Jak robię zakupy: Sissy Sainte-Marie

Kategoria Jak Robię Zakupy? Sieć Styliści Sissy Sainte Marie | September 19, 2021 13:55

instagram viewer

Zdjęcie: Eddie Chacon/Dzięki uprzejmości Sissy Sainte-Marie

Wszyscy kupujemy ubrania, ale nie ma dwóch takich samych. Może to być doświadczenie społeczne i głęboko osobiste; czasami może być impulsywny i zabawny, innym razem ukierunkowany na cel, uciążliwy. Gdzie robisz zakupy? Kiedy robisz zakupy? Jak decydujesz, czego potrzebujesz, ile wydać i czym jesteś „ty”? Oto niektóre z pytań, które zadajemy wybitnym postaciom w naszej kolumnie ”Jak robię zakupy."

W mieście, w którym wiele osób po prostu najlepiej oddaje to, co modne (zwraca się przede wszystkim na to, jak będzie wyglądać na Instagramie), Sissy Sainte-Marie wyróżnia się, no cóż, prawdziwym stylem.

Miłośnik marek z Los Angeles, takich jak Lemaire oraz Shaina Mote z pewnością nie stroni od „grama”, używając go do wspierania niezależnych projektantów i właścicieli sklepów, prezentowania swoich prac stylizacyjnych i, miejmy nadzieję, dostarczania inspiracji. I robi to: nacisnąłem przycisk zapisu na wielu jej postach dotyczących strojów i jestem pewien, że wielu z jej prawie 50 000 obserwujących zrobiło to samo. Ona też tak naprawdę nie stroni od trendów — raczej czyni je swoimi.

Powiązane artykuły
Jak robię zakupy: Kto co nosi Redaktor naczelny Kat Collings
Jak robię zakupy: Kellie Brown
Jak robię zakupy: Emily Oberg

Stylistka, czasem reżyserka (dla jej męża muzyka/fotografa Eddiego Chacon) konsultantka i gwiazda mody sama w sobie, Sainte-Marie pracowała z markami i publikacjami takimi jak Vince, kto co nosi, potrzebuje zaopatrzenia (ROZERWAĆ.), Rachel Comey i więcej. Poniżej dzieli się własnym podejściem do ubierania się (i Instagrama), jak jej praca wpływa na jej styl, dlaczego żałuje zakupu ten ogromny kapelusz Jacquemusa i więcej.

Zdjęcie: Eddie Chacon/Dzięki uprzejmości Sissy Sainte-Marie

„Pamiętam, że w weekendy chodziłam z mamą na zakupy. Mieszkaliśmy w małym miasteczku, więc jeździliśmy do większego miasta, które miało centrum handlowe, a ona robiła zakupy dla siebie i po prostu zostawiała mnie w dziale dla dzieci. Grałem na stojakach, kiedy robiła zakupy. Moim pierwszym doświadczeniem było obserwowanie, jak robi zakupy i widzi, jak to było dla niej ważne. Chyba zrozumiałem, chociaż tak naprawdę nie zacząłem kupować dla siebie, dopóki nie byłem starszy.

„Pamiętam, jak w pewnym momencie wszedłem do Urban Outfitters [około 11 lat temu] i wiesz, jak każda mała sekcja jest innym rodzajem trendu lub osobowości? Powiedziałem: „Myślę, że mam wszystko w tym sklepie. Czas zajrzeć głębiej. A mój mąż i ja złamaliśmy się. Teraz mówimy, że zawsze, gdy czegoś naprawdę bardzo pragniemy lub gdy początkowa magia czegoś osłabnie, „Czas spojrzeć głębiej”.

