Makaron Ladurée od kilku lat jest nieoficjalnym jedzeniem tygodnia mody (przepraszam, babeczki są takie 2009). We wrześniu ubiegłego roku Ladurée współpracowała z dyrektorem kreatywnym Lanvin, Alberem Elbazem, aby stworzyć limitowaną edycję różowego makaronika i pudełka. A następny w kolejności: Reed Krakoff.
Fani współczesnej, minimalistycznej wizji projektanta ucieszą się, widząc, że przełożył ją na kęs. Nie ma tu żadnych owocowych ani frou frou smaków – makaronik Krakoffa to klasyczny i elegancki, całkowicie czarny, matowy makaronik z ciemnej czekolady, do którego dołączono pasujące pudełko. Ma w sobie tyle powagi, że nazywanie tego słodyczą wydaje się wręcz krzywdą. Ktoś musi wysłać je do wielbicielki Krakoff Michelle Obamy JAK NAJSZYBCIEJ.
Elizabeth Holder, współwłaścicielka Ladurée, wyjaśnia: „W Ladurée zawsze chętnie pomagamy kreatywne umysły mody z ich wymarzonym makaronikiem. Podczas nowojorskiego Tygodnia Mody będziemy mieć pop-up store w Soho i tworzymy kostkę makaronikową dla Proenzy Schouler w kolorach kolekcji, aby zasilić ich zespół za kulisami. Zaspokoimy pragnienie mody po jednym makaroniku na raz”. Mam nadzieję, że ta ostatnia ciekawostka oznacza, że możemy spodziewać się współpracy Ladurée x Proenza Schouler, która będzie dostępna publicznie w przyszłym sezonie.
Makaroniki Reeda Krakoffa można znaleźć wyłącznie w ich flagowym sklepie przy 864 Madison Avenue przez cały Tydzień Mody.