Jako redaktorzy przechodzą na influencerów, wkraczają na podstępne terytorium etyczne

instagram viewer

Pracownicy głównych wydawnictw modowych otrzymują takie same prezenty, wyjazdy prasowe i kolacje, jak pełnoetatowi influencerów, ale kiedy Twoje imię i nazwisko pojawia się na nagłówku magazynu, praktyki ujawniania mogą być jeszcze większe mroczny.

Oprócz wieloletniej polityki zakazującej negocjacji z terrorystami i wspierania Tajwanu jako regionu autonomicznego, rząd Stanów Zjednoczonych ma teraz również oficjalne stanowisko w sprawie umieszczania hashtagów w postach sponsorowanych na Instagram.

„Gdy istnieje wiele tagów, hashtagów lub linków, czytelnicy mogą je po prostu pominąć, zwłaszcza gdy pojawiają się na końcu długiego postu”, stwierdza Federalna Komisja Handlu (FTC) w szablon listu adresowany do influencerów online, który zawiera szczegółowe wytyczne dotyczące legalnego ujawniania sponsorowanych treści w mediach społecznościowych. „Na przykład konsumenci oglądający posty w swoich strumieniach na Instagramie na urządzeniach mobilnych zazwyczaj widzą tylko pierwsze trzy wiersze dłuższego postu, chyba że klikną „więcej”, a wielu konsumentów może nie klikaj „więcej”. Dlatego należy ujawnić wszelkie istotne powiązania nad przyciskiem „więcej”. FTC odradza również używanie „#sp”, „Dziękuję [Marka]” lub „#partner”, ponieważ są one nie

„wystarczająco jasne” wskaźniki płatnej poczty.

FTC po raz pierwszy wydała wytyczne dotyczące ujawniania informacji w mediach społecznościowych dla influencerów (tzw. „popieraczy”) w 2013 roku; głównym celem stojącym za tymi parametrami jest to, że marki i sponsorzy muszą informować swoich odbiorców w jasny, widoczny sposób, jeśli jakiekolwiek posty były wynikiem jakiegoś wymiana materiałów, w tym pieniądze, bezpłatne prezenty i inne korzyści. Opinia publiczna, jak twierdzi FTC, ma prawo wiedzieć, czy sprzedaje im czystą, bezstronną rekomendację lub reklamę w swoich kanałach społecznościowych.

Powiązane artykuły

„Od 2014 roku FTC aktywnie egzekwuje naruszenia promocji we wszystkich rodzajach mediów społecznościowych, od filmów na YouTube, przez tweety i posty na Instagramie”, mówi Staci Zaretsky, redaktor na stronie prawnej. Ponad prawem (również należąca do macierzystej firmy Fashionisty, Breaking Media). „FTC prowadzi nawet własne czaty na Twitterze dotyczące mediów społecznościowych wpływowy ujawnienia w celu edukowania opinii publicznej”.

W tym czasie przestrzeń influencer marketingu wzrosła wykładniczo; agencja analizy danych L2 przewiduje, że będzie to a Przemysł o wartości 2 miliardów dolarów do 2019 r.. Jednak niektórzy influencerzy i marki, które ich kochają, mają problemy z przestrzeganiem przepisów dotyczących ujawniania informacji. Do kwietnia 2017 r. FTC przejęła wysyłanie serii 90 listów jak ten zacytowany powyżej dla marketerów i ważkich mediów społecznościowych, ostrzegających, że mogą grozić im reperkusje prawne, jeśli nie ujawnią swoich powiązań materialnych. Te strzały ostrzegawcze były wymierzone tylko w garstkę 800 milionów aktywnych użytkowników Instagrama, ale znane osobistości mogą wyznaczać trendy w zakresie zgodności oprócz trendów modowych. Kardashianie i supermodelki (niektóre z nich rzekomo otrzymały listy ostrzegawcze, według raportu w WWD) nie są jedynymi osobami, które czerpią korzyści z posiadania dużej liczby obserwujących, i z pewnością nie są jedynymi, którzy łamią wytyczne prawne.

Redaktorzy i pisarze w głównych publikacjach modowych, z których wielu ma dziesiątki lub setki tysięcy zwolenników, często otrzymują to samo prezenty, wyjazdy prasowe i kolacje jako pełnoetatowi influencerzy, z takim samym oczekiwaniem na udostępnianie powiązanych treści na swoich osobistych kanałach społecznościowych. Ale częściowo dzięki systemowi mediów modowych, który w dużej mierze nadal opiera się na przestarzałych najlepszych praktykach, które poprzedzają media społecznościowe, ujawnienia co powinno być oczywiste, często traktuje się je tak, jakby znajdowały się w szarej strefie, która jest unikalna dla tych, których nazwiska pojawiają się w czasopiśmie szczyt masztu.