„Mniej więcej w czasie, gdy zacząłem stylizować, minimalizm był naprawdę duży. I myślę, że odkrywanie tego i możliwość zanurzenia się w ponadczasowej klasyce, gdy była modna, trochę utknęła. To znaczy, nadal kocham nowości i dużo robię zakupy. Dostaję wiele uzdolnień — to rodzaj ryzyka zawodowego. Ale myślę, że odkrywanie dobrych spodni i podstawowych topów i garniturów, dopasowanych zestawów i prostszych sylwetek, spódnic w kształcie litery A i rzeczy, które dobrze na mnie wyglądają, stało się pewną ulgą. Po prostu znacznie ułatwiło mi robienie zakupów i poczucie siebie, a nie zawsze gonienie za trendami. Ale możesz zobaczyć na moim kanale na Instagramie, że nadal zdecydowanie akceptuję każdy nowy trend, który się pojawia, ale bardziej na swój sposób. I znam rzeczy, których po prostu nie noszę – na przykład nie noszę tylu dżinsów. Robiłem to przez jeden sezon. Naprawdę podobała mi się idealna para Levi's, ale poza tym unikam niebieskich dżinsów. Zaglądam teraz do szafy i mam dwie pary.

„Noszę dużo kremu i bieli. To naprawdę proste, kiedy wszystko w mojej szafie do siebie pasuje. Zdecydowanie wybiorę trendy, które pasują do mojego stylu, ale tak naprawdę nigdy nie skręcam w zupełnie innym kierunku. Uwielbiam buty z kwadratowymi noskami, sandały i szpilki. Nadal lubię obszerne rękawy, sukienki midi i wysokie buty.

„Nie wiem, czy naprawdę mam ikonę stylu. Jednak lubię lata siedemdziesiąte. Myślę, że to moja ulubiona epoka.

„Czuję, że mój zawód pozwala mi ubierać się tak, jak naprawdę chcę się ubierać. Byłem nauczycielem w szkole przez 10 lat, a to bardzo przypadkowy zawód. Ale w Los Angeles wiele osób w modzie jest bardzo swobodnych, więc nie czuję, że muszę się ubierać do pracy. Ale nie czuję się winny, że się przebieram. Po prostu szukam pretekstu, żeby założyć coś ładnego. Myślę, że nowojorczycy zawsze byli znani z tego, że nosili dużo czerni, ale wydaje mi się, że dużo czerni tak naprawdę nie pasuje do LA, ponieważ tutaj jest o wiele cieplej. Nie mogę nosić wielkich płaszczy... Bardzo chciałabym nosić duże płaszcze i skórę od stóp do głów, ale naprawdę nie ma na to możliwości. To głównie bawełniane sukienki, sensowne buty — chociaż mówią, że nikt nie chodzi po LA, więc tak naprawdę nie mieć nosić rozsądne buty, ale czuję się przesadnie ubrany, gdy noszę szpilki.

„Niedawno zrobiłam Instagram Live dla marki, pokazując trzy sposoby stylizacji sukienki. Nie mogłem zatrzymać się o trzeciej. Chyba miałam dziewięć lat. To pokazuje mój proces, w którym jeśli mam na sobie sukienkę lub garnitur, to przymierzę to z pięcioma lub sześcioma różnymi parami butów, kilkoma różnymi parami kolczyków, różnymi torebkami. Zaczynam od kawałka bohatera, a następnie dobieram do niego akcesoria. Ale to proces. Próbuję wielu rzeczy, zanim się na coś zdecyduję.

„Przeważnie uwielbiam zakupy online. Lubię chodzić do sklepu z witrynami, ale tak naprawdę nie lubię przymierzać rzeczy w sklepie. Lubię je przymierzać w swoim pokoju, biurze, gdzie są wszystkie moje ubrania, żeby zobaczyć, jak dany element będzie pasował do mojej garderoby. Dużo robię zakupy online, kupuję i zwracam wiele rzeczy. Uwielbiam kupować w sklepie Lemaire, Ssense, Farfetch, Matches, Moda [Operandi] — takie, które mają dobrą politykę zwrotów. Uwielbiam kupować projektantów butików i butików. Uwielbiam z nimi pracować i wspierać ich, ale jeśli nie dadzą pełnego zwrotu pieniędzy, prawdopodobnie bym tego unikał zakupy tam, bo jak coś nie wyjdzie to nie chcę z tym utknąć lub tylko przechowywać kredyt.

