Najgorszy prezent, jaki kiedykolwiek dałem

instagram viewer

Bez żalu. Zdjęcie: iStock

Kiedy miałam mniej więcej 11 lat, dałam mojemu bratu najgorszy prezent, jaki kiedykolwiek zadałam drugiemu człowiekowi. Była to mała figurka w kształcie psa, którą zrobiłem z gliny Sculpey około 15 minut przed rozpoczęciem wręczania prezentów. Zawsze bystry prokrastynator, nie zostawiałem wystarczająco dużo czasu, aby odpalić przedmiot w tosterze, więc postanowiłem udawać, że wady funkcjonalne produktu są celowo, dodając do karty wyrazisty slogan: „Ja to robię, ty to upieczesz!” Kiedy dajesz komuś gówniany prezent, jak lepki gliniany pies, musisz zagłębić się w marketing. Ręcznie robione w Massachusetts! Jedyny w swoim rodzaju!

Zazwyczaj mój brat był bardziej łaskawy niż przeciętny człowiek. Moja młodsza siostra i rodzice otwarcie wybuchnęli śmiechem, krztusząc się chichotem, podczas gdy szydzili ze mnie, że myślałem, że uda mi się uciec z takim wyczynem. Nie odpuścili, 13 lat później. W porządku. Całkowicie zasłużyłem na dobre zawstydzenie.

Jeśli szukasz w Internecie porad dotyczących dawania prezentów, zrezygnuj z tej misji. Literatura bywa sprzeczna:

Psychologia dzisiaj ostrzega przed dawaniem gotówki, ponieważ zbyt konkretnie określa, jak bardzo liczy się dla Ciebie odbiorca, ale Nowy Jork twierdzi, że większość ludzi wolałaby dostać pieniądze niż kiepski prezent – ​​i potwierdza to twierdzenie: nauki ścisłe. (Nie, żeby to miało znaczenie, bo właśnie kazałem zlekceważyć mądrość Internetu, ale popieram to drugie: 15 dolarów zabiera ciebie i przyjaciela na drogie cappuccino i wspólną babeczkę. Świetna zabawa!)

Zamiast tego zrezygnuj i odpuść strach przed rozczarowaniem, ponieważ czasami, gdy naprawdę się wybijasz, wygrywasz. Lubię myśleć, że kiedy podarowałam bratu tego wiotkiego miniaturowego psa, prawdziwy prezent był ekskluzywny i nieograniczoną licencję dla mojej rodziny na żarty ze mnie, do wykorzystania w dowolnym momencie, data ważności nigdy. To dar wspólnoty — wspólnoty, która rok po roku wprawia mnie w zakłopotanie. Każda grupa społeczna potrzebuje piorunochronu.

Przynajmniej nigdy nie będziesz sam, dając swoim bliskim śmieci w dobrych intencjach podczas wakacji. Czytaj dalej, aby uzyskać więcej opowieści o niefortunnych prezentach, o które prosili moi przyjaciele i współpracownicy.

Pedał: „Zrobiłem też prezent z gliny Sculpey, tylko że go nie upiekłem, a potem okazało się, że nie właściwie glina Sculpey, ale jakiś inny rodzaj plasteliny, więc kiedy koleżanka włożyła ją do piekarnika, to stopiony.

„Myślę, że najgorszym prezentem, jaki dałem, było zabranie mojego młodszego brata do centrum handlowego, aby kupić prezent i zobaczyć film na Boże Narodzenie, gdy miał pięć lat, co moim zdaniem byłoby dla nas świetnym sposobem na spędzenie czasu razem. Film, na który go zabrałem, „Koralina”, był animowany, ale okazał się być dla znacznie starszych dzieci i tak go przeraził, że musieliśmy odejść, ponieważ tak bardzo płakał. Spał w łóżku mamy przez tydzień, a sześć lat później wciąż ma koszmary o ludziach z guzikami zamiast goniących go oczu.

Vivian: „Moje prezenty (w każdym razie odkąd wyrosłam z fazy super-przebiegłości po gimnazjum – pomyśl o ręcznie robionych książkach i wyszukanych wstążkach) były wyraźnie przeciętne, nawet w ich złym stanie. Nigdy nie są okropne, po prostu kiepskie. Ale moment, w którym wysłałem mamie ogromne różowe piwonie na Dzień Matki, tylko po to, by dowiedzieć się, że firma kwiatowa wysłała jej dwie małe, smutne różowe różyczki jako „substytut”, wyróżnia się. Dobre intencje, pokonane przez kwiaciarnię drobnym drukiem.”

