Kupiłem te dziwne wałki do włosów, ponieważ „Shark Tank” kazał mi to

Kategoria Zbiornik Rekinów Piękno Kosmetyki Włosy | September 19, 2021 23:49

instagram viewer

Myśląc o noszeniu ich do NYFW. T/N? Zdjęcie: Nora Crotty/Fashionistka

mam tendencję do posiadania myśli podczas oglądania mojego nocnego maratonu CNBC „Shark Tank”, w tym między innymi: „Dlaczego o tym nie pomyślałem?” 'Trzymać w górę... czy to już nie istnieje? „OK, to… okropne” – i „Jeśli mój pociąg do Marka Cubana jest zły, nie chcę być Prawidłowy.' 

Jako zapalony i aktywny widz od czasu do czasu będę nawet wyszukiwał w Google nazwę produktu, aby zobaczyć, jak sobie radzi po „Tank”. Ale nigdy nie byłem zainspirowany do wyciągnięcia starego Capital One i dokonania zakupu w oparciu o reklamę telewizyjną — aż do teraz.

Wejść Styler snu, narzędzie do włosów, które zadebiutowało w „Shark Tank” w marcu zeszłego roku, po zebraniu tysięcy dolarów na Kickstarterze przed rozpoczęciem zdjęć. Koncepcja jest zarówno prosta, jak i genialna, dzięki czemu jest idealną przynętą na rekiny: Miękkie, superchłonne wałki, wykonane z materiału przypominającego ręcznik do jogi, są wkładane w mokre włosy w nocy. Rano nie tylko miałeś nienormalnie spokojny sen, dzięki dodatkowej amortyzacji głowy, ale też doskonale zgubiłeś fale Victoria's Secret —

z pominięciem potrzeba szkodliwej, czasochłonnej stylizacji na gorąco. (Sleep Styler może również rzekomo wyprostować włosy.) Zgodnie z tym, co sugeruje, Sleep Styler skraca czas stylizacji włosów do zaledwie pięciu minut dziennie.

Genialne, prawda? Tak sądziła królowa QVC Lori Greiner (wyłożyła 75 000 $ za 25 procent biznesu), podobnie jak ja. Kiedy masz się obudzić, wyglądając jak Gisele przez resztę życia, 29,95 dolarów plus koszty wysyłki i obsługi to nic. Natychmiast zamówiłem zestaw i chwaliłem się moimi wspaniałymi przyszłymi włosami każdemu, kto chciał słuchać.

Powiązane artykuły

Trzy miesiące później (to nie zaległe zamówienie suki?) Mój Sleep Styler w końcu dotarł. Moje ciało — no cóż, moje włosy — było gotowe.

Przed wypróbowaniem mojego urządzenia do stylizacji snu zrobiłem kilka zdjęć tego, jak wyglądają moje włosy, następnego ranka po położyłem się do łóżka z mokrym – zazwyczaj półregularne, ciasne fale, z załamaniami w miejscach, w których sobie życzę nie były. Tak wyobrażam sobie włosy motocyklisty w średnim wieku, gdy wyjmuje je z kucyka Księżniczki Jasmine. (Możesz zobaczyć wyniki na zdjęciach poniżej.) 

Włosy autorki bez użycia The Sleep Styler. #bez makijażu

MOJA MAMA

Kilka dni później ponownie umyłam włosy. Postępując zgodnie z instrukcjami, pozostawiłem do wyschnięcia około 80 procent drogi przed włożeniem rolek Sleep Styler, co zajęło około 10 minut. Ku mojemu przerażeniu stwierdziłem, że rolki były o wiele trudniejsze do włożenia, niż się spodziewałem. Moje włosy ciągle zaplątały się w rzep i nawet wymyślenie, jak owinąć zabezpieczający pasek materiału w kierunku przeciwnym do moich włosów, było dla mnie wyzwaniem. Niemniej jednak upierałam się, dopóki moje włosy nie były w pełni zgodne z Sleep Styler! Potem położyłem się do łóżka, podekscytowany tym, że obudzę się, wyglądając o wiele piękniej niż poprzedniego dnia.

Niestety spanie z rolkami SS nie było dokładnie sennym doświadczeniem opisanym w „Shark Tank”. Zajęło mi to podczas wymyślić wygodną pozycję głowy, ponieważ rolki były przesunięte w dziwny sposób. Sytuacja nie uległa poprawie, gdy zasnąłem: następnego ranka jeden wałek zwisał na dole luźnych włosów, a drugi całkowicie wypadł.

Bummer kontynuował, gdy wyjąłem pozostałe wałki — tylko po to, by stwierdzić, że moje włosy wyglądały, no cóż… DOKŁADNIE TAKIE SAME, jak wtedy, gdy w ogóle nie używałem Sleep Styler. Niektóre jej części wciąż wydawały się nawet trochę wilgotne. Odgarniałam fale, myśląc, że w jakiś sposób aktywuje to sekretne moce Stylizatora Uśpienia — ale zamiast tego skończyłam z puszystymi włosami z moich koszmarów. Smutny! (Zobacz zdjęcia poniżej.)

Włosy autorki po użyciu The Sleep Styler.

MOJA MAMA

Niestety, Sleep Styler nie był tym włosowym jednorożcem, na jaki miałam nadzieję. Może moje włosy są po prostu zbyt grube i ciężkie, może źle założyłam wałki, może po prostu nie mogę mieć ładnych rzeczy. Mam wrażenie, że efekt fali prawdopodobnie zadziałałby lepiej na kogoś z naturalnie prostymi włosami - więc mogę w końcu podarować swój pakiet przyjacielowi, którego loki potrzebują trochę więcej mocy. Po prostu jestem tak zamyślony.

Jeśli chodzi o moje własne włosy, wygląda na to, że będę musiała po prostu nauczyć się ogarniać moje Tchórzliwa grzywa lwa przez resztę lata...

Chcesz najpierw zapoznać się z najnowszymi wiadomościami z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.