Jak Arielle Charnas zmieniła swój blog „Coś marynarki wojennej” w markę lifestylową

Kategoria Arielle Charnas Sieć Coś Granatowego | September 19, 2021 16:33

instagram viewer

„Nawet gdybym mógł dojść do punktu, w którym mógłbym przejść na emeryturę, nie sądzę, żebym kiedykolwiek naprawdę tego chciał. Jeśli nadal będę się trzymać tego, co skłoniło mnie do zrobienia tego, nie czuję się jak praca”.

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży mody i urody o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

W świecie blogowania modowego są tylko influencerzy, a poza tym… mega-influencerzy. Arielle Charnas oficjalnie uruchomiła siebie i swoją stronę internetową ”Coś granatowego”, do ostatniej stratosfery, kiedy jej współpraca z Nordstrom przyniosła sprzedawcy 1 milion dolarów w mniej niż 24 godziny. Nieźle jak na kogoś, kto pierwszy założył bloga o modzie, żeby zaimponować chłopcu.

„Zacząłem z niewłaściwych powodów” – przyznaje Charnas ze śmiechem. „Umawiałem się z kimś, kto wchodził do rodzinnego biznesu; był o pięć lat starszy ode mnie — wciąż byłem na studiach — i zawsze mówił, jak atrakcyjne jest dla dziewczyny, by miała własną karierę, własną pasję”.

To jej siostra, sama stylistka, zasugerowała, że ​​powinna zacząć blogować już w 2009 roku. Ostatecznie ten chłopak zerwał z Charnasem, a ona przejęła swoje złamane serce i zbudowała stronę internetową w potęgę, jaką jest dzisiaj.

„Ciągle publikowałam stroje, a potem zaczęłam spotykać te wszystkie kobiety z całego świata, które do mnie pisały każdego dnia o moich strojach – gdzie mogą robić zakupy, porady dotyczące stylizacji – i miałam na tym punkcie obsesję” mówi. „Sześć miesięcy później podeszła do mnie kobieta i powiedziała, że ​​zamierza założyć pierwszą w historii influencerkę, agencję marketingu cyfrowego, a ja byłam jedną z pierwszych dziewczyn, które podpisały z nią kontrakt”.

Reszta, jak mówią, to historia. Charnas była w stanie zmienić ścieżkę kariery z psychologa na blogowanie modowe, gdzie stała się jedną z najlepiej zarabiających w branży. Odtąd będzie się tylko powiększać: dołącza do grona mega-influencerów, takich jak Chiara Ferragni, Chriselle Lim oraz Julia Engel w uruchomieniu własnej linii mody, zwanej również „Something Navy”.

Spotkaliśmy się z Charnas przed premierą linii, aby zapytać ją, jak macierzyństwo zmieniło jej pracę, skąd czerpała inspirację dla swojej kolekcji modowej i dlaczego nigdy nie chce przejść na emeryturę. Dzieli się nawet swoją najlepszą radą, jak zostać influencerką na dzisiejszym zatłoczonym rynku – ale jeśli chcesz zarobić 1 milion dolarów w ciągu jednego dnia, będziesz musiał sam to rozgryźć.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś marki marynarki wojennej

Jak wyglądały te wczesne dni blogowania o modzie?

O mój Boże, to była świetna zabawa. Nie było to łatwe — zdecydowanie dużo się ze mnie wyśmiano. Nikt tak naprawdę nie rozumiał, co robię. To było naprawdę trudne z moim tatą, ponieważ spędziłem dużo czasu skupiając się na blogu, zamiast próbować wyrzeźbić swoją karierę. Każdemu trudno było zrozumieć, co właściwie robię, umieszczając się w Internecie. Ludzie myśleli, że to dziwne.

Nawet po roku lub dwóch nadal było to trudne, ponieważ wiele marek i firm nie rozumiało marketingu cyfrowego. Chodziło o druk, billboardy i reklamy telewizyjne; Internet nie był miejscem, w którym ludzie chcieli inwestować swoje pieniądze na marketing. Pierwsze trzy do czterech lat były trudne, szczególnie dla biznesu, a potem pojawił się Instagram i wszystko się zmieniło.

