4 marki obuwia, które starają się tworzyć wegańskie obuwie w „zrównoważony” — i stylowy — sposób

instagram viewer

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Aera

Gdy spoglądamy wstecz na rok, w którym zrównoważony rozwój w końcu wdarł się do głównego nurtu, wielu z nas rozpoczyna rok 2020 od dokładniejszego przyjrzenia się naszym nawykom konsumpcyjnym. W tym momencie wszyscy rozumiemy, że najbardziej zrównoważonym wyborem jest całkowite zaprzestanie konsumpcji, ale dla tych, którzy pragną nowości, jest więcej opcje niż kiedykolwiek, jeśli chodzi o marki, które robią swoją część, aby przyczynić się do jak najmniejszej szkody, a jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do świat. w królestwo obuwia, kilka godnych uwagi (nie trampki) marki mają na celu dostarczanie uroczych butów, które są zarówno wegańskie, jak i odpowiedzialnie wykonane.

Ważną rzeczą do wyjaśnienia jest to, że weganizm nie jest synonimem zrównoważonego rozwoju. Podczas gdy przemysł wyrobów skórzanych ma historycznie dobrze udokumentowany negatywny wpływ na środowisko, wiele marek obuwniczych pracuje nad wykorzystaniem skóry w bardziej zrównoważony sposób. Ponadto poliuretan, który często naśladuje trwałość i wygodę skóry, nie jest najbardziej ekologicznym materiałem na rynku.

Jak nauczyliśmy się od wielkich sztuczne vs. prawdziwa debata o futrach, materiały syntetyczne mogą być nawet bardziej problematyczne niż te pochodzenia zwierzęcego. Tak więc dla założycieli wegańskich, „zrównoważonych” marek znalezienie i opracowanie odpowiednich materiałów i metod produkcji było ciągła, pod górę bitwa, w której każdy z nich ląduje na własnych rozwiązaniach, od poliuretanu na bazie wody po plastik z recyklingu po offsety węglowe.

Wielu z tych założycieli jako pierwsi przyznałoby, że świat tak naprawdę nie potrzebuje więcej butów, ale chcą to pokazać konsumenci i branża, że ​​lśniąca nowa para skórzanych butów nie jest ich jedyną opcją — bez pobierania opłat na poziomie Stelli McCartney ceny.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się o czterech markach, które reklamują się jako wegańskie i zrównoważone, oraz o tym, jak dotarły tam, gdzie są, nie rezygnując z estetyki i trwałości.

Powiązane artykuły
„Zrównoważone” trampki pojawiły się nagle wszędzie w tym roku
Debata na temat zrównoważonego rozwoju futer: czy prawdziwe czy sztuczne jest lepsze dla planety
2019 był rokiem, w którym zrównoważony rozwój w końcu wdarł się do głównego nurtu mody

Taylor i Thomas

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Taylora i Thomasa

Jessica Taylor Mead i Elizabeth Thomas James z Los Angeles uruchomiły markę skierowaną bezpośrednio do konsumentów Taylor i Thomas w 2018 roku w celu stworzenia luksusowych butów, które naprawdę mają wygląd skóry i nie szkodzą zwierzętom ani środowisku. Obecnie do produkcji cholewek stosuje się poliuretan na bazie wody, roślinny produkt uboczny do produkcji podszewek, mieszankę ziaren rącznika i z recyklingu guma do wkładek, plastikowe butelki z recyklingu do materiału ultrasuede, drewno bukowe na obcasy i guma z recyklingu do podeszwy. Marka wykorzystuje również materiały z recyklingu i upcyklingu do pakowania i współpracuje z Native Energy, aby zrównoważyć swój ślad węglowy.

Podczas gdy założyciele uważają, że marka jest zbyt nowa, aby wprowadzić plan recyklingu po zakończeniu eksploatacji — „Celem nie jest tworzenie jednorazowy produkt typu fast fashion, który ludzie chcą wyrzucić”, zauważa Mead — mówią, że to zrobią, kiedy nadejdzie czas pochodzi.

