Jak Antoine Phillips przeszedł od pracy w handlu detalicznym do wiodącej misji Gucci w zakresie dywersyfikacji branży modowej?

Kategoria Antoine Phillips Fashionistogram Gucci Sieć | September 21, 2021 03:07

instagram viewer

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Gucci

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży mody i urody o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

W czerwcu ubiegłego roku, po tym, jak policyjne morderstwo George'a Floyda wywołało globalny ruch przeciwko rasizmowi, wiele marek modowych i publikacji stanęło w obliczu wewnętrzne rozrachunki, ponieważ w końcu zostali zmuszeni do rozpoznania sposobów, w jakie podtrzymywali białą supremację i, miejmy nadzieję, zepchnięci do wprowadzić kilka bardzo potrzebnych zmian. Jednak Gucci doświadczył podobnego rozrachunku ponad rok wcześniej, później… sprzedawanie swetra, który wielu osobom przypominał wizerunki czarnej twarzy.

Oczywiście nie był to pierwszy raz, kiedy luksusowa marka znalazła się pod ostrzałem za zrobienie czegoś obraźliwego na tle rasowym, ale mógł to być pierwszy raz, kiedy ta marka faktycznie zdawał się dostrzegać problemy systemowe, które doprowadziły do ​​takiego błędu i zrobili z tym coś poza performatywnymi przeprosinami lub jednorazową darowizną. Na długo przed opublikowaniem jakichkolwiek czarnych kwadratów, Gucci zaczął inwestować w społeczność Czarnych i ustanawiać programy, które kładą podwaliny w celu zapewnienia większej liczbie osób kolorowych możliwości w przemysł. W prowadzeniu marki w tej misji pomagał Antoine Phillips, który dołączył do Gucci w marcu 2019 roku jako jej wice prezes ds. zaangażowania w markę i kulturę po latach w PR i marketingu luksusowych marek, takich jak Coach i Giorgio Armaniego.

Phillips pomógł przewodzić Północnoamerykańscy twórcy zmian Gucci inicjatywa, która obejmuje fundusz wpływu dla organizacji non-profit, które przynoszą korzyści społecznościom kolorowym, a także stypendium oparte na potrzebach program przeznaczony specjalnie dla seniorów szkół średnich i studentów studiów licencjackich z różnych środowisk, którzy chcą kontynuować działalność związaną z modą pola. (Zgłoszenia do drugiej tury stypendiów programu należy składać w piątek, stycznia. 29; udaj się tutaj, jeśli jesteś zainteresowany.)

Wraz z radą liderów społeczności, w tym Elegancki Dan, Bethann Hardison, Cleo Wade oraz DeRay McKesson, Phillips pomaga decydować, gdzie trafiają dotacje i stypendia, a także nawiązuje kontakt ze szkołami i organizacjami w całym kraju w celu organizacji wydarzeń, wystąpień przemówień i nie tylko.

Spotkaliśmy się z Phillipsem przez telefon z jego rodzinnego Los Angeles, aby omówić jego nieprawdopodobny zwrot do pracy z wpływem społecznym z autentycznym wsparciem ze strony Gucciego, jak jego własne pochodzenie napędza jego pasję do wychowywanie młodych, czarnych talentów na poziomie edukacji, jak przeszedł z handlu detalicznego do PR, jego plany dotyczące szczytu Gucci Changemakers i nie tylko. Przeczytaj najważniejsze informacje z naszego wywiadu.

Opowiedz mi o swoim pochodzeniu; czy zawsze interesowałaś się modą?

Kiedy byłem małym chłopcem, prawdopodobnie w szóstej klasie, prenumerowałem ten magazyn o nazwie Kod. Był to magazyn poświęcony czarnej modzie dla mężczyzn i jest kultowy. To takie ważne. Mój tata go dostawał, a potem zacząłem subskrybować, gdy byłem starszy. To był mój pierwszy raz, kiedy naprawdę zobaczyłem, poza członkami rodziny, czarnoskórych mężczyzn, którzy wyglądali dobrze i wyglądali na muchę. Zawsze kochałam modę. Myślę, że to wywodzi się od mojej babci, widząc, jak cudownie by wyglądała.

