Jak to robię: Charles Henry Projektant Meredith Fisher

Kategoria Kariery Modowe Karol Henryk Rybak Meredith | September 18, 2021 08:42

instagram viewer

Chociaż ma tylko 23 lata, wiek, w którym wielu jej współczesnych prawdopodobnie nadal opiekuje się dziećmi lub kończy zaliczenie college'u, Meredith Fisher może wyrazić rapsodę na temat gorących dni handlu w 2006 roku, kiedy kupujący w sklepach byli bardziej entuzjastyczni, a konsumenci mniej rozumieć.

To dlatego, że Meredith wypuściła swoją pierwszą współczesną linię odzieży damskiej, WAYF, kiedy miała zaledwie 17 lat i odbywała staż u Jennifer Nicholson w Los Angeles. Po tym, jak jej ubrania zostały zauważone – i kupione – przez Rachel Zoe i siostra Olsen, była w drodze.

Ale zamiast spocząć na laurach i cieszyć się oglądaniem Nicole Richie i Mischy Barton w swoich projektach, Meredith poszła do szkoły i zrobiła specjalizację z przedsiębiorczości.

Po ukończeniu studiów zamknęła WAYF i wprowadziła Charlesa Henry'ego przez Meredith Fisher, w sam raz na A/W 2010. Linia jest młoda i modna, ale nie modna, z mnóstwem doskonałych sukienek wieczorowych, śpioszków i słonecznych sukienek ze słodkimi nadrukami. Pochodząca z Kentucky Meredith przyznaje, że do jej pracy wkradła się wrażliwość LA.

Linia jest obecnie sprzedawana w Intermix, Madison, Louis Boston i Confederacy. Ceny wahają się od 200 do 800 USD.

Więc jak to zrobiła i jak sobie radzi?

Fashionistka: Kiedy zaczęłaś projektować? Byłeś taki młody, kiedy wystartowała twoja pierwsza linia. Meredith Fisher: Kiedy miałam około 12 lat, poprosiłam mamę, żeby pozwoliła mi zapisać się na zajęcia z szycia. Wyszło to jakby znikąd, bo ona nie szyła, a my nie mieliśmy maszyny do szycia. Zaczęłam chodzić na te lekcje szycia i po prostu się w nich zakochałam. Miałem starszą siostrę, która mieszkała w Los Angeles i pracowała w branży rozrywkowej, więc spędziłam lato w Los Angeles z jej stażem u Jennifer Nicholson.

Jak po raz pierwszy zauważono twoje ubrania? Pokazałam sukienkę [butikowi w Los Angeles] Satine i dziewczyny, które tam pracowały, zakochały się w niej, podobnie jak kupujący; to była właściwie moja sukienka na studniówkę. I tak zacząłem tam sprzedawać rzeczy, które sam robiłem. Zaczęły jakby znikać z półek i kupowali je różni celebryci i styliści, i to właśnie stamtąd zdecydowałem, że stworzę prawdziwą kolekcję i uruchomię prawdziwą linię.

Czy przywiozłaś sukienkę na studniówkę specjalnie po to, by sprzedać ją Satine? Założyłam do sklepu jakąś odmianę i spodobało im się, a potem przyniosłam im tę sukienkę. Była to mała jedwabna sukienka bez pleców i to była pierwsza część. I zrobiłam różne wariacje tej sukienki bez pleców.

Powiedz mi, jak udało ci się przyciągnąć sławną osobę. W Satine Rachel Zoe kupowała kolekcję dla dziewczyn, które wtedy ubierała, na przykład Nicole Richie oraz Mischa Barton, a Mary Kate Olsen kupiła kilka sztuk. Poprzez Satine zostałam przedstawiona siostrom Traina. Samantha Traina miała sklep w San Francisco. Była więc moim pierwszym prawdziwym klientem po Satine. Nazwałem linię WAYF tego lata między gimnazjum a ostatnią klasą liceum, kiedy oficjalnie uruchomiłem.

Czy masz jakieś formalne szkolenie w zakresie projektowania? Nie miałem żadnego formalnego szkolenia w zakresie projektowania. poszedłem do USC; Ukończyłam studia biznesowe i skoncentrowałam się na przedsiębiorczości. I pracowałem nad WAYF przez całe studia. Zrobiłem sobie rok przerwy podczas ostatniego roku studiów, aby skupić się na szkole i cieszyć się odrobiną doświadczenia w college'u. I wtedy, kiedy ponownie wystartowałem na jesień 2010, nazwałem linię Charles Henry.