W tej historii Fashionista rozmawiała z obecnymi i byłymi redaktorami i pisarzami z różnych publikacji o modzie i urodzie zapytać o ich doświadczenia z treściami osobistymi, które FTC uznałaby za aprobatę godną ujawnienia klauzula. Źródła te są obecnie lub były pracownikami pełnoetatowymi; redaktorzy współpracujący w niepełnym wymiarze godzin lub zakontraktowani konsultanci mogą pojawiać się na mastheadach, ale nie zawsze są związani tymi samymi wytycznymi firmy. Łącznie ich anegdoty sugerują, że w przeciwieństwie do zespołów sprzedaży i marketingu, które starają się wyraźnie oznaczyć markowe lub sponsorowane treści w oficjalnych kanałach czasopism i redakcji witryn, nie ma jeszcze regularnie praktykowanego lub konsekwentnie egzekwowanego standardu branżowego w mediach modowych, który zapewniałby, że pracownicy robią to samo na swoich osobistych kanałach, pomimo FTC prawo.

Aby było jasne, żadne ze źródeł tej historii nie zgłasza przypadków redaktorów, o których wiedzieli, że świadomie fałszywie przedstawiali charakter swoich postów, czy ukrywać dodatkowe dochody od pracodawców, unikanie płacenia podatków lub ukrywanie przyjacielskich relacji z markami modowymi, które mogą kwestionować dziennikarstwo bezstronność. Większość twierdzi, że redaktorzy modowi, którzy nie ujawniają wymiany materiałów, nie rozumieją, dlaczego muszą to robić.

„Myślę, że wszyscy po prostu próbują to rozgryźć”, mówi Fashionista redaktorka jednej z głównych publikacji cyfrowych dla kobiet, która poprosiła o zachowanie anonimowości. „Czasami nasza branża może czuć się jak jedna wielka gra przekupstwa, z wydarzeniami, wycieczkami, obiadami, śniadaniami, kawą i darmowym gównem przez cały czas. Doszło już prawie do tego stopnia, że ​​jest zbyt wiele, by je ujawnić”.

Zwłaszcza obdarowywanie redaktorów było tematem mnóstwa historii opublikowanych niedawno przez Racked, który: poinformowali, że ich pracownicy otrzymali produkty o wartości 95 000 USD za darmo od marek w ciągu zaledwie sześciu miesiące. W ramach serii, dubbing Projekt Swag, Racked zbadał, jak długo utrzymywana praktyka wysyłania prezentów redaktorom w celu odbierania łask przekształciła się w de facto Ekosystem płatności za grę wraz z rozwojem mediów społecznościowych, powszechnie akceptowanych jako norma i niekonsekwentnie ujawnianych.

Racked upublicznione ich oficjalna polityka etyczna o otrzymywaniu prezentów. W skrócie: treść sponsorowana jest wyraźnie oznaczona jako taka, a jeśli redaktor Racked otrzyma za darmo coś związanego z czymś, co publikuje strona, jest to zauważane. (Dla celów pełnego ujawnienia, polityka ujawniania informacji Fashionista jest taka sama.) Na pytanie, czy podobny standard firmy w odniesieniu do poszczególnych pracowników przyjmujących płatności lub prezenty w zamian za treści w mediach społecznościowych, przedstawiciele z Hearsta nie odpowiedział na wiele próśb przesłanych pocztą elektroniczną. Przedstawiciel dla Conde Nast zapytał, kto jeszcze byłby zaangażowany w tę historię, po czym nie odpowiedział ponownie. Przedstawiciel Super Deluxe, studia rozrywkowego opartego na wideo, odmówił komentarza.

