W grze o handel detaliczny piłka jest nadal na dworze szybkiej mody.
W środę hiszpański konglomerat Inditex, właściciel Zara i kilka innych marek fast fashion powiedziało, że sprzedaż netto wzrosła o 8 procent do 19,2 miliarda dolarów w ciągu 12 miesięcy kończących się w styczniu. 31. To miła wiadomość po rozczarowującym 2013 roku, kiedy sprzedaż wzrosła tylko o 5 proc.
Zara, zdecydowanie największa marka firmy, odnotowała wzrost sprzedaży o 7 proc tylko 2 procent rok wcześniej. Ale choć to dobry postęp, nie jest tak dobry, jak wyniki największego konkurenta, H&M, który odnotował sprzedaż wzrost o 14 procent w roku fiskalnym 2014.
Szczerze mówiąc, Zara i jej spółka-matka nie inwestują w ekspansję tak agresywnie jak H&M, zamiast tego skupiają się na rosnących zyskach, które w 2014 roku wzrosły o 5 procent. Po otwarciu 379 nowych sklepów w 2014 roku, do grudnia H&M planuje dodać do swojej sieci 400 lokalizacji, co oznacza, że liczba sklepów zbliża się do 4000. Tymczasem Zara ma 1923 lokalizacje. Inditex poinformował, że planuje otworzyć w tym roku od 420 do 480 sklepów, jednocześnie zamykając (lub, mówiąc językiem Inditexu, „wchłaniając”) od 80 do 100 mniejszych sklepów. Nie podano, ile z nich będzie to lokalizacje Zara.
Jeśli chodzi o wspaniały świat online, Zara planuje dalej inwestować w swoją platformę e-commerce, uruchamiając sklepy internetowe w trzy nowe rynki w tym roku — Tajwan, Hongkong i Makao — po tym jak zrobiły to samo w Meksyku, Korei Południowej, Rumunii i Chinach rok.
Dla Inditex obraz sprzedaży detalicznej jest jasny. Zamiast rozpowszechniać swoje marki w jak największej liczbie lokalizacji, firma zagłębia się w ogromne flagowe lokalizacje i sklepy internetowe.