Najtrudniejszą częścią procesu było pozyskiwanie tych alternatywnych materiałów, a następnie znalezienie fabryk chętnych do pracy z nimi.

„Niektóre fabryki powiedziały:„ Nie, nie będziemy pracować z materiałami syntetycznymi ”, a te, które znalazły że wymaga to dużo więcej pracy — tylko dlatego, że materiał zachowuje się inaczej niż skóra” – wyjaśnia James. Ale to wszystko było tego warte. „Jesteśmy dumni z tego, że wiele osób, które widzą nasze buty, nie zdaje sobie sprawy, że nie są one ze skóry i jest to bonus, kiedy możemy udostępniać te informacje, że jest to o wiele lepsze dla środowiska” – dodaje.

Podczas gdy większość klientów marki składa się jak dotąd z wegan, James i Mead mają nadzieję dotrzeć do szerszego grona odbiorców i „sprawić, by ludzie zdali sobie sprawę, 'Och, to są piękne buty, tak się składa, że ​​są wegańskie, super, po prostu chcę je nosić, ponieważ są piękne, wysokiej jakości, luksusowe i modne ”- mówi James.

Rafa

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Rafa

Taghrid Zorob wprowadziła swoją markę Rafa, najbardziej znany ze swoich sandałów na obcasie z ultrazamszowego skróconego tyłu (wykonanych z przetworzonych butelek po wodzie), z 2014 roku.

„Chciałam stworzyć coś, co byłoby zrównoważone, piękne i wolne od zwierząt, ale jednocześnie było wygodne i dobre dla ludzi, a jednocześnie dobre dla środowiska” – mówi.

Pracuje z małą fabryką w Los Angeles, aby wyprodukować swoje buty, co również wymagało przekonania, aby pracować z materiałami wolnymi od zwierząt.

„Mężczyzna, który prowadzi to miejsce, robi buty od 13 roku życia; [to] bardzo stary sposób robienia rzeczy” – wyjaśnia. „Dał mi dużo pretensji, ale w końcu udało nam się to zrealizować”.

Podczas gdy Rafa używa niektórych tworzyw sztucznych, Zorob koncentruje się na upewnieniu się, że jej metody produkcji i łańcuch dostaw są jak najbardziej odpowiedzialne.

„Ważne było dla mnie, aby [produkcja] była lokalna. Płacimy bardzo uczciwe pensje; wszystko jest wykonane we właściwy sposób, bez poświęcania ludzkich aspektów produkcji” – mówi.

Dzięki temu Rafa może również wytwarzać produkty na zamówienie — tylko kilka najpopularniejszych modeli jest przechowywanych w magazynie — co zmniejsza ilość odpadów. Zorob kupuje również wszystkie materiały opakowaniowe lokalnie i całkowicie rezygnuje z pudełek na buty, nawet przy wysyłce do hurtowni. I stara się wysyłać wszystko drogą lądową, kiedy tylko jest to możliwe. Wszystkie te środki mogą skutkować wyższymi cenami i wolniejszymi dostawami niż mniej odpowiedzialni konkurenci.

„Wyedukowanie konsumenta na ten temat było nie lada wyzwaniem, ale kiedy już to otrzyma, dostanie to i naprawdę to pokocha” – mówi Zorob.

Aera

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Aera

Z siedzibą w Nowym Jorku Aera, która wystartowała w zeszłym roku, pozycjonuje się jako luksusowa marka obuwia dla kobiet i mężczyzn, która używa wegańskiego materiałów, a także jako „zrównoważony w 110%”, co oznacza, że ​​współpracuje z firmą zewnętrzną, aby zrównoważyć wszystkie emisje dwutlenku węgla, oraz następnie trochę. Linia została założona przez przedsiębiorcę Alvertosa Revacha, dyrektorkę mody Tinę Bhojwani i projektantkę obuwia Jean-Michel Cazabat, który dostrzegł w luksusowej przestrzeni możliwość zaspokojenia rosnącej społeczności etycznie nastawionych konsumentów.