Kopertówka Chanel podczas New York Fashion Week. Zdjęcie: Imaxtree

Brak przejrzystości co do tego, komu płaci się za to, co prawdopodobnie również przyczynia się do zamieszania – lub podejrzeń i nieufności. A ostatni post na blogu The Fashion Law zasugerował rozpowszechnianie najnowszych Louis Vuitton x Jeff Koons współpraca między influencerami na Instagramie była wynikiem podarowania redaktora. Artykuł, opublikowany bez byline, nie precyzował, dlaczego tak się dzieje, ale na pytanie, redaktor strony Julie Zerbo powiedziała, że ​​zauważyła influencera Bryan Boy miał ujawnił, że otrzymał swoją torbę w prezencie. Czy inni otrzymali je za darmo? Louis Vuitton odmówił komentarza do tej historii. Poza Bryanem Boyem i bez indywidualnego kontaktu z każdym influencerem, który zrobił zdjęcie swojej nowej torby, nie możemy wiedzieć, czy widzimy reklamy, najlepiej sprzedający się produkt, czy jedno i drugie.

To samo można powiedzieć o 1500$ kanał błyszczące buty, które były noszone przez znaczną liczbę redaktorów w trakcie Paryski Tydzień Mody we wrześniu. Chanel słynie z ekstrawaganckich prezentów dla influencerów — zwłaszcza w święta, kiedy skórzane kopertówki z kolorowymi blokami w stylu Kuby T-shirty Coco Chanel i inne drogie przedmioty są często rozdawane (niektóre z nich pracownicy Fashionista otrzymywali za darmo od lat) przeszłość). Chociaż te elementy pojawiły się w wielu postach na Instagramie, właściwe ujawnienie zostało zawarte w bardzo niewielu.

Jedynym logicznie uzasadnionym założeniem, jakie można wyciągnąć z braku zainteresowania udziałem w tej historii, jest to, że firmy te po prostu nie chciały brać w tym udziału. Jednak pracownicy zgłaszają szerokie spektrum praktyk, sugerując, że spójna polityka w ich firmach albo nie istnieje, albo nie jest aktywnie rozpowszechniana wewnętrznie. Niedawno zatrudniony w Condé Nast powiedział, że wytyczne dotyczące mediów społecznościowych dotyczące płatnych postów w ogóle nie zostały wymienione podczas jego procesu wdrażania; doświadczony redaktor Hearst powiedział, że wie, że może przekazywać wszelkie prośby, które osobiście złożyła, dotyczące płatnego umieszczenia w mediach społecznościowych do jej publikacji sprzedaż i marketing do negocjacji, jako praktyka, którą zaobserwowała z biegiem czasu, która również kierowała do niej potencjalne pieniądze z jej kieszeni pracodawców”.

Lauren Caruso, były redaktor w Wabić oraz StyleCaster z osobista obserwacja na Instagramie z ponad 26 000, mówi, że zaczęła otrzymywać prośby od marek o osobiste partnerstwo w zakresie treści około 2014 roku. W tym samym czasie jej pracodawcy zastanawiali się, jak przenieść swoje publikacje z tradycyjnego modelu przychodowego opartego na reklamach do modelu obejmującego płatne posty społecznościowe i treści markowe. „Sposób, w jaki wtedy sobie z tym poradziłem [at Wabić] było pójść do mojego szefa i powiedzieć: „Hej, mam małą grupę fanów, ci ludzie chcą zrobić kilka sponsorowanych postów. Co o tym myślisz?” – mówi Caruso. "Ponieważ pracowałem w Wabić, który jest magazynem kosmetycznym, nie mogłem przyjmować żadnego płatnego sponsoringu w dziedzinie urody, co wtedy było uczciwe. Wszystko, co musiałem im po prostu ujawnić, a oni mogliby zatwierdzić lub odmówić”.

Caruso uważa, że ​​system, który, jak mówi, wdrożyła również na swoim kolejnym stanowisku w StyleCaster, nie był doskonały, ale miał potencjał, aby przynieść obopólne korzyści zarówno jej, jak i jej pracodawcom. „Przez większość czasu było to frustrujące, ponieważ nie było sposobu, aby im naprawdę wyjaśnić, że [miałem] nadzieję, że będzie to druga pensja i nie ma to nic wspólnego z tym, nad czym pracuję Wabić," ona mówi. „Będąc w przestrzeni cyfrowej, naprawdę ważne jest, abyś rozpoznał swoich redaktorów nie tylko jako redaktorów, ale także jako zasób”. Innymi słowy, jeśli marki lubią efekty wydawania pieniędzy na pracownika, mogą w końcu wydać pieniądze z pracodawcą, także.

