W środę Lanvin i projektant Alber Elbaz ogłoszony rozstają się po 14-letnim biegu — powszechnie uważanym za jeden z najbardziej udanych we współczesnej modzie.
Rozłam nie był wzajemny. Według Elbaza, został poproszony o opuszczenie najdłużej zachowanego francuskiego domu mody „z powodu decyzji większościowego udziałowca firmy”. Byłby to Shaw-Lan Wang, tajwański potentat medialny, który zatrudnił go w 2001 roku, wkrótce po przejęciu firmy od L'Oreal.
Że właściciel Lanvina odrzuciłby urodzonego w Maroku projektanta – którego poetyckie projekty, sprytne kampanie reklamowe i niesamowita osobowość przekształcił Lanvin z prawie zapomnianego domu mody w realnego konkurenta dla wielkich europejskich domów mody należących do konglomeratu — jest wstrząsający. Nie chodzi tylko o to, że jego kolekcje prawie zawsze były dobrze przyjmowane, lub że często były bronione przez znane osobistości, takie jak Meryl Streep i Natalie Portman — jego projekty odniosły wielki komercyjny sukces, także. Jak opowiadał Colin McDowell w:
wywiad z projektantem rok temu, kiedy zaczynał Elbaz, Lanvin miał tylko 15 kont hurtowych — dziś ma ich ponad 400. W 2010 roku, dzięki udanej współpracy z H&M, firma odnotowała najwyższy wzrost przychodów w tym samym sklepie w całym sektorze mody luksusowej. do 32 procent. Jego kolekcje ready-to-wear były opłacalne, dodał nowe kategorie, takie jak odzież ślubna i dziecięca, i miał doskonały utwór rekord z dodatkami, od torebek przez biżuterię po trampki (które znalazły się w wielu nagłówkach, gdy były noszone przez Michelle Obamy).Ale w końcu mógł to być biznes, który zadecydował o tym wszystkim - i Elbaz zasugerował to w swoim odchodzącym oświadczeniu: Wyrażając nadzieję, firma „znajduje wizję biznesową, której potrzebuje, aby zaangażować się we właściwą drogę”. Według WWD i Washington Post, firma, która kilka lat temu osiągnęła przychody w wysokości 250 mln euro (około 276,3 mln USD), ucierpiała na skutek spadków sprzedaży i oczekuje się, że poniesie w tym roku pierwszą stratę od prawie dekady. WWD poinformował również, że Elbaz skarżył się na brak „jasnej strategii” i „ukierunkowanej inwestycji” oraz „narażenie wizerunku marki” w Azji, umieszczając nazwę Lanvin na produktach, które zazwyczaj nie kojarzą się z luksusową nazwą”. imprezy.
Po piętach pozornie polubownemu odejściu Wanga z Balenciagi i decyzji Rafa Simonsa o opuszczeniu Diora na początku tego miesiąca, a także komentarze Elbaza dotyczące lata o coraz bardziej gorączkowych wymaganiach stawianych w dzisiejszych czasach projektantom, trudno nie patrzeć na rozłam jako na przejaw ogólnobranżowej kreatywności wypalić się. Jak powiedział Elbaz w wywiad z Dirkiem Standen, następnie redaktor naczelny Style.com, w 2010 r. „Nie możesz zrobić sześciu kolekcji rocznie. I myślę, że to właśnie sprawia, że moda jest taka, jaka jest dzisiaj. Wiem, że wiele osób narzeka, że nie ma wystarczająco dużo zmian i że moda w przeszłości była dużo bardziej kreatywna niż dzisiaj i myślę, że duża część tego zjawiska polega na tym, że nie mamy czasu na myślenie, nie mamy czasu na projekcję, nie mamy czasu na trawienie”.
Gdy tylko ogłoszono odejście Elbaza, branża natychmiast zaczęła spekulować, że Elbaz zajmie miejsce niedawno zwolniony przez Simonsa w Dior — w końcu jego nazwisko znajdowało się na krótkiej liście na stanowisko, zanim Simons objął nad. Ale muszę się zastanowić, czy publiczne skargi, które wygłaszał na temat wymagań wobec dyrektorów kreatywnych w dużych domach — w tym te, które zrobił na Fashion Group International Awards w ubiegły piątek — wyklucz go z takich rola. Ale może nie. Takie komentarze są często zamiatane pod dywan; być może Dior byłby w stanie stworzyć taki rodzaj wsparcia, jakiego potrzebują projektanci sieci, tacy jak Elbaz — chociaż z sześcioma kolekcjami rocznie, w tym dwiema w drodze, trudno sobie wyobrazić, że Dior byłby tym miejscem dla tego.
Tak czy inaczej, wiemy, że Elbaz będzie kontynuował działalność – albo w dużym domu, albo może jako szef własnej wytwórni. Nawet po tym, jak został bezceremonialnie zastąpiony przez Toma Forda na stanowisku dyrektora kreatywnego odzieży gotowej Yves Saint Laurent w 1999 roku — z pewnością najgorszy moment w jego karierze — wrócił po zaledwie półtora roku, mówiąc, że to jedyna rzecz, jaką potrafił zrobić dobrze. Fani również mogą znaleźć ukojenie w jego komentarz do McDowell w zeszłym roku około jednego dnia opuszczającego Lanvin: „Ale wiesz, nasza praca jest zawsze naszą pracą, bez względu na nazwę marki. Pizza jest taka sama w Nowym Jorku, jak we Florencji. Możesz to zrobić w dowolnym miejscu, jeśli masz podstawowe składniki i wymagane umiejętności."
Być może trudniejsze pytanie brzmi: kto mógłby zastąpić Elbaza w Lanvin? W żadnym wypadku nie będzie łatwy do naśladowania, ale dał mu znacznie większą scenę do grania.