Kiedy wiedziałeś, że to może stać się dla ciebie karierą?

Pracowałem w sklepie Meatpacking Theory, a moja przełożona przyszła i powiedziała mi, że załatwiła mi pracę w sklepie internetowym i że chcą mnie do stylizacji ubrań i bycia modelką na ich stronie internetowej, a oni zaproponowali, że mi zapłacą — było to kilka tysięcy dolarów miesięcznie, co było obłąkany. W momencie, gdy dostałem tę pracę, pomyślałem, poczekaj chwilę: mogę przeżyć życie robiąc to i nie muszę już pracować w sklepie detalicznym.

Odszedłem i zrobiłem to, a potem, kiedy to robiłem, zacząłem dostawać dodatkowe prace związane z blogowaniem. Potem zarezerwowałem czteroletni kontrakt z TreSemmé. Myślę, że wtedy byłem jak, to jest to dla mnie. Mogę to zrobić.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś granatowej marki

Jak decydujesz, z kim chcesz współpracować?

Na początku zawsze przyznaję moim zwolennikom, że podejmowaliśmy każdą pracę, ponieważ była nowa i ekscytująca, i tak zarabialiśmy pieniądze. Ale gdy Twoi obserwatorzy rosną i rosną razem z Tobą, naprawdę ważne jest, aby upewnić się, że wszystko jest na marce i są to rzeczy, których naprawdę używam lub wypróbowałem i kocham, które myślę, że pokochaliby. Jeśli podchodzimy do projektu, dyskutujemy wewnętrznie, czy ma to sens; o produkt prosimy każdego z nas z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Widzimy, czy nam się to podoba; dyskutujemy, czy uważamy, że nasi obserwujący to polubią.

Podejmujemy się mniejszych, jednorazowych prac, ale teraz lubimy nawiązywać długoterminowe partnerstwa, ponieważ wydaje się to bardziej organiczne, zwłaszcza gdy piszesz o produkcie kosmetycznym. Opublikowanie o tym raz, a następnie przejście na nowy produkt w następnym tygodniu może czasami zniechęcić Twoich obserwujących. Nadal robimy te jednorazowe rzeczy, ale zdecydowanie bardziej selektywnie podchodzimy do tego, jak współpracujemy pod względem marki i bycia czymś, czego naprawdę używam i kocham. Czasem, jeśli jest to marka, na której punkcie mam absolutną obsesję i jest to start-up, staramy się inwestować, aby również czuło się jak nasze dziecko i chcemy, aby się rozwijało i pomagało mu się rozwijać.

Jak media społecznościowe zmieniły to, co robiłeś?

Media społecznościowe to dla mnie wszystko. Tak zrobiłem karierę. Tak zbudowałem swój biznes. Tak stworzyłem markę. Nie wiem, co bym bez niego zrobiła. Ale to naprawdę wystartowało, gdy uruchomiono Instagram. Blog był świetny i zrównoważony, i myślę, że po kilku latach trochę się ustabilizował gdzie często odwiedzałem witrynę, ale nie miałem tak dużego zasięgu, na jaki pozwalał Instagram ja też.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś granatowej marki

Jak z biegiem czasu zmieniła się codzienna praca?

Na początku tak naprawdę chodziło tylko o fotografowanie pięciu strojów tygodniowo z fotografem. To prawie wszystko, ponieważ dzięki blogowi nie było dokumentowania każdego etapu twojego życia; to tylko zdjęcia, które można było zrobić z tygodniowym wyprzedzeniem. O mój Boże, to zupełnie inna gra w piłkę.

