Delfina Delettrez oprowadza nas po swojej niezwykle trippy, nieco przerażającej, pierwszej w historii wystawie biżuterii

Kategoria Akcesoria Delfina Delettrez Franca Sozzani Delfinarium | September 18, 2021 11:40

instagram viewer

W zeszłym tygodniu we Florencji na nowoczesnej, białej otwartej przestrzeni w Galerii Antonella Villanova, projektantka biżuterii Delfina Delettrez Fendi zaprezentowała swoją pierwszą wystawę. Nazwała to słusznie Delfinarium.

W wieku zaledwie 24 lat i projektowała biżuterię tylko przez ostatnie pięć lat, jest młoda, aby zaprezentować retrospektywę swoich ostatnich 10 kolekcji. Gdybyś nie znał jej pracy i talentu, mogłoby to nawet zabrzmieć śmiało. Ale Delettrez jest jednym z najbardziej pomysłowych talentów – a wystawa, którą wymyśliła, by zaprezentować swoją biżuterię, była skromna – nie wspominając o sprytnej, pomysłowej i nieco przerażającej. Na dodatek z żywymi zwierzętami.

W jednej części wystawy Delettrez pokazała swoją biżuterię w kulistych terrariach, z broszkami, mankietami i pierścionkami rozrzuconymi wśród żywych brzęczących pszczół, salamander, krabów i zatrutych żab. Nie można było powiedzieć, które żaby były prawdziwe, a które biżuterią — dopóki nie podskoczyły. Franca Sozzani, która zwiedziła wystawę z Delettrezem tuż przed mną, naprawdę lubiła stukać w plastik terrarium, żeby żaby skakały. W innym pokoju powoli obracała się stara maszyna fabryczna ociekająca biżuterią i przerażającymi maskami.

Mieliśmy szczęście, że Delettrez osobiście oprowadził nas po wystawie. Oto, co miała do powiedzenia o swoim pokazie, skąd wzięła te egzotyczne zwierzęta i czy kiedykolwiek jeszcze raz tak zaprezentuje swoją pracę. Fashionistka: Jak to jest mieć swoje prace wystawiane w ten sposób? Cóż, było to wyzwanie, ponieważ zdecydowałem się zaprezentować tylko pięć kolekcji – więc to połowa pracy, którą wykonałem do tej pory. I to jest niesamowite – tak zawsze chciałem. Dla mnie oprawa i elementy mają takie samo znaczenie. Oprawa sprawia, że ​​kawałki ożywają. Dokonaliśmy selekcji z kuratorem. W pierwszej sali zaprezentowałem kilka prac, których nigdy wcześniej nie pokazywałem.

Które to są? To poruszenie tutaj. Ręka tam. Niektóre z prezentowanych egzemplarzy to egzemplarze unikatowe. Wszystkie są wykonane ręcznie i naprawdę nie chcę ich powielać. Bardzo ważne jest dla mnie, aby w każdej kolekcji zachować jakieś unikatowe egzemplarze.

[Idziemy do następnego pokoju] OK, więc skąd u licha masz tę maszynę? Mam to, no cóż, niedaleko Florencji. We Florencji mają wiele gałęzi przemysłu z wieloma fabrykami i wiesz – fabryki są tu codziennie zamykane. Więc to była maszyna z lat 50-tych z fabryki obuwia. Zamykał się i był to mój przyjaciel, a kiedy go zobaczyłem, chciał wyrzucić maszynę, a ja powiedziałem „Jesteś szalony”. Więc dostałem maszynę, która była częścią tej kolekcji. Chciałem tworzyć kawałki, które jakby tańczyły z tą maszyną. Naprawdę kocham mechanikę i mam obsesję na punkcie ruchu biżuterii. Mam obsesję na punkcie interakcji mechaniki ciała z biżuterią.

Chciałem odtworzyć coś w rodzaju laboratorium horroru. Więc to tak, jakby metal się topił. To mieszanka Bladerunner i ta włoska gra o nazwie Mechno [jak Lincoln Logs spotyka się z Legos] i umieściłem ją na dużą skalę. To stare wspomnienie z mojego dzieciństwa – i chciałem je powiększyć. Zawsze uwielbiam przesadzać. Wyzwaniem jest znalezienie idealnej równowagi między mikrorzeźbami, którymi są biżuteria, a większe ustawienia instalacji - wyzwaniem jest sprawienie, aby współistniały i nie przytłaczały żadnego z nich inny.

Opowiedz mi o terrariach. To moja pierwsza wystawa w galerii sztuki i jestem bardzo ironiczna w swojej pracy. Dla mnie słowa „monografia”, „galeria sztuki” brzmią dla mnie naprawdę poważnie. Chciałem więc wymyślić ironiczną nazwę dla kolekcji – Delphinarium. Więc z globusami chciałem bawić się tym, co prawdziwe, a tym, co fałszywe. Stworzyć trzy mikrokosmosy – powietrze, ziemię i wodę – wybierając moje ulubione zwierzęta, na punkcie których mam obsesję: pszczoły, żaby i te dwie bardzo przerażające pierwotne ryby. [Wyd. uwaga: w rzeczywistości są to salamandry aksolotlskie.]

Jak je znalazłeś? Przyjaciel.

Znasz kogoś? Tak, [śmiech] Znam kogoś, kto zna zwierzęta. [Nie otrzymaliśmy więcej informacji na temat tajnego handlarza zwierzętami Delettreza. Iść dalej.]

Więc zrobiłbyś coś takiego jeszcze raz? Prezentujesz swoje dzieła w większych oprawach, takich jak ta? Tak, chciałbym być bliżej świata sztuki. Chciałbym zaprezentować. Chciałabym za każdym razem mieć taką prezentację kolekcji. Zdecydowałem się wybrać w tym tygodniu w Pitti, ponieważ dużo się dzieje. Dla mnie wyzwaniem było nawet zaprezentowanie czegoś tak kobiecego jak biżuteria podczas tygodnia mody męskiej. Zawsze jestem obecny w Paryżu i chciałem wrócić do Florencji.

Kliknij, aby zobaczyć wystawę.