Zawsze byłem wychowywany [z]: „Możesz być tym, kim chcesz być. Strzelaj do gwiazd. Byli bardzo zachęcającymi i wspierającymi rodzicami. Myślę, że to bardzo ważne, zwłaszcza że mam do czynienia ze studentami. Moja komunikacja z rodzicami i sposób, w jaki mnie wychowali, była bardzo ważna, dlatego upewnili się, że zawsze czuję się komfortowo, dzieląc się z nimi tym, co chcę robić lub kim jestem.

Powiązane artykuły
Gucci ogłasza fundusz wspólnotowy i program stypendialny na rzecz wspierania różnorodności i integracji
Jak radzić sobie z rasizmem w szkołach mody?
Jak Nicole Chapoteau przeniosła się z architektury na szczyt mastheadu „Vanity Fair”

Jak po raz pierwszy postawiłeś stopę w drzwiach w branży? Jakie były twoje pierwsze prace?

Wraca do 2002 roku, kiedy pracowałem w Giorgio Armani jako sprzedawca na Rodeo Drive. W tym czasie był to Emporio Armani. A potem, pełne koło, w 2007, skończyło się na tym, że po przeprowadzce do Nowego Jorku zostałam zatrudniona jako koordynatorka odzieży męskiej. Ale byłem sprzedawcą przez cały mój ostatni rok w liceum, a trochę w college'u. Zawsze pracowałem w handlu detalicznym, od Gap do Guess.

Z Emporio Armani poszedłem do Louis Vuitton jako sprzedawca, ale zająłem się usługami studyjnymi. To było w Louis Vuitton w sklepie Rodeo [Drive, w Beverly Hills] i pomagał najlepszym klientom, klientom VIP i gwiazdy, które przyjdą, że mogłem zrozumieć, czym jest modowy PR, ponieważ pracowałem z zespołem PR w Nowy Jork. Kiedy mieliby kręcić tutaj w Los Angeles, gdzie pojawiałby się mój talent, mój szef i ja pracowaliśmy i ułatwialiśmy.

Chociaż kochałem modę — to Kod Magazyn był kiedyś moją biblią — nigdy nie dzieliłem się z rodzicami, że to jest naprawdę to, co chcę robić, ponieważ jako czarny człowiek myślałem, że… Wiesz co mam na myśli? Było wiele stereotypów związanych z byciem Czarnym w tamtym czasie, a potem z chęcią pracy w modzie.

Poza tym nie było przestrzeni i miejsc, które wzmacniały [jakie były prace] poza byciem projektantem lub może kupcem. Nie wiedziałem, że możesz komunikować się, dopóki nie byłem w Louisie. Właściwie to była [prezes PR] Umindi Francis, którą widziałem, czarna kobieta – w czasie, kiedy myślę, że miała 26 lub 27 lat – widziałem ona i ja podszedłem do niej i pomyślałem: „Co dokładnie robisz?” Dlatego tak ważna jest reprezentacja. Czułem się komfortowo podchodząc do niej, a ona była taka słodka. Powiedziała: „Musisz przeprowadzić się do Nowego Jorku i zmoczyć stopy”. Louis Vuitton był naprawdę świetny i zaproponował, że mnie przeniesie. Udało mi się przeprowadzić wywiad, aby wyprowadzić się do Nowego Jorku, kiedy wyjaśniłem im, co chcę robić, czym się interesuję.

Zostałem przeniesiony do Diora. To było w czasach Galliano, co też było niesamowite, i mogłem wykonywać te same usługi studyjne, a potem wylądowałem na stażu w YSL. Tom Ford właśnie wyszedł. Właśnie wszedł Stefano Pilati i był to ekscytujący czas. Myślę, że był to rok 2004, 2005. To były narodziny [klubu nocnego] Lotus i obsługa butelek, a Victoria's Secret Fashion Show wciąż odbywało się w Nowym Jorku. Wszyscy imprezowalibyśmy na zewnątrz i byłoby jak Kanye w klubie z Johnem Legendem. To był taki ekscytujący czas. To były wielkie dni budżetów medialnych.

