Sandy Liang to etykieta do obejrzenia

Kategoria Piaszczysta Liang Etykieta Do Obejrzenia | September 21, 2021 00:07

instagram viewer

Sandy Liang na swojej prezentacji jesienią 2015 roku. Zdjęcie: Mireya Acerto/Getty Images

Najbardziej uderzająca rzecz w Sandy Liang jaka jest chłodna. Skulona w swetrze w swoim jasnym białym, pokrytym lustrem studiu w piwnicy w Lower East Side, z nowym albumem Drake'a grającym w tle, projektantka mówi mi: „Ja bycie szczęśliwym oznacza bycie kreatywnym, a Ina Garten mnie cholernie uspokaja”. Musi wtedy dużo oglądać „Barefoot Contessa”, bo to ona jest definicją spokojna.

Liang pokazała swoją trzecią kolekcję na MADE Tydzień Mody po raz pierwszy w lutym i powoli buduje swoją listę dystrybutorzy (Avenue32, Assembly New York, American Rag i Spring są już wśród nich). Ale szum szybko narasta.

W przeciwieństwie do niektórych młodych projektantów, Liang nie skupia się na wyzwaniach, z jakimi musiała się zmierzyć, rozpoczynając swoją markę o tej samej nazwie. Udało jej się odnieść sukces w dwóch niezwykle konkurencyjnych środowiskach, najpierw w Pastor a teraz jako nowy projektant w Nowym Jorku, i zrobiła to z niezachwianą pewnością swojej wizji. „Będąc w szkole i obserwując, jak inni ludzie szkicują tysiące rzeczy, aby uzyskać tę jedną rzecz – mówię:„ Nie, podoba mi się ta jedna kurtka i po prostu zamierzam to zrobić ”.

Ten rodzaj pewności siebie przekłada się na jej ubrania. Znana jest z za dużych rozmiarów odzieży wierzchniej, która jest w równych częściach twarda i miękka, a także z prostych, ale fajnych osobnych elementów, takich jak przycięte spodnie z szerokimi nogawkami. „Śródmieście Nowego Jorku” jest prawdopodobnie nadużywanym deskryptorem, ale trudno wymyślić dokładniejszy opis Estetyka Liang, na którą wpływ ma odważny, ale beztroski sposób zdobywania przez jej chińską babcię ubrany. „Nigdy nie byłam projektantką z aspiracjami” – mówi. „Nie projektuję ubrań dla dziewczyny, która chce być tą osobą. Projektuję ubrania dla dziewczyny, która jest tym, kim jest i jeździ metrem do pracy”.

Liang nie ukrywa jednak, jak ciężko pracuje, zauważając, że gdyby wiedziała wtedy to, co wie teraz o mosiężnych taktach zakładania własnej linii, nie sądzi, żeby to zrobiła. – Czy byłem szalony? ona się zastanawia.

Przeczytaj nasz wywiad z Liang o jej pracy dyplomowej i pokazaniu jej pierwszej kolekcji w pokoju hotelowym w Paryżu.

Zmieniłeś kursy na początku studiów, zostawiając RISD dla Parsonsa i architekturę dla mody. Dlaczego przeniosłeś się i czego nauczyłeś się w Parsons?

Myślę, że moda to bardzo przerażająca rzecz. To prawie tak, jakbyś chciał być celebrytą, gwiazdą filmową czy kimś takim. Jest tak wiele rzeczy, które mogą się zdarzyć lub nie mogą się zdarzyć. Przez chwilę chciałem obrać bezpieczną drogę – wiesz, azjatyccy rodzice – a potem pomyślałem: „Nie, chcę spróbować, jestem młody, żyjesz tylko raz, YOLO”.

Parsons było wspaniałym doświadczeniem, ponieważ dostałem się na staż, kiedy byłem w szkole i myślę, że to było bardzo ważne. Najwięcej nauczyłem się, będąc w tle i słuchając, jak rozmawiają ze sobą — codzienne rzeczy, które… musisz to zrobić, niekoniecznie kojarzysz się z modą, jak wybieganie po torby z ubraniami lub kupowanie wątek. Jednym z moich ulubionych staży był staż prasowy w Phillip Lim. To było naprawdę pomocne, ponieważ bardziej niż projektowanie, uczysz się, jak prowadzić biznes i jak się komunikować, co moim zdaniem jest najważniejsze.

