Robiąc zakupy dla mojego psa, którego adoptowałam nieco ponad rok temu, w pobliskim (obecnie nieczynnym) Petsmart, byłam przytłoczona ilością kiczowatych ubrań, które były dostępne. Oferty wahały się od tandetnych (tak wiele. Kalambury.) do uroczej (z motywem „Gwiezdnych Wojen”!) i wszystko nadal...
Czytaj więcej