Po YSL moja pierwsza praca była w Etro jako asystent PR. Robiłem to może przez osiem miesięcy lub rok, a potem poszedłem do Armaniego. [Widząc] wrześniowy numer [z Moda] ze Sienną Miller na okładce, pamiętam, jak podekscytowana byłam jako mała 26-latka, wysyłając sukienkę do sesji, która trafiła do magazynu.

Jak po raz pierwszy nawiązałeś kontakt z Gucci?

Rozmawiałem z zespołem kierowniczym, znałem też wiele osób z zespołu kierowniczego. Ważne jest, aby mentorzy wyglądali jak ty, ale niekoniecznie muszą. Mówię to, ponieważ jedną z moich mentorek jest Lila Staab, która jest wiceprezesem ds. relacji rozrywkowych. Była moją szefową, kiedy byłam w Armani, a teraz nasze biura są obok siebie.

Dostaję gęsiej skórki, gdy to mówię, ponieważ jest białą kobietą, która nauczyła mnie wszystkiego, co wiem i naprawdę wzięła mnie pod swoje skrzydła. Tak więc, kiedy okazja pojawiła się w Gucci, uważam, że Lila była dużą częścią rozmowy z [wtedy SVP Marketing i komunikacja, obecnie prezes i dyrektor generalny Gucci Americas] Susan Chokachi i [CMO] Robert Triefus. Pracowałem z Robertem, kiedy byłem w Armani, ale kiedy spotkałem się z Susan, po prostu rozmawialiśmy i nie było kilka ekscytujących rzeczy, które działy się w Coach w czasie, kiedy na szczęście miałem udział w graniu z niesamowitym zespół.

Zabraliśmy pokaz Coach Fashion Show do HBCU. Kultowy pokaz mody Howarda, w którym poszedł Diddy i grał rolę w pokazach w tamtych czasach, Coach był tego częścią. Byliśmy pierwszą marką modową [w ten sposób zaangażowała się w HBCU]. Zamknęliśmy program w 2018 roku, a Susan wspomniała o tym [w naszych rozmowach o zatrudnianiu].

Przypisuję Gucciemu szczerze wyprzedzenie tego wszystkiego przed morderstwem George'a Floyda. Bardzo na początku 2019 roku prowadziłem rozmowy i zostałem zatrudniony w marcu 2019 roku. Pochwalam Marco Bizzarriego, naszego dyrektora generalnego Susan i Roberta za powiedzenie: „Widzimy coś, jak gramy w kulturę. Zbudujmy naprawdę strategię i zespół, który może sprawić, że będzie to większe i skuteczne, i pokaże się w autentyczny sposób”. I tak się narodziło: zaangażowanie marki i kultury.

Z dumą mogę powiedzieć, o ile mi wiadomo, [to] pierwszy wydział [taki] w Stanach Zjednoczonych, a teraz było ich dużo innych marek, które miały tę markę i przestrzeń zaangażowania w kulturę, po tym, jak Gucci zaczął uświadamiać to; widzieliśmy Burberry, widzieliśmy Coacha.

Więc jak to było budować ten dział i uruchamiać Changemakers?

Stworzenie programu zajęło nam sześć miesięcy, a to, od czego zaczęliśmy, to tak naprawdę tylko takie rzeczy, jak deklaracje misji, wejście do pokoju i zrozumienie: Co zamierzamy zrobić? Jak będziemy grać w tej przestrzeni? Jak zrobimy to dobrze?

Dla mnie punktem pasji są stypendia. Naszą misją jest tworzenie nowych możliwości dla młodych ludzi z różnych środowisk w dostępie do branży modowej. I to nie tylko czarni studenci, to Latinx, to Azjaci. Skupiamy się na tym, aby naprawdę doprowadzić do tego rurociągu i połączyć te możliwości dla ludzi, którzy wyglądają jak ja, czarnoskórych i brązowych osób, aby znaleźć się w tych przestrzeniach.

