Jak Dana Thomas przeszła od modelki do odważnej luksusowej reporterki

Kategoria Scad Scadstyle Dana Thomas | September 19, 2021 03:36

instagram viewer

Dana Thomas podpisała książki dla studentów w Savannah College of Art and Design w zeszły czwartek. Zdjęcie: SCAD

Pisarka modowa Dana Thomas nigdy nie bała się gonić za dobrą historią. W swojej pierwszej książce „Deluxe: jak luksus stracił swój blask”, opublikowana w 2007 roku, opisała, jak luksusowe marki poświęciły jakość i ekskluzywność dla dostępność i zysk w ostatnich dziesięcioleciach, rzucając największe luksusowe firmy na świecie w mniej niż pochlebne światło. W swojej ostatniej książce „Bogowie i królowie: powstanie i upadek Alexandra McQueena i Johna Galliano”, Thomas bada, w jaki sposób presja utrzymania wielomiliardowych marek modowych zniszczyła dwie czysto kreatywne osoby w ich centrach.

Usiadłem z Thomasem po podpisaniu książki w Wyższa Szkoła Sztuki i Projektowania w Savannah, gdzie przedstawiła tezę swojej książki przed słuchaczami. Zapytałem ją o wczesną karierę modelki, o to, jak zaczęła pisać o modzie oraz o konsekwencje mówienia prawdy o największych luksusowych firmach na świecie.

Dlaczego wybrałeś modę i luksus jako swój temat?

Właściwie to mnie wybrało dziwnie. Kiedy byłam nastolatką, byłam modelką w Filadelfii, ponieważ moi rodzice nie oszczędzali na moją edukację w college'u, a potem się rozwiedli. Kazali mi pracować jako modelka w Filadelfii, a ja robiłem reklamy Gimbels, Strawbridge's i Wanamaker's w niedzielnej gazecie czy cokolwiek, ubrania dla juniorów wyglądają naprawdę uroczo. Potem zostałem odebrany przez Elite New York, kiedy miałem 16 lat na wakacje, a potem też zostałem odebrany w wieku 18 lat, kiedy skończyłem rok studiów, aby pojechać do Europy do pracy agencja w Paryżu i agencja w Mediolanie — taka, która teraz nie istnieje, zwana Prestige, która została powiązana z Elite i z inną agencją o nazwie Riccardo Gay w Mediolan. Robiłem to przez trzy lata, mieszkałem w Paryżu, trochę w Mediolanie, podróżowałem po świecie.

A potem wziąłem pieniądze w wieku 21 lat. Miałam dość, nie chciałam już być modelką, wiedziałam, że chcę być dziennikarką. Uwielbiałem pisać i chciałem być korespondentem Białego Domu, a po drodze urwałem sobie semestr tu czy tam i wrócić do college'u i zapłacić czesne w państwowej szkole w Pensylwanii, bo tak było tani. Potem wróciłem do Waszyngtonu i poszedłem na American University, ponieważ wiedziałem, że ma tam dobry program dziennikarski i wiedziałem, że chcę pracować w Washington Post. Chciałem pisać o polityce i brałem tak wiele zajęć z polityki i historii jako fakultatywnych, że prawie skończyłem z nieletnim w obu.

Dostałem tę pracę w Washington Post jako doradca prasowy na krajowym biurku, jeszcze zanim ukończyłem szkołę, odbierając telefony i przesyłając wiadomości z powrotem do Białego Domu korespondentów, do tych młodych reporterów śledczych, takich jak Malcolm Gladwell i Michael Specter i wszystkich tych naprawdę niesamowitych wschodzących gwiazdy. Byłem taki szczęśliwy.

Czy to tam nauczyłeś się zgłaszać?

