Bruce Weber nie lubi fotografować celebrytów, z wyjątkiem Kim Kardashian

instagram viewer

Fern Mallis gościła największych światowych projektantów w ramach serii „Ikony mody” w 92Y – między innymi Marca Jacobsa, Toma Forda i Oscara de la Renty. Ale wczoraj wieczorem wybrała temat, który zwykle jest za kulisami: Legendarny fotograf Bruce Weber.

Zaskakująco nieśmiały Weber rozmawiał z Mallisem o wszystkim, od wczesnych dni odrabiania lekcji w bary, podczas gdy jego zamężna mama chodziła na randki (jego rodzice mieli otwarty związek) z jego miłością do jego szóstki psy. Jednak większość rozmowy toczyła się naturalnie wokół jego fotografii.

Chociaż lista sławnych twarzy, które pozowały Weberowi, jest imponująca, mówi, że po prostu nie interesuje go kultura celebrytów. „Fotografowanie celebrytów nie jest dla mnie tak ważne i czuję się źle, że tak wielu fotografów jest zmuszonych je fotografować” – powiedział publiczności Weber. „Naprawdę tęsknię za tymi wspaniałymi dziewczynami, które były wspaniałymi modelkami na łamach magazynów”.

Powiedział, że niespodziewanie związał się z jednym konkretnym nazwiskiem: Kim Kardashian, dla którego strzelał

DuJour's wiosna 2013 numer. Był tak „zajęty” przez ciężarną gwiazdę reality show, że wyniki dnia skończyły jako 18-stronicowy artykuł wstępny. Ale zdjęcia prawie w ogóle się nie odbyły. „Nie byłem pewien, czy będę odpowiednim facetem do tej pracy, a potem spotkałem Kim” – powiedział szczerze Weber. „Nie widziałem żadnego z tych filmów, o których wszyscy mówią”.

Następnie przeszedł do tego, jak orzeźwiający znalazł Kardashian osobiście. „Przyszła na plan – i zawsze oceniam osobę, którą zamierzam sfotografować, po tym, jak są z moimi asystentami i ekipą – i spojrzała na każdego z nich i przedstawiła się. Była po prostu taka sympatyczna dla wszystkich. Była cudowna. Naprawdę świetnie się bawiłem”. Jakkolwiek by się dobrze bawił, był ktoś jeszcze, kogo jeszcze bardziej intrygował. „Jej matka była naprawdę, bardzo interesująca” – ujawnił Weber. „Tego naprawdę chcę sfotografować”. (Gdzieś w LA Kris Jenner żarliwie dzwoni.)

Mallis następnie próbował nakłonić go do skosztowania innych doświadczeń celebrytów. Ale Weber – być może czuje oparzenie z niedawnej historii o wyrzucenie Cindy Crawford z sesji zdjęciowej - grzecznie odrzucił pytanie. „Kiedyś miałem straszną sesję z… cóż, chyba nie mogę o tym rozmawiać” – dokuczał. „Wiesz, mówisz o tych rzeczach i nagle pojawiają się one w prasie i myślisz: „To było jakieś 30 lat temu”.

Wreszcie (i nieuchronnie, biorąc pod uwagę dorobek Webera), temat zszedł na nagość. Fotograf upierał się, że wiele osób, które rozbierają się na jego planach robi to, bo tego chce. I dla tych krytyków, którzy nie widzą sensu eksponowanie ubrań na półnagich ludziach, miał do powiedzenia: „Czasami chodzi nie tylko o ubrania, które pokazujesz – czasami musisz zapomnieć o ubraniach” – argumentował. "Dlaczego wszystko musi być tak dosłowne?"

Twierdził również, że to, co robi, jest znacznie mniej szokujące niż wiele innych obrazów krążących w środkach masowego przekazu. „Wolałbym zobaczyć coś pięknego o uczuciach seksualnych danej osoby niż cała ta przemoc”.

Uważamy, że można śmiało powiedzieć, że dopóki Weber będzie mógł trzymać aparat, będziemy oglądać znacznie więcej tych pięknych – i tak, czasami skandaliczne -- fotografie.