Jak Nicole Phelps zamieniła trwającą całe życie miłość do ubrań w karierę jako jeden z czołowych krytyków mody

Kategoria Nicole Phelps Style.Com Pas Startowy Vogue | September 19, 2021 12:22

instagram viewer

Nicole Phelps. Zdjęcie: Benedict Brink/Dzięki uprzejmości Nicole Phelps

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży modowej o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Zanim zacząłem recenzować wydarzenia związane z modą dla Fashionista, zajrzałem na strony docelowe artykułów Nicole Phelps na temat tego, co było wtedy Style.com na szybki kurs. Odkryłem, że nie ma lepszego wykształcenia dla niedoświadczonego recenzenta mody niż pisarstwo Phelpsa, które obejmuje całą dekadę. Nigdy nie podcina estetyki ubioru, ale też nigdy nie zaniedbuje nadania tym ubraniom szerszego kontekstu kulturowego, politycznego czy ekonomicznego. To cienka linia do stóp, ale niewielu – jeśli w ogóle – robi to lepiej niż Phelps, teraz dyrektor at Wybieg Vogue. Phelps należy do ścisłej czołówki krytyków mody, która nawet w zmieniającej się erze cyfrowej ma niezwykłą władzę.

Przeniosła się z druku (w Elle) na cyfrowy (w Style.com) w 2004 roku, co dla początkującego redaktora magazynu było w tamtych czasach w dużej mierze niespotykane. „Muszę powiedzieć, że kiedy przeniosłam druk do technologii cyfrowej, moi koledzy byli naprawdę zaskoczeni” – powiedziała mi przez telefon z biura Vogue Runway w One World Trade Center. "'Dlaczego miałaś to zrobić, Nicole?' Uwielbiam opowiadać tę historię, ponieważ nie powiedzieliby jej teraz”.

Dziś Phelps zarządza własnym zespołem Vogue Runway, jednocześnie wypełniając swoje obowiązki recenzenta, często na swoim iPhonie, siedząc na tylnym siedzeniu samochodu, masowo zamieszczając treści z Mediolanu i Paryskich Tygodni Mody. Rozmawiałem z Phelps przed New York Fashion Week o tym, jak się tu dostała, od swoich wczesnych lat szyfonu kombinezony na przedmieściach Chicago, przez krótki okres robienia PR dla firmy CD-ROM z lat 90., po znalezienie jej wielkiej przerwa.

Czy zawsze interesowałaś się modą?

Byłem na pokazie mody, kiedy byłem naprawdę młody. Pamiętam, że byłam przestraszona, ale też uwielbiałam uwagę i ubrania. Zawsze kochałam ubrania. Pamiętam później, jak byłam w gimnazjum i czekałam na wrześniowy numer Siedemnaście przyjść i życzyć sobie, aby istniała moja szkolna garderoba, a nawet zrobić kilka szkiców w tym wieku (a może trochę młodszy), myśląc: „Och, chcę być projektantką mody”. Pamiętam parę granatowych kombinezonów z szyfonowymi nogawkami, które uważałam za najfajniejsze, i byłam na dobrej drodze, aby zostać projektant.

Chodziłem na zajęcia plastyczne w liceum, ale zanim pojawiły się studia, byłem przekonany, że jestem lepszy w pisaniu niż jako artysta wizualny. Poszedłem do college'u na Wesleyan University w Connecticut i powiedziałem wszystkim, że wiem, że chcę pracować w czasopismach.

Jaka była twoja pierwsza praca po studiach?

Zaraz po studiach zrobiłem kurs wydawniczy w Radcliffe [obecnie znany jako Columbia Publishing Course]. Przeprowadziłem się do Nowego Jorku do września roku, w którym ukończyłem szkołę. Dzięki temu kursowi wydawniczemu dostałem pracę w nieistniejącej już firmie Voyager z lat 90., która produkowała bardzo nowatorskie produkty zwane CD-ROM-ami. Byłem w dziale PR. To było naprawdę krótkotrwałe — nie pasowało do mnie — ale było to bardzo fajne wprowadzenie do bycia nowojorczykiem.

Jak zacząłeś przygodę z modą?