Kręcimy prawie każdego dnia, czy to na iPhonie, czy na aparacie. Idziemy na zapowiedzi prasowe. Odbieramy telefony z tak wieloma różnymi markami i ogólnie tylko z ludźmi, ucząc się o różnych usługach — może to być wszystko, co dotyczy restauracji do hoteli po linie ubrań, biżuterię, okulary przeciwsłoneczne, cokolwiek — więc zawsze rozmawiamy przez telefon z różnymi ludźmi, przeglądając miliony e-maili dzień. W październiku ponownie uruchamiamy zupełnie nową stronę internetową, więc to i moja linia ubrań zajęły prawie cały mój dzień.

To, co właśnie wam wyjaśniłem, było bardziej istotne, zanim założyłem swoją markę Something Navy i zanim zdecydowaliśmy się na ponowne uruchomienie i odświeżenie naszej strony internetowej. Musiałem zatrudnić pięć osób, żeby każdy mógł robić to wszystko jednocześnie. W tej chwili wymyśla inspirację, projektując nowe kolekcje — mamy osiem różnych kolekcji, które pojawią się w ciągu najbliższych kilku lat — różne kategorie, wymyślanie strategicznych sposobów na sprzedaż tych elementów, tworzenie treści do uruchomienia naszej strony internetowej, projektowanie nowej strony internetowej, uzyskiwanie treści z moją rodziną, z moim mąż. Planujemy podróż — organizujemy wiele spotkań i pozdrowień z okazji premiery marki Something Navy.

A teraz jesteśmy bardzo zajęci tygodniem mody, który jest dla nas wielkim czasem. Ostatnio testowaliśmy różne usługi, więc dziewczyny pójdą wypróbować różne zajęcia treningowe lub maseczki, różne restauracje, aby zdać relację. Naprawdę staramy się tworzyć treści dla naszej nowej witryny i sprawić, by była ona miejscem, do którego ludzie będą mogli się udać i dowiedzieć się o różnych rodzajach usług i markach.

Jak założenie rodziny zmieniło twoją pracę?

To zdecydowanie wyzwanie, ale zawsze jestem zajęty. Naprawdę czuję, że nigdy nie mam sekundy; jeśli nie pracuję, jestem matką. To zdecydowanie nauczyło mnie cierpliwości, ustalania priorytetów i prób zrównoważenia moich dni. Nie jest to niemożliwe, ponieważ to robię, ale wydaje się to niemożliwe.

Czuję, że jestem o wiele bardziej zmotywowana, bardziej zmotywowana, jeśli chodzi o pracę, budowanie własnego biznesu i możliwość pokazania im, jaka jest pracująca matka. Teraz, odkąd mam dzieci, mam przestrzeń biurową, dzięki której możemy być poza domem i mogę się skupić. W domu naprawdę trudno było być w środku, kiedy moje dzieci biegały lub słyszałem, jak płacze w drugim pokoju. Zdobycie biura było dla mnie ogromną zmianą w najlepszy możliwy sposób.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś granatowej marki

Co sprawiło, że zdecydowałeś się założyć własną linię ubrań?

Założenie własnej linii odzieżowej było dla mnie marzeniem. Myślę, że posiadanie platformy na Instagramie i możliwość angażowania się i interakcji z moimi obserwującymi oraz uczenia się, co oni chcą i czego szukają na rynku, moim obowiązkiem było zebrać te informacje i coś z nimi zrobić to. Zauważyłem, że wszystkie te dziewczyny dmą do mnie, pytając o naprawdę świetną białą koszulkę lub o to, gdzie mogą kupić naprawdę dobre dżinsy, które są w trudnej sytuacji, ale nie także w trudnej sytuacji lub płaszcz na zimę w naprawdę jasnym kolorze, który sprawia, że ​​czujesz się szczęśliwy w chłodne dni; chcieli rzeczy, które można zabrać z dnia na noc. Pomyślałem: „Dlaczego tego nie robię? Mam wszystkie narzędzia, mam wszystkie informacje od tych dziewczyn”. Po prostu czułem, że nadszedł czas.

