„Neutralność trądziku” może być lepszym punktem odniesienia niż „pozytywność w zakresie trądziku”

instagram viewer

Zdjęcie: Imaxtree

Korektor nie działa.

Dzisiejsi entuzjaści urody z pryszczami wolą zakrywać swoje miejsca w gwiazdy, lub kwiaty lub połącz-kropki konstelacje. Lub posmaruj je na wysoki połysk olejek do twarzy. Albo nawet pozwól im żyć jak jest.

To ruch pozytywności skóry, który kwitnie.

To było naprawdę nieuniknione. Pozytywność ciała jest u szczytu — patrz: upadek Victoria's Secret, ten dominacja of Savage x Fenty — i jak to się mówi, skin jest największy organ ciała. Ale tam, gdzie pozytywność ciała odpycha wąski pogląd społeczeństwa na to, co sprawia, że ​​ciało jest piękne, pozytywność skóry cofa się w kategorii cery… ponieważ w przybliżeniu zero rzeczywisty ludzie mają pozbawioną porów, idealną skórę, przedstawianą w airbrushed reklamach i Facetuned na Instagramie. „Trądzik jest najczęstszym problemem skóry w Ameryce”, jak Julie Schott, założycielka nowej marki produktów do pielęgnacji skóry Gwiezdna Twarz i długoletni redaktor ds. urody, mówi Fashionista. – Nigdzie się nie wybiera. Innymi słowy: równie dobrze możesz pogodzić się ze swoimi pryszczami.

Ta szczególna marka celebracji skóry zaczęła się od hashtagu. Przewiń #pozytywność skóry (lub #trądzik) odsłania surowe, dające się utożsamić, odświeżająco niefiltrowane obrazy — prawdziwych ludzi odrzucających nierealistyczne standardy piękna. Mnóstwo pęknięć torbieli pod skórą i pojawiających się krost. Są tam zbliżenia na dziobaki i selfie z łuszczycą. Konto @rosacea_bae to ukłon w stronę czerwonych, cherubinowych policzków, które towarzyszą chorobie. Cel? Obejmować tak zwane „wady”, zamiast je usuwać.

„Kiedy założyłem konto na Instagramie, początkowo chodziło o śledzenie postępów mojej skóry i po prostu robienie zdjęć”, mówi wpływowa osoba zajmująca się pielęgnacją skóry Sofia Grahn, która postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z izotretynoiną (dawniej Accutane) w mediach społecznościowych poprzez codzienne selfie jako @isotretinoinwiths. „Dzięki społeczności trądzikowej znalazłem ludzi, którzy faktycznie powiedzieli, że są „pozytywni w stosunku do skóry”. To było oszałamiające”. Koncepcja porwała Grahna i nie puściła; wkrótce porzuciła swój plan dokumentowania „doskonałego przed i po” i zamiast tego postanowiła praktykować pozytywność. Dziś prawie 30 000 osób śledzi ją, szukając treści, które podkreślają – nigdy nie ukrywają – jej blizny potrądzikowe.

Niestety, jak to często bywa w przypadku ruchów kontrkulturowych, pozytywność skóry ma tak troche zostały dokooptowane przez kapitalizm.

Powiązane artykuły
Nowa marka kosmetyków do pielęgnacji skóry Starface z misją uczynienia trądziku możliwym na Instagramie
Jak to jest być Accutane „Historia sukcesu”
Te klasyczne produkty do pielęgnacji skóry stają się coraz bardziej polaryzujące

W kosmosie pojawiła się niewielka liczba wcześnie adoptujących się marek do pielęgnacji skóry, których celem jest sprawienie, aby zaskórniki stały się fajne. Jest Błyszczący, oczywiście od zawsze zroszonej Emily Weiss. Najnowsze reklamy dla jego Hybryda olejku z serum Futuredew zaprezentuj skórę z utrzymującymi się bliznami, niedoskonałościami zamazanymi rozświetlaczem i megawatowym blaskiem. Nowicjusz Squish, pomysł modelu pozytywnego na ciało Charlie Howard, sprzedaje wyżej wymienione pryszcze w kształcie kwiatów na jego sennej stronie Gen Z, gdzie nosi je zróżnicowana grupa modelek ze skłonnością do trądziku. Starface i jego naklejki z hydrokoloidami godnymi autoportretów są również w zestawie, chociaż Schott mówi: „Nie powiedziałbym, że jesteśmy „pozytywni”, ponieważ w tej kategorii powinno to być powszechnie dostępne”.