Jak zebrałeś pieniądze na te wszystkie przedsięwzięcia i kto był twoim największym wsparciem zarówno emocjonalnie, jak i finansowo? Mój dziadek, którego imię nosi linia Charles Henry, był producentem odzieży w Tennessee. Był naprawdę moim pierwszym kibicem. Kiedy dostałem moje pierwsze zamówienie, był bardzo podekscytowany. Moi rodzice byli na tyle mili i wspierali, że zainwestowali we mnie trochę pieniędzy. Udało mi się rozwijać powoli i nadal inwestować pieniądze w biznes i stawiać powolne kroki w kierunku wzrostu.

Wprowadziłeś nową linię w naprawdę złym momencie w gospodarce. Jaka była najbardziej przerażająca rzecz w próbie oderwania się od ziemi? To było zupełnie inne niż wtedy, gdy uruchomiłem WAYF. I wciąż przyzwyczajam się do tego, jak różny jest rynek, jak różni są nabywcy, o ile bardziej sprytny jest konsument w porównaniu do sytuacji sprzed pięciu lat. Więc to była korekta. Myślę, że musisz być naprawdę sprytny i naprawdę agresywny, jeśli chodzi o to, jak sprzedajesz swój produkt, element projektu i szczegóły. Konsument wie znacznie więcej niż wcześniej. Musisz naprawdę być na topie.

Co uważasz za największe wyzwania związane z marketingiem siebie i swoich produktów? To tak konkurencyjny rynek i jest przesycony. Trudno się wyróżnić i upewnić się, że Twój produkt jest rozpoznawany we właściwy sposób.

Jak myślisz, co jest wyjątkowego w Twojej linii? Staram się, aby ubrania były zawsze modne, ale też trochę klasyczne. Jestem bardzo dumny z tego, że nawet niektóre z pierwszych rzeczy, które zaprojektowałem dla WAYF, nadal wyglądają na aktualne – nie wyglądają na przestarzałe. Uwielbiam pasy startowe, studiuję pasy startowe, więc zawsze staram się wprowadzić trochę tego klimatu na mój rynek. Czuję, że istnieje ogromny podział między współczesnością a wybiegiem. Więc to jest dla mnie naprawdę ważne. Staram się włączyć te pomysły z wybiegów do mojej kolekcji.

Masz partnerów lub osoby, które Ci pomagają? Robię to prawie sama. Kiedy po raz pierwszy uruchomiłem WAYF, byłem w liceum w Kentucky, więc miałem partnera mieszkającego w LA, który początkowo mi pomógł. Ale to była katastrofa. Myślę, że wcześnie nauczyłem się lekcji. Nie chcę partnera!

Gdzie jest produkowana większość części? Wszystko produkuję w LA, co było naprawdę świetne. Naprawdę mogę mieć oko na produkcję i jakość. Myślę, że to robi ogromną różnicę.

Jakieś rady dla projektantów, którzy dopiero zaczynają? To naprawdę ważne, aby znać swój rynek i przetestować swój rynek. To, co okazało się dla mnie bardzo ważne, wprowadzając moją linię, to moje doświadczenie z Satine, gdzie byłem naprawdę w kontakcie ze swoim klientem i naprawdę wiedziałem, co się sprzedaje i jaka jest reakcja mojego klienta było.

Czy uważasz, że studiowanie biznesu okazało się pomocne? Tak. Byłem specjalistą z zakresu przedsiębiorczości. Właściwie musiałem napisać biznesplan. To naprawdę pomogło mi wszystko przemyśleć. Ponieważ byłem już w trakcie, naprawdę pomogło mi to utrwalić moją wizję tego, czym chciałem, aby była moja firma. Kiedy piszesz biznesplan, naprawdę musisz myśleć o przyszłości.

Gdzie widzisz siebie za pięć lat? Chciałbym rozszerzyć swoją dystrybucję, wyjść poza USA. Jest wiele sklepów, w których myślę, że nas brakuje i w których chciałbym być sprzedawany. Ciągle też powiększałam kolekcję o nowe tkaniny. Pewnego dnia chciałbym zrobić buty, torby, całość. Ale małe kroki!