Danny: „Historycznie starałem się dawać wyróżniające się, niezapomniane prezenty. Przyjacielowi, który kocha popcorn, staromodną, ​​czerwono-białą maszynę do popcornu; przyjacielowi, który lubi owce, książkę z portretami owiec. (Tak to istnieje.) Innym przyjacielem i mentorem jest wieloletni gracz, który działa w branży gier wideo od dziesięcioleci. Chciałem mu kupić coś odpowiedniego na urodziny, więc pewnej późnej środy, po kilku kieliszkach wina, udałem się na Etsy. Tam znalazłem to, co miałem nadzieję będzie magiczne: drewnianą replikę miecza gracza z Minecrafta. To było 70 dolarów i nie ma zwrotów, ale uznałem, że będzie to urocze i odpowiednie dla jego zainteresowań. Kiedy dotarł kilka dni później, był to kawałek drewna z nierównymi krawędziami i widocznym klejem. Wciąż jest w mojej szafie rok później. Nie otrzymał ode mnie prezentu”.

Maria: „Najgorszym prezentem, jaki kiedykolwiek dałem, była ramka z trzema zdjęciami od Urban Outfitters bez zdjęć w żadnej z ramek. Idiota z mojej strony. To było dla Sekretnego Mikołaja z moimi przyjaciółmi z domu, a ja na pewno mam gdzieś na Facebooku zdjęcie dokumentujące tę dokładną wymianę. Moja przyjaciółka Jill wygląda na zachwyconą.

Elena: „Chłopak mojej siostry bliźniaczki był na jakimś specjalnym obozie treningowym poza siecią, będąc twardzielem dla wojska. To był czas świąt i nie byłam pewna, co dla niej kupić. Pewnego pamiętnego wieczoru natknąłem się na piękną drukarnię w East Village. Zacząłem przeglądać wojskowe nadruki, zastanawiając się, czy mógłbym kupić dla niej coś zabawnego/ironicznego. Znalazłem dwie wspaniałe: jedną z rannego żołnierza z czasów wojny secesyjnej trzymającego w domu zdjęcie swojej ukochanej, z kilkoma melodramatycznymi słowami wydrukowanymi na dole. Drugi z rodziny Yankee, opłakujący śmierć swojego patriarchy na wojnie (w tym krwawe obrazy), ale honorujący swój obowiązek dla związku. Myślałem, że to miauczenie kota! Co za wspaniały prezent: zabawny, ale o prawdziwej wartości sentymentalnej i artystycznej. „Potrafi je oprawić w ramy i zapamiętać ten ważny, ale nieszczęśliwy czas w swoim życiu, a także poczuć więź z przeszłością” – pomyślałem. Daję jej je i... puste spojrzenie. Nie śmieszne. Niewygodny. Siostra czuje, że lekceważę ten trudny okres w jej życiu. Obraza oddania chłopaka swojemu krajowi. Obrazy umierającego żołnierza zbyt blisko domu. Wystarczy powiedzieć, że jeszcze ich nie wrobiła.

Maura: „Kiedy byłem w piątej klasie, wykorzystałem część swojego kieszonkowego na zakupy w centrum handlowym i kupienie rodzinnych prezentów świątecznych z przyjaciółmi. Wpadłem na wspaniały pomysł — jak coś z „Opowieści bożonarodzeniowej” — żeby kupić mojej mamie prezent tak wzruszający, że doprowadziłbym ją do łez. Nigdy tak naprawdę nie kupowałam prezentu sama w tym momencie, więc nie miałam pojęcia, ile mogą kosztować niektóre przedmioty w domu towarowym. Kiedy próbowałem kupić jej parę naprawdę ładnych, drogich kolczyków, byłem o jakieś 200 dolarów za mało. Zacząłem opróżniać moją torebkę z monetami dla małej dziewczynki na szklanym kontuarze, aby odliczyć ćwiartki — może wystarczy mi!!! Stałem tam przez chwilę, pocąc się i zasadniczo próbując zamienić słomę w złoto, kiedy w końcu zdałem sobie sprawę, że naprawdę będę mógł kupić tylko jedną z tych słodkich świec z Bath & Body Works. Przez te wszystkie lata, które upłynęły od tego incydentu, nie sądzę, żebym kiedykolwiek widziała, jak moja mama go zapaliła; ona, co zrozumiałe, nienawidzi smrodu sztucznej wanilii. Teraz siedzi w mojej łazience z dzieciństwa, nieoświetlona i woskowa. Od tego czasu po prostu wykonałam większość moich świątecznych prezentów. Na niektórych płakała.

Estera: "Nadal nie dałem ci prezentu urodzinowego."

Notatka od redakcji: W połowie grudnia, z czteromiesięcznym opóźnieniem, Esther w końcu dała autorce prezent urodzinowy, naszyjnik z wdziękami związanymi z prywatnym żartem. Jest cudowna i autorka to uwielbia.