„Dzięki innowacjom w zakresie materiałów i technologii jest to ekscytujące”, mówi Bhojwani. „Ludzie, którzy przychodzą [zobacz buty], mówią, że nie będą w stanie odróżnić tego, czego używamy, a jakimkolwiek innym luksusowym materiałem”.

Podobnie jak w przypadku innych naszych założycieli, dotarcie tam nie było łatwe, chociaż udało im się znaleźć dostawcę energii słonecznej we Włoszech, specjalizującego się w weganizmie alternatywy dla skóry z niedawnymi inwestycjami w materiały z recyklingu, materiały o niższej zawartości plastiku, materiały odnawialne i na bazie wody poliuretan. Cholewki Aera są wykonane z materiałów syntetycznych, w tym poliestru, poliuretanu, poliwiskozy, polistyrenu i nylonu; firma współpracuje z Plastikowy Bank w celu zrównoważenia tego składnika, w szczególności.

Podeszwy wykonane są z 50% kauczuku syntetycznego, 40% nieorganicznych kompostów mineralnych (silikonów i gliny mieszanej) oraz 10% dodatków (mocowania, pigmenty i plastyfikatory); podszewki są wykonane z materiałów roślinnych, a obcasy z tworzywa sztucznego pochodzącego z recyklingu, drewna i/lub termoplastycznego poliuretanu.

Marka prowadzi program zwrotu butów, gdy klienci skończą z nimi, ale założyciele zauważają, że celowo skupiają się na ponadczasowych projektach, które nie wyjdą z mody od sezonu do pora roku.

Sydney Brown

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Sydneya Browna

„Myślę, że na świecie jest prawdopodobnie wystarczająco dużo butów, których nie musimy już produkować do końca czasu, ale wyzwanie polega na tym, że ludzie chcą nowych stylów i nowych rzeczy, więc próba zrównoważenia tego jest niezwykle trudna ”, mówi Sydney Brown, która wprowadziła na rynek linię butów wegańskich o tej samej nazwie już w 2011 roku.

Ponieważ w tamtym czasie była znacznie mniej innowacji w zrównoważonych materiałach wegańskich, kazała jej pracować dla siebie.

„Właśnie rozebrałem but i ogólnie w każdym bucie jest około 15 różnych komponentów, więc jeśli nie mogłem znaleźć zrównoważonego dostawcy, z którym mógłbym pracować, musiałem sam wymyślić, jak to zrobić. Znajdowałam kluczowe osoby w branży i pracowałam nad współpracą z nimi” – wyjaśnia.

W szczególności zajęło jej cztery lata pracy z chemikami, aby opracować wegański klej, którego obecnie używa. To ciągły proces opracowywania nowych i lepszych materiałów; pracowała ze wszystkim, od kopru włoskiego po ananasa i kaktusa.

„To ciągły proces udoskonalania, a to, co uważaliśmy za zrównoważone pięć lat temu, nie jest już dziś zrównoważone, więc musimy ciągle się doskonalić” – mówi. „To pytanie o mniejsze zło, ponieważ nic nie jest doskonałe”. W tej chwili pasjonuje ją przyszłość i potencjał dla materiałów biofabrykowanych, takich jak „uprawa skóry grzybów grzybni i uprawa rzeczywistego białka kolagenowego w nauce laboratorium; w zasadzie można uprawiać skórę”.

W przyszłym miesiącu uruchamia program recyklingu i właśnie zatrudniła dyrektora generalnego i dyrektora operacyjnego, którzy pomagają marce w podsumowaniu emisji dwutlenku węgla. Dodaje, że jej celem na 2020 rok jest budowanie społeczności z podobnie myślącymi markami, aby dzielić się informacjami, zamiast postrzegać siebie nawzajem jako konkurentów i pozostawać w tajemnicy.

„Jedyną rzeczą, jaką możemy zrobić dla tego kryzysu klimatycznego, jest współpraca” – mówi.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.