BryanBoy „Naprawdę, naprawdę boi się” nowej sławy ANTM, mówi, że nie chce być wzorem do naśladowania

Kategoria Bryanboy Najwyższy Model | September 19, 2021 07:07

instagram viewer

BryanBoy jest przyzwyczajony do przyciągania uwagi w świecie mody – w końcu przyznał się do robienia torebek sześć cyfr rocznie i ociera się (smukłymi) ramionami z takimi jak Anna Wintour, która nie jest zbyt nędzna jak na blogerkę, która sama się stworzyła. Ale jako najnowszy dodatek do nowy top model Ameryki obsada, czy jest przygotowany na szalony poziom sławy, który na pewno do niego przyjdzie? Okazuje się... niezupełnie.

"Boję się!! Naprawdę się boję” – płakał (nie dosłownie) do nas na ANTM Premiera cyklu 19 Środowa noc. „To znaczy, nie sądzę, że będę sławny”. Do czego mówimy, masz rację.

Następnie wyjaśnił, że bardziej interesuje go zmiana publiczności na swoim blogu, z dala od ściśle modowych ludzi, po jego nowym koncercie:

„To znaczy, że tak naprawdę nie chodzi mi o sławę, bloguję od ośmiu lat i po prostu naprawdę zdenerwowany typem odbiorców – wiesz, zwłaszcza jeśli jesteś blogerem, twoi odbiorcy są naprawdę przefiltrowany. Ludzie, którzy cię czytają, ograniczają się do ludzi, którzy kochają modę. Ale to jest jak szersza publiczność; ludzie, którzy oglądają, pochodzą z całej Ameryki”.

To prawda – z większą publicznością i taką, która nie jest tak modna – BryanBoy być może będzie musiał inaczej myśleć o swoich treściach io tym, kto je czyta. (Co jest warte obejrzenia, zwłaszcza że sieć blogów Bryana została niedawno przejęta przez Grupa Fairchild Conde Nasta.) Ale mówi, że nie ma ochoty stać się wzorem do naśladowania dla legionów młodych fanów, którzy wkrótce będą oglądać jego twarz na swoich telewizorach w każdy piątek wieczorem.

„Nigdy tak naprawdę nie chciałem być wzorem do naśladowania od samego początku” – powiedział nam. „Mam na myśli, że jest tak duża presja. Po prostu chcę być sobą i to się liczy. Ale wspaniale jest móc wziąć za siebie tę nową odpowiedzialność... i, miejmy nadzieję, inspirować innych ludzi”. Nie mamy wątpliwości, że Bryan pozostanie wierny sobie przez całe to doświadczenie i że na pewno zainspiruje całe nowe pokolenie blogerów – ale jego zmiana w gronie odbiorców to coś poważnego rozważać.

Jak myślisz, jak zbliżająca się sława BryanBoya wpłynie na zawartość jego bloga? I czy będziesz stroić w piątkowe wieczory, żeby zobaczyć, jak sobie radzi? ANTM?