czuć się zbyt komfortowo, wychodząc codziennie o normalnej porze. Pod tym względem jestem trochę masochistyczny, jeśli przestanę czuć, że zawsze muszę coś robić. Mogłem powiedzieć: „Hej, teraz już to rozumiesz!” ale zamiast tego powiedziałem: „OK, muszę rzucić się w coś, w czym znowu się topię”.

Co było atrakcyjne? Elle?

To była marka, którą zawsze kochałem. Dla mnie to zawsze dowodziło, że będąc intelektualistą, ciekawym i zaangażowanym, oraz naprawdę lubi modę i piękno, żadna z tych rzeczy nie wykluczała się nawzajem. czułem się jak Elle zawsze utrzymywała naprawdę dobrą równowagę: można przeczytać artykuł — naprawdę dogłębny i dobrze opisywany profil polityczny — oraz możesz dowiedzieć się, jakie czarne buty chcesz kupić. To bardzo mi się spodobało, bo w Fashionistce to tylko moda. Na Codzienne wiadomości, Omówiłem funkcje szerzej i naprawdę chciałem mieć szansę na ponowne omówienie obszarów, które nie były już stricte modowe.

W jaki sposób nauka cyfrowa w Fashionista pomogła w tej pracy?

Cóż, myślę, że zostałam zwerbowana, bo byłam w Fashionista, więc myślę, że wszystko zawdzięczam temu doświadczeniu. Myślę, że Troy Young, który jest prezesem Hearst Digital, nie przyszedłby do mnie, gdybym nie miał tego doświadczenia w Fashionista i nie był w stanie rozwinąć tam zespołu i strony. Zrozumiałem szybkość i zrozumiałem głos. Zrozumiałem, że naprawdę słucham publiczności, szanuję ją i angażuję się w nią, a nie tylko dyktowanie. Myślę, że na tym polega piękno i niebezpieczeństwo Internetu — cały czas słyszysz z powrotem.

Jak postrzegasz zmianę cyfrowego krajobrazu?

Nie wiem, czy potrafię na to odpowiedzieć! Tak bardzo się zmieniło, to szaleństwo; Ledwo mogę to podsumować. Na początku Fashionisty było fajnie i rozwijaliśmy witrynę, ale myślę, że analityka bardzo zmieniła się w digitalu. Masz tak dużo danych o tym, co wszyscy czytają, jak długo to czytają. Media społecznościowe zmieniły wszystko. To największa rzecz.

Jak postrzegasz własne media społecznościowe?

Prawdopodobnie powinienem się tym przejmować bardziej niż ja! Myślę, że jest to naprawdę cenne i podziwiam i szanuję ludzi, którzy potrafią budować zwolenników wokół własnych nazwisk, ale jestem trochę nieśmiały w mediach społecznościowych. Twitter jest przerażający! Nieustannie korzystam z mediów społecznościowych, ponieważ w ten sposób docieramy do naszych czytelników, w ten sposób pojawia się treść – czyli słowo, którego nienawidzę. Pożera wszystko na dobre lub na złe — ostatnio na gorsze. Więc zawsze w tym jestem, po prostu nie wkładam w to własnych rzeczy. Myślę bardziej o marce i o tym, co wypuszczamy.

Jaki jest twój cel dla Elle.com?

Jest esej Chimamanda Ngozi Adichie napisał dla Elle to było w druku, kiedy przyjechałem, w którym opisuje swoją podróż do przyjęcia stylu w środowisku pracy (dla niej, zachodnim świecie akademickim), który krzywo na to spojrzał. Ujmuje to znacznie bardziej wymownie: „Kobiety, które chciały być traktowane poważnie, miały uzasadniać swoją powagę wystudiowaną obojętnością na wyglądu”. Dochodzi oczywiście do wniosku, że możliwe, a nawet konieczne jest przyjęcie osobistego stylu i bycie intelektualną ciekawością i doskonalenie się. kariera zawodowa. To etos, który staram się zastosować w Elle.com: stworzyć przestrzeń, która obejmuje, rozważa i kwestionuje styl, polityka, piękno, kultura, relacje, celebryci, humor, wiedząc, że to wszystko, czym są nasi czytelnicy zainteresowany.

Jak ważne były dla Ciebie relacje na profesjonalnym poziomie, które nawiązałeś przez Fashionistę?

[Były redaktor naczelny Fashionista i ja] wszyscy wspieramy się nawzajem, odkąd się poznaliśmy, a Britt i ja nigdy się nie pokrywaliśmy. To jedni z moich najlepszych przyjaciół; wszyscy przybyli na mój ślub i po drodze wspieraliśmy się nawzajem w przyjaźni i karierze. To naprawdę jedna z najbardziej niesamowitych i wyjątkowych rzeczy w tym miejscu. Każdy jest takim miłym, dobrym człowiekiem. Kobietom mówi się po prostu: „Jeśli znajdziesz mentora, zostaniesz ustawiony”, ale tak się nigdy nie dzieje. A jeśli tak, to nie dzieje się tak, jak się wydaje. Często są to ludzie, którzy są twoimi najlepszymi przyjaciółmi tuż obok ciebie, więc myślę, że to było naprawdę wyjątkowe.

Jaki jest twój ostateczny cel zawodowy?

Jeszcze nie wiem! To, co zawsze sprawia, że ​​się rozwijam, to opowiadanie ciekawych historii i bycie platformą dla nowych głosów. Tak długo, jak robię coś, co wiąże się z opowiadaniem historii, które moim zdaniem są wciągające i warte zachodu i mogą w inny sposób nie zostać wysłuchane, będę usatysfakcjonowany.

Chcesz najpierw zapoznać się z najnowszymi wiadomościami z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.