Raczej. Przekazywałem lokalne historie do tygodnika dystryktu. Kiedy już będziesz w zespole jako doradca prasowy, będziesz szukał artykułów dla freelancerów i pracowałbyś dla innych działów gazety. Potem legendarna redaktorka modowa Nina Hyde potrzebowała nowego asystenta mody na lato, a ponieważ byłam wtedy jedynym doradcą prasowym, który mówił po francusku i trochę Włochów, którzy mieszkali w Paryżu i wiedzieli, kim są YSL i Givenchy i jak wymawiać ich imiona, powiedzieli: „Zamierzasz pracować z Nina”. Pierwszego wieczoru, kiedy to zrobiłem, relacjonowała wydarzenie — Nordstrom właśnie otworzyło się w Tysons Corner i było to wydarzenie Calvina Kleina, aby uczcić otwarcie. Calvin właśnie wyszedł z odwyku i właśnie poślubił Kelly Klein, a Nina chciała poznać historię. Jego PR-owcy ustawili go tak, aby Nina nie była obok niego na kolacji i nie pozwalała jej zbliżyć się do niego podczas koktajli, ponieważ po prostu wiedzieli, że jest twardym reporterem. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś pracował w takim pokoju jak ona. Porozmawiała więc ze swoją dziewczyną Peggy Cooper Cafritz i zamienili się tabliczkami z nazwiskami. Myślałem, że to najbardziej genialna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem. Trzymała obok niego swój notatnik i waliła go całą noc, pracowała nad nim i poznała historię.

Wysłała mnie kilka dni później, żebym udzielił pierwszego wywiadu Oscarowi de la Renta, który wprowadzał na rynek swoją nową linię kaszmiru w Saks w Waszyngtonie. To był obiad i musiałem udzielić wywiadu. Wróciłem, a Nina powiedziała: „Teraz napisz to do kolumny”. I nagle wszystko nabrało sensu. Na początku zawsze myślałam, że modeling i całe doświadczenie w branży modowej od siedmiu lat, od czas, w którym miałem 14 do 21 lat, był rozdziałem mojego życia i kiedy już z tym skończyłem, zamknąłem drzwi i nigdy na nie nie spojrzałem ponownie.

Zamiast tego zostałem wprowadzony na tę ścieżkę i to po prostu miało sens. Korzystałem z tej wiedzy, którą posiadałem, tego doświadczenia, które posiadałem i ludzi, których znałem. Pracowałem ze wszystkimi wspaniałymi fotografami, ze wszystkimi wspaniałymi magazynami i ze wszystkimi wspaniałymi projektantami. Byłam modelką dla paryskiego haute couture, dla włoskiego Moda. Nie grałem koncertów, ponieważ wtedy wszystkie koncerty były wykonywane przez Amazonki, takie jak Jerry Hall i Iman, ale zrobiłem kilka koncertów – zrobiłem Alaa i Agnes B. Podobał mi się cały pomysł sekcji stylu. Obejmowałem imprezy, kolacje państwowe, szedłem do Białego Domu. Potem spotkałem tego Francuza na weselu i powiedział: „Zamieszkaj ze mną w Paryżu, chcę się z tobą ożenić”. Więc po relacjonowaniu inauguracji Clinton, przeprowadziłam się do Paryża i wyszłam za mąż.

Opuściłem sekcję stylów i pracowałem jako stringer dla Poczta. Zaczęłam walczyć o Cathy Horyn, nową redaktorkę mody, która zastąpiła Ninę, która zmarła na raka piersi. To był pierwszy raz, kiedy nagrywałem koncerty. Zgłosiłem się do Cathy, a ona umieściłaby to w swojej rubryce. Mówiła: „Idź w imieniu” Washington Post i prześlij mi kopię, powiedz mi, co uważasz za świetne i jakie zdjęcia powinniśmy mieć. Nauczyła mnie, jak to robić, co było naprawdę świetne.

Ale potem wylądowałem ten koncert w Newsweek i zostałem tam pisarzem kulturalnym. To było jak robienie tego, co robiłem w dziale stylu w Europie z kontem na koszty podróży. Pojechałem więc na Festiwal Filmowy w Cannes, Festiwal Filmowy w Wenecji i pisałem o tym, co dzieje się w Operze Paryskiej czy Grand Palais. Przeprowadziłem wywiad z Helmutem i June Newton w ich domu w Monako, Davidem Baileyem w Londynie, Olivią de Havilland pracującą nad „Przeminęło z wiatrem” — naprawdę fajne rzeczy. Dwa lub cztery razy w roku robiłem zaawansowaną pracę na koncertach, a potem może kolejny kawałek o biznesie i o tym, co wydarzyło się na koncertach, ponieważ Newsweek cieszył się, że w magazynie są piękne dziewczyny, w przeciwnym razie wszyscy politycy, śmierć i wojna. Ale potem biznes się zmieniał i nie robiłem trendów, zacząłem pisać historie biznesowe i mój biznes historie szły na początku książki w dziale biznesowym, a nie na końcu książki w funkcjach Sekcja. Szybko się uczyłem, szedłem do dyrektorów generalnych i mówiłem: „Wyjaśnij mi, co robisz”. Skończyło się na tym, że stałam się modą pisarz biznesowy, bardzo rzadko piszący o trendach, raz na jakiś czas tworzący profile, ale zwykle biznesowy, co było naprawdę interesujący. A potem zmieniłem to w „Deluxe”.