Powiedziałeś, że twoja praca dyplomowa była inspirowana chińskimi babciami. Dlaczego ten styl Cię interesuje?

Cóż, to bardzo osobiste. Nigdy o tym nie myślałem, ale to właśnie mnie interesowało. Kiedy wszyscy inni mówią: „Och, szukam inspiracji na tej wyspie we Francji lub szukam tego dzieła sztuki”, myślę: „Cóż, tak naprawdę nie wiem tyle o tym dziele sztuki czy czymkolwiek innym. Wiem tylko, jak dorastałem i ludzie, z którymi dorastałem, ludzie, którymi się opiekowałem ja. I to po prostu przyszło bardzo naturalnie i zawsze uważałam, że sposób ubierania się mojej babci jest piękny. Dostałaby te spodnie z Chinatown, które były źle dopasowane, przycięte i z szerokimi nogawkami. Czy mają być przycięte, prawda? Kto wie. Poza tym o wiele bardziej chodziło o nastawienie, o sposób, w jaki ich po prostu nie obchodzi.

Zestawy z kolekcji wiosna 2015 Sandy Liang. Zdjęcie: Craig Barritt/Getty Images

Po co zakładać własną linię po ukończeniu Parsons? Dlaczego nie pracować dla innej firmy lub zrobić coś mniej ryzykownego?

Cóż, pierwotny plan zakładał pracę przez kilka lat w innych firmach. Byłem po prostu na haju od mojej pracy magisterskiej; W tym momencie poczułem, że naprawdę wiem, dla kogo chcę projektować, a wszystkie inne rzeczy przychodzą później, no wiesz, wszystkie sprawy prawne, wszystkie sprawy finansowe. Ale po prostu czułem, że to właściwy moment. Nawet teraz, jeśli powiesz: „Sandy, teraz, gdy pracujesz w firmie przez kolejny rok, czy chcesz zacząć własną działalność?”. Powiedziałbym: „Kurwa, nie, to nieszczęśliwe. Widziałem w tle, jak to działa i nie chcę tego robić. Ale ponieważ byłem tak naiwny, nie wiedziałem. W końcu wymyślasz wszystko inne. To trudne i zdecydowanie jest wyzwaniem każdego dnia i jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem. Myślę, czy byłem szalony?

Jak zdobyłeś fundusze na uruchomienie linii?

Kilka rzeczy, jak moja rodzina. Naprawdę mam szczęście, że moja rodzina wierzyła w to, co robię, a przez długi czas nie wierzyli. Mój tata naprawdę chciał, żebym został architektem, ale myślę, że po obejrzeniu mojej kolekcji prac dyplomowych pomyślał: „Wow, naprawdę mogłem zobaczyć noszących to prawdziwych ludzi”.

Opowiedz mi o niektórych wyzwaniach związanych z tworzeniem pierwszej kolekcji.

Myślę, że jedynym wyzwaniem było to, że nie miałem pojęcia. Wcześniej nie miałem doświadczenia. Jeśli chodzi o wykonanie fizycznej kolekcji, zrobiłem to sam. Po prostu codziennie jeździłem pociągiem F do Midtown, aby spróbować producentów i chodziłem sam na te wszystkie spotkania dotyczące tkanin. Nie miałem pojęcia, co robię. Jestem pewien, że ludzie patrzyli na mnie myśląc: „Czym jest ta dziewczyna, kim ona jest, dlaczego jest taka szalona?” Więc po tym, jak dostałem Zrobiłem kolekcję i miałem coś do pokazania ludziom, zacząłem docierać do grona osób za pośrednictwem mediów społecznościowych i po prostu wysyłanie e-maili.

W pierwszym sezonie nie miałem oficjalnego salonu ani działu sprzedaży. Tylko ja robiłem sprzedaż z moim przyjacielem Azizą. Zabrałem ze sobą dwóch przyjaciół i pojechaliśmy do Paryża i zatrzymaliśmy się w hotelu. Zrobiliśmy pokój hotelowy w zasadzie naszym salonem wystawowym i tam miałem wszystkie spotkania z naszymi kupującymi. Nie miałem oficjalnej prezentacji ani nic. Właśnie zrobiłem sesję z lookbookiem i wysłałem go e-mailem do kupujących. Ale wielu ludzi nie było w tym czasie w Nowym Jorku, więc musiałem zabrać kolekcję do Paryża, aby wszyscy mogli ją zobaczyć. Bardzo się cieszę, że to zrobiłem, spotkałem wielu naprawdę wspaniałych ludzi, kiedy tam byłem.