Kiedy budowaliśmy Changemakers, byłem PR-owcem, komunikacją i marketingiem. Potrzebowaliśmy odpowiednich ludzi na sali, którzy wiedzą, jak wykonać tę pracę. Wyszliśmy i szukaliśmy osób, które specjalizują się we wpływie społecznym, które mogą nam pomóc w budowaniu skutecznego programowania. Połączyłem się z prezydentem NAACP Derrickiem Johnsonem, Alphonso Davidem, z dyrektor wykonawczą Komisji Praw Człowieka w San Francisco, Sheryl Davis. Rozmawialiśmy z miastem Chicago. Była niesamowita osoba o imieniu Josh Murphy z IdeasFWD, która pomogła nam to zbudować.

Wzięliśmy te deklaracje misji i musieliśmy stworzyć rubryki, poradnik, jak to wszystko będzie wyglądać? Jakie było zapotrzebowanie na stypendia? Wszyscy rozdają pieniądze, ale my powiedzieliśmy: zróbmy ostatnie stypendium. Większość osób rasy czarnej i brązowej zwykle nie kończy studiów. To nie z powodu ocen czy frekwencji, tylko dlatego, że nie mają funduszy na ukończenie szkoły. Widzieliśmy, że 20 000 dolarów było słabym punktem niektórych z tych ostatnich dolarów, których brakuje na dofinansowanie dla studentów. Tak więc nasza maksymalna kwota wynosi 20 000 USD i upewniamy się, że nagradzamy HBCU. Aż do czerwca nikt w modzie nie myślał o historycznie czarnych uczelniach i uniwersytetach. Mają programy modowe. W tej przestrzeni jest nas wielu, którzy wyszli z HBCU. W Gucci naprawdę odrobiliśmy pracę domową i zrozumieliśmy, jaka jest potrzeba.

Nie musisz wyglądać jak jedna rzecz, żeby pracować w modzie i myślę, że to właśnie powiedział nam nasz przemysł. Teraz bardzo się to zmieniło, ale ponieważ pracujemy na zapleczu i identyfikujemy uczniów, chcemy pewni, że zarzucamy tę szeroką sieć wokół różnorodności poza byciem tylko Czarnym i brązowym, ale z niepełnosprawnością i wkrótce.

Mam trudności w nauce. Dorastałem jako uczeń specjalnego nauczania angielskiego i matematyki. Jestem wiceprezesem tej niesamowitej marki i mówię to tylko dlatego, że nie możemy być zdefiniowani przez naszą przeszłość. Oczywiście, gdy dorastałam, byłam zawstydzona i bałam się mówić ludziom. Ale nigdy nie pozwoliłem, żeby mnie to powstrzymało.

Za pośrednictwem Gucci Changemakers staramy się również przemawiać do szkół średnich. Robimy to sami. Co tydzień mam przyjemność dołączyć do Cass Tech High School w Detroit, która jest naszą szkołą partnerską, a Detroit jest miastem, w którym skupiamy się dzięki Changemakers. Chodzę do ich klubu High Fashion Society i po prostu słucham. Są tak podekscytowani, kiedy jestem w trakcie rozmowy, albo kiedy rozmawiamy, i są po prostu tak utalentowani. Są to głównie młode czarne dzieci z Detroit.

Wspomniałeś, że było kilka wyzwań związanych z uruchomieniem Changemakers; czy możesz podzielić się tym, czym były niektóre z nich?

Po pierwsze, wiedzieliśmy, że nie możemy pomóc wszystkim. Myślę, że częścią mojej roli w zaangażowaniu w kulturę jest upewnianie się, że pozostajemy na swoich pasach. Nie możemy być wszystkim dla wszystkich, prawda? I pracujemy w modzie. Tak więc dla nas wyzwaniem było zdefiniowanie wiader.

Kiedy pracujesz nad czymś i jest to dla ludzi, którzy czasami wyglądają jak ty, nie jest to najłatwiejsza rzecz do wprowadzenia. To było trochę niewygodne, bo znowu wywodziłem się z marketingu, komunikacji i PR, a nie znałem się na tym. Dlatego cieszę się, że był z nami Josh.