Zawsze szukałeś historii, których ludzie z branży modowej nie chcą opowiadać. Czy kiedykolwiek straciłeś z tego powodu źródła?

Tak, dawno nie byłam na pokazie Versace i dawno nie byłam na pokazie Prady. Był czas, kiedy zostałem zbanowany w Louis Vuitton, a potem zostałem zaproszony z powrotem. Nie chodziło o to, że zostałem oficjalnie zbanowany, po prostu mówili: „To zaproszenie nie nadchodzi”.

Czy to wpłynęło na twoje badania?

Nie, mam YouTube i Style.com, ale co ważniejsze, w mojej karierze były cztery różne firmy, które w jednej raz lub inny powiedział: „Nie chcemy, żebyś przychodził na nasze koncerty”. I to jest w porządku, bo tak naprawdę nie piszę przedstawia. A tymczasem dostałam listy, telefony, e-maile, zaproszenia na lunch i zaproszenia na… przemawiać na konferencjach wewnętrznych z kilkudziesięciu bardzo ważnych firm i prezesów głównych marki. Nie mogłem, bo to był konflikt interesów. Poprosiłem dyrektorów generalnych, aby powiedzieli mi: „Zdaliśmy sobie sprawę, że zboczyliśmy z wiadomości, zeszliśmy z drogi, zgubiliśmy drogę, a ty pomogłeś nam otworzyć oczy i przywrócić ją” i to było naprawdę świetne. Jil Sander zadzwoniła do mnie około rok temu, przeczytała książkę i powiedziała: „O mój Boże, Dana to najlepsza rzecz kiedykolwiek pisałeś. Tom Ford zacytował to w artykule, w którym powiedział, jak bardzo go kochał i czytał. Dostałem odręczne notatki od projektantów, w których bardzo dziękuję za napisanie tej książki, powiedziałeś prawdę.

Głównym powodem, dla którego mogłem, było to, że zawsze pracowałem dla serwisów informacyjnych, a nie dla glosariuszy. Pracowałem dla Washington Post,New York Times, Newsweek magazyn i nigdzie w mojej karierze nikt nie powiedział: „Nie będziemy publikować twojego kawałka” bo boimy się utraty pieniędzy na reklamę”. Powiedzieli: „Nigdy się tym nie martw, po prostu idź po fabuła.'

 Pamiętam, jak zrobiłem ten utwór o Johnie Galliano w 1999 roku, który był pierwszym tak naprawdę – nie powiedziałbym, że był krytyczny wobec Johna, ale szczery i naprawdę spojrzał na to, kim był jako osoba naprawdę, w przeciwieństwie do tego mitu, jakim była maszyna zrobienie. Amy Spindler powiedziała mi: „Daj spokój, nie martw się, a jeśli zabiją reklamę, znajdziemy gdzieś reklamę w przeciwnym razie.' Dało mi to swobodę robienia tego, co musiałem zrobić i co należy zrobić, i to wraca do mojego Washington Post dni i moje pragnienie bycia reporterem kampanii ze świata Woodwarda i Bernsteina. Częścią tamtejszej kultury było to, że powinieneś być nieustraszony i iść na to.

Konsekwencje nie były tak złe, jak się wydawało?

Potrzebują mnie bardziej niż ja ich.

Wywiad został zredagowany i skondensowany.

Ujawnienie: SCAD zapłacił za moją podróż i zakwaterowanie w Savannah, aby pokryć swoją tygodniową serię głośników, SCADstyle.