Te marki i ich założyciele – rodzaj „bezwysiłkowych, fajnych dziewczyn”, dla których skaza jest tylko latarnią morską pośród wielu różnych poza tym nieskazitelne rysy twarzy – ucieleśniają to, co Rosie Findlay, badaczka z London College of Fashion, nazwała „aspiracyjną realnością”, jako zgłoszone przez Kwarcowy.

Technika marketingowa polega na „zmniejszaniu dystansu między wizerunkiem a konsumentem”, mówi, „celowo sugerować marce docelową grupę demograficzną, której wystarczyłoby, aby ucieleśnić wyidealizowany stan jednego z ich modeli… to zakup ich produktów”. Na przykład w przypadku Squisha przeciętny klient z trądzikiem wyobraża sobie, że naciska łatkę na pryszcz i staje się tak stonowany, jak Howarda. "Ona ma pryszcze i nadal jest piękna” – mogą pomyśleć. "i mam pryszcze i nadal jestem piękna."

Nie znaczy to, że ta kooptacja jest koniecznie złą rzeczą: marki kosmetyczne zbudowane na pozytywności mają możliwość przekazania przesłania ruchu szerszemu gronu odbiorców – tym, którzy mogą tego nie robić. natkną się na hashtag organicznie lub mogą mieć trudności z przyjęciem pozytywnego nastawienia do skóry, jednocześnie obrzucając się obrazami promującymi niemożliwe piękno standardy.

Problem z pozytywnością nastawioną na zysk polega na tym, że pozytywność idzie tylko tak daleko. Glossier twierdzi, że jego produkty są o "być w porządku ze sobą dzisiaj"... ale wydaje się, że nie także OK. Wystarczy OK, aby wybrać butelkę czystego Perfecting Skin Tint za 26 USD zamiast grubszej alternatywy; wystarczy, aby zakryć „niedoskonałości” w sposób, który sugeruje, że w ogóle nie zakrywasz niczego. I oczywiście, naklejka w kształcie gwiazdy prawie krzyczy: „Mam trądzik i nie próbuję tego ukryć!”… ale ostatecznym celem, jak mówi Starface, jest wciąż „wyssanie” sok z zit" i pozbądź się tego małego frajera. Zasadniczo te produkty „powiązań sygnału” bez faktycznie „zakłócanie modelowanej podmiotowości aspiracyjnej” – pisze Findlay.

Mając to na uwadze, niektórzy zastanawiają się, czy ruch pozytywny dla skóry może mieć pozytywny wpływ netto. „Przesłanie, że „wszystkie kobiety są piękne, wady i wszystko!' jest naprawdę fajny, ale nie rozwiązuje niczyich problemów z obrazem ciała – ujawniła dr Lindsay Kite, współreżyserka Beauty Redefined w Dyskusja TEDx o jej badaniach nad standardami piękna i poczuciem własnej wartości. „To dlatego, że dziewczęta i kobiety cierpią nie tylko z powodu nieosiągalnego sposobu definiowania piękna – cierpią, ponieważ są zdefiniowane przez piękno”. Ten konkretny cytat stał się czymś w rodzaju okrzyku bojowego dla aktywistów wizerunku ciała i zasiał ziarno nowego standardu samoakceptacja.

„Prawdziwe aspiracje” dziewczyny mogą być pozytywne, ale prawdziwy prawdziwe dziewczyny przechodzą na coś zupełnie innego: neutralność.

Żeby było jasne, „neutralność skóry” to jeszcze nie do końca Rzecz; w chwili pisania tego słowa termin ma mniej niż 100 tagów na Instagramie. Ale jeśli ruch pozytywności skóry będzie nadal podążał ścieżką swojego poprzednika, to tylko kwestia czasu, zanim neutralność stanie się nową normą.