Zdjęcie: Eddie Chacon/Dzięki uprzejmości Sissy Sainte-Marie

„Potrzebujesz zaopatrzenia, to było dobre. Będę też tęsknił za ceremonią otwarcia — to była świetna okazja, aby pójść na zakupy lub zdobyć te wyprzedaże na koniec sezonu. podoba mi się Targ uliczny w Dover. Lubię sklepy, które są przeżyciem, prawie jak chodzenie do galerii. Uwielbiam butiki, w których czuję prawdziwy związek z właścicielem sklepu, jak LCD, z którym dużo pracowałam, czy Shop Nonna. Sklep Super Street, też — to był kolejny, który był naprawdę świetnym sklepem.

„Mam dużo Lemaire'a. Ilekroć spadają kolekcje Lemaire Uniqlo, zawsze kupuję dużo. Jedyne, co zaprowadzi mnie do Beverly Center, to te zrzuty Uniqlo. Shaina Mote, Jacquemus i Maryam Nassir Zadeh... To są wszystkie zszywki.

„Zwykle wybieram prezenty [gdy są oferowane], ale niektóre mam tendencję do:„ Och, to prezent, to nic nie kosztuje. Stawki są niższe. Wybiorę szalony kolor. A potem to nie zawsze działa, bo mówię: „O cholera. Powinienem był wybrać wersję kremową lub neutralną czarną. Dlaczego wybrałem czerwony but? Nigdy nie noszę czerwonego buta. Uczę się więc swojej lekcji, by trzymać się neutralności – ale czasem też to nie działa, bo pytam: „Cholera, dlaczego wybrałem brązowe spodnie? Powinienem był wybrać te srebrne.

„Od czasu do czasu kupuję vintage. I znowu, najczęściej kupuję to przez Internet. Po prostu nie mam już czasu na przeczesywanie sklepów z używanymi rzeczami, mimo że dorastałem, robiąc to i to jest duża część tego, co doprowadziło mnie do zostania stylistką. Sprzedawałem rocznik wina przez jakiś czas i myślę, że trochę złamało mi to z przyzwyczajenia. Kocham rocznika. Po prostu nie mam zbyt wiele czasu, żeby to odszukać. Ale jeśli to zrobię, zrobię zakupy przez Internet, jak Etsy lub sklepy konsygnacyjne. Sprzedaję wiele rzeczy w sklepie Gift of Garb, a także wiele tam znajduję.

„Mam tendencję do trzymania się rzeczy. Jestem prawdziwym typem osoby typu „co jeśli”. Nie wiem Zawsze mówię: „No cóż, a jeśli tego potrzebuję? A jeśli zdarzy się, że potrzebuję tej sukienki? Mam tuzin białych spódnic midi. Nie wiem dlaczego. Nie mogę odpuścić jednego, ponieważ wszystkie są wyjątkowe na swój sposób. Ale dwa razy w roku sprzedaję rzeczy na Depopie. Ogłoszą bezpłatną wysyłkę na najbliższe cztery dni, a to naprawdę zmotywuje mnie do oczyszczenia mojej szafy i wymienienia kilku rzeczy.

„Mam dużo białych, kremowych bluzek w kolorze kości słoniowej. Mam dużo bawełnianych sukienek midi i dużo spódnic midi. I białe dżinsy, białe spodnie, białe swetry i wysokie buty.

Kapelusz.

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Sissy Sainte-Marie

„Kupiłem ten gigantyczny, miękki kapelusz Jacquemusa. To było drogie za to, czym było. I myślę, że nosiłem go zero razy. To było po prostu absurdalne. Pamiętam, że pisałem na Instagramie w stylu „Czy powinienem to dostać?” I Olivia Lopez oraz Madelynn Furlong, pisali do mnie: „Nie, nie. Nie bierz tego. Zaufaj nam.' Nie słuchałem i mieli rację. Skończyło się na tym, że wysłałem go za połowę tego, co za niego zapłaciłem.

„Właściwie wiem, że tak naprawdę nie potrzebować wszystko. Mam dość. Mam wszystkie rzeczy, ale jeśli jest coś nowego, coś nowego, co naprawdę wywołuje we mnie to, co nazywamy gorączką. Na przykład: „Och, potrzebuję swetra z bufiastymi rękawami”, a potem go kupię.

