Kiedy dobry model odlewania idzie źle

instagram viewer

Lexi Boling w swoim naturalnym środowisku: otwarcie pokazu z okazji 10-lecia Alexandra Wanga podczas New York Fashion Week wiosną 2016 roku. Zdjęcie: Antonio de Moraes Barros Filho/FilmMagic

Spośród wielu ról w branży modowej, agenci castingowi to jedna, o której wiem bardzo niewiele. Podczas gdy my w Fashionistka spędzili dużo czasu zagłębiając się w harcerstwo i zarządzanie aspekty branży modelek, odlewanie pozostaje nieco tajemnicze. Część mnie lubi udawać, że pasy startowe po prostu się zapełniają, wyczarowując realistyczne wizualizacje nadludzi zbyt doskonałych, by istnieć poza wybiegiem. Niestety, biznes castingowy może żyć za kulisami, ale pozostawia znaczący ślad w całej branży. Gdzie byłby Tydzień Mody, gdyby strażnicy nie istniały, aby dobierać obsadę pokazu zgodnie z osobowością danej marki?

Oczywiście, niewiele jest aspektów Tygodnia Mody, które są bardziej satysfakcjonujące i synergiczne niż gwiazdorska obsada na wybiegu. Olivier Rousteing zbudował małą piechotę długonogich, seksownych piękności — ze znaczną ilością

sekret Wiktorii crossover — na kogo możemy liczyć, że pojawi się w bandażowych sukienkach dla każdego Balmain zaręczyny. Potem jest Marc Jacobs, którego wybieg jest wypełniony podobnym zestawem modeli „It”, ale ma też wiele dziwacznych, świeżych twarzy. A niewielu robi casting tak dobrze, jak Aleksander Wang, projektant, który zbudował imperium na rzucającym papierosy, złośliwym wizerunku klubu Bad Girls Club, który przyciągnął i ukształtował tak wiele jego popularnych modelek. Mógł Lexi Boling, Binx Walton oraz Anna Ewers rozwinęli wybuchowe kariery, które mają bez hałaśliwego kierownictwa Wang i vice versa?

Teoretycznie dobry skład modeli to najlepszy rodzaj brandingu, jaki projektant może zaprojektować. Obsada powinna odzwierciedlać etykietę tak samo jasno, jak ubranie, a także urodę, muzykę i scenografię. W najlepszym razie modelki z serialu powinny wyglądać tak, jakby mogły wygodnie zejść prosto z tej sceny do prawdziwego świata, jako żywe przykłady – lub, cóż, modele – wytwórni. W najgorszym przypadku? Ma odwrotny skutek, i to bardzo.

Widzieliśmy to z pierwszej ręki na Diane von Furstenberg's pokaz wiosna 2016. Modelki odziane w swingujące, pastelowe sukienki, ubrane w błękitny cień do powiek, z włosami osadzonymi na włosach gigantyczne fale i akcentowane szpilkami kwiatowymi – tak jak sama von Furstenberg robiła w młodszym wieku dni. Niezwykle energetyczna i kobieca prezentacja była idealną iteracją marki von Furstenberg, a modnych supermodelek nie brakowało: Karlie Kloss, Kendall Jenner, Lilia Aldridge, Jourdan Dunn, Irina shayk i oboje Bella oraz Gigi Hadid wszyscy byli obecni.

Molly Bair na pokazie Diane von Furstenberg na wiosnę 2016 podczas New York Fashion Week. Zdjęcie: JP Yim/Getty Images

Ale były też dziewczyny Wang - Boling, Walton i Molly Bair, powyżej — który, mimo że był bardzo rozchwytywany, nie wyglądał na naturalny w makijażu disco i nadrukach w motyle. Von Furstenberg często zachęca swoje modelki do uśmiechu, gdy przechadzają się po wybiegu, taką postawę przyjmują z łatwością kobiety takie jak Kloss i Aldridge. Ale wydawało się to niewygodne i nieszczere w modelach takich jak Boling, których osobista marka jest bardziej Queen of Detention niż Girl Next Door. I chociaż von Furstenberg nie mógł znaleźć lepszej dziewczyny niż Gigi, bona fide kalifornijskie słońce bogini, aby zakończyć pokaz, rzucając Bellę – zwykle stylizowaną na mroczniejszą, bardziej ostrą siostrę – poczuła się… wymuszony.

Jak widzę, wiele z tego można przypisać rozgłosowi, recenzjom, które są w stanie wyrzucić długą listę modeli, tak jak my. W przypadku mocnych projektantów, takich jak von Furstenberg, istnieje tendencja do rzucania zakręconych twarzy z mentalnością Gotta Catch 'Em All – i, szczerze mówiąc, nie obwiniamy ich. Czy lepiej oddać 15 wszechstronnych modeli „It” niż pięć lepiej dopasowanych? Na papierze to pierwsze jest o wiele bardziej imponujące, ale odrobina selektywności nie zaszkodzi.

Istnieje jednak sposób na znalezienie równowagi, a jeśli ktoś go opanował, to Piergiorgio Del Moro, wiodący dyrektor castingu, który był kuratorem wybiegów Versace, Armani Privé oraz Fendi. W przypadku Del Moro projektant często wysyła mu moodboardy wypełnione różnymi rodzajami inspiracji; Kate Moss, jak wspomniał, jest popularnym źródłem. „Mam bardzo specyficzną estetykę piękna – co lubię, a czego nie – ale nie pracuję dla własnej marki” – powiedział mi. „Sposób na bycie [dobrym] reżyserem castingu polega na podniesieniu DNA marki i znalezieniu najlepszego dla nich partnera. Jeśli pójdę pracować dla Versace, to oczywiście jest to zupełnie inne podejście niż praca dla teorii. Musisz zrozumieć DNA marki, a następnie ulepszyć wizerunek”.

To, jak powiedział, jest jego najwyższym priorytetem: „Naprawdę nie lubię wybierać tego samego modelu na wszystkie pokazy. To nie ma sensu”.

kanał, przede wszystkim jest godnym uwagi wyjątkiem, integrującym modele takie jak Boling, Walton i Bair tak samo płynnie jak Jenner i Hadids w swoich zestawach modeli. Ale jako dom mody, który reprezentuje wiele różnych rzeczy dla wielu różnych ludzi, Karl Lagerfeld nie trzeba się martwić o kontrolę obrazu w sposób opisany przez Del Moro. Chyba nie ma tak różnorodnej marki jak Chanel, a jeśli chodzi o castingi, która działa na jej korzyść.

Ale nie każdy projektant ma luksus odpoczywania tak, jak robi to Lagerfeld. Załadowanie na wybieg tylu topowych modeli, ile jest w zasięgu ręki, nie tylko wydaje się nieoryginalne, ale na dłuższą metę nie wróży to dobrze marce. Casting to przemyślany proces, mający na celu wzmocnienie marketingu i produktu firmy. Zlekceważenie tego jest tak oczywistą grą z ekspozycją, że odbija się to dziwnie na artystycznej wizji wytwórni.

W związku z nadchodzącym Miesiącem Mody mam nadzieję, że zobaczę mniej koncentracji Instagirls, chociaż nie jestem pewien, czy moje życzenie zostanie jeszcze spełnione. W branży tak skoncentrowanej na nowościach nie ma potrzeby polegać na tych samych 20 twarzach — nawet jeśli przynoszą duże pieniądze.