Znawcy branży są zgodni: „Tydzień mody wymaga ponownego przemyślenia”

instagram viewer

Podczas gdy światu zewnętrznemu pokazy mody mogą wydawać się ekscytujące i efektowne, wśród tych, których praca polega na pracy podczas tygodnia mody, zazwyczaj budzi lęk. Przez ostatnie półtora tygodnia, ilekroć na imprezach spotykaliśmy przyjaciół z branży, narzekali na zbliżający się miesiąc mody.

ten New York Times„Eric Wilson” zwraca uwagę że narzekanie na tydzień mody nie jest niczym nowym. (Co!? Redaktorzy modowi narzekają? Jesteśmy zszokowani!) Ale to oczywiste, że tydzień mody w jego obecnym wcieleniu – z ponad 350 pokazami na kalendarz oraz stale rozwijający się cyrk w stylu mediów/bloggera/ulicznego, który ich otacza – niezrównoważone.

Nawet Fern Mallis, która pomogła zmienić programy w wydarzenie medialne, którym są dzisiaj, zgadza się. Powiedziała Wilsonowi: „Tydzień mody wymaga ponownego przemyślenia”.

I wydaje się, że przemyślenie należy zacząć od oficjalnego domu tygodnia mody, Lincoln Center. Zdaniem Wilsona przeprowadzka z Bryant Park do Lincoln Center „była porażką”. Nie tylko są

mieszkańcy okolicy pozywają miasto próbować uruchomić tygodniową imprezę komercyjną, ale projektanci również wyrazili niezadowolenie. Najwyraźniej „wielu projektantów, którzy tam pokazali, narzekało, że otoczenie zaczyna przypominać terminal lotniska lub targi, z przytłaczającymi tłumami i pokazami sponsorów. "

„Przychodzi następny program i zabierają cię jak weselny catering” – powiedziała Vera Wang.

A potem, oczywiście, jest eksplozja pawi w stylu ulicznym i podążających za nimi paparazzi. Garance Doré przewidział niedawno, że sytuacja w stylu ulicznym, która już teraz jest dość szalona, tylko się pogorszy.

„To, co się wydarzy, to Festiwal w Cannes” – powiedział Doré. „Będą bariery, które zatrzymają fotografów i tablice brandingowe. Już jest w drodze.

Właśnie dlatego w zeszłym tygodniu Ogłoszono Oscara de la Renta drastycznie zmniejszyłby swoją listę gości.

„Kiedy robisz mega show, tracisz powód, dla którego pokazujemy” – powiedział. „Ważne jest, aby [niektórzy profesjonaliści z branży] patrzyli na ubrania i je widzieli. Nie powinni przechodzić przez 30 000 osób i 10 000, które próbują sfotografować wszystkich tych ludzi, którzy są całkowicie niezwiązani z ubraniami.

Jednak więcej niż wszystkie te kwestie logistyczne to fakt, że wielu weterynarzy z branży kwestionuje, czy: w dobie niemal natychmiastowych zdjęć z wybiegów i transmisji na żywo tydzień mody ma nawet sens nie więcej.

Teraz konsumenci mogą oglądać kolekcje dokładnie w tym samym czasie, co redaktorzy; sami mogą decydować, co jest „w” a co „na zewnątrz”, nie potrzebują czasopisma, aby im o tym powiedzieć. To drastycznie zmieniło sposób, w jaki konsumenci robią zakupy. Męczą się zakochiwaniem się w ubraniach na wybiegu tylko po to, by czekać sześć miesięcy na ich zakup. Ten to etos planu sprzedaży „kup teraz, noś teraz” nowej linii imienników Tamary Mellon. Jej podejście zostało pochwalone przez media – choć to prawda, to stanowi wyjątkowe wyzwanie dla domów towarowych i butików związanych z cyklem sprzedaży hurtowej.

Więc co stanie się z Tygodniem Mody, jaki znamy? Prawda jest taka, że ​​prawdopodobnie nigdzie się nie zmieni przez następne kilka lat. Jest zbyt głęboko zakorzeniony. Ale to, co mogliśmy zaobserwować, stopniowo z biegiem czasu, to to, że coraz więcej projektantów ograniczy swoje pokazy, a może zdecyduje się na prezentacje. Zaproszą tylko tych, którzy naprawdę muszą tam być (patrz: kupujący, ważni redaktorzy) i udostępnią zdjęcia publicznie. Mamy nadzieję, że zmiany nadejdą raczej wcześniej niż później.