Rośnie. Wychodziłem ze swojej strefy komfortu. Wchodziłem w przestrzeń i wiedziałem, że ktoś ją zobaczy; Gucci mówi, że chcą stwarzać możliwości dla różnych kolorowych ludzi. Co to za krytyka, jeśli nie zrobimy tego dobrze? Chodziło raczej o upewnienie się, że mamy właściwy program i że wszystkie nasze ja są wykropkowane i wszystkie nasze trójki są skrzyżowane. To była najtrudniejsza część i dlatego trwało to tak długo. A potem, dla mnie osobiście, było to po prostu bycie kolorową osobą, siedzenie w pokoju z moimi niesamowitymi kolegami, ale po prostu staram się upewnić, że to działa i czuję tę odpowiedzialność i ciężar, że trzeba to zrobić dobrze.

[Jedno pytanie brzmiało], czy biali ludzie powinni móc ubiegać się o to we wniosku? I to było coś, co musieliśmy powiedzieć: „Nie, musisz być koloru”. Ale to było wyzwanie, ponieważ mam niektórzy kaukascy przyjaciele, którzy są niesamowici, zajeleni i chcą pracować w tej przestrzeni i mogą nie mieć zasobów lub możliwość. Ale to w szczególności było odpowiedzią na upewnienie się, że przy stole pojawiają się bardziej zróżnicowane głosy.

Gucci jest doskonałym przykładem marki, która powraca z pewnych kulturowych błędów, a następnie robi coś, co ma wpływ na branżę. Jak myślisz, czego inne marki mogłyby się nauczyć od Gucci lub ogólnie powinny robić?

Po prostu zatrudnij ludzi, którzy rozumieją, co jest potrzebne do tego typu pracy i zajrzyj też wewnętrznie. Kim są niektórzy z tych pracowników, których obecnie masz, którzy być może poszli do HBCU lub są kolorowi i dowiedz się, jakie są ich zainteresowania. Przenieś je po drabinie. Wiem, że wiele marek wygląda na zewnątrz i skłania te agencje do zatrudniania ludzi, ale spójrz do własnej grupy. Prowadź ważne rozmowy, słuchaj i ucz się, a możesz być zaskoczony, co z tego wyniknie. Myślę, że do tego wraca WWD artykuł widzieliśmy w zeszłym tygodniu ogłoszenie marki konkurenta, że ​​właśnie wyznaczył ten zupełnie nowy zarząd, a wszyscy byli to biali mężczyźni. Ani jednej kobiety...

Co dalej dla Changemakers?

Granty zostaną ogłoszone w lutym, a latem tego roku ogłosimy kolejną rundę stypendystów. W ciągu najbliższych kilku tygodni prześlemy ponad 131 zgłoszeń i zawęzimy je do 14, które nagrodzimy. A potem mamy stypendium studenckie, które spadnie. Robimy to w okolicach lata, ponieważ lubimy łączyć to z ukończeniem szkoły. W międzyczasie będziemy gościć serię wirtualnych ratuszów z naszymi stypendystami Gucci Changemaker. Następnym krokiem jest dalsze budowanie tego programu, aby go powiększać.

Naszym marzeniem jest zorganizowanie tegorocznego szczytu Changemakera, który, jak sądzę, może ożyć [praktycznie] w sierpniu. Chcieliśmy różnić się od tego, co ludzie widzą z innych szczytów. Ponownie chcemy naprawdę rozwinąć tę społeczność Gucci i stworzyć przestrzeń, w której w szczególności studenci będą mogli dzielić się, myśleć, nurkować, tworzyć pomysły, spotykać się i słuchać niesamowitych mówców.

W jaki sposób musiałeś zmienić sytuację w związku z pandemią?

Planowaliśmy spotkać się ze wszystkimi naszymi organizacjami non-profit. Chcieliśmy robić wydarzenia. Znowu nadal jesteśmy marką. Tak więc seria [wirtualnych] ratuszów, dużo współpracy z nimi w celu wirtualnego wolontariatu, wirtualnego mentoringu. Ale ekscytujące było to, że byliśmy w stanie zaskoczyć ich dotacjami w wysokości 10 000 dolarów. Powiedzieliśmy im, żeby używali go tak, jak chcą. Możesz urządzić pizzę, płacić pensje. To była po prostu miła rzecz.

Dodaliśmy kapitał zdrowia i dobre samopoczucie jako wiadro, aby rozpocząć finansowanie. Chodziło tylko o wzmocnienie pozycji grup, takich jak Black AIDS Institute, organizacja non-profit, z którą współpracujemy tutaj w Los Angeles. Tak więc nasze fundusze są przeznaczone na testy lub przejazdy dla osób, które nie mogą dostać się do kliniki, aby dostać darmowego wirusa HIV test.