Niektóre publikacje doskonale zdają sobie z tego sprawę. Marissa Smith, niezależna redaktorka i stylistka, jest byłym pracownikiem NYLON Czasopismo. Tam, jak mówi, redaktorzy byli często wykorzystywani do odwoływania się do reklamodawców. „Nasz zespół marketingowy sprzedawał edytory jako część branded content” – mówi. „Nie otrzymaliśmy wynagrodzenia za robienie tych rzeczy, ale musieliśmy je robić. To nie był wybór. To było jak: „O tak, sprzedaliśmy cię. Zamierzasz zagrać główną rolę w tej treści markowej”. Chociaż nie zostało to wyraźnie nakazane, aby te treści były dostępne w innym miejscu niż oficjalna NYLON Kanały, Smith mówi, że sugerowano, że prawdopodobnie zostanie udostępniony również w osobistych kanałach redaktorów. (Kowalski ma osobista obserwacja na Instagramie ponad 16 tys.)

„Zdecydowanie nie było pisemnego ani ustnego potwierdzenia, że ​​muszę to zrobić” – wyjaśnia. „Myślę, że to było po prostu coś z tyłu ich głowy, co prawdopodobnie zakładali, że tak zrobię, tylko dlatego, że jestem dumny z tego, co zrobiłem”. Przedstawiciel dla NYLON nie odpowiedział, jak się domyślasz, aby zweryfikować lub zakwestionować tę praktykę.

W interesie marek byłoby sformalizowanie tych założeń i monitorowanie ich jako takich. „Zazwyczaj marka płacąca za aprobatę jest odpowiedzialna”, mówi Zaretsky, zauważając, że w przyszłości może dojść do nasilenia działań przeciwko indywidualnym wpływowym osobom. „Przy 10 000 dolarów za sztukę grzywny za tego typu naruszenia są dość wysokie”.

„Niektóre marki są bardzo kliniczne i przestrzegają zasad, a inne nie” – mówi wspomniany anonimowy redaktor cyfrowy. Przypominają, że upominki świąteczne w 2016 r. zostały wysłane do redakcji z Załoga J oraz Madewell zawierały notatki zachęcające do pełnego ujawnienia, gdyby odbiorcy postanowili opublikować zdjęcia otrzymanych przedmiotów za darmo. „Inne to mniejsze marki, nie współpracują z tak wieloma wpływowymi osobami, nie pracują z tak dużymi budżetami i po prostu płacą za wszystko pod stołem” – dodaje redaktor. „Jest trochę bardziej rozmyty”.

Jeśli strach przed osobistym pozwem wystarczy, aby nawet najbardziej leseferystyczny influencer stał się nadmiernie świadomy i nagle zaczął się wypowiadać, to nie wyjaśnia, w jaki sposób korzyści, płatności i prezenty w zamian za posty można pogodzić z zasadami dziennikarskimi. Zespoły stylistyczne w trudniejszych publikacjach informacyjnych, takich jak New York Times oraz Dziennik Wall Street zazwyczaj nie akceptują bezpłatnych wycieczek prasowych lub produktów, zgodnie z mandatami firmy, eliminując co najmniej jedno źródło konfliktów interesów w mediach społecznościowych. Ale redaktorzy w bardziej miękkich publikacjach (i niektórzy niezależni pisarze), którzy uważają się za dziennikarzy, często nie są przywiązani do tych samych standardów przez swoich przełożonych.

Redaktorzy mody zazwyczaj nie cieszą się ekstrawaganckimi pensjami, mimo że mieszkają w niebotycznie drogich miasta takie jak Nowy Jork, a szybki, płatny post na Instagramie to dość łatwy sposób na zarobienie dodatkowej kieszeni pieniądze. Wiarygodność niekoniecznie jest osiągalna tylko dla tych, którzy nie angażują się w płatne treści, ale jeśli są opłacani przez marki, którymi się zajmują, jest to całkiem rozsądnie kwestionowane. Nawet jeśli płatność jest prawidłowo ujawniona, oczekiwanie, że redaktor może rzetelnie przejrzeć kolekcję lub być obiektywnym gatekeeper pozostawiając jednocześnie otwartą możliwość otrzymywania płatności od tych samych osób, nie trzymałby wody w innych branże.

W swoich wytycznych dotyczących poparcia FTC zauważa: „Pytanie, które musisz zadać, dotyczy tego, czy wiedza o tym prezencie lub zachętach wpłynie na wagę lub wiarygodność twoich czytelników daj się do swoich zaleceń”. Bez jasnych wskazówek ze strony pracodawców i liderów branży, imperatywem jest określenie, jak wygląda osobista wiarygodność. lubić. Przejrzystość jest prawem, ale nikt – w tym FTC – nie może regulować uczciwości.

Zdjęcie na stronie głównej: Imaxtree

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.