Fluoro Ball był trochę jak wieczór balowy dla scen modowych

instagram viewer

Muzeum Sztuki i Designu gościło poniedziałkowy wieczór Fluorescencyjna kula ziem rzadkich, i ośmielimy się powiedzieć, że był to pełen modowy bal z udziałem nerdów artystycznych, niedoświadczonych, muzycznych geeków i tych zawsze obecnych popularnych dzieciaków. Wrzuć trochę fluoro strojów (niektóre dobre, niektóre złe) i masz poniedziałkowy wieczór wypełniony Prosecco, który z pewnością zaskoczył umysł Tysona Beckforda. Zauważyliśmy, że obserwował pokój z boku ze zdziwionym podziwem.

Chociaż pogoda tego wieczoru nie była odpowiednia, energiczne sety DJ-skie w wykonaniu takich scenowców jak Paul Sevigny i Chrissie Miller z pewnością rozproszyły wszystkich. nastrój, zwłaszcza odziana w korki grupa (prawdopodobnych) finansistów, których umiejętności uderzania i machania pięściami okazały się mało prawdopodobnym początkiem dzikiego tańca impreza. Wydarzenie posłużyło jako gala młodych patronów muzeum ze sprzedażą jednorazowych prac fluorescencyjnych, w tym świecącej pętli – czy są chętni? Zawsze Panie Popularny,

PapierLuigi Tadini wolał pokazywane instalacje wideo, „zawsze miło jest widzieć ruch”, poświadczał. Technik estetyk i projektant Christian Cota, który był współprzewodniczącym i kibicował współpracującej przyjaciółce Anne Grauso, powiedział: „Potrzebujesz światła, aby stworzyć fluorescencyjne ożywają, nie zawsze współgrają z modą”. Raczej pasujące, ponieważ było to widoczne w kilku wybranych zespołach uczestników, choć nie będziemy ich wyróżniać przestępcy.

Dopełnieniem artystycznego tłumu były zawsze Brooklyn szykowne dziewczyny Vena Cava i ulubieniec fotografów / fashionistek Jeremy Kost, który ujawnił, że ma „książkę, która wyjdzie za dwa tygodnie, a Bookmarc będzie na wyłączność”.

Gdy biesiadnicy w świetle dziennym zaczęli wpadać do muzeum około 10 (wydarzenie rozpoczęło się o 7), przestrzeń w stylu gimnazjum granica gapiów zaczęła odgrywać centralną rolę, w tym lista internacjonalistów – nocna wersja obcokrajowców wymienniki. Waris Ahluwalia preferowała prezenty imprezowe, takie jak jasne okulary w sztyfcie, wizję, która sprawiła, że ​​zapragnęliśmy jakiejś kolaboracji z plemieniem Middleton.

Była to oszałamiająca kombinacja świetlówek, ubrań i niszowych klik. Brakowało tylko odrobiny szumu w tle 'N Sync, który pomógłby tłumowi przeżyć ich znacznie mniej efektowne, ale równie niezdarne nastoletnie lata.