Pisałem już wcześniej o mojej ciągłej walce z kręgami pod oczami i wiele, wieleprodukty Używam do ich maskowania, rozjaśniania i korygowania. Ale nigdy tak naprawdę nie znalazłem i krem pod oczy że czułem, że zrobiłem wiele w tym dziale – to znaczy, dopóki nie spotkałem Ole HenriksenBanana Bright Eye Crème podczas niedawnej podróży prasowej z marką.
Nie daj się zwieść nazwie: nie pachnie, jak początkowo się obawiałem, jak banany. Zapach jest w rzeczywistości bardziej cytrusowo-y Creamsicle; to dlatego, że „banan” w nazwie nie odnosi się do aromatu, ani nawet składnika na bazie owoców, ale raczej do efektu, jaki ma. Podobnie jak puder bananowy, od dawna ulubiona wizażystka w korekcji koloru, ten krem natychmiast tłumi niebieskawe odcienie, rozświetlając obszar pod oczami, zanim korektor w ogóle się nałoży.
Zawiera również witamina C aby pomóc rozjaśnić skórę przy wielokrotnym stosowaniu w czasie, dzięki czemu zarówno natychmiast korygujesz ten efekt cienia, jak i zmniejszasz jego intensywność na dłuższą metę. Baza to mieszanka oleju jojoba i masła shea, dzięki czemu krem jest supernawilżający i jedwabisty – ale nie tak bogaty, by zostawi cię z prosakiem (te małe, irytujące guzki, które mogą pojawić się, gdy przedawkujesz ciężkie składniki w pobliżu oka powierzchnia). Są też pochodzenia roślinnego
kolagen w formule, która wzmacnia sprężystość skóry i łagodzi drobne zmarszczki w miarę upływu czasu.O ile produkt można stosować na noc, to preferuję go w ciągu dnia ze względu na wspomniane wcześniej właściwości rozświetlające, a także dlatego, że tworzy efekt idealnie gładkie, nawilżone płótno do mojego korektora (co z kolei pozwala mi używać mniej korektora, bo rzeczy już wyglądają trochę mniej mizerny). Krem pod oczy to także wygaszacz twarzy na te dni, kiedy całkowicie rezygnuję z makijażu. Nie jestem osamotniony w tych rzeczach: na stronie Sephora zebrano ponad 1400 recenzji, ze średnią oceną 4,4 gwiazdki (na pięć).
Ole Henriksen Bananowy krem pod oczy, 38 USD, dostępny tutaj.
Uwaga: Od czasu do czasu używamy linków afiliacyjnych na naszej stronie. W żaden sposób nie wpływa to na nasze decyzje redakcyjne.
Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.