Nieco bardziej mainstreamowa idea #ciałoneutralność to ta, którą odkryłam dzięki Annice Benitz Chaloff, projektantce bielizny stojącej za nią Hej mavens. „Jeśli pozytywność ciała mówi, »wszystkie ciała są piękne«, neutralność ciała mówi, »wszystkie ciała są ciałami«” – mówi Chaloff. Odwraca uwagę od tego, jak wygląda ciało – czy to odkładając je, czy stawiając na piedestale – i akceptuje, że po prostu jest takie, jakie jest. „Pomysł całkowicie mi się spodobał” – mówi projektant. „Wszystkie pomieszane uczucia, jakie miałem na temat tego, jak pozytywność ciała kładzie tak duży nacisk na to, co zewnętrzne, z wyłączeniem wielu grup, w końcu zmyły przez to przytłaczające uczucie, nie ma to znaczenia”. W świecie neutralnym dla ciała nie ma potrzeby uznawania wszystkich ciał za „piękne”, ponieważ piękno nie ma znaczenia. Wartość pochodzi z wnętrza, wyjaśnia Chaloff, a „wygląd nie ma wpływu na twoją wrodzoną wartość”.

Słuchając jej stanowiska na temat neutralności, też poczułem, że to klika — ale dla pielęgnacji skóry.

Jako skonfliktowany redaktor ds. urody stalepytającyprzemysł Wchodzę w to, nie mogę nic poradzić na to, że jestem sfrustrowany treścią, którą czytam, a czasem treścią, którą piszę; wyświetlane mi reklamy i produkty, które promuję. Nawet przy pozytywnym podejściu do skóry wszystko może wydawać się przygnębiająco powierzchowne. (Jak zamiana terminu „przeciw starzeniu" z mniej agresywnym „dobrym starzeniem się” podczas używania kremu przeciwzmarszczkowego, jak to jest Wabić's polityki. Co najwyżej kwestia semantyki, nie?) Myśl o skórce neutralny jednak przyszłość wydaje się dziwnie wyzwalająca. Co by było, gdyby przesłaniem nie było jak stłumić pryszcze, ale jak wesprzeć skórę? Co by było, gdyby mniej polegało na manipulowaniu jego wyglądem, a bardziej na zaspokajaniu podstawowych potrzeb — bez względu na to, jak to wygląda?

Przeszukałam internet w poszukiwaniu podobnie myślących entuzjastów pielęgnacji skóry i znalazłam Lexa Gilliesa — znanego również jako @talontedlex — pozytywny wpływ na skórę i pionier neutralności dla skóry.

Skrzelowcem zdiagnozowano trądzik różowaty w wieku 21 lat. „Czułam się bardzo osamotniona — nie widziałam nikogo, kto by wyglądał jak ja i byłam bombardowana wiadomościami o czystej skórze i pięknie, jakby się wzajemnie wykluczały” — mówi Fashionista. Odkryła społeczność pozytywną dla skóry po rozpoczęciu blogowania, ale ponieważ ma do czynienia z „przewlekły, dożywotni stan”, a nie, powiedzmy, okazjonalny pryszcz, pozytywność pozostawia coś do zrobienia pożądany. Skrzelowcy pragną oderwania. „Uważam się za pozytywną dla skóry, ale pracuję nad neutralnością dla skóry” – mówi influencer. Jej zwolennicy idą w ich ślady.

„Ostatecznym celem jest to, aby wszystkie rodzaje wyglądu były reprezentowane wszędzie, a nie tylko jako symboliczny gest”. aby marka wyglądała na inkluzywną” – wyjaśnia Gillies – a nie w celu zwrócenia uwagi na tę inkluzywność, albo. Nie chodzi o to, żeby krzyczeć, że „cała skóra to dobra skóra”, ale o pokazanie, że cała skóra jest po prostu… skórą. Ciała garsonka, zewnętrzna powłoka, funkcjonalna warstwa spajająca twoje wnętrzności – a nie wyznacznik statusu, czynnik poczucia własnej wartości, ani nawet coś, z czego można być dumnym.