Przez mojego starego chłopaka, którego ciocia była wydawcą w W. Przekazała moje CV redaktorom pod adresem Odzież damska na co dzień oraz W, i miałem to szczęście, że Etta Froio, która jest teraz na emeryturze — w tamtych czasach była szefową Bridget Foley — zatrudniła mnie jako swojego asystenta. Więc zrobiłem to! Dwa lata po ukończeniu studiów pracowałem w Odzież damska na co dzień oraz W. Znajdowali się na tym samym piętrze budynku na 34 ulicy. Myślałem, że to najbardziej efektowna rzecz, jaką mogę zrobić, i tak było. To był moment w latach 90., zanim magazyny zaczęły umieszczać aktorki na swoich okładkach, z przyzwyczajenia lub z religijności. To były dni Kate Moss obejmuje i Shalom Harlow okładki i pamiętam najlepszych redaktorów stojących wokół działu artystycznego i wymyślających teksty okładek. Jako asystentka byłam bardzo szczęśliwa.

Szczególnie cieszę się, że miałam Odzież damska na co dzień doświadczenie, ponieważ zrozumiałeś, jak bardzo jest to biznes, i pomimo tego, że czuję, że mam wspaniałą pracę, nie jest to cały czas glamour. Spotkałem naprawdę utalentowanych pisarzy i redaktorów i zobaczyłem, jak codziennie tworzą tę gazetę, co na dłuższą metę było dobrym przygotowaniem do wejścia na Style.com pod koniec 2004 roku.

A jak trafiłeś na Style.com?

Później Odzież damska na co dzień oraz W, Poszłam do Elle przez około pięć lat i pracował w dziale wiadomości modowych z Anne Slowey. Mój dobry przyjaciel z Odzież damska na co dzieńJanet Ozzard, pracowała przede mną w Style.com, zadzwoniła do mnie i powiedziała: „Wiesz, myślę, że byłabyś dobra do tej pracy. Czy jesteś zainteresowany?”. Całkowicie byłem, więc zrobiłem dość wcześnie przeskok od druku do internetu.

W tym czasie był rok 2004. Style.com istniały od około trzech lub czterech lat i stały się moim codziennym narzędziem, z którego korzystałem. Sarah Mower była moją ikoną, a kiedy tam dotarłem, zaczęliśmy razem pracować.

Muszę przyznać, że kiedy odszedłem do druku cyfrowego, moi koledzy byli naprawdę zaskoczeni. – Dlaczego miałaś to zrobić, Nicole? Uwielbiam opowiadać tę historię, ponieważ nie powiedzieliby jej teraz. Uwielbiam też opowiadać historię, że relacjonowaliśmy imprezy i relacjonowaliśmy je raz w tygodniu we wtorki. Gdybyś miał przyjęcie we wtorek wieczorem, zgłosilibyśmy to w następny wtorek. Myślę, że wciąż myśleliśmy na wiele sposobów jak redaktorzy czasopism; postępowaliśmy zgodnie z harmonogramem, zamiast reagować na wiadomości i trendy, co oczywiście jest większą częścią tego, co robimy teraz.

Teraz jest to dla mnie dużo szybsze zadanie niż w 2004 roku.

Dopiero gdy wylądowałeś na Style.com, „krytyk mody” stał się częścią twojego opisu stanowiska. Jak zdecydowałeś, że właśnie tam chciałeś iść redakcyjnie?

Podobał mi się pomysł pisania recenzji o modzie. Jak powiedziałem, uwielbiałem Sarę Mower, która w tamtym czasie była krytykiem Style.com. Zmieniło to dla mnie proces chodzenia na koncerty. Idziesz na przedstawienie i wiesz, że jest do zrobienia od razu, i to mi się podobało.

Pamiętam, jak po pierwszym sezonie pisania recenzji dla Style.com obudziłem się w środku nocy, siedziałem wyprostowany w łóżku i myślałem: „Och, te recenzje, które napisałem, będą dostępne online przez resztę czasu”. Wypełniło mnie to w stylu: „Wow, to duża odpowiedzialność”. Wiedząc, ile ludzie pracują nad tymi kolekcjami i znaczenie recenzji Style.com w tamtym czasie, dotarło do mnie, że to naprawdę wielka sprawa, co robię. Ale od tamtej pory przyzwyczaiłem się do tego.

Niekoniecznie wiedziałem, że chcę to zrobić, ale nauczyłem się lubić mieć jasny cel na koncertach i codzienne lub wielokrotne wyzwanie postawienia się na linii w taki sam sposób, w jaki projektanci to robią.

W którym momencie w swoim czasie na Style.com czułeś, że dokładnie wiesz, co robisz, od chwili, gdy usiadłeś na swoim miejscu, aż do złożenia recenzji?

Powiedziałbym, że dużą korektą było przejście z kalendarza miesięcznego na dzienny i późne wieczory podczas pokazów mody. Były dni, pory roku w Paryżu, kiedy personel był dość mały, kiedy miałem sześć recenzji? do zrobienia, wróciłem do mojego pokoju hotelowego o 10 wieczorem i byłem na nogach do trzeciej lub czwartej, robiąc im.