„Żałuję, że nie byłam lepsza w opracowywaniu strategii, robieniu zamówień przedpremierowych i dokładnej wiedzy, w co się ubiorę, ale mam tendencję do bycia nieco impulsywną. Jednocześnie czasami nie rzucam się, kiedy powinienem. I to będzie jak koniec sezonu i będę szukał płaszcza, a po prostu nie ma już płaszcza w moim rozmiarze. Albo sandały — będę szukał sandałów o zupełnie niewłaściwej porze roku. Jestem naprawdę wszędzie, jeśli chodzi o zakupy.

„Zakładałem spodnie dresowe tuż przed [kwarantanną], więc od razu przeszedłem do kwarantanny. Już tam byłem. Teraz, gdy jest już rozgrzany, nie noszę w ogóle dresów, ale nie mogę się doczekać, kiedy znów je założę. Myślę, że teraz po prostu ubieram się jak moje dawne ja.

„Nie wychodzimy zbyt często, ale kiedy to robimy, będę nosić moją zwykłą bawełnianą sukienkę, sandały i kolczyki. Nigdy nie przestałam nosić kolczyków — bez nich czułam się trochę naga. Po prostu nie noszę nic wymyślnego. Nie trzeba. Zawsze dużo czasu pracowałem w domu, a teraz nie mam możliwości pójścia do sklepu lub umówienia się na wizytę w salonie. Ale jeśli wyjdę na lunch z mężem, nadal lubię ładnie wyglądać.

„Ponieważ wszystko było tak niepewne [podczas kwarantanny], nie wiedziałem, czy kiedykolwiek będę znowu pracować, więc naprawdę chciałem w ogóle nie wydawać. To było naprawdę dobre. Wydaje mi się, że kiedy praca znów zaczęła się ruszać, zaczęłam trochę więcej robić zakupów, ale zbliżam się do wyprzedaży na koniec sezonu, więc dostaję rzeczy około 80% taniej. Po prostu jestem sprytnym klientem. Kupiłem luźne spodnie Lemaire za 70 lub 80% taniej. Kupiłem torbę Telfar od LCD w kolorze białym — pasuje do mojej garderoby. Kupiłem buty na jesień; są czarne z kwadratowym czubkiem i naprawdę wysokim obcasem i były przecenione o 80%. To trochę motywuje mnie do pozbycia się innych butów, żeby nie były zbędne. Ale wszystkie mają różne wysokości pięt. Potrzebuję trzycalowego obcasa, kociaka i grubego obcasa.

„Byłem gościnnym redaktorem mody w LCD [podczas kwarantanny] i przez kilka miesięcy pisałem dla nich felieton. Teraz robię jeden dla Gogosha Eyewear. Mój mąż jest fotografem, więc udało nam się zrobić kilka zdjęć — ja ubrana w ubranie, a on fotografujący — ponieważ byliśmy samodzielną jednostką. Zrobiliśmy coś dla Nonny i współpracowaliśmy z ceramikiem Bzippym. A potem po prostu stworzyłem wiele własnych treści tutaj, w moim domu.

„W tę środę po raz pierwszy wróciłem na plan razem z moim mężem. Teraz robię trochę wstępnej stylizacji na sesję, więc sprawy znów się poprawiają. Wszyscy po prostu noszą maski na planie i dezynfekują ręce. Koniec z podjadaniem, rzemiosłem, wspólnym jedzeniem.

„Mogę robić rzeczy samozwańcze [dzięki Instagramowi]. Muszę mieć kolumnę. Zdecydowanie są chwile, w których po prostu ubieramy się na Instagram, co myślę, że jeśli pomagamy marce, małemu detaliście lub projektantowi, to uwielbiam to robić. Uwielbiam to, co robię, aby być pomocnym. Nie używam hashtagów na własną rękę, ale jeśli zrobiłeś hashtag z influencerami mody damskiej, widzisz kilka haniebne pokazy ludzi po prostu pokazujących swój status, bogactwo lub rzeczy, które mają zgromadzone. Nie chcę, żeby mój Instagram był tego częścią. Mam nadzieję, że będę pomagać mniejszym twórcom i niezależnym projektantom lub inspirować kobiety do podsuwania im pomysłów na to, jak się ubrać lub jak nosić rzeczy”.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.