Rozpoczynając karierę w PR i komunikacji, czy kiedykolwiek widziałeś siebie wykonującego tego rodzaju pracę społeczną?

Zupełnie nie. Ponieważ są prawdziwi praktycy, którzy chodzili po to do szkoły, uczę się po drodze i otaczają mnie wspaniali ludzie. Teraz, kiedy jestem w tej przestrzeni, wiele osób pyta: „Och, co chcesz dalej robić?”. Nadal chcę być w modzie. Moim marzeniem byłoby stworzenie fundacji w przestrzeni modowej.

Myślę, że to jest klucz: integracja wszystkiego, co robisz. Nie ma powodu, dla którego praca fundacji miałaby po prostu siedzieć z fundacją, a celebryta może być celebrytą. To jak: jak łączysz i łączysz wszystko razem? Więc nadal czuję, że pracuję w komunikacji. Nadal czuję się, jakbym pracowała jako celebrytka.

Ale nadal chcę być w modzie. Moim celem było zostać wiceprezesem w wieku 40 lat. Stało się to w wieku 38 lat, a więc dwa lata wcześniej, ale pewnego dnia nie miałbym nic przeciwko byciu dyrektorem generalnym marek. I bez pośpiechu, mam mnóstwo czasu. Chodzi o przygotowanie się do sukcesu, ale w międzyczasie wykonywanie tej pracy jest tym, co kocham i nie mam zamiaru odchodzić. Uwielbiam pracować w Gucci.

Tak, [Kering] jest francuskim luksusowym konglomeratem, ale pozwalają nam robić to, co musimy i bardzo wspierają. A oni nie są w tym przez te wszystkie fanfary i prasę. Wiem, że to prawda, bo kiedy coś wydaje się właściwe, wtedy to wypuszczamy. Chodzi tylko o to, by ludzie mogli wykonywać swoją pracę, być autentycznym sobą i być celowym w pracy, którą wykonujemy.

Jaka była najbardziej satysfakcjonująca część tego wszystkiego — chwila czy coś bardziej ogólnego?

To wtedy wydaliśmy pierwszą rundę finansowania tych programów. Obserwowanie, jak to ożywa, było ekscytujące. I pamiętam rozmowę, którą odbyłem z moim dyrektorem generalnym, gdzie ona i ja siedzieliśmy w jej gabinecie, a to było wręczanie mi róż. Doceniła pracę, którą wszyscy wykonaliśmy. To było dla mnie bardzo długie. Niedawno dostałem od niej smsa z informacją: „Jestem z ciebie dumny”. Po prostu znikąd. Dobrze jest, gdy ktoś docenia to, co robisz, ale bardziej z uczniami, te notatki, które otrzymuję.

To najlepsza część mojej pracy, łączenie się z tymi dzieciakami. Mam w portfelu [notatkę] od tej młodej dziewczyny, którą noszę do dziś. Kiedy byłem w Cass Tech High School, spotykaliśmy się z tymi wszystkimi uczniami i przygotowywaliśmy się do wyjścia, a ta młoda dziewczyna podchodzi do mnie i wręcza mi tę kartkę. Powiedziała: „Cześć, będąc zagubioną duszą w Detroit, zainspirowaliście mnie dzisiaj. Dziękuję wam za przybycie i dzisiejszą rozmowę. Dużo się nauczyłem.' A ona po prostu powiedziała: „Zapamiętaj moje imię”. Napisała swoje imię i powiedziała: „Przyszła projektantka mody/modelka/artystka”.

Nie wiesz, z czym boryka się ta jedna dziewczyna w domu ani jakie są jej codzienne trudności, prawda? Ona wciąż próbuje się odnaleźć. Jest w liceum, ale fakt, że kiedy przyjechaliśmy, wywarł duży wpływ na to, jak powiedziała: „Pozwól, że zerwę kawałek papieru, napiszę to i podziękuję”. nie wiem, to jest wzruszające.

Największą dumą są więc uczniowie.

Ten wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.