Ostatni z recenzji odzieży męskiej: Lanvin, Dior Homme i Thom Browne

instagram viewer

Long Nguyen jest współzałożycielem i dyrektorem stylu Flaunt.

Nasz współpracownik Long Nguyen przetrwał pokazy męskie i jest dobrze couture. Przeczytaj, co miał do powiedzenia na temat gwiezdnej i biznesowej kolekcji Lucasa Ossendrijvera dla Lanvin, odkupieńczej kolekcji dla Dior Homme z Kris Van Assche – wydaje się, że odnalazł swój rytm i najnowszy spektakl Thoma Browne'a (tak, opublikowaliśmy wideo).

LANVIN „Nigdy nie mamy żadnego motywu przewodniego w kolekcjach”, powiedział projektant odzieży męskiej Lanvin, Lucas Ossendrijver, zaraz po spektakularnym pokazie wiosennym. „Staramy się myśleć o kolekcji jako całości i odpowiadać na różne potrzeby. Staramy się znaleźć równowagę między tradycją a nowoczesnością: z jednej strony masz tradycyjne tkaniny i metody krawieckie, az drugiej masz bardzo nowoczesną odzież sportową.”

Gdy słońce świeciło przez otwarte drzwi przepastnej Halles Freyssinet, a na ścieżce dźwiękowej Memorabilia, modelki po raz pierwszy chodziły w mieszance czerni i bieli. połowa pokazu: czarne motocyklowe koszule bez rękawów z jagnięcej skóry wepchnięto w podwójne plisowane spodnie z wysokim stanem, białe, jednorzędowe żakiety były lekko rozkloszowane na cześć p.

„Tradycyjne elementy są całkowicie zdekonstruowane – tak jak marynarka koszulowa, która jest po prostu sylwetką kurtki” – powiedział Ossendrijver. „Wyjęliśmy większość konstrukcji kurtki. W niektórych przypadkach przyklejamy klapy kołnierza do kurtki tak, aby była płaska, a te kurtki nie mają guzików, ale zachowują swój kształt.”

Nawet przy wszystkich kształtach i materiałach zmieszanych z tymi ubraniami, ubrania nigdy nie mają wrażenia ciężkiej ręki i eksperymentowania.

„Staraliśmy się nie być bardziej demokratyczni z kolekcją, jak widać luźne i dopasowane, tradycję i sport” – powiedział Ossendrijver. „Musimy być bardziej hojni w naszej ofercie, a nie mniej”. Brzmiał jak biznesmen, który rozumiał potrzeby rynku — i dlatego rozwój odzieży męskiej w Lanvin był wykładniczy w ciągu ostatnich kilku lat.

DIOR HOMME

Tym razem w zeszłym roku projektant Dior Homme, Kris Van Assche, pokazał wiosenną kolekcję 2011, którą nazwał „Mniej znaczy więcej”. Tytuł reprezentuje centralne zasada estetyki Van Assche, którą starał się wnieść do swoich kolekcji Dior Homme od czasu pierwszego pokazu na wybiegu jesienią 2008.

Nie wszystkie wysiłki pana Van Assche dla Dior Homme zakończyły się sukcesem. Często jest za dużo podejścia intelektualnego. Jeden sezon „mniej” oznaczał niedokończone kurtki i płaszcze z nadmiarem tkanin zwisającym z ramion. W innym, ubrania wydawały się zbyt kliniczne i pozbawione uczucia – niezbędnego składnika do sprzedaży markowych ubrań.

Pan Van Assche walczył o zdefiniowanie estetyki Dior Homme. Ale nasycając ubranie odzieżą sportową, a w przypadku ostatniej jesieni elementami militarnymi, pan. Van Assche przekształcił Diora Homme w doskonale skrojoną kolekcję usianą elementami ulicy nosić.

Pan Van Assche spróbował ponownie ze swoim mottem „mniej znaczy więcej” wiosną 2013 roku i tym razem udało mu się wyciąć lżejszą sylwetkę, która wyglądała dobrze na wybiegu – i będzie wyglądać dobrze na klientach. Elegancka, strukturalna marynarka na dwa guziki (sam guziki noszą archiwalne logo Diora z wczesnych lat 50.) z wąskimi klapami zapinanymi w pasie na wąskich spodniach.

W tej kolekcji zachowano równowagę między skrojonym na miarę (patrz: garnitur – mocne ramiona, zapinany na sześć guzików, dwurzędowy – i długość do kolan dwa). na przykład płaszcze zapinane na guziki) i sportowe (patrz: przycięte granatowe jedwabne bluzki, czarna kurtka koszulowa z jagnięcej skóry i haftowane swetry). Pan Van Assche zachował monochromatyczność w głębokich odcieniach granatu (z obowiązkowym ukłonem w stronę jasnoszarego Diora), ukłonem w stronę morskiej inspiracji nawiązującej do jesiennego motywu wojskowego. I tym razem nie pozwolił, żeby było zbyt zimno lub zbyt mózgowo.

THOM BROWNE

Siedzieliśmy na otwartym dziedzińcu, czekając cierpliwie, aby zobaczyć, co tym razem miał dla nas Thom Browne. Patrząc na inscenizację około 40 par srebrnych butów ustawionych równo przed nami, wiedzieliśmy, że modelki będą w nie wchodzić. Ale jak?

Nagle to było jak scena ze starego Clash of the Titans (tej z 1981 roku), w której Harry Hamlin walczył ze wszystkimi i ze wszystkim – z człowiekiem, zwierzętami i hybrydami – w swoim dążeniu do głowy Meduzy, by ocalić księżniczkę Andromedy. Wyszły dwie pary satyrów pomalowanych na lśniący srebrny makijaż i po kilku gestach górujących nad nami rozsiedli się w rogu dziedzińca.

Wtedy pojawił się pierwszy model i szedł, trzymając srebrną rurkę, która zakrywała całe jego ciało i głowę, aż każdy z 40 modeli znalazł swoje srebrne buty. Jednogłośnie upuściły srebrne tuby, aby odsłonić wiosenną kolekcję znajomych sylwetek w mieszance jasnych kolorów. Po prostu zobacz, co mam na myśli:

Wśród czerwono-zielonych/niebieskich/żółtych/turkusowych kombinacji pledów, pasków, haftów wielorybów i homarów, pojawiły się cztery dostrzegalne nowe kształty wśród warstwowy wygląd: przycięte kurtki – zarówno jedno-, jak i dwurzędowe – które były dostępne w wersjach bez rękawów, z krótkimi lub z długimi rękawami i noszone z szorty; i te same wariacje na płaszczu.

W ciągu ostatnich kilku sezonów Browne był krytykowany za ekstrawaganckie produkcje. W jednym sezonie był to kabaret w Maxims w Paryżu, w następnym statek kosmiczny lądował w kwaterze głównej francuskich komunistów.

W męskich ubraniach istnieją ścisłe granice i granice, a pan Browne zawsze wnosił swoją pomysłową narrację do sposobu, w jaki pokazywał swoje ubrania.

Czy nam się to podoba, czy nie, jesteśmy bogatsi, ponieważ pan Browne ryzykuje zabawiając nas, pokazując nam ubrania, które chce sprzedać. Wolałbym być na pokazie Thoma Browne'a każdego dnia niż na jakimkolwiek innym pokazie mężczyzn.