Pomysł z pewnością jest atrakcyjny na poziomie indywidualnym. Chodzi mi o to, czy możesz sobie wyobrazić czas, pieniądze i stres, które zaoszczędziłbyś, gdybyś po prostu przyjęty jak wyglądałeś w tej chwili, nie chcąc tego zmieniać? Ale na poziomie branżowym jest mniej atrakcyjny — z tych samych powodów.

Marki zyskują na ludziach niezadowolonych ze swojej skóry; w zasadzie tak działa przemysł kosmetyczny. (Wystarczy spojrzeć na kosmetyki IT Pewność w kremielub Dermelecta Serum samooceny… produkty, które rzekomo nie zapewniają pewności siebie ani poczucia własnej wartości, ale „lepszą” skórę.) „Kiedy zaczynasz zmagasz się ze swoją skórą, zaczynasz od pielęgnacji skóry i zaczynasz patrzeć na produkty” – mówi Grahn. „Wydałem sporą sumę pieniędzy na pielęgnację skóry. To był zły cykl polegający na kupowaniu, a następnie wyrzucaniu ich [kiedy nie działały] i nigdy nie znalazłem rozwiązania”. Marki mogą również czerpać zyski z ludzi, którzy celebrują swoją skórę, jak Glossier's status jednorożca ilustruje. Ale neutralność nie ma motywu pieniężnego.

Bycie właścicielem firmy, który jest neutralny pod względem ciała, stanowi dla Chaloff wyjątkowe wyzwanie. „Kiedy mówię do moich potencjalnych klientów: 'Nie ma znaczenia, jak wyglądasz', być może mówię im: 'Nie musisz wydawać pieniędzy na odzież', bo to właśnie sprzedaję” muzy projektantów. Ale w jej umyśle możesz kocham Twoje ciało (lub skóra) bez wpływu na poczucie własnej wartości. „Dobra zabawa i cieszenie się swoim ciałem nie oznacza, że ​​jesteś próżny lub że przywiązujesz całą swoją wartość do swojego ciała” – mówi. „Wszyscy istniejemy na tej ziemi w naszych ciałach i nie sądzę, by było wstydem cieszyć się tym doświadczeniem”.

Trzeba przyznać, że jest to trudne terytorium do poruszania się, zarówno dla firm, jak i konsumentów. Nawet najwięksi zwolennicy neutralności skóry nie są całkiem tam jeszcze. „Chciałbym być w sytuacji, w której w ogóle nie myślę o mojej skórze, ale myślę, że kiedy żyjesz w społeczeństwie, które dokonuje szkodliwych osądów i założeń na podstawie wyglądu, co jest trudniejsze niż się wydaje” Gillies potwierdza.

„Neutralność skóry byłaby ostatecznym celem i uważam, że jest to podstawowe przesłanie, gdy ludzie głoszą pozytywne nastawienie” – zgadza się Grahn. Według influencera jedno jest możliwe tylko przez drugie. Potrzebujesz pozytywnego osądu wartościującego (świętując swoje ciało lub skórę), aby przeciwdziałać negatywnemu osądowi wartościującemu (uczucie) złe dla twojego ciała lub skóry) — zanim dotrzesz do miejsca, w którym nie ma oceny wartości opartej na wyglądzie wszystko. „Dzięki tej praktyce nauczyłam się dystansować od umieszczania swojej wartości w stanie mojej skóry” – mówi. „Moja pewność siebie i moja wartość są obecnie o wiele lepsze, tylko dlatego, że nie skupiam się już tak bardzo na swoim wyglądzie. To była ogromna ulga móc się temu pozbyć”.

Oczywiście łatwiej jest powiedzieć, niż zrobić, odpuścić, iw tym sensie neutralność skóry jest „aspiracyjna” na swój sposób – ale nie jest nieosiągalna. „Jestem pewien, że był czas, kiedy idea pozytywnego zachowania ciała wydawała się niedorzeczna i spójrzcie, jak powszechnie jest ona akceptowana w naszym społeczeństwie” – podkreśla Chaloff. „Nie sądzę, aby neutralność była daleko w tyle”.

Do tego czasu uderz gwiazdkę w ten świeżo powstały pryszcz na czole i naucz się go pokochać.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.