Byłem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwy [w Style.com]. Jak powiedziałem, to było świetne środowisko pracy i nigdy się tam nie nudziliśmy.

Zwłaszcza podczas miesiąca mody, co pozwala być tak wydajnym?

Mój iPhone! Dużo piszę i edytuję na moim iPhonie. Nie wstydzę się powiedzieć, że [używam] największej czcionki; Myślę, że muszę umówić się na wizytę u okulisty, bo nawet to już nie działa. Dużo pracuję w podróży, w metrze lub na tylnym siedzeniu samochodu w Mediolanie i Paryżu. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak by to było teraz pojechać do Europy i nie mieć urządzenia, ale to tylko pokazuje, jak wiele się zmieniło.

Jedną z cech, które najbardziej podziwiam w twoim pisaniu, jest umiejętność kontekstualizacji programu. Jak jesteś w stanie włączyć tło polityczne i kulturowe w sposób, który wydaje się naturalny?

Może to mój trening z Wesleyan; po prostu idziesz do tej szkoły i stajesz się trochę upolityczniony. Odpowiedzią na to jest to, że robię to już od dłuższego czasu, od ponad 10 lat. A zwłaszcza projektantów, których recenzuję od tamtego czasu, myślę, że mam dogłębną, intymną świadomość ich pracy i trajektorii, więc oczywiście to mi pomogło.

W Vogue Runway zespół jest teraz dość duży i zwykle utrzymujemy tych samych recenzentów u tych samych projektantów, ponieważ jest to tło, które sprawia, że ​​recenzja jest ciekawsza. Z drugiej strony czasami miło jest poprosić parę świeżych oczu o napisanie recenzji.

Widzimy wielu projektantów, którzy rezygnują z nowojorskiego Tygodnia Mody lub całkowicie rezygnują z kalendarza mody. Jak myślisz, jak Nowy Jork może się przystosować, by ponownie konkurować z Paryżem i Mediolanem?

Tak, nie widzę tego w ten sposób. Widzę zmiany we wszystkich miastach i wszelkiego rodzaju projektantów szukających różnych sposobów pokazywania. Nie jestem pewien, czy w przyszłości kiedyś się to uspokoi, kiedy wszyscy znowu zrobią to samo. Myślę, że to mądra rzecz dla projektantów — znajdują unikalne rzeczy, które działają dla ich marek.

Na szczęście będąc miejscem docelowym online, w Runway czujemy, że możemy być zwinni. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy zdarzyły się tygodnie, w których w tym samym tygodniu opublikowaliśmy pokaz mężczyzn, pokaz przed jesienią i pokaz w kurorcie. Czy uważam, że to jest dobre dla klienta? Może nie, ale chcemy być miejscem, w którym możesz otrzymywać te wiadomości, niezależnie od tego, czy dzieje się to w tradycyjnych ramach czasowych.

Czego najbardziej nie możesz się doczekać tego sezonu, koncertów lub innych wydarzeń?

To będzie super ekscytujący sezon w Nowym Jorku z Debiut Rafa Simonsa w Calvin Klein. Przeniósł występ wytwórni na piątek i przy okazji przesunął energię całego tygodnia. Myślę, że naprawdę podniesie poprzeczkę.

Jedna rzecz, która Pas startowy jest podekscytowany tym, że aktualizujemy Aplikacja Vogue Runway*. Wiąże się to z kilkoma rzeczami, z których pierwszą jest usprawnienie funkcjonalności wyszukiwania programów. Myślę, że to, co będzie ekscytujące dla osób korzystających z aplikacji, to dodanie zdjęć w stylu ulicznym, więc gdy tak siedzisz, czekając na występ, możesz przeklikać się w stylu ulicznym Phila Oha Galeria. Dodajemy także galerie imprezowe.

Jego Moda125. rocznica! Jak Twój zespół planuje świętować?

Dzięki internetowi mamy szansę ujawnić niesamowite archiwum zdjęć, które Moda zbudował [zbudował] ponad sto lat. Będą fajne funkcje online i nie tylko. Poza światem online współpracujemy i współpracujemy z markami; będzie wyjątkowy Modaprodukty markowe. To będzie dobry rok, wielki rok, bo Moda.

*Ten Wybieg Vogue Aplikacja, która została ponownie uruchomiona w zeszłym tygodniu, jest dostępna do pobrania na iTunes oraz Google Play.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.