„Redbook” umieszcza regularne kobiety nie będące celebrytkami na wrześniowej okładce

instagram viewer

Zwycięzcy Redbook Real Women Style Award, od lewej do prawej: Marija Krosnjar, Christine Buzan, Niki Frenney-Wiggins, Psyche Southwell, Cassie Freeman, Jeniese Hosey. Zdjęcie: Redbook

Jest jeden numer wrześniowy, w którym białe kobiety w Pradai oraz Karlie Kloss nie panuj niepodzielnie: Czerwona książka. Po raz pierwszy w historii magazynu w największym numerze roku nie występuje ani celebrytka, ani słynna modelka, ale sześć zwykłych kobiet.

„Mamy wielu prawdziwych ludzi w całym magazynie” – powiedziała mi w zeszłym tygodniu redaktor naczelna Meredith Rollins na kameralnej imprezie z okazji ważnego wydania. „To coś, na czym naprawdę się skupiliśmy, odkąd dostałem tę pracę rok temu, więc dlaczego nie miałoby to obejmować okładki?”

Te sześć pań nie zostało porwanych z ulicy — są zwycięzcami drugiego rocznika magazynu Czerwona książka Prawdziwe nagrody w stylu kobiet. Reprezentują zróżnicowany przedział wiekowy (od 25 do 42 lat), pochodzenie etniczne, rodzinne miasta i ścieżki kariery — od niewielu w marketingu (całkowity zbieg okoliczności) do 36-letniej Psyche Southwell z St. Louis, bieda badacz. Panel sędziów, w tym 

Policja mody współprowadzący Brad Goreski, guru makijażu Mally Roncal (zarówno Roncal, jak i Goreski również przyczyniają się do Czerwona książka) i dyrektor kreatywny marki plus-size Eloquii, Jodi Arnold, pomogła zawęzić liczbę 5000 zawodników.

„Pracowałem w Pomyślny przez sześć lat i byłem w Bazar harfara oraz W i uwielbiam te magazyny o modzie” – wyjaśnił Rollins. „Zdobywanie wrześniowych numerów i ich przeglądanie to taki dreszczyk emocji. Nie patrzysz na to i nie mówisz: „Och, to będzie coś, czego zamierzam spróbować w następny wtorek wieczorem w wieczór randkowy”. To ma być czysto inspirujące. Aby móc zaprezentować coś, co jest naprawdę wykonalne, jest to naprawdę przydatne, ale nie mniej inspirujące i równie ekscytujące do zobaczenia, myślę, że jest to naprawdę rewolucyjne”.

Podczas gdy zwycięzcy robić wszyscy prowadzą stylowe blogi, publikowanie selfie i pełnometrażowych ujęć nie jest ich głównym występem. „Nie chcieliśmy wybierać nikogo, kto zarabiał na byciu stylowym” – powiedział mi Rollins. „Ich dochody pochodzą z prawdziwej pracy i są całkowicie prawdziwymi ludźmi i mają realne budżety – jakby nikt nie wysyłał im Louboutins pocztą. Kupują wszystko, co mają na sobie, co było również bardzo ważne, ponieważ chciałem, aby dla naszego czytelnika było to realistyczne”.

Podczas sesji okładkowej redaktorzy marketu przeprowadzali wywiady z każdym zwycięzcą na temat ich osobistego stylu i preferencji w zakresie stroju – i dzwonili do części z salonów – ale każda „modelka” faktycznie stylizowała się. Użyte marki i elementy są przystępne i dostępne, od kurtki z szalikiem za 28 dolarów od Forever 21 po kombinezon z nadrukiem za 119 dolarów od Eloquii. (Najdroższym przedmiotem była para czarnych zamszowych butów Dolce Vita za 300 dolarów).

Podczas gdy panie zostały zaangażowane do pracy nad stylizacją części okładki, cieszyły się pewnym traktowaniem modela okładki. „Szczerze mówiąc, najlepszą częścią sesji było Mark Townsend zrobiła wszystkim włosy ”- powiedziała 25-letnia nowojorska marketer Christine Buzan o wieloletniej stylistce fryzur bliźniaków Olsen.

Zwycięzca Buzan i redaktor naczelna Redbook Meredith Rollins, poddają recyklingowi spódnicę Teda Bakera, którą wcześniej nosiła zwycięzca Cassie Freeman podczas sesji fabularnej. Zdjęcie: Monica Schipper

Ale co oznacza użycie niewiadomych na okładce dla biznesowej strony magazynu? Prowadzenie do wrześniowego wydania jest zawsze ogromnym przedsięwzięciem. Zazwyczaj tytuły muszą walczyć z największymi gwiazdami okładek i burzyć mózgi najbardziej błyskotliwych nagłówków, aby pomóc wydawcom w zwiększaniu sprzedaży reklam. Więc za miesiąc wypełniony Emmą Watson (Vogue w Wielkiej Brytanii), Taylor Swift (Targowisko próżności) i Karlie Kloss (Przepych), sześć nie-słynne gwiazdy okładki to ciekawy zwrot akcji. Ale w strategicznym ruchu, Czerwona książka współpracował z Dove. „Robią w swojej kampanii prawdziwe kobiety od 2004 roku” – zauważył Rollins. „Nie mieli żadnego wkładu redakcyjnego. Po raz pierwszy spotykają się dziś z kobietami. To był projekt czysto redakcyjny”.

Rollins chciałaby nadal używać prawdziwych kobiet we wrześniowym numerze okładki w przyszłym roku, ponieważ czuje szczególną własność tego pomysłu. „Wiem, że wiele osób skupia się na stylu ulicznym z gwiazdami stylu ulicznego [ale] to inna kula wosku” – powiedziała. „To po prostu wydaje się być czymś, czego nikt inny nie robi”.

To powiedziawszy, nie byłaby zdenerwowana, gdyby inny magazyn wskoczył na modę prawdziwych kobiet. „Byłbym tak szczęśliwy, jak wszyscy inni. Myślę, że to świetnie i uważam, że czytelnicy zasługują, aby zobaczyć ludzi, którzy wyglądają dokładnie jak oni”.