Czy ktoś pomógł ci to rozgryźć?

Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że projektanci tak blisko współpracowali ze stylistami, ponieważ zawsze zakładałem, że jeśli jesteś projektantem, możesz stworzyć własną sesję zdjęciową. Pracowałem z Kate Foley przy ostatniej sesji lookbookowej, którą zrobiłem. Poznaliśmy się przez wspólną koleżankę, która przyjechała odwiedzić studio podczas pierwszej kolekcji i wszystko zobaczyła. Później tego samego dnia wysłała mi e-mail i powiedziała: „Chcę ci pomóc”, a ja na to: „Super”. Tak bardzo mnie wspierała, zwłaszcza że nie musi mi pomagać. Jest tak wielu wspaniałych projektantów, z którymi mogłaby pracować.

Jak twoje kolekcje wpłynęły na kolejne?

Zawsze lubię mówić, że tak naprawdę nie pracuję z jednej inspiracji, która zmienia się co sezon. Dla mnie to nie ma znaczenia. Moja ostatnia kolekcja zawsze będzie informować o mojej obecnej kolekcji, ponieważ to ten sam klient, ta sama dziewczyna, to wciąż ja. Może za pięć lat moja kolekcja będzie zupełnie inna.

Uwielbiam odzież wierzchnią, więc jesień/zima to moja sprawa, uwielbiam ją. Zdecydowanie było kilka elementów z mojej pierwszej kolekcji, które nie zostały wyeksponowane, które moim zdaniem mogły uzyskać, więc przerobiłem je na moją najnowszą.

Spojrzenie z prezentacji Sandy Liang z jesieni 2015 roku. Zdjęcie: Mireya Acerto/Getty Images

Jak pokazałaś się na MADE Fashion Week? A skąd masz te niesamowite urny, które miałeś na swojej prezentacji?

Pracowałem z Sarą [Byworth] z Saturday Group i myślę, że rozmawiała z osobą zajmującą się relacjami z marką w Milk. Podszedłem i spodobały im się moje rzeczy. Ludzie w Made and Milk są tak niesamowici, że nie miałam żadnego stresu tego dnia podczas prezentacji, ponieważ sprawili, że było to takie proste i są po prostu mili i ciepli. Nawet nie wiem, dlaczego tak dużo o tym mówię, ale po prostu tak bardzo ich kocham.

Ludzie nazywali je urnami, ale to tylko dekoracyjne azjatyckie wazony. To zabawne — mój tata miał je w swojej restauracji i w naszym starym domu w Queens, a ja powiedziałem: „Chcę je mieć w moim biurze”, a potem pomyślałem: „Czekaj, moglibyśmy użyć ich do sesji lookbookowej”. a potem powiedzieliśmy: „Czekaj, możemy ich użyć do prezentacji”. Tak naprawdę nie myślę tak daleko w przyszłość ani nie planuję w ten sposób, ale są tam, są wolne, dobrze wyglądają z ubranie. Jestem Azjatką, oni są Azjatami.

Jakie są Twoje cele na resztę roku?

Zdecydowanie, aby dotrzeć do większej liczby dystrybutorów. Pracuję z naprawdę dobrym zespołem sprzedaży Paper Mache Tiger. Są świetni, dostają ubrania, wiedzą, jak o tym mówić. Ale pomaga być bardziej obecnym w procesie sprzedaży. Kiedy jesteś tak nową marką, ludzie tak naprawdę nie wiedzą, kim jesteś jako projektant lub jako marka. Myślę, że to dla mnie ważne, żebym tam była, żeby o tym porozmawiać.

Tożsamość marki jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ pod koniec dnia masz tylko kilka ubrań i bez swojej tożsamości myślisz: „Jaki jest związek między tobą a tymi wszystkimi innymi dziewczynami? Tak dobrze znam swoją dziewczynę, bo ona ma wszystko, co jest związane z tym, jak się ubieram i co decyduję się ubrać rano, a nawet moim codziennym środowisko. Mieszkam dwie przecznice dalej i to wszystko ma dla mnie sens, kiedy projektuję.

Wywiad został zredagowany i skondensowany.