Nawiązaliśmy współpracę z Nordstrom w zeszłym roku z jedną z ich wewnętrznych marek i była to ich najbardziej udana współpraca w dotychczasowej historii Nordstrom. To było oczywiste. Mówili: „Musimy stworzyć własną markę” i było to idealne miejsce dla czegoś z marynarki wojennej. Czułem, że całkowicie mnie zrozumieli, zrozumieli moją wizję; zrozumieli mojego wyznawcę i naprawdę pozwolili mi przejąć stery.

Jaka jest wizja Twojej marki?

Wizja i inspiracje projektowe pochodzą od moich naśladowców. W zasadzie po prostu słuchałem wszystkiego, o co prosili, wszystkiego, czego szukają i tworzyłem to, ale z moim własnym małym zwrotem, który wiem, że docenią.

Ale także otrzymujemy naprawdę świetne dane od podmiotów stowarzyszonych, więc widzimy, co podciągają, gdy coś noszę — widzimy, co się sprzedaje się — a potem po prostu bierzemy wszystkie te informacje i edytujemy je, aby były bardziej przystępne i wygodne dla codziennej dziewczyny nosić. Wiem, że mój wyznawca bardzo docenia modę. Uwielbiają patrzeć na wybieg, uwielbiają patrzeć na celebrytów w stylizacjach wybiegowych, ale są boimy się nosić to samo w codziennych stylizacjach, więc po prostu uczyniliśmy to bardziej przystępnym, ale jednak w modzie.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś granatowej marki

Jak zaobserwowałeś zmiany w blogowaniu odkąd zacząłeś?

Zmieniło się więc dużo. Przede wszystkim wszyscy to teraz robią. Szczerze mówiąc, influencerem może być każdy. To zdecydowanie sprawiło, że rynek stał się nieco bardziej konkurencyjny. Kiedy zaczynałem, tak naprawdę chodziło o samą ideę blogowania. Chiara [Ferragni], [Aimee Song], wszyscy wystartowaliśmy mniej więcej w tym samym czasie i myślę, że wszyscy naprawdę uwielbialiśmy łączyć ze sobą stylizacje, publikować je i kontaktować się z naszymi obserwatorami. Teraz myślę, że bardziej chodzi o sławę i pieniądze, które można na tym zarobić; Nie wiem, czy kryje się za tym pasja.

Nie sądzę, że wiele dziewczyn ma już nawet swój blog; bardziej skupia się na Instagramie. Nie chodzi już tylko o modę; chodzi o ludzi, którzy próbują włączyć inne rzeczy do swojego stylu życia. Nawet ja – moje najwyraźniej zaczynały się bardziej od strojów, a teraz moich zwolenników bardziej zależy na tym, co mam na sobie tego dnia i co robię z rodziną lub do jakiej restauracji się wybieram. To zdecydowanie przesunięte na platformę stylową.

Jaką radę dałbyś komuś, kto chce zacząć już dziś?

Znajdź coś, co cię wyróżnia — przynieś coś innego do stołu — ponieważ tak wiele osób to robi. Wiem, że ciężko jest publikować cały czas i zawsze przechwytywać treści, ale myślę, że im bardziej jesteś konsekwentny, tym większe masz szanse na sukces. Dla mnie i jestem pewien, że dla każdego, wchodzisz na konto na Instagramie i jeśli nie zobaczysz czegoś innego po dwóch dniach, nie wrócisz do tego konta. Myślę, że niektórzy ludzie się zniechęcają i wycofują się lub przestają publikować.

I idź do dowolnej klasy na Instagramie, na którą możesz się udać: sieci, hashtagi, strona Eksploruj, wszystkie wskazówki, które podaje Instagram, są tak ważne i zawiera wideo. Wideo robi teraz ogromne wrażenie na platformie mediów społecznościowych.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś granatowej marki

Czego szukasz w ludziach, którzy byliby częścią Twojego zespołu?

Jesteśmy zdecydowanie biznesem kobiet. Każda dziewczyna tutaj ma tak różne umiejętności. Ale co jest naprawdę interesujące — i nawet nie powinienem tego mówić — ale dwóch z nich, nawet nie spojrzałem na ich umiejętności, po prostu ich pokochałem, kiedy ich spotkałem. Na dłuższą metę okazało się to naprawdę świetne, ponieważ dziewczyna, z którą to zrobiłem, prowadzi teraz całe moje konto Nordstrom i jest niesamowita. To, co było w niej tak wspaniałe — i nie zauważyłem, kiedy spotykałem ją po raz pierwszy — to to, że była moim wyznawcą i w pełni zdobywa moich zwolenników. To było błogosławieństwo, ponieważ rozumie, co chcą zobaczyć i co chcą, abyśmy stworzyli.

Następnie zatrudniliśmy fotografa, który jest teraz naszym koordynatorem ds. mediów społecznościowych. Normalnie na pewno spojrzałbym na kredyty z college'u i tego typu rzeczy, a ona właściwie nigdy nie poszła do college'u; pojechała do Paryża, aby studiować fotografię i pomyśleliśmy, że to jest inne, wyjątkowe i fajne.

[Szukamy] kogoś, kto wniesie do stołu różne umiejętności – i oczywiście lojalność. To ogromna rzecz, ponieważ jest to teraz blog o stylu życia i zdecydowanie jesteśmy otwarci. Rozmawiamy o wszystkim io wszystkim. Wszystkie dziewczyny w biurze, za pomocą naszej nowej strony internetowej, będziemy rozmawiać o osobistych historiach i wspólnie wymieniać pomysły. Z Nordstrom i naszą marką Something Navy, chodzi o zachowanie poufności, więc lojalność jest ogromną rzeczą, której szukamy.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

Co dla ciebie oznaczało zdobycie tak lojalnych fanów?

To niesamowite. Trudno mi naprawdę pojąć tę koncepcję. Naprawdę to zauważam, gdy jestem poza domem i widzę kogoś, kto jest naśladowcą, a sposób, w jaki reaguje, zdecydowanie się otwiera Twoje oczy na to, kto patrzy na to, co robisz każdego dnia, jak bardzo docenia rzeczy, o których mówisz, że ty udział. Publikuję wszystkie dziewczyny w moim biurze, zamieszczam moją rodzinę i wszystkie zyskały lojalne obserwacje, a te dziewczyny są moimi zwolennikami jeszcze przed poznaniem mojego męża. Napiszą do mnie i powiedzą: „Śledziłem cię, odkąd byłeś singlem”. To szaleństwo — byli ze mną przez całe moje życie.

To zdecydowanie do mnie przemawia, kiedy wybieram partnerstwa do zbadania, ponieważ pod koniec dnia nigdy nie chcę kierować ich w złym kierunku, nie chcę ich nigdy okłamywać ani sprawiać, by czuli, że powinni kupić coś, co nie jest dobry.

Arielle Charnas w stylu ze swojej kolekcji Something Navy. Zdjęcie: Coś granatowej marki

Jaki jest twój ostateczny cel w Something Navy?

Dorastałam w bańce, w której żadna z kobiet nie pracuje. Są matkami — bycie matką to praca, ale nie mają innej pracy poza byciem matką. Nawet gdybym mógł dojść do punktu, w którym mógłbym przejść na emeryturę, nie sądzę, żebym kiedykolwiek naprawdę tego chciał. Jeśli nadal będę się trzymać tego, co skłoniło mnie do zrobienia tego, nie wydaje mi się to pracą. To hobby. To coś, co naprawdę lubię robić.

Naprawdę chcę rozwijać markę Something Navy. Chcę wprowadzić nowe kategorie. Chcę, aby była to wszechstronna marka lifestylowa i chcę uruchomić stronę internetową, której celem jest opowiadanie historii, które trzeba usłyszeć. Chcę stworzyć platformę, dzięki której inne kobiety będą mogły się wypowiedzieć i uzyskać od nich dostęp. Chcę, aby ta strona była naprawdę wyjątkowym miejscem, do którego ludzie czują, że mogą wejść i prawie wszystko z niego wyciągnąć.

Chcesz najpierw zapoznać się z najnowszymi wiadomościami z branży modowej? Zapisz